Poprostu zaklejasz taśmą izolacyjną numery rejestracyjne i po problemie, za to grozi 100 zł i o punktów :-) Uważam, że jest to dobra metoda dla tych co np wyjeżdżają poza swoje miasto( wiadomo, w swoim mieście takie coś to raczej samobójstwo, bo policja zna okolicznych motocyklistów itp) Wtedy można lecieć trochę szybciej niż mówi o tym kodeks drogowy, a i wideo rejestratory policyjne nie straszne :lalag: