Przeczytałem. Dla mnie poczatkującego jeden raz to - kurka - za mało, wiec czytam ponownie!! Uważam, że jest to jeden z lepszych podręczników (w ogóle), jakie mialem okazje przeczytać. Książka nie nurzy, z uwagi na styl autora, który solidną wiedzę, co ważne popartą przykładami z własnego doświadczenia, przeplata ciekawymi komentarzami i śmiesznymi uwagami. Tu też brawa należą sie wedlug mnie Tlumaczowi (niech mu już bedzie 'objętość' zamiast 'pojemności' ). Dowiedziałem się dlaczego właściwie 'to to' jedzie i dlaczego się trzyma w pionie i nie przewraca (wyklady z fizyki). Jest dużo informacji praktycznych co robić , żeby dojechać w dobrym stanie. :) Zabrakło mi: Choćby lekkiego wykładu z teorii budowy motocykla i jakiegoś praktycznego poradnika, co sprawdzić przed dłuższą jazdą. To pewnie z uwagi na specyfikę narodowości autora (gdzie wszystkie przeglądy i naprawy załatwia servis). U nas jest inaczej , jak wiadomo. Znużyły mnie: Łosie wbiegające na drogę przed motocyklem, średnio co 10 stron ;). To ważny, oczywiście, temat, ale ile można?? Świetnie, ze zdjecia w książce są z .... warszawskich ulic, a nie z jakich metropolii Bóg wie gdzie w USA. Reasumując: Dobra pozycja dla początkującego (czy dla zaawansowanego - nie wiem, bo nim nie jestem)