Skocz do zawartości

irki

Forumowicze
  • Postów

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez irki

  1. irki

    GP BRNO 2006

    No ja jestem za, bo wybieram się co roku ale na ten chyba zostanę w PL to może znajdę wolny czas i gotówkę. Co do terminu to niemartw się o to już teraz, z tego co wiem to jest to w ostatni weekend sierpnia rok rocznie, zresztą mam znajomych którzy jeżdżą rok rocznie i tóż po powrocie mówią że jadą następny raz bo tródno znaleźć taką imprezę. A co do dróg to miodzio!!!!!!! tylko też mają ograniczenia prędkości ;)
  2. No tak i znowu zboczyliście panowie z tematu, autorowi chodziło o starsze modele a z pękajaca ramą możemy mieć do czynienia od 98r. z tego co sie orientuje, wcześniejsze były cięższe i chyba też solidniejsze. Jeździłem ZX9 94r. i naprawdę fajny motorek ale nie radzę przyśpieszać zbyt ostro z pasażerem bo po ok. 8000 chcesz czy nie nagle zaczynasz walić piona :( - Wyobraźcie sobie moje ździwienie(motocykl był kolegi) gdzie z normalnego przyśpieszenia, bez szarpania manetką ani sprzegłem nagle poczułem charakterystyczna pozycję :P jazdy na gumie. Bardzo fajny sprzęt do turystycznych wygłupów, na tor za miękki i ciężki. ZX7model 99 - bardzo ładny to fakt ale silnik w dole i na górze przynosi niemałe rozczarowanie chociaż powinien mieć te 119KM, nie ma co porównywać ze SRADem. Ładny ale niestety wygląd nie rekompensuje silnika, no i turystyka odpada- twardy, tor to fajna zabawa, bardzo stabilny a i akurat dzięki w miare mocnemu środkowi obrotów daje frajdę(mówię o torze kartingowym) ZX6 to "kompromis" równa w miarę charakterystyka, lekki, nie za twardy. Ale to sześćsetka i przynajmniej ja niemiłosiernie ją kreciłem jak się przesiadłem z ACEa.
  3. Szczerze nie wierze :( . Raz miałem przyjemność rozebrać u siebie -tylko głowice i ręce mi drżały do tego stopnia, że składał ją zpowrotem kolega mechanik. A też lubię grzebaninę. Wiedział byś, za pierwszym razem co i jak np. zrobić żeby wyciągnąć popychacze szklankowe bez pogubienia płytek a później spowrotem je włożyć w odpowiednie miejsce? Tu nie wystarczy komplet dobrych kluczy ale zacytuje pana Kwasa"nie jest dobrym mechanikiem ten kto nie zepsół wcześniej kilku głowic" - :roll: .
  4. No to fakt kupno motocykla o dopiero początek wydatków. Ja dopiero po czwartym zaczynam myśleć racjoalnie na co mnie stać a na co nie, wcześniej fantazja brała górę i że jakoś to bedzie :P . Czesami były okresy że motocykl odpalałem raz w tygodniu żeby doładować akumulator :P . Niestety PL rzeczywistość. Powiem tak: jeżeli będziesz pewny "miesięcznego dochodu" - jakieś parę stów to kup a później oglądaj przez pół roku żeby tydzień poszaleć jak przyoszczędzisz :D bo warto, ale jezeli nie widzisz comiesięcznego źródła chociaż małej gotóweczki to poczekaj, bo będziesz się znacznie gożej czuł jak się okaże że za kilka miesięcy czy tygodni Twoja sytuacja finansowa każe Ci sprzedać moto za jakieś marne pieniądze. Sam stoje właśnie w takiej pozycji wiem jak łatwo mysleć tylko o tej "jasnej stonie mocy" :? Najpierw licz wydatki później motocykl.
  5. Jestem dokladnie tego samego zdania, pod warunkiem że znajdzie dobrego gościa co mu nie zbabrze roboty. Jeździłem zx6 tką której pękła głowka ramy. Po pospawaniu i prostowaniu moto. nie ściągało ani nie było jakieś dziwne w prowadzeniu a właściciel po kilku miesiącach nauki śmigał na jednym z tyłkiem na zbiorniku, sprzedał znajomemu. Chyba 3 rok mija jak kawa zap....ierdziela :P Dopóki nie "dotknołem" tej kwestii sądzilem jak koledzy wyżej :P . Warunek jest jeden: magik który wie jak to zrobić - polecam tego Olka w/w.
