Zdawałem w Radomiu, przede mną 3 osoby nie zdały, byłem umówiony na 9:30, zacząłem o 11.00, a mój egzamin trwał 2 godziny 6 minut do 13:06. Myślisz, że jest źle? Godzina stresu to nic. Na początku czekaliśmy aż inny egzaminator wróci z miasta, bo był tylko jeden motocykl na A2. Po wyjechaniu z placu słabo słyszałem egzaminatora i skręciłem w inną stronę niż wskazał, aż zaczął się na mnie wydzierać. Okazało się, że ten komunikator w kasku mi się rozładował, w tym czasie emocje we mnie już się gotowały. Musiałem wrócić na plac i czekać około 30min, aż Pan Henio przyszedł i przyniósł nowy kask. Gdy już udało się załatwić sprawy techniczne, jaki był mój zachwyt gdy ja już na granicy wycieńczenia psychicznego w końcu miałem okazję wyjechać z placu na miasto. Miasto okazało się już rutyną, bo tę umiejętność miałem już bardzo dobrze wyćwiczoną na kursie. Gwarantuje Ci, że nie da się gorzej wpaść :D Na dowód wrzucam swój egzamin (z prawej A2, z lewej B) http://i.imgur.com/rHOYKne.jpg Z praktycznych rad to przede wszystkim unikaj stresu. Wiadomo, że stres będzie ale nie stój w grupie, która na pewno będzie omawiać instruktorów ~tamten to zawsze uwala itp. Z całego egzaminu najłatwiej jest uwalić plac więc staraj się wszystko wyćwiczyć do perfekcji. Gdy zaliczysz już plac - 80% egzaminu za tobą. Pamiętaj o oglądaniu się za siebie - jeśli trafisz na upierdliwego instruktora to może Cię uwalić za szczegóły. A gdy będziesz na egzaminie, pomyśl o mnie. Gdy wszystko spie**oliło mi się na ryj, i tak dałem radę, bo postanowiłem sobie, że muszę i nie mam zamiaru więcej przyjeżdżać do tych buców. Bądź pewien swoich umiejętności i im jest zaprezentuj! Powodzenia, napisz jak zdasz @edit Zdawałem na XJ6