Skocz do zawartości

W korkach między samochodami - mamy wykładnię;)


simon_r
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie jazda między jadącymi autami to proszenie się o kłopoty, ja tam przejeżdżam między autami tylko kiedy stoją.

Jazda na moto to jeden wielki kłopot :icon_biggrin:

Odrobina wprawy i jakoś daje radę. Zwłaszcza jak jest upał i człowiek się gotuje stojąc.

W chłodne dni nie ma to już takiego znaczenia, czasem jadę razem z samochodami żeby zimny wiatr tak mną nie szarpał :) Jednak człowiek szybko się przyzwyczaja do tego luksusu, że nie musi praktycznie nigdzie czekać. Poza tym, jak to mówił instruktor w czasie kursu: "motocykl lubi jak się z nim wszystko robi w ruchu" :)

 

 

http://gomoto.tv/

naszym motorem jest pasja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i z podziwu nie moge wyjsc, moze ktorys z kolegow mnie oswieci, bo do tej pory wydawalo mi sie, ze poza terenem zabudowanym zabronione jest wyorzedzanie z prawej strony, w artykule podano ze mozna wyprzedzac od dwoch pasow w zwyz :icon_mrgreen: O rodzynku na autostradach juz nawet nie wspomne.

 

:crossy:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Witam.

Jak to w końcu jest z tą jazdą pomiędzy samochodami w korku? - można czy nie? Jeśli tak to jak?

Wczoraj po raz pierwszy miałem możliwość "potrenowania" - duża oszczędność czasu w stosunku do samochodu:)

Jakie są Wasze uwagi spostrzeżenia, przemyślenia na ten temat? Wszelkie wzbogacą moje małe jak dotąd doświadczenie.

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyj wyszukiwarki. Jakiś czas temu był ten temat był poruszany na forum. Pamiętam że wyszło na to że bardzo dużo zależy od interpretacji sytuacji i prawa przez Policję. Wiele razy (albo i więcej :icon_mrgreen: ) omijałem w korku policyjną puszkę i nic, zero reakcji... :biggrin:

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z artykułu:

 

Nigdzie w polskim kodeksie ruchu drogowego nie jest stwierdzone, że motocykl nie może poruszać się między samochodami, a w myśl starej zasady prawniczej: co nie jest zabronione, jest dozwolone.

Art. 16 kodeksu drogowego stanowiący jasno: „Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu. Nielegalne jest jedynie przejeżdżanie ciągłej linii, jeśli ta akurat rozdziela wytyczone pasy ruchu.

 

Artykuł na ścigaczu tutaj, a skan gazety z wypowiedzią policjanta tutaj.

Edytowane przez kompan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za podpowiedzi, przyznam że archiwum nie przeszukiwałem. uśmiecham się za to czytając forum policyjnem, jak zawiść może być przyczyną problemów stwarzanych motonitom. zawsze się znajdzie ktoś kto na siłę i wbrew zdrowemu rozsądkowi będzie udowadniał że jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety większość ludzi najzwyczajniej zazdrości, że motocykliści mogą sobie wyjechać na Pole-Position, a Ci muszą się kisić w autach i stać w korkach. Ba! Niejednokrotnie widziałem jak kierowcy aut specjalnie najeżdżali na środek jezdni, żeby motocykliści nie mogli przejechać ;/ A to już zagrożenie bezpieczeństwa motocyklisty i powinno być ukarane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zazwyczaj wygląda tak: jedzie sobie motocyklista środkiem, pacjent widzi typka i podjeżdża ile możne do auta po prawej czy po lewej, żeby jak najbardziej zablokować przejazd.

 

Albo jeszcze gorzej - opowiadał mi o tym gościu, z którym miałem wykłady z teorii. Stoją sobie na światłach (typek w elce więc po prawej i jakiś ziomek obok, na lewym pasie). Podjeżdża motocyklista środkiem elegancko, sporo miejsca więc się zmieścił, a typ co stał na lewym pasie co zrobił? Przyjebał mu w tył motoru, żeby go przewrócić i dzida -_- Na szczęście gościu z elki był na tyle przytomny, że spisał numery auta a potem pomógł motocykliście, więc typa złapali i mu się nie upiekło, ale mnie to po prostu przeraża, że tacy ludzie jeżdżą po drogach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zazwyczaj wygląda tak: jedzie sobie motocyklista środkiem, pacjent widzi typka i podjeżdża ile możne do auta po prawej czy po lewej, żeby jak najbardziej zablokować przejazd.

Wtedy się bierze takiego pacjenta z drugiej strony.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, są ludzie i taborety.

 

Ale zauważyłem że ostatnio polepszyła się kultura jazdy względem motocyklistów.

Fakt, zdarzają się wyjątki. Jadę sobie ślicznie środeczkiem przez korek, wszyscy ładnie się rozjeżdżają, a tu zaraz "biznesmenik" w jakieś limuzynie, zajeżdża drogę i do tego gada przez telefon i się patrzy na Ciebie w lusterku taką szyderczą kocią mordką ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...