  6. Wszystko fajnie ale muszę tu troche wyprostować, BMW nie tylko jeżdżą dresy ja mam 730 i jestem przykładem na to. :D . Co do sytuacji, to tej jesieni musiałem wyprzedziś motocykl prowadzony przez jakiegoś .... no nieważne kto to był, w każdym razie była to ZZR 600, nie dość że łańcuch się ciągną po ziemi to w dodatku tylna opona była napompowana, tak na oko jak w rowerze, na dodatek to on zaczą zabawę żeby zaimponować pzsażerce a raczej ją zabić przy takim przygotowaniu motocykla. Jechałem stałą prędkością ok 120 do 140 i wziołem go na krętej drodze, dla tych którzy teraz zaczynaja twierdzić że bujam proponuje przejechać się z ciśnieniem 1atm w oponie. Bezmyślność nie zna granic, mam nadzieje że nie jest on członkiem forum? - ZZR600 czarno fioletowa z lat 90-92 z kaskiem TORNADO i "motocyklową" kurtką, chyba adidasa :D
  7. Nie wiem był taki szybki że kolega niezdążył wziąć stopera z domu :) jak raz wpadłem na ten pomysł
  8. Napewno, a jeździłeś już na nim? fajny do jazdy na 2 ce. Może spotkaliśmy się? Od kilku lat jeździłem Thunderacem - nie tylko po torze oczywiście :) najpierw szaro czarnym a później na czarno pomarańczowym(co poniekąd było związane z jazdą po torze) Tylko makm jeden mały kłopot, związany z brakiem sprzętu. Jednak mam jeszcze kilka miesięcy na inwestycje także może się wyrobie :P. Ale koniecznie naprawdę warto, nie jest szybki(do 130km/h) ale ma dość dobre winkielki także można podotykać głową asfaltu :twisted: [ Dopisane: 12-12-2005, 15:19 ] Prostuje poprzednie pytanie bo chyba masz, z tego co widze, właśnie zdjęcie z jednego z szybszych zakrętów(tuż przed "najdłuższą prostą"), to chyba mineliśmy się :? Bo ja nie kojarze niebieskiej R6
  9. Adam Paweł - kolega mnie nie zrozumiał do końca, nic nie mam do ludzi któży lubią wolniej jeździć wpełni ich akceptuje. Sprawa kasy, no właśnie ja byłem , jestem w sytuacji w której nie mogłem sobie pozwolić na dokładanie rok rocznie do lepszego motocykla(chociaż wyszło trochę niaczej) dlatego wg. mnie kupno tego swojego wymażonego od razu jest najtańszym rozwiązaniem. Dla jasności w wieku 18lat "wyłudziłem" od dziadków pewną sumę jaką zbierali na kompetnie inny cel dla mnie :twisted: . Nazwijmy to "jednorazowym przypływem większej gotówki" i powstała sytuacja teraz albo za 10lat - przy założeniach że będę dobrze zarabiał, więc co miałem zrobić? (kupiłem ZZR1100'92). A do tej pory studjuje i nie zarabiam kokosów a od tamtej pory miałem cztery motocykle - byle zacząć a później jakoś to będzie.
  10. Ej to tak zawsze tutaj :D ? Jestem drugi dzień, i narazie jak szukałem tematów tytułami, to nic poza pierwszym postem do niego nie pasuje. ;) . Trochę mnie to drażni :twisted: Chciałem dodać że ja też przesiadłem się z 15KM na 147(katalogowe) i jakoś mnie nie zabiły, też będąc nastolatkiem. To dobry sposób na odreagowanie wieku.
  11. Bzdury przeplatacie z rzeczywistością. Po pierwsze trzeba mieć "benzynę we krwi" a nie kapelusz na głowie jak niedzielny kierowca. Ok jako zupełnie pierwszy raz nie proponował bym jazdy setką koni choćby nawet z tego powodu że to trochę waży, ale w przypadku gdy mamy za soba taką 125 i wiemy dokładnie na czym polega zabawa proponuję kupić taki motocykl o jakim się marzy - z portfelem oczywiście. Z własnego przypadku wiem że po przesądnięciu się z MZ 150 na ZZR1100 nie dacie rady zrobić sobie krzywdy - mówie tutaj o rozumnych istotach - bo będzie was kontrolował strach. Dopiero czas i praktyka pozwolą przejść na coraz to nowe granice strachu. Mój znajomy kiedyś stwierdził, jeszcze jak ja zaczynałem swoją japońską przygodę, że najwięcej wypadków jest pośród motocyklistów którzy jeżdżą 3 rok bo niby myślą że już to potrafią a czsto wychodzi że jeszcze nie! I rzeczywiście ze mną było tak samo, pierwszy wypadek miałem swoim czwartym motocyklem w trzecim roku gdy zaczołem ścigać się po torze (tym w Biłgoraju :) A co do zmiany motocykla to uważam że w każdego trzeba wrosnąć. każdy na swój sposób jest inny w prowadzeniu, ma swoje kaprysy i świra. Więc nie mówcie o etapach doskonalenia jazdy poprzez kupowanie kolejnych "mocniejszych" motocykli bo to śmieszne. Ci co jezdżą wg. mnie dzielą się na tych - znaczna część, którzy mają to w głowie i na tych którzy maja to w portfelu. Ci drudzy nawet jak przejda przez 10 motocykli - od miniaturki do 1300, przez 10 lat to i tak nie będą tak jeździć jak ci pierwsi.
  12. irki

    ZXR za 3900

    NO właśnie !!! ja już namieżyłem w Dizmarze ppowypadkowa ramę :) z papierami w dobrym stanie ale trochę nie chce mi się jeździć z oczami z tyłu głowy. Dodam że właśnie szukam tego dokładnie modelu !!! niekoniecznie w takim malowaniu ale. Jak będzie do świąt to się przejade te 150km żeby wywiedzieć może żeczywiście moto jest sprowadzone bez papierów które zostału w banku lub tp. - coś takiego ten gość mówił jak z nim rozmawiałem.
  13. irki

    ZXR za 3900

    No z jednej strony tak ale z drugiej skąd wiesz że to nie przypadkowe samochody. Znowu jak by to było kradzione w PL to chyba na Allegro ze zdjęciami, tak harakterystycznymi by nie wystawili no nie?
  14. o tym gościu i ja słyszałem a nawet z nim rozmawiałem, wpłata pieniędzy to jedno a po drugie ta cena to dopiero połowa kosztów bo trzeba zapłacić za transport do kontenera ok 1000$+ ok 500$ kontener+opłaty krajowe. Myślałem że kupie okazyjnie Buse :-) ale po rozmowie na skaypie mnie uświadomił co do żeczywistych kosztów.
  15. A co sądzicie o tym: http://allegro.pl/show_item.php?item=74391867 dzwoniłem i gośc mówi że kupili w Francji niby za pieniądze :) tylko nie było papierów. Sądze że jak taki został by skrojony w Polsce to napewno po kolorach ktoś by go rozpoznał, więc?
  16. Też chciałbym dopisać o tym oleju. Przecież jak silnik jest ok. i nie bieże go to po co go zalewać gorszym olejem? żeby szybciej sie eksploatował :? . We wszystkich swoich sprzętach używłem syntetyku , tylko raz zalałem pułsyntetyk i zaraz potem jak tylko kaska mi pozwoliła spowrotem zalałem syntetyk. Nawet do Beemki(730) z 230000km zalewam syntetyk. Mój kolega mechanik twierdzi że czym gorszy silnik tym gorszy olej - żeby ograniczyć branie poprzez zastosowanie gęstrzego. W jaki sposób namieżyłeś motocykl? - sam stoję przed kupnem
  17. wiem że to stary tematale po przeczytaniu chcę troche sprostować to co niektóży napisali :!: Co do wygody to jezeli nie porównuje sie go z jakimiś turystykami z pod znaku np. H-D, to jest to bardzo wygodny motocykl w tej klasie. Z doświadczenia twierdzę że po przejechaniu całego baku, na następnej stacji CPN nic się drastycznego z kierowcą nie dzieje!!! Jak to niektóży twierdzą - to chyba pomyłka z R1 kolego macbrus. Również w warunkach miejskiej jazdy można się trochę pobawić bo z tym momentem jaki ma i mocą(otwarta wersja) troche potrafi. Zwłaszcza jak się chcemy pościgać z właścicielami 600 tek i 750 tek :) . Zbędny jest też amortyzator skrętu naprawdę nie popada w shimę jak torówki. Nawet na torze przy pałowaniu w zakrętach nie wykazuje jakichś dziwnych reakcji, spokojnie można poprzecierać sobie tłumik a nawet owiewkę z prawej strony oczywiście ;). Oczywiście należy pamiętac o dobrych oponach, żeby to robić, bo możemy przetrzeć sobie też tyłek. To dobry motocykl... ale OLEJ K...a jak on bieże olej!!! w błędzie są ci któży twierdzą że w 97 roku wyaliminowano to. Właśnie ja miałemż tego roku, znajomy jeden z 98, drugi z 00 i jakoś jak spotkałem ich to razem kleliśmy jak szewcy. Bardzo fajny motocykl ale sprzedałem go dlatego że razem z benzyną, na stacji dolewałem olej, jak do dwusuwa. Nie jeździłem nim delikatnie ale swoimi poprzednimi (SRAD'96 i ZX7'99) też nie uprawiałem "turystyki" :P a jakoś o olej martwiłem się tylko z chwilą pojawienia się na liczniku kolejnych 6 tys więcej. Z tego co wiem to Thunderace nie jest jedynym takim w stajni Yamahy który lubi sobie podymić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...