Skocz do zawartości

plooscva

Forumowicze
  • Postów

    150
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez plooscva

  1. tak mi sie wlasnie wydawalo. Jutro bedzie 'dzien sądu'. Napisze o wrazeniach.
  2. Słyszałem dziś w radiu, że na Pl. Bankowym (lub okolicach) motocyklista uderzył w autobus. To było po południu (ok. 14 chyba). Podobno spory korek się zrobił. Nie znam szczegółów. Ktoś zna??
  3. Nie omieszkam. :( W piątek, albo sobote podobno odbieram od Ciebie Yamaszke mojego brata, takie enduro, co to najpierw glowica przyjechała. To może wtedy?? Odpowiadajac na sugestie kogoś wyżej. Olej w zawieszeniu świerzo wymieniony - jakies 3-4 tkm temu. Opona wydaje sie być ok. Znaczy w miare nowa i nie zużyta. A w dodatku wczorja jechalem tą samą drogą i ten motyw się nie pojawił. Dzieki za sugestie!
  4. Dzis zauważyłem taki myk: Jadę sobie prostą równą drogą, więc postanowiłem sprawdzić czy Kawka prosto jedzie. Pusciłem kierę, toczy się i zwalnia, bo na biegu. Kiedy strzałka spadała poniżej 80 kierownica wpadła w wibrację. Zaczęła latać nerwowo na prawo i lewo. Poniżej 60 kołysanie znikło. Na nastepnych światłach zrobiłem to samo. Efekt podobny. Podejrzewam, że przednie koło cosik nie wyważone, ale czekam na opinię. Motor to ZZR 1100 C Będę wdzięczny za sugestie.
  5. To ja jeszcze dorzuce swoje fotki: http://auu250.internetdsl.tpnet.pl/cpg134/ Jest ich na razie kilkanaście. Nie mam wiecej czasu na dorzucenie. Bedzie ich w sumie ok. 140 Jak by ktos chcial oryginały (większe) to prosze o info na priv. Dzieki jeszcze raz za dobrą zabawę. Nie ośmielę się opuścić następnej takiej imprezy.
  6. Voila! http://auu250.internetdsl.tpnet.pl/kulikowisko.avi Prosze ssać do woli. ;)
  7. Nie będę sie tutaj rozpisywał, ale ja w ogóle lubię noc. Jakiś taki nocny marek jestem. Oczywiście, jazda w lesie w nocy to nie najciekawszy pomysł. Dwa tygodnie temu w Bieszczadach będąc (samochodem co prawda), wracalismy z kumplem z knajpy. Noc ciemna, gwiazdy, ciepło, radio gra... Nagle reflektor oświetla na poboczu faceta na czworakach. W garści flaszka z borawarem. Normalnie ta flaszka go do domu prowadzila :) Kilometr dalej: Trzech palantów leżało w poprzek na szosie. Nie wiem co q..fa. Gwiazdy chyba oglądali!! Ostatecznie skonczyło sie na rozjechanym zającu nieco dalej. No, ale to lato, żadne tam mgły i deszcze. A i wiadomo,że w tej okolicy różne dziwy można spotkać... ( Bez obrazy. Bieszczady to moje ulubione miejsce). A co do jazdy na motorku, to w nocy jest super w dobrze oświetlonym mieście. Sądzę, ze w nocy najlepiej sie jeździ. Nie jest tak gorąco, luźno, można potrenować. Ech, chyba pójde, wywlokę sprzęta z garażu... :>
  8. Przeczytałem. Dla mnie poczatkującego jeden raz to - kurka