Skocz do zawartości

SV 650 S


cabaniero
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to i ja się chwalę i zapodaję fotki mojego nowo nabytego szpeja... http://www.bikepics.com/pictures/1381755/ na nowy sezon tylko progresywne sprężyny na przód i jakieś przyczepne sportowe gumy ... i nowy komplet slajderów na kombi ... i heja na winkle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja się chwalę i zapodaję fotki mojego nowo nabytego szpeja... http://www.bikepics.com/pictures/1381755/ na nowy sezon tylko progresywne sprężyny na przód i jakieś przyczepne sportowe gumy ... i nowy komplet slajderów na kombi ... i heja na winkle...

No to dobrej zabawy na torze i niech sie spisuje :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co do tych panewek to słyszałem... w tym wypadku inżynierowie dali ciała... chyba projektując ten motocykl wiedzieli, że będzie on w ten sposób eksploatowany, bo masa i charakterystyka silnika do tego zachęcają... no ale gumowanie sobie odpuszczam... za to po założeniu gum Michelin Pilot Power na krótkim i technicznym torze w Lublinie SV błyszczy... nie straszne jej GSXRY, R jedyni i CBRy ... podniosłem też podnóżki do góry i czasy na poziomie 1.04s można spokojnie kręcić... http://www.bikepics.com/pictures/1391811/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w czym kolega widzi problem ?? Nawet na karuzeli możesz zmierzyć sobie czas... a jak masz chęć to zmierz na torze w Lublinie... ( do mierzenie czasu okrążenia w Lublinie służy stoper) i pochwal się jaki jesteś szybki Lopez...

Edytowane przez cabaniero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie się składasz :biggrin:

 

Składanie akurat przychodzi łatwo... gorzej z obraniem optymalnego toru jazdy...a właściwie w powtarzalności przejazdów po optymalnym torze ... raz za szeroko, raz za wcześnie wchodzę w zakręt, a raz uda się przejechać dobrze... tak więc szkolić się szkolić, a będą postępy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w czym kolega widzi problem ?? Nawet na karuzeli możesz zmierzyć sobie czas... a jak masz chęć to zmierz na torze w Lublinie... ( do mierzenie czasu okrążenia w Lublinie służy stoper) i pochwal się jaki jesteś szybki Lopez...

Sorry amigo, ale na torze w Lublinie byłem 3 razy w zeszłym sezonie (też na SV) i jasne - fajna zabawa, ale nie traktowałbym tego poważnie. W takim miejscu można się pobawić, a nie napinać na zmierzenie czasu. I tak nie nauczysz się tam odruchów prawidłowych do jazdy z prędkością ponad 100 km/h. Za to na pewno będziesz sprawniej poruszał się po rondach :D

 

W przyszłym sezonie szykuje gruza na Poznań, więc jak poznam swój czas to dam ci znać :D

 

Zobaczyłem fotki i jeszcze bardziej mnie to wszystko rozśmieszyło :D Mierzenie czasów na torze po którym latasz z otwartą szybą :D

Edytowane przez karol1001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MISZCZ!!! :bigrazz:

Rossi Stoner już srają w majty...bo MISZCZ nadchodzi ..... :) :) ...niech tylko gruza przyszykuje... Miszczu jak będziesz się napinał w Poznaniu to trzymaj mocno zwieracze...

Edytowane przez cabaniero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś kompleksy z was wychodzą, panowie? :crossy:

 

Ja się nie napinam, Cabaniero. Zwracam ci tylko uwagę, że kręcenie 1.04 na Lublinie nie pomoże ci na prawdziwym torze. Powinieneś wiedzieć to lepiej ode mnie, bo masz dużo większe doświadczenie w temacie. Ale ścigajcie się na torze dla minibike'ów... :icon_mrgreen:

Edytowane przez karol1001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karol, a czym różni się znalezienie optymalnego toru jazdy na torze Lublińskim i Poznańskim?

 

To ty latałeś tą czerwoną SVką w Kownie? Byłeś tam i nie czujesz różnicy?

 

Dla mnie zejście na kolano przy prędkości 30 km/h różni się znacząco od wejścia w zakręt przy prędkości ponad 100 km/h. Tak jak pisałem - byłem w Lublinie kilka razy i kto widział ten wie, że nie robiłem tyłów. Zeszlifowałem slidery, zeszlifowałem oba podnóżki, a ostatnim razem zeszlifowałem nawet owiewkę jak mi się koło uślizgnęło.

Potem pojechałem do Kowna i niewiele z tej nauki mogłem przełożyć na latanie z konkretnymi prędkościami. Oczywiście - tor możesz sobie znaleźć optymalny. Niestety na Lublinie to jest jedyna rzecz, która cię interesuje. Jak dochodzi do tego hamowanie z ponad 200 km/h i redukcja biegów to nagle okazuje się, że nie radzisz sobie tak dobrze jak w Lbn. Może to tylko ja jestem taki cienki w uszach, ale dla mnie to była totalna nauka od podstaw. Później wyjechałem na ulice i dopiero poczułem, że moje umiejętności znacząco się poprawiły. Prawdziwy tor łamie ci zupełnie inne bariery psychiczne, a ściganie się jest na zupełnie innym poziomie. Powtarzam to co już pisałem - Lublin to zabawa, Poznań/Kowno/Hungaroring/Grobnik (duże tory znajdujące się w miarę blisko) to prawdziwe ściganie. I tyle.

 

Nikogo nie krytykuję za to że jeździ na Lublinie. Nie twierdzę też, że to niczego nie uczy. Przeciwnie - można sobie wyrobić podstawy i zakosztować smaku przycierania sliderów. Tyle że po opanowaniu tematu powinno się przejść na wyższy etap. Szlifowanie czasów na małym torze to strata czasu, bo 5 treningów na Lublinie blednie przy jednym na dużym obiekcie.

 

Oczywiście są to moje prywatne odczucia. Liczę, że kolega PeKaWu podzieli się ze mną swoimi obszernymi doświadczeniami. O Cabaniero nie mówię, bo z jego profilu na bikepics widać, że latał konkretniej po torze. Myślę, że z tym Lublinem to tylko chwilowa depresja i niedługo zobaczę go w temacie o wyjeździe do Posen :biggrin:

Edytowane przez karol1001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś kompleksy z was wychodzą, panowie? :bigrazz:

 

Ja się nie napinam, Cabaniero. Zwracam ci tylko uwagę, że kręcenie 1.04 na Lublinie nie pomoże ci na prawdziwym torze. Powinieneś wiedzieć to lepiej ode mnie, bo masz dużo większe doświadczenie w temacie. Ale ścigajcie się na torze dla minibike'ów... :biggrin:

 

Drogi kolego MISZCZU ... to prawda, że mam dużo większe doświadczenie w temacie,... latanie po torze w Lublinie traktuję tylko i wyłącznie jako rekreację i zabawę, a przy tym okazję do doskonalenia techniki jazdy w zakrętach, gdyż wolę to robić na bezpiecznym torze niż na drogach publicznych... czasy mierzymy sobie z ciekawości i dla zabawy bez zbędnego napinania się... bo dlaczego nie mielibyśmy sobie nie zmierzyć czasu ??? Co z tego że tor jest kartingowy a nie pełnowymiarowy...??? ma kilka ciasnych winkli i dwa szersze łuki ... i jak pisze Kirek wytłumacz czym różnią się te tory w kontekście optymalnej trajektorii pokonywani zakrętu ??? Na Poznaniu byłem zaledwie 2 razy i to już dawno temu... i owszem nieporównywalnie większa frajda niż w Lublinie... podczas drugiej wizyty na torze mogłem zmierzyć czas i wyszło mi 1.57 gdybym miał możliwość częstszych wizyt w Poznaniu na pewno poprawiłbym ten wynik ... bardzo chętnie pojeździłbym w Poznaniu jeszcze, ale mnie na to poprostu nie stać... jak cię stać na zabawę w Poznaniu... to ciesz się i nie wytykaj innym, którzy muszą zadowolić się mizernym torem w Lublinie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...