Skocz do zawartości

adam_tomasz

Forumowicze
  • Postów

    29
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_tomasz

  1. Oczywiście że to ja, taka gra słów 🙂 ale siła 0 to wychylenie przeciwne Praktycznie każdy artykuł czy dyskusja dotycząca tematu 'skręcania' nie jest moim zdaniem doprecyzowana. Niby mówią o ładnych zakrętach czy jeździe po torze, kończąc je zazwyczaj stwierdzeniem 'zawsze pochylaj się razem z motocyklem' ale spora część motocyklistów uogólnia to stwierdzenie do wszystkiego co nie jest jazdą prosto. Stąd pod pojęciem skręcanie chciałem ująć wszystko. Druga sprawa, ponownie Ci napiszę: Jeżeli mamy odpowiednią siłę odśrodkową (dobrze dopasowaną prędkość do promienia zakrętu) możemy wychylić się w tą stronę co motocykl. Czyli na tego typu zakrętach, które masz na myśli, skoro wytwarzasz odpowiednią siłę itd powinieneś wychylić się razem z motocyklem. Nadal uważam, że jedno drugiemu nie zaprzecza, a wręcz potwierdza - przy czym wg mnie warto zwracać uwagę na siły jakie działają w zależności od stylu jazdy i sytuacji na drodze.
  2. Panowie, to tak dla wyjaśnienia nie wdając się w bezsensowne dyskusje (które i tak pewnie będą). 1. Fakt napisałem w komentarzach takie a nie inne procenty biorąc pod uwagę w jaki sposób początkujący motocykliści się poruszają (królowie prostej, a wszelkie zakręty / skrzyżowania prędkością pchania motocykla) - może nie do końca tam opisałem o jakie sytuacje chodzi - ale sądziłem, że z reszty informacji można się domyśleć - widzę, że nie 🙂 więc tutaj 'mea culpa' W innych komentarzach wspomniałem jednak, że to umowne procenty i mogą się zmienić w zależności od stylu jeżdżenia zupełnie na drugą stronę - co przy już większym doświadczeniu nie będzie problemem. Oczywiście jak to u Was, wszystko wyrwane z kontekstu. 2. Wspomniałem tylko o tych siłach, a nie innych z prozaicznego powodu, dla ułatwienia zrozumienia zagadnienia na potrzeby ćwiczeń dla młodych/przyszłych motocyklistów. Nie oznacza to, że innych nie znam jak to sobie założyliście. Odnośnie sił jakie działają na motocykl nawet tutaj na forum wiele osób już się kłóciło, które ważniejsze, kiedy jakie działają itp itd, nie widzę sensu wypisywania wszystkich aby ktoś początkujący nie był w stanie przez to przebrnąć. 3. Napisałem, że w zależności od sił wychylasz się tak czy inaczej. Jeżeli wytwarzasz wystarczające siły w 100% sytuacji to masz 100% wychylania się razem z motocyklem. Czego z tego nie rozumiecie ? Obydwie techniki musimy znać i stosować w zależności od potrzeby.Domyślacie się już, że wszystko zależy od... siły odśrodkowej.Zasada brzmi dosyć prosto: Jeżeli mamy odpowiednią siłę odśrodkową (dobrze dopasowaną prędkość do promienia zakrętu) możemy wychylić się w tą stronę co motocykl. Jeżeli NIE - wychylamy się przeciwnie. Jeżeli Nie czyli kiedy jej nie ma bądź jest za mała. Zasada jest ogólna i nie wydaje mi się, że jest w sprzeczności z tym co sami piszecie/głosicie. 4. Dla większości osób, co tutaj też ładnie pokazaliście, każde skręcanie = zakręt po torze. Nikt nie bierze pod uwagę skręcania 90 stopni na małym skrzyżowaniu, skręcania podczas ruszania, zawracania, wolnej jazdy na zakręcie za jakimś pojazdem, szybkie omijanie przeszkody itd, a wg mnie warto wspominać też inne sytuacje niż tor czy ładne puste drogi. Co do wspomnianego przykładu przy prędkości autostradowej. Sami sprawdźcie jak to działa. Moim zdaniem to nie jest tak, że tylko jak turlamy się motocyklem możemy wykorzystać tą technikę. 5. Najpierw krytykujecie, że niby nigdy tak się nie jeździ, a potem sami podsyłacie przykłady / filmiki w jakich sytuacjach to działa - więc temat chyba nie jest tak do końca bezsensowny - może co najwyżej wymaga lekkiego przeredagowania aby nie było takich wątpliwości (poprzez np moje skróty myślowe).
  3. Zgodzę się z ks-rider, co innego jazda po torze a co innego codzienność, jazda na co dzień a już tym bardziej po mieście to nie powinno być bezmyślne zapier... trzymanie ciągle 2 palcy na dźwigni hamulca wzięło się właśnie z jazdy po torze, ale niestety ludzie chodzący na takie "kursy" przenoszą bezmyślnie technikę z toru na jazdę po mieście - co jest błędem. Grunt to koncentracja, obserwacja i przewidywanie co zrobią inni. Nikt nie mówi, że jeżeli jedziesz główną drogą a podporządkowaną jakieś autko dojeżdża szybko i może Cię nie widzieć to masz nie asekurować się hamulcem - ale grunt to takie sytuacje widzieć i przewidywać potencjalne zagrożenia.
  4. W sumie częściowo chłopacy już napisali: 1. kiedy z jakichś powodów hamulec tylny nie działa 2. jak jedziemy z pasażerem, wtedy zazwyczaj ruszamy z dwóch nóg czyli pewnie z przedniego hamulca - choć to nie jest sytuacja, że zawsze tylko z przedniego 3. kiedy podpieramy się prawą nogą - prawą nogą podpieramy się np kiedy jesteśmy w trakcie skrętu w prawo w tym przypadku skręt na wzniesieniu (mniejszym czy większym) Obstawiam opcję 3 :)
  5. Szczerze powiedziawszy, czytam wasze przepychanki i czytam jak to nie powinno się skręcać motocyklem. Jedna teoria większa od drugiej i skoro "ja" tak jeżdżę i wychodzi to znaczy, że ten drugi źle jeździ. Nie przyszło Wam do głowy drodzy koledzy, że obydwie teorie są prawidłowe ? Tylko wykorzystujemy je w różnych momentach i się uzupełniają, a nie całkowicie wykluczają ? Przytaczanie stylu jazdy sportowej, niezależnie czy to gimkhana i przejazd Yoshinobu czy jazda po torze są z założenia błędne. Nie jeździ się dokładnie w taki sam sposób i dokładnie tymi samymi technikami w każdych warunkach. Co innego jest jeżdżenie na czas po czystym asfalcie w ładną pogodą dokładnym torem, który jest przygotowany specjalnie do tego, a co innego jazda po drodze razem z innymi uczestnikami ruchu, czy po placu manewrowym nauki jazdy. Styl jazdy, który widzimy na gimkhanie właściwie nie jest do powtórzenia w codziennym jeżdżeniu przez 99% społeczeństwa. Skoro Yoshinobu wytworzył siłę odśrodkową przez szybsze pokonanie zakrętu śmiało pochyla się w stronę zakrętu, jeżeli jednak siła odśrodkowa byłaby zbyt mała pochylenie się w stronę zakrętu może spowodować zbytnie ścięcie zakrętu i/lub utratę stabilności -> konieczność podparcia, korekty balansu, lub dodania gazu. Wszędzie działają prawa fizyki. W naszym przypadku należy ogarnąć siłę odśrodkową i dopasować technikę jazdy i prędkość do zakrętu i sytuacji na drodze biorąc również pod uwagę przyczepność (np mokrą nawierzchnię itd). Tak więc drodzy Panowie każdy z Was po części ma rację, a błędem jest zamykanie się tylko na jeden punkt widzenia i jedną technikę -> czytaj legenda głosi, że za siedmioma wzgórzami, za siedmioma lasami jeżdżą motocykliści którzy zawsze pochylają się razem z motocyklem w stronę zakrętu -> dobrze, że to tylko legenda ;)
  6. raczej pozytywne, w końcu czerpią z KTM :) moc i moment obrotowy w porządku, układ hamulcowy z ABS również w testach wychodzi bardzo dobrze
  7. no a dzisiaj na stronie TVN24: https://www.tvn24.pl/pieszy-wychodzi-na-pasy-mija-go-rozpedzony-motocykl,842668,s.html
  8. Nie od tego jest ODTJ. ODTJ jest dla osób posiadających prawo jazdy i chcących się doszkalać, a OSK dla osób chcących zdobyć uprawnienia. Aby zacząć wyrabiać sobie dobre nawyki od pierwszego dnia należy odpowiednio wybrać kurs nauki jazdy z dobrym instruktorem, a nie iść tam gdzie kurs wygląda tak: "tu masz motocykl, trzymaj kluczyki i jeździj, a ja jadę po kebaba". Słusznie zauważyłeś że w ODTJ są również kursy podstawowe, ale wszystko co na nich widziałem powinno być na normalnym kursie w OSK, czyli zajęcie pozycji na motocyklu, patrzenie w odpowiednią stronę, czy poprawne wykonywanie slalomów. Z racji, że ludzie źle wybierają kursy nauki jazdy to potem myślą tak jak Ty czyli, że na nauce jazdy niczego się nie nauczysz tylko na kursach doszkalających.
  9. Przede wszystkim obydwa motocykle nie są w tej samej klasie aby je tak dokładnie porównywać, ale sv650 to inna bajka niż cb500f. CB500F to 2 cylindrowy rzędowy silnik o parametrach: Moc maksymalna (KM) 47,6 KM (35kW) przy 8500 obr./min. Maks. moment obrotowy (Nm) 43Nm / 7000 obr./min. SV650 to już V-ka o parametrach: Moc maksymalna 76 KM (56 kW) przy 8500 obr/min Maks. moment obrotowy 64 Nm przy 8100 obr/min Gdzie w dodatku moment powyżej 60Nm mamy dostępny już od ok 5 tyś obrotów - czyli jest to sporo mocniejsze moto, w dodatku z silnikiem V co niekoniecznie ułatwi jazdę i naukę, nawet jeżeli zdławimy go do kat A2 czyli 35KW. Z tego co znalazłem to po zdławieniu jest: Moc maksymalna 47,6 KM (35KW) przy 8500 obr/min Maks. moment obrotowy 56.5Nm przy 4000 obr/min Osobiście jestem za CB500F.
  10. Wiem, że temat już trochę stary, ale... ... przede wszystkim źle siedzisz na motocyklu. W tego typu motocyklach i bardziej sportowych powinieneś siedzieć jak najbliżej baku, a nie na środku lub końcu siedzenia. Wtedy nie będziesz musiał tak kombinować, ściskać baku, skończy się też lecenie do przodu przy hamowaniu czy odpuszczaniu gazu. A i ręce którymi się zapierasz też Ci podziękują - powinny być luźne, a u Ciebie założę się, że jesteś bardziej pochylony, opierasz się na rękach, napinasz je i zazwyczaj masz wyprostowane w łokciach. Stomgripy o których koledzy piszą faktycznie dają rade, ale to nie jest recepta na Twoją złą pozycję na motocyklu tylko pewnego rodzaju półśrodek. W pewnej odległości od siedzenia tzw w odległości pięści, siedzimy tylko przy sportowej jeździe jak chcesz schodzić na kolano, a nie przy codziennej jeździe i to jeszcze nowicjusza. Sam wiele sezonów jeździłem w tekstylnych ciuchach i absolutnie nie widzę problemu latania po siedzeniu jak tu niektórzy piszą, tak więc jest to kwestia odpowiedniej pozycji. PS Motocykl tak czy inaczej za mocny na naukę jazdy - co też powoduje spinanie, a respekt przed "mocą" i nie odkręcanie to co innego niż Twoja podświadomość i strach przed motocyklem.
  11. ks-rider - wszyscy wiemy, że u Ciebie to wszyscy kursanci jeżdżą z prędkością światła i to bez trzymanki siedząc tyłem do kierunku jazdy z zamkniętymi oczami :cool:
  12. Sprawę czy to 28m czy więcej bo to nie po prostej a po łuku ogarniałem już jakiś czas temu. Rzeczywista droga jaką pokona motocykl nie jest o wiele większa, bo wyniesie 28,5m. Różnica w drodze 0,5m powoduje, przy założeniu, że ma być średnia prędkość 30km/h, zmianę czasu o ok 0,06s czyli jest to kosmetyczna zmiana :)
  13. Wiem doskonale jakie są realia od strony bycia instruktorem i prowadzenia szkoły, wiem jakie są koszta, ale jest to rynek wolny, więc zmiana może się odbyć albo od strony przepisów, albo wyborów kursantów. Jednak niestety zawsze się znajdą szkoły, czy instruktorzy którzy psują rynek. A my możemy jedynie próbować i starać się robić swoją robotę jak najlepiej w nadziei, że ktoś to doceni i poleci dalej.
  14. Zdanie wcześniej pisałem, że w OSK uczą wykonania tego zadania albo ze stałą prędkością albo z odpuszczeniem gazu. Obojętnie którą z tych metod wybierzemy dla przepisów liczy się średnia prędkość. Co do wykonania tego zadania, tak, kursant ma 2 próby i jedna z nich musi być prawidłowo wykonana (pod warunkiem nie popełnienie błędu wykluczającego czyli np potrącenia pachołka).
  15. Bezsensowna dyskusja, przepisy przepisami, a decyzje ludzi decyzjami. Jakby wszyscy tak myśleli to by wybierali droższe szkolenia i te tańsze by się same wykończyły - a tak nie jest. Błąd zarówno od strony przepisów jak i kursantów, którzy nie szukają dobrych OSK, nie chcą się nauczyć niczego na kursie lub chcą przyoszczędzić (czy tylko pozornie czas pokaże ale i tak już będą po kursie).
  16. wg przepisów (fragment): Sposób wykonania zadania: a) średnia prędkość jednego z przejazdów nie może być mniejsza niż 30 km/h, – nie dotyczy kategorii AM b) przejazdy muszą odbywać się na 2 lub 3 biegu – nie dotyczy kategorii AM. Powinny być 2 punkty pomiaru w obydwu bramkach (wjazdowa i wyjazdowa) i średnia prędkość między nimi ma być nie mniejsza niż 30km/h. Odległość między bramkami wynosi dokładnie 28 metrów, co daje nam czas przejazdu nie większy niż ~3,36 s. Nie ma znaczenia jakimi prędkościami będziesz wjeżdżał czy wyjeżdżał. Wg przepisów liczy się średnia prędkość całego przejazdu liczona jak powyżej. Do sprawdzenia poprawności wystarczy tak na prawdę stoper :) W niektórych WORD-ach troszkę to zmieniają i błędnie sprawdzają "suszarką" prędkość na bramce wjazdowej i na wyjazdowej i robią z tego średnią arytmetyczną. Jest to błędne ale czasami słyszałem, że tak robią. Dlaczego błędne ? Bo wystarczy wjechać 30km/h, zatrzymać się, zjeść obiad i wyjechać również 30km/h i teoretycznie egzamin zdany. Założeniem tego zadania (jak gdzieś kiedyś na początku opisywali ale nie zawarli tego w przepisie) była jazda ze stałą prędkością i taki przejazd najwięcej daje kursantom, ale zdecydowanie większość szkół poszła na łatwiznę dla kursanta i wymyśliła inny sposób pokonania tego zadania czyli wjazd z większą prędkością, odpuszczenie gazu i pełen but na koniec. Wg przepisów obydwa przejazdy jeżeli mieszczą się we wspomnianym czasie skutkują wynikiem pozytywnym tego zadania.
  17. Olu, niestety ale zdany egzamin nie oznacza, że umiesz jeździć. Jeżeli Swoją przygodę rozpoczęłaś dopiero na kursie i nie masz za sobą kilku tyś km np na 125 czy 50-tce to raczej na wypad jest za szybko. Pojeździć troszkę po mieście, spróbuj pojechać (jak masz) na drogi gdzie można trochę szybciej pojechać (może 70-tka). Poza miasto na początku staraj się wyjeżdżać o ile to możliwe po drogach dwujezdniowych o 2 pasach ruchu w każdym kierunku. Będziesz się czuła lepiej i pewniej. Zwiększaj stopniowo prędkość tak aby jechać górną przepisową. Jak poczujesz się już pewnie i nie będziesz się bała przyspieszać, czy mijających samochodów to można powiedzieć, że możesz pojechać gdzieś na pierwszy wypad, ale najlepiej pod okiem kogoś bardziej doświadczonego. Panowie lekki offtop robicie. To, że w Polsce kurs wygląda tak, a nie inaczej to inna kwestia. Po pierwsze przepisy, które opisują jak wygląda egzamin i minimum kursowe (skoro na egzaminie nie ma ruchu poza miastem, a do niedawna po mieście była tylko wyznaczona trasa to po co robić więcej), po drugie "przedsiębiorcy" którzy prowadzą swoje OSK i chcą jak najmniejszym kosztem dużo zarobić, po kursantów, którzy wybierają najtańsze kursy w myśl zasady "i tak nauczę się jeździć dopiero jak będę miał swoje moto a nie na kursie".
  18. tak.. i niezależnie od tego czy jest przed Tobą ściana czy inny samochód czy piasek na ziemi ?
  19. Problemem nie jest instruktor doradzajacy na takich forach i mówiący o podstawach, ale:1. Ludzie kompletnie nie mający pojęcia o jezdzeniu, często świeżo po zrobieniu prawa jazdy lub nawet nie jeżdżący nigdy motocyklem 2. Kursanci i motocykliści którzy nie znaleźli odpowiedniej pomocy u instruktorów na zjazdach (bądź nie szukający) i szukający pomocy w internetach a lepiej aby jednak przeczytali/zobaczyli wartościowe informacje Konrad aleś podał przykład.... już widzę jak on to robi co 5 sekund w korku i na każdych światłach. HahahaRozumiem że idziesz w typ: w necie zawsze znajdzie się jakiś filmik potwierdzający każdą niedorzeczność :) Właśnie mi się przypomniała motoniedziela z jedną ze stacji benzymowych :) jak dziewczyna chciała już wyjechać po trawie i 3 inne przyttzymywaly jej moto przez cały wyjazd bo ledwo jedną nogą dosięgała do ziemi :) no ze 20 chłopa się patrzyło i boki zrywało. Ale to jest właśnie efekt kupna za dużego moto.
  20. Tego nie powiedziałem. Jest to częsty błąd doboru motocykla do naszych gabarytów. Jeżeli masz 150 cm i chcesz kupić motocykl do jeżdżenia w terenie to kupisz enduro na którym nawet nie sięgniesz do ziemi ? Raczej nie. Są pewne ograniczenia, których nie da się przeskoczyć. Mam średnio raz w miesiącu osobą (najczęściej dziewczynę) która na XJ6 ledwo dosięga jedną nogą palcami do ziemi. I co ma kupić takie moto bo jej się wizualnie podoba ? Nie bo jest dla niej za wysokie i w ciągu godziny przewraca się z 10 razy. Co do drugiej części. Raczej pytają tutaj osoby, które mają problemy z podstawami, więc mówić im o ruszaniu, które tylko sprawdzi się w gymkhanie albo dla bardziej zaawansowanych i to też niezbyt często uważam za bezsensowne. Nie powiedziałem, również, że nie da się jeździć w sposób jaki przedstawiła tamta szkoła.
  21. No właśnie tak powinno się robić. Powtarzam. To jest poprawny sposób a Ty mfbc_666 nie neguj jeżeli nie sprawdziłeś tej opcji. Podczas zakrętu w lewo motocykl powinien być przechylony w lewo czyli trzeba się podeprzeć lewą nogą i tak samo ruszamy. Analogicznie hamowanie i ruszanie przy skręcie w prawo co było już pisane wyżej. Filmik jest okrojony i zrobiony pod konkretny temat/zagadnienie. Pomijam fakt, że jak znajdziesz jakiś filmik w internecie nie oznacza to że tak trzeba jeździć - nawet jak podpisuje się pod tym jakaś szkoła jazdy. Jeżeli tak cały czas ruszasz po zatrzymaniu w zakręcie, to czas na zmiany i na poszerzanie wiedzy/umiejętności. Spróbuj tego co napisaliśmy wyżej. Jeżeli ktoś nie sięga nogą do ziemi to znaczy, że kupił zbyt wysoki motocykl a nie że technika jest zła. Po to są różne motocykle aby dopasować je nie tylko mocą/pojemnością/momentem obrotowym czy wyglądem, ale również pod względem gabarytów.
  22. Zaciekawiasz mnie swoimi wypowiedziami coraz bardziej... jak w takim razie wg Ciebie wygląda kolejność zdarzeń w momencie jak chcesz skręcić ? Bo wg tego co piszesz najpierw wybijasz motocykl ze stabilizacji (inicjujesz skręt) a potem stosujesz przeciwskręt no i co dalej ? Jeżeli tak, to jak wygląda wybicie ze stabilizacji a jak przeciwskręt, który następuje później w tej sytuacji ?
  23. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem "pchasz kierownicę w lewo". Jeżeli chcesz skręcić w lewo, czyli chcemy spowodować aby motocykl pochylił się na lewą stronę to pchamy lewą manetkę do przodu czyli tak na prawdę lekko kierownica skręca w prawą stronę. Najlepiej jest to widoczne właśnie przy prędkości stabilnej od mniej więcej 20km/h i wtedy świadome używanie przeciwskrętu jest często potrzebne np do ominięcia szybko przeszkody/dziury ale również w trakcie jazdy po zakręcie kiedy już jesteśmy pochyleni a chcemy zacieśnić zakręt i mocniej pochylić moto. Interesuje mnie jeszcze Twoje stwierdzenie aby nie mylić przeciwskrętu z inicjowaniem skręcania. Możesz rozwinąć tą myśl ? Aha... ten Gość na Twoim filmiku nie zmienia kierunku jazdy, on startuje już ze skręconą kierą i pochylonym moto.
  24. Nie wiem dlaczego szukacie na stronach OSK ,a nie w WORD. http://www.word.poznan.pl/egzaminy/praktyczny/przebieg-zasady-egzaminu/ Oczywiście z tego co rysiekkk podałeś to druga opcja slalomu jest poprawna. Wracając do Waszej dyskusji. Jest ona co najmniej bezsensowna. Pominę epitety, które nie powinny się tutaj znajdować, na rzecz merytorycznych argumentów. Przede wszystkim dlatego, że obaj macie częściowo racje. Wywód o USA i innych krajach jest nie na miejscu. Stwórzcie osobny temat i tam sobie podyskutujcie o tym. Przypominam, że ten temat jest o slalomie wolnym w Polsce. ks-rider Na filmiku, który pokazałeś nie ma przeciwskrętu i nie powinno go wręcz tam być. Gościu już startuje ze skręconą kierownicą i z już pochylonym motocyklem. Wracając do przeciwskrętu ciekawi mnie co rozumiecie przez to pojęcie i kiedy go używamy a kiedy nie.
  25. Spóźniony skręt nie koniecznie oznacza, że nie nadążasz. Po prostu wydaje Ci się, że właśnie teraz jest odpowiedni moment na skręt, a tak na prawdę skręt powinieneś zrobić wcześniej aby wszystko wyszło czyt. do poprawy tor jazdy. Wjeżdżasz bliżej lewej, od razu jak najszybciej ustawiasz się do przejechania bramki nr 2 , tak aby przejechać jak w miarę prostopadle, a w momencie jak przód zaczyna przez nią przejeżdżać skręcasz w prawo. Ciężko opowiadać :) to trzeba zobaczyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...