Tygrys111

abs jest montwany jak do tej pory w ciezkich motocyklach turystycznych napewno jest przydatne podczas hamowania na mokrej nawierzchni, jednak w supermoto nikt czegos takiego nie montuje ... mi sie szczerze mowiac jeszce nie udalo zablokowac przdniego kola na suchej nawierzchni przy duzych predkosciach... wiec mysle ze jest on zbyteczny ale nie jesdzilem motocyklem z abs wiec moja opinia jest bardzo subiektywna

hehe sorry nie zauwazylem ostatniego linku... faktycznie to jest to samo tak jak napisalem wizualnie jest ok sa magnesy jest od spodu wylozone specjalnym materialem takim niby guma zebye sie nie slizgalo ale jak sie sprawuje to bede mogl napisac jak ja zabiore na pierwsza przejazdzke :icon_biggrin:

ja dzis dostalem cos takiego http://allegro.pl/item96929117_plecak_na_b...a_i_jakosc.html wyglada dosc dobrze ale jak sie sprawuje to napisze Ci jak przestanie u mnie padac :icon_biggrin:

przeciez to sa studzienki kanalizacyjne a nie sciekowe i nic do nich nie splywa :P:P a woda z ulicy splywa do kraket sciekowych przy samych kraweznikach :P:P

wiem co mowie (pisze) ale widze ze Ty masz klopoty ze zrozumieniem nie pisalem o kazdym czlowieku a o motocyklistach a tylko dlatego zeby zrobic innym na przekor (jestem strasznie przekorny z natury wiec moze dlatego wzielo sie moje zdanie na ten temat) skoro mowia o nas dawcy to nimi nie badzmy!!! a cala inspiracja byl post "smutne ale prawdziwe" a dokladniej prezentacja w nim zawarta w ktorej to pod koniec jest napis "jezdzij tak aby ktos inny mogl skorzystac a twoich nerek" -wlasnie ten tekst mnie doprowadzil do bialosci, faktycznie moze i pomysl jest glupi ale co mial na mysli tworca tej prezentacji wpisujac tam wlasnie cos takiego ???. A jesli chodzi o scislosc to sam osobiscie jestem za tym aby moje narzady w razie jakiegos wypadku sluzyly innym mi juz sie wtedy nie przydadza, a czy to bedzie po wypadku motocyklem czy autem... co za roznica ? ale mam nadzieje ze pozyje sobie jeszcze troszke :D pozdrawiam nerwusow :D

a co jesli moto jest na wtrysku ?? nie uszkodzi sie przy zupelnym braku paliwa ??

natchnal mnie temat "smutne ale prawdziwe" podkoniec prezentacji jest tekst "jezdzij tak alby mozna bylo wykorzystac twoje nerki" jest to dla mnie oburzajace !!!! mam taki pomysl zeby wszyscy motocyklisci wozili ze soba oswiadczenie ze nie zgadzaja sie na transplantacje swoich narzadow, moze wtedy przestana nazywac nas "dawcami" bo to staje sie juz irytujace ... kerowca katamaranu zabija na przejsciu dwie osoby i jest wszystko oki, stalo sie ale gdyby to byl motocyklista lincz wisialby w powietrzu. :D

dla mnie idiotyczne nie wiem czemu mialo sluzyc ostanie zdanie "gin tak aby twoja nerka miala komus suzyc" jesli juz to jest chyba w koncy moja sprawa czy wogle chce zeby komukolwiek moja nerka sie przydala...

a czy ktos z owej paczki wybiera sie do czastochowy 23.04 ??

natara troche niekorzytny termin ... 23.04 jest otwarcie sezony na jasnej gorze i bardzo duzo ludziskow tam sie wybiera :biggrin:

no nie co za oszczercze pomowienie :biggrin: :evil: feeee nie ladnie ten co z Ciebie tak zdzieral za te marna malusienka i nic nie warta cytryne to byl wlasciciel tego motelu :buttrock: jednym slowem hmmmm myslalem ze Wojtus ma wiekrza klase :buttrock: a co do zaproszenia do miasta piernikow... mysle ze sie skusze :smile:

nie zagladalem ta ten dzial :buttrock: a szkoda, dopiero dzis sie zorentowalem ze to wy odwiedziliscie moje miasteczko... widzac po postach wyprawa sie udala i ciesze sie, z kims nawet rozmawialem w motelu tylko nie wiem z kim -dwie dziewczyny przyszly po cytryne :biggrin: przyznac sie kto to byl, i jeszcze tylko taka moja mysl ... przy organizowaniu podobnej wyprawy moze wartoby bylo sprawdzic czy jest ktos z docelowego miastka na forum i napisac do niego :buttrock: na PW napewno pomoglbym wam dosc duzo w motelu z rezerwacja bo znam dobrze wlascicieli.. no ale i tak jest super ze wszystko sie udalo...

Ja jeszcze sezony nie rozpoczalem czekam na >10 :) kocham swoj motocykl ale jestem tez strasznym zmarzluchem :rolleyes:

Jesli to tylko wykroczenie to nie masz sie co bac strasznie w US glowy Ci nie urwa nie Cie nie zamkna no chyba ze za duzo vatu wyludziles :P zazwyczaj wysylaja wezwania po ktorych tresci mozna sie niezle przestraszyc anie nie taki wilk straszny jak go maluja wiec pewnie skonczy sie na jakims niewielkim mandacie :roll: jesli oczywiscie chodzi tu o pozne zlozenie deklaracji. :P

no fakt sa to detonacje nie przewidzane przez konsrukcje silnika wiec przy czyms taki nie tylko zawor moze wpasc do cylindra ...

ja mam wtrysk i pila ze strzelania :roll:

madee tez sie przylaczam do gratulacji :evil: teraz tylko wymarzone moto i odrobinka dodatniej temperaturki :evil:

jazda w nocy po misescie jest pasjonujaca i to bardzo z tym ze w moim przypadku zeby zjezdzic zamosc wzdluz i wszerz wystarczy 10 min :evil: wiec zostaje mi jazda poza miastem co nie umniejsza przyjemnosci :evil:

heh no tu fakt jestes chyba najlepszy bo moje min to 10 zl :evil: ale naprawde skoncz z takimi pomyslami :roll: [ Dopisane: 27-12-2005' date=' 16:27[/i'] ] ale znam kolesia co sie wykpil jakimis klamrami do palet wmawiajac im ze to sa extra spinki... koles byl oczywisnie bardzo dobrym akwizytorem :evil: :lol:

scigac nie moga ale moga zrobic blokade... a co do tego ze nic im nie da taka baza danych, da i to duzo... nie zlapia cie na ulicy ale znajda na stacji na jakims parkingu... i zawsze moze sie cos znalasc w moto za co zaplacisz... ew zrobia ekspertyzy zdjeci z fotoradarow i po znakach szczegolnych tez moga stwierzdic ze to TY jesli przez caly czas sie ten sam sprzet powtarza. Mam duzo znajomych policjantow i naprawde juz sie konczy mit o tym "ilu policjantow potrzeba do przykrecenia zarowki" a w moich stronach jest dogadane z policja w ten sposob ze oni nie szykanuja motocyklistow a motocyklisci nie szaleja nadmiernie po miescie to chyba przyzwoita wymiana.

wiesz facet nie wiem po co Ci mogly byc te nr boczne ale jesli po to co mysle bo powiem bez zenady i bez konsekfencji na to ze jestes poprostu wielkim bucem i idiota to ze zrobiles przewinienie upieklo Ci sie tylko marnym 3.90 a Ty chcesz z tego robic afere ze Ciebie i kolege puscili ?plicjanci to tez ludzie jezdze bardzo duzo puszka (ostatnio na moto zatrzymali mnie 170 na 70 - bez mandatu) i wiem ze juz kilka razy moglbym oddac prawko ale nie oddalem pomysl dlaczego ?? Jak slysze ze ktos "dal" zeby sie uchronic od problemow a potem idzie i to zglasza to az krew mi sie gotuje... na takich "spoleczniakow" pomysl co bys tym zyskal ? ze policjantow wyje.... z pracy a tobie wpieprza za przekupstwo -to mozesz zyskac naprawde warto... [ Dopisane: 27-12-2005' date=' 15:57[/i'] ] ale widze ze jeszcze mlody jestes i chyba nie bardzow iesz co piszesz :evil: :evil: to jedyne normalne wytlumaczenie..

heh potwierdzam robilem prawko pol roku temu... i bylo w sumie tak jak to Kilvov pisze predkosc "bez gazu" byla o tym mowa ze jak dodasz gazu to masz po egzaminie... ale co do osemki wg mnie powinna byc, nie jest to jakies straszne wyszkolenie ale daje poczucie umiejetnosci zachowania rownowagi i pozwala "sadzic" ze umiesz prawidlowo zachowac rownowage i nie wywrocisz sie na miescie, to samo jest z hamowaniem awaryjnym. Wg mnie i tak egzamin na moto to jest bajka w porownaniu z egzaminem na auto. Przy egzaminie na moto jest wszystko wiadome co bedzie na placu, trasa na miescie, nie ma zadnych niespodzianek.

tez mam kombik arlena neesa i tak samo koles w hondzie mowil mi ze musi byc ciasny jak sie zapialem to pozycja przygotowana do zajecia miejsca na moto :evil: ale po jakaims czasie sie dopasowal i teraz jest luzik na poczatku mialem problem ze zdjeciem go, teraz wiem za jakbym jego nie sluchal i wzial o nr wiekszy to bylaby lipa... ale tez warto sprawdzic czy maja na stanie o nr wiekszy bo jesli nie to calkiem mozliwe ze chca wlasnie upchnac taki :?

wiekszosc kursow jest po to aby przygotowac kursanta do egzaminu a nie do bezpiecznej jazdy uczy sie to co bedzie na egzaminie, autem zrobilem ok 300 tys km w tym roku zdawalem na moto jak przejchalem na kursie moto po miescie na to instruktor powiedzial "zle, jak tak pojedziesz to nie zdasz, -o co chodzi przeciez tak sie jezdzi prawda ?, -tak, ale nie na egzaminie" to byla wymiana zdan z instruktorem... :evil: pojechalem na egzaminie wg jego wzkazowek i bylo wszystko ok. To samo jest z autem uczy sie jazdy na placu i kladzie sie na to glowny nacisk, a gdzie jazda noca ?, a gdzie jazda poza miastem ?, a gdzie wyprzedzanie ?, czy ktos podczas kursu wyprzedzal jakies auto ? bo ja sobie tego nie przypominam ! na egzaminie sie nie wyprzedza wiec po co tego uczyc ? na egzaminie najwazniejsza jest prawa krawedz jezdni trzeba jej "pilnowac " no i predkosc !! Moim zdanie nie powinno sie "to" nazywac nauka jazdy tylko "nauka zdania egzaminu" oczywiscie pewnie znajda sie jakies wyjatki, ale mysle ze naprawde niewiele ich bedzie :evil: