-
Postów
2047 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Soku11
-
Temat do zamknięcia. Mechanik jak zwykle zajęty, więc samemu wzbogaciłem mieszankę i po ~40min dzisiejszej jazdy motocykl chodził jak złoto :) Nieraz jeszcze strzeli w tłumik, ale to pewnie ze względu na jego naturę - przelotowy. Dziękuję wszystkim za pomoc.
-
Witam, Jakie oponki polecacie do Ski by polatać po szosie? Nie chcę opon typowo supermoto, tylko takie bardziej "przejściowe". Żebym miał jakąkolwiek przyczepność na szutrówkach. Pytam, bo kupiłbym komplet używek i zobaczył jak się na takim czymś jeździ. Jak dotąd jeździłem wyłącznie na kostkach. Patrzę na allegro, ale nie chciałbym kupić oponki na tył, która jest oponą na przód do Hayabusy... No chyba, że tak można :)
-
Dzięki za potwierdzenie mojej teorii. Kroćce i gaźnik popsikałem dezodorantem przed naprawą. Nic się nie działo. Teraz nie patrzyłem. Jak sprawdzić tę uszczelkę? Bo tam jeszcze nie patrzyłem... W sumie możliwe, że od temperatury metal się rozszerza i przepuszcza jakieś powietrze. Wydaje mi się to mało prawdopodobne, ale zawsze można sprawdzić. Pozdrawiam.
-
Ta zmiana wzbogaciła mieszankę na wyższych obrotach. Zresztą pomogła na strzelanie w wydech i inne dolegliwości na wyższych obrotach które w poście wyżej opisałem. Czemu więc nie ma wpływu na podwieszanie na obrotach? Czy ja czegoś nie rozumiem? Co do mechanika, to łatwo powiedzieć trudniej znaleźć. Mam motocykl enduro na kostkach i ciężko lecieć >30 km asfaltem do Wawy w celu porządnego serwisu. Zresztą ten mechanik wydawał się najbardziej kompetentny. Inny na takie dolegliwości kazał mi świecę zmienić. Pozdrawiam.
-
Odebrałem dziś motocykl od mechanika. Wydawało mi się, że już wszystko ok, bo Przejechałem się i obroty opadały od razu. Nie strzelał już w wydech przy schodzeniu, nie gasł - ogólnie wszystko pięknie ładnie. Mechanik wyczyścił gaźnik i zmienił ustawienie iglicy. Problem jednak się pojawił jak już wracałem do domu. Po nagrzaniu silnika obroty nadal się podwieszają, ale nie tak jak kiedyś. Teraz obroty spadają od razu po zamknięciu manetki, a podwieszenie następuje tuż przed przejściem na wolne. Czyli zawieszanie przesunęło się tak jakby na niższe obroty. Dodatkowo prykanie w tłumik na niższych obrotach nadal występuje. Mechanik powiedział, że zmniejszenie wolnych obrotów powinno poprawić sprawę, jednak nie bardzo to coś dało. Domyślam się, że teraz na wyższych obrotach skład mieszanki jest odpowiedni (naprawdę czuć różnicę w kulturze pracy silnika). Problem to obroty niższe - za ubogo? Czy dobrze myślę? Czy śruba składu mieszanki jest od tego zakresu? Może wykręcić teraz i sprawdzić jak się silnik będzie zachowywał? Jak nic samemu nie zdziałam, to oddam go pewnie ponownie jak mechanik będzie miał więcej czasu. Pozdrawiam.
-
No to ja ci pogratuluję wymiany :) Z niedziałającą elektryką jest taka akcja, że nie wiadomo co będzie do zrobienia. Może wystarczy podłączyć, a może będzie trzeba przejrzeć całą instalację. Co do odpalania. Sam miałem kupić WR400, tylko kilka lat młodszą. Przed odpalaniem warto przekopać kilkakrotnie na otwartej przepustnicy z wciśniętym dekompresorem. Potem trzeba było kilka razy kopnąć i odpalił bez problemu. Niestety po pewnym czasie, po odwinięciu gazu zgasł. I już się go nie udało odpalić mimo wielu prób - z gaźnika zaczęła cieknąć benzyna. Ogólnie właściciel sam mi powiedział, że na WR trzeba uważać, bo to wybredny motocykl. Można powiedzieć, że właściciel odradził mi kupno własnego motocykla :) Tłok jest w najwyższym punkcie gdy masz największą trudność w przełamaniu kompresji. Powinno to być czuć jeśli masz ręczny dekompresor i oczywiście sprawny silnik (dobra kompresja, niepodwieszające się zawory). Filtr nasącza się specjalnym olejem, który nie wpuszcza syfów do gaźnika. Dostęp do filtra powinien być poprzez zdjęcie samego bocznego plastiku, a nie wyjmując całą puszkę. Pewnie koleś coś połamał i nie chciało mu się tego dobrze zrobić. Sądząc po twoim opisie oddałbym ten motocykl do jakiegoś speca, żeby przejrzał tam wszystko. Wymiana olejów, filtrów, regulacje zaworów, itp. Lepiej nie mieć przygód na drodze :) Pozdrawiam.
-
Gaźnik nie był jeszcze czyszczony. Mało czasu ostatnio mam. Zresztą nie mam żadnego specyfiku chemicznego ani myjki ultradźwiękowej żeby samemu się tym zająć. Kupiłem klucz do świec oraz świecę i ją wymieniłem. Jeszcze nie odpalałem, bo podobno trzeba pojeździć na nowej świecy. Zresztą podejrzewam, że taka wymiana również nic nie da. Żeby zmienić dyszę muszę wymontować gaźnik, czyli przy okazji można pokusić się o czyszczenie gaźnika. Wstrzymam się z tym jeszcze, bo może będzie trzeba coś regulować a dwa razy rozbierać mi się nie chce. Z samą wymianą świecy miałem problem - strasznie marne podejście :/ Stara świeca wygląda tak jak w załącznikach (sory za jakość zdjęć - aparat mi coś szwankuje). Elektroda boczna jest szarawa, a nawet biała. Elektroda środkowa łącznie z tą uszczelką wokół również jasne - szare. Natomiast sama końcówka gwintu czarna.... Czyli za uboga mieszanka, tak? Pozdrawiam.
-
Nie tak łatwo mechanika znaleźć co by od ręki coś zrobił ;/ Mały update - zatkanie wlotu powietrza nic nie daje. Najpierw zatkałem cały, to oczywiście zgasł. Potem pół - chodził, ale nadal nie poprawiło schodzenia z obrotów. Kombinowałem na różne sposoby - nic się nie poprawiło. Ogólnie to przy gwałtownym odkręceniu cały czas potrafi zgasnąć - nawet w czasie jazdy. Już pomysłów na to nie mam :/
-
Ok. Dzięki za informacje. Poszukam w weekend :)
-
Nie wiem jak w tamtych motocyklach, ale ja wole rozkręcić plastiki, bak itp niż ruszać coś elektrycznego. Jeszcze się pogniewa i przestanie działać :) A może znasz jakiegoś dobrego i sprawdzonego mechanika w pobliżu Otwocka, który by mi taką naprawę od ręki zrobił? Wolałbym nie zostawiać motocykla z dwóch względów - po pierwsze nie wiadomo co się z motocyklem będzie dziać a po drugie nie chce zatrudniać kogoś by mnie woził w tą i z powrotem :)
-
Mój gaźnik, to ten Model K4 for E33. Ale widzę, że tam też są te oringi. Chyba będę musiał oddać w takim razie motocykl do jakiegoś specjalisty. Sam bym to zrobił, tylko że po wielu próbach tam się chyba nie da tego gaźnika wyciągnąć bez specjalnych narzędzi :/ Żeby przekręcić gaźnik trzeba ściągnąć jakiś regulatoropodobny osprzęt, a żeby znów go wykręcić trzeba wykręcić rozrusznik... A w to wolałbym nie ingerować. No nic - sprawdzę tylko jeszcze to lewe powietrze w filtrze. Zakleję czymś cały wlot i zobaczę jak wtedy chodzi. Pozdrawiam.
-
No to w sumie ma sens - zmniejszyć dawkę powietrza w całym zakresie obrotów. Po prostu zawsze mi się (niesłusznie) wydawało, że skoro strzela w tłumik, to nie przepala paliwa, więc pewnie dostaje go za dużo. Nigdy nie przemyślałem, że takie same efekty mogą być, gdy jest zbyt dużo powietrza :) Filt jest zamykana na 3 "obrotowe kluczyki". Nic tam nie jest raczej nieszczelne. Mam zakleić część wlotową do puszki (pod siodłem), czy część wlotową do gaźnika? Sprawdzę pewnie dopiero w piątek/sobotę, bo teraz nie mam dostępu do motocykla. Czy mówisz o lince gazu? Jeśli tak, to tutaj również nie za bardzo jest pole do manewru. Starą linkę raz czyściłem. Potem postanowiłem i tak ją zmienić na nową. Trudno, żebym dwa razy pod rząd źle założył :) Przy okazji: ile kosztuje i gdzie dostać taką dyszę? O ile mniejszą kupować? Czy zmieniłbym ją sam jeśli jedyne co przy gaźnikach robiłem, to czyściłem i regulowałem w DT125 i DR350? Czy wymaga to jakiejś niestworzonej magii i dużego doświadczenia? Dziękuję za odpowiedź.
-
Przed chwilą odpaliłem motocykl. Psiukałem dezodorantem na krućce tam gdzie się tylko dało. Obroty nie wzrosły. Więc to nie lewe powietrze :/ Jak motocykl trochę ostygnie, to wykręcę śrubę składu mieszanki o 0.5 obrotu i zobaczę, czy się coś poprawiło. @Adam M. Mógłbyś rozjaśnić apropo tego powietrza? Wydawało mi się zawsze, że zmieniając wydech na przelotowy mieszanki może być jedynie "za mało" :) Stąd moje zdziwienie o zbyt dużej dyszy od powietrza. Zauważyłem, że na wolnych też tak jakby czasem cichutko strzela - dopala spaliny w tłumiku. Czy ten objaw w połączeniu z gaśnięciem przy mocnym odkręceniu manetki również może być spowodowany złym tłumikiem? I tutaj problemem jest niespadanie obrotów, a nie wolne obroty, więc iglica nadal może być problemem? Update Wykręciłem śrubkę składu o jakieś 0.7 obrotu. Motocykl cały czas ma ten sam mankament i dodatkowo więcej strzela (jakby trochę nierówno pracował). Macie jeszcze jakieś pomysły bez rozkręcania połowy motocykla żeby wydobyć gaźnik?
-
Gaźnik to Mikuni BSR36. Tutaj też się wykręca, żeby wzbogacić mieszankę? W takim razie przepustnica jest ok. A wytłumaczyłby mi ktoś w jakim sposób blokowanie iglicy wpływałoby na utrzymywanie się na obrotach? Przepustnica jest zamknięta, więc do silnika dostaje się tylko tyle paliwa ile powinno. Reszta gromadzi się w komorze pływakowej i ewentualnie powinna się przelać. Jutro popsikam czymś po krućcach i wykręcę śrubkę od mieszanki jeśli nie będzie lewego powietrza.
-
1. A wie ktoś może czy w celu wzbogacenia mieszanki należy tę śrubę wkręcić, czy wykręcić? 2. Jak można sprawdzić, czy nie łapie lewego powietrza? Popsikać czymś na łączące gaźnik gumy? Jeśli tak, to czym? 3. Mocowanie linek przy gaźniku chodzi dobrze (to kółko). A z tego co się orientuję, to jest to połączone bezpośrednio z przepustnicą. Więc skoro się nie zacina to kółko, to i przepustnica. Dobrze myślę? 4. A jakby iglica się zacinała, to nie powinno przelewać się z gaźnika? W końcu możliwe jest, że kręcąc manetką bez odpalonego silnika też by się zablokowała. 5. Uszczelka jest pewnie dobra. Motocykl bardzo dobrze idzie i nie kopci. Nie ma problemów z odpalaniem (tylko po zimie trzeba było pokręcić). Tam są dwie chłodnice, więc w przypadku uszkodzenia uszczelki płynu chłodniczego powinno ubywać, tak? 6. I dodam może jeszcze taką kwestię. Tłumik mam bardzo głośny - niestandardowy (taki już był). Dzisiaj jak odstawiałem bez obciążenia silnika odkręciłem szybciej manetkę - zgasł. To chyba też w pewnym sensie potwierdza tezę o regulacji. Dziękuję za odpowiedzi.
-
Witam. Mam pewien irytujący problem z motocyklem Suzuki DRZ 400 S. Kupiłem go pod koniec zeszłego sezonu i ta dolegliwość jest od początku mojego użytkowania. Jako, że mamy już dobrą pogodę postanowiłem się z tym uporać. Problem jest związany najprawdopodobniej z gaźnikiem. Objawy to niespadające od razu wolne obroty po odkręceniu i odpuszczeniu manetki. Obroty zamiast opaść utrzymują się jeszcze z sekundę na wysokim poziomie po czym wracają do normy. Wymieniłem już linkę rollgazu, bo się trochę zacinała. Wymyłem filtr powietrza. Obniżyłem troszkę wolne obroty (gdzieś komuś to pomogło) i bawiłem się składem mieszanki. Tzn.wkręciłem i wykręciłem na 3 obroty (według serwisówki) śrubę od składu mieszanki. Może być nie do końca 3 obroty, gdyż nie ma tam jak wyjąć gaźnik ani go przekręcić wiec kręciłem samą końcówką śrubokręta "na ślepo". Czy ktoś by mi poradził z czym to może być związane? Jak zdiagnozować z czym jest problem możliwie mało inwazyjnie (do wyjęcia gaźnika jest baaaardzo słaby dostęp)? A może wystarczy jakoś zmienić regulację gaźnika? Z góry dziękuję za każdą pomoc :) Pozdrawiam.
-
Wszystko o Suzuki DR 350
Soku11 odpowiedział(a) na micza 125 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Może masz złą technikę, że aż tak mocno musisz kopać? Ja odpalałem tak: 1. Dekompresor wciskasz do końca i przekopujesz z w pełni otwartą przepustnicą z 5 - 10 razy. 2. Odpuszczasz kopniak by powrócił do góry. 3. Delikatnie przesuwasz kopkę w dół aż poczujesz największy opór. 4. Wciskasz dekompresor ledwo ledwo (z 1cm gdzieś - do wyczucia) i przesuwasz kopkę w dół tak, by przeskoczyła o jeden, dwa ząbki. W ten sposób przełamujesz kompresję. 5. Puszczasz dekompresor i wracasz kopniakiem do góry. 6. Kopiesz... Mi tak zawsze zapalała :) Pozdrawiam. -
Dzięki wielkie za odpowiedzi :) Inne tematy jeszcze przejrzę (oglądałem tylko te z 30 dni - zapomniałem o domyślnym filtrze). Poprzedni właściciel jest o rok ode mnie starszy i na kwitku OC jest napisane, że zapłacił ~150zł. Ja mam prawko od 4 lat (on zapewne rok dłużej). Gdyby miał 60% zniżki, to i tak kwota nie powinna przekroczyć 400zł. Dobrze myślę? Pozdrawiam.
-
Witam. Przerejestrowuję motocykl i mam związane z tym kilka pytań. Motocykl ma OC w PZU i przegląd aktualny do ~lipca 2011. Otrzymałem dowód tymczasowy. Rozumiem, że gdy dostanę już dowód "twardy", to będzie tam podstemplowany przegląd (czy muszę go robić ponownie?). Druga ważniejsza sprawa to OC. Byłem bodajże tylko raz jako współwłaściciel i chyba nie przez rok (pewnie nie mam zniżek). Czy muszę wykupować od nowa OC, czy mogę jakoś przepisać/korzystać z tego co miał poprzedni właściciel? Czy mając dowód tymczasowy w ogóle mogę jeździć zgodnie z przepisami na OC poprzedniego właściciela? Ile może mnie wynieść takie OC bez zniżek? Sprawdzając na forach ludzie piszą, że kwota podstawowa to ~200-300zł, a licząc na stronkach to aż 700-800 zł :/ Jak to jest? Wiem, że może głupie pytania, ale niestety się na tym nie znam :( Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc. Pozdrawiam.
-
Linki przeczyściłem i już normalnie się zachowuje jeśli chodzi o odbijanie (po jakimś czasie i tak zmienię te linki). Z gaźnikiem to się zastanawiam, czy komuś oddać, czy robić samemu. W DR było prosto - kręciło się śrubką i działało. Tutaj jest pompka przyspieszająca - nie wiem czy trzeba ją jakoś regulować. Wersji nie jestem pewien - raczej E. Mam rozrusznik i wyświetlacz. Jak kręciłem jedną linką kółeczko trzymające linki, to nic się nie zacinało. Dobrze naciągało i odbijało. Wnioskuję więc, że nie ma żadnych zacięć w przepustnicy. I z rzeczy do roboty (które dziś zaobserwowałem) oprócz gaźnika mam: 1. "Jakoś" wykręcić dolną rozwierconą śrubę trzymającą lewą chłodnicę (ktoś coś kombinował żeby ją wykręcić, ale mu nie wyszło więc zostawił :/). 2. Kupić żarówkę do jednego kierunku 20W (miałem 23W, ale nie działała w ogóle). Teraz za szybko migają - mam włożoną bodajże z 12W. 3. Obczaić czemu przy przełączeniu stacyjki na postojowe motocykl gaśnie (pewnie zwarcia w stacyjce). Jak ktoś ma pomysł na pierwszy problem z chęcią posłucham. Btw. DRZ się jeździ z 20 razy lepiej niż DR :) Pozdrawiam.
-
Raczej linki. Jak puszczę manetkę trzyma obroty. Gdy odkręcę ją w drugą stronę, to obroty spadają :) A gaźnik swoją drogą - muszę pewnie gdzieś oddać na regulację (komin jest zmieniony i nie było nic regulowane - pewnie dlatego tak się zachowuje). Pozdrawiam.
-
Szybkie pytanie - czym można w tych temperaturach przeczyścić linki od gazu (podwieszają się) tak, żeby mi nic nie zamarzło/zepsuło się bardziej?
-
Ja bym mimo wszystko podejrzewał jakieś lewe powietrze. Gaźnik jest chyba wyregulowany dobrze, bo zapala ok, dobrze reaguje na gaz, nie zalewa się i dobrze wkręca na obroty. Jedyne co, to strzały z wydechu po odpuszczeniu przy ostrzejszej jeździe, ale to raczej normalne :) Sprawdzę to jak będę miał chwilę czasu. Pozdrawiam.
-
Witam. Czy regulacja gaźnika pomoże na takie objawy. Silnik wkręca się bardzo dobrze, tylko przy odpuszczenia gazu obroty opadają po czym przez pewien czas utrzymują się w granicy ~2000 (na słuch) i dopiero wracają do normy. A może to lewe powietrze? A może jeszcze coś innego? Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam.
-
Hmpf... Właśnie oglądałem taką wersję. Rozumiem, że ten ręczny dekompresor to tak na wypadek awarii automatycznego? Pozdrawiam.