Skocz do zawartości

HONDA CR 125 ZDECHŁA!


kukos
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wyszło jednak ,że jest zatarty silnik,i do wymiany jest łożysko,korbowód,cylinder,tłok,i cos tam jeszcze.(sami pewnie wiecie lepiej od mnie)

Mechanik oszacował koszt remontu na ponad 4.000 zł. Opłaca sie remontować?Czy lepiej kupić nowy silnik?

Bądź sprowadzić te części z USA?

Prosze o pomoc.

Edytowane przez kukos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładaj tuleję i zmień mechanika. Tłok 300, tuleja 350, korba 400, wymiana korby 50, łożyska na cały silnik + uszczelniacze 150, jakieś dodatkowe 50 na uszczelki itp olej + płyn do chłodnicy 100, razem 1400 zł do tego robocizna jakieś 200. Oczywiście wszystko można kupić o wiele taniej.

Edytowane przez marcpol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło jednak ,że jest zatarty silnik,i do wymiany jest łożysko,korbowód,cylinder,tłok,i cos tam jeszcze.(sami pewnie wiecie lepiej od mnie)

Mechanik oszacował koszt remontu na ponad 4.000 zł. Opłaca sie remontować?Czy lepiej kupić nowy silnik?

Bądź sprowadzić te części z USA?

Prosze o pomoc.

Prawie dobrze policzył bo w połowie tej ceny jest nowy cylinder z Polskiego serwisu. A reszta cen też pewnie bliska oryginału.

Ja radzę Ci zrobić ten silnik co masz bo jak kupisz drugi silnik to nie wiadomo jak długo on pośmiga. A tu jak zrobisz remont to będziesz wiedział że co masz w nim i że nie padnie niespodziewanie.

Koszt to tłok z tuleja-650zł, korba-300zł + zamontowanie 70-100zł, łożyska na silnik+skrzynie ok 250zł, uszczelki z simeringami ok 100zł. To byłoby na tyle a silnik rakieta. :)

Miesiąc temu takie koszty mi powychodziły oprócz korby(400zł bo droższa do husy) i zrobiłem tylko szlif tuleji więc tu koszt obniżony miałem o prawie 300zł. Ceny podałem na oko bo nie wszędzie są te same stawki za dane usługi lub części.

Edytowane przez Moto33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako iż w owym temacie jestem zielony,i jeżeli tłok mi rozwalił cylinder to czy to bedzie odpowiednie:

http://cgi.ebay.com/ebaymotors/2002-NEW-CR...sspagenameZWD1V

Skoro masz motocykl z 2003 roku to lepiej wziąć cylinder dedykowany do roku 2003, np.

 

http://cgi.ebay.com/ebaymotors/2003-NEW-CR...emZ200150991876

 

Ale poza tym to to jest najlepsza opcja pod względem cena/jakość, bo masz nowy oryginalny cylinder w cenie nikasilu i krócej czekasz.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 4000 to by nowy silnik kupił... nie bede znowu zaczynal klutni co lepsze nikasil czy tuleja bo juz swoje powiedzIalem... ale cieszy mnie ze jeszcze sa jacys normalnie myslacy ludzie na tym forum... znowu wchodzi zasada w zycie jak cos sie zwalilo to ograc jak najtaniej.... jak tak myslicie to nie kupujcie takich maszyn bo w tych sprzetach niektorych zeczy nie da sie ograc po kosztach... zaopatrzcie sie w motorynki bo za remont sety wyczyna mielibyscie 15 motoryn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tak myslicie to nie kupujcie takich maszyn bo w tych sprzetach niektorych zeczy nie da sie ograc po kosztach... zaopatrzcie sie w motorynki bo za remont sety wyczyna mielibyscie 15 motoryn

Ku*wa przestań się wypowiadać na ten temat bo się robisz denerwujący... Ile sezonów użytkowałeś crossówkę? Ani jednego? Skąd w takim razie wiesz w którym miejscu można oszczędzić a w którym nie?

 

Wysyłasz cylinder do nikasilu, dostajesz po 2 miesiącach piękny cylinder, po sezonie okazuje się że nikasilu już nie ma, co zrobisz w takim wypadku? To jest prawdopodobny scenariusz, słyszałem już takich kilka. Czy ktoś narzekał na tuleje z motor-techu? Nie przypominam sobie... Nadwymiary? Żaden problem. Nawet do 2mm.

Ilu ludzi tu na forum jest w stanie kręcić maszynę jak zawodnik? 5 osób? A i tak wątpię że byliby w stanie zajechać dobrze wykonaną tuleję.

 

Co innego jak masz nowy cylinder za 220$ w USA, wtedy nie ma w ogóle rozmowy o tym czy wstawiać tuleję czy robić nikasil, bo się bierze nowy cylinder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ajj oznajmiam wam ze juz sie nigdy na ten temat nie bede wypowiadal bo po co nam kłutnie ? :icon_razz: niech modest będzie nami zgoda o nie kłóćmy się juz o to... to co, spoko modest ? :icon_razz:

To od Ciebie zależy. Na temat eksploatacji Twojej Suzuki nie będę się z Tobą kłócił bo wiem że znasz ten sprzęt lepiej.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku*wa przestań się wypowiadać na ten temat bo się robisz denerwujący... Ile sezonów użytkowałeś crossówkę? Ani jednego? Skąd w takim razie wiesz w którym miejscu można oszczędzić a w którym nie?

 

Szanowny kolego modest na razie dostałeś 10% ale jak jeszcze raz coś Ci się"urwie" to pójdziesz na zasłużony urlop.

Wracając do tematu : Autor tego tytułu nie należy do zbyt rozgarniętych a dlaczego to zaraz wyjaśnię:

CR125 zdechła ? ? ?

Tak szlachetna konstrukcja jak CR 125 nie zdycha bo to nie szczur.

Zamordowałeś silnik świadomie (słyszałeś niepokojące dźwięki i nadal jechałeś ) a po zgaśnięciu silnika bez sprawdzenia chciałeś uruchomić ponownie. Powtórzę to kolejny raz : jazda motocyklem nie jest obowiązkowa a wybór typu motocykla powinien zależeć od grubości sakiewki.

Stosowanie części dorabianych chałupniczo to wycieranie tyłka szkłem lub biletem autobusowym.

Do remontu silnika starszego o dużym przebiegu stosuje się części Aftermarkt ale na pewno nie dorabiane w przydomowym warsztacie wujka Bolka.

Tytuł tego tematu powinien brzmieć:

Zamordowałem silnik mojego motocykla - szukam pomocy :)

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy człowiek nie uczy sie czasem na błędach?

 

 

Słyszałem dźwieki dlatego troche zwolniłem,i wtedy zgasł,a wiec kopnołem raz,zapalił,pusciłem gaz i zgasł.Ja jako iż jestem zielony w tym temacie nie podejrzewałem iż to może być silnik,mysłalem ze gaznik zabrudzony,badz z wydechem cos nie tak.Czyli problemami ktorymi sie juz borykalem w tym motocyklu.

 

Jest to moj pierwszy motocykl off-road i nie przypuszczalem ze moga byc takie skutki.

 

Panie Dudek, nie wiem kim Pan jest ,ale napewno swiadomie nie zacieram silnikow,takie pouczanie teraz nie ma sensu,bo ja juz wiem co zle zrobilem oraz czego nie powinienem robic.

 

 

 

Człowiek zanim nauczy sie chodzić,pierw 10 razy sie przewroci.

Ale widocznie Pan Dudek ,odrazu umiał chodzić.

Edytowane przez kukos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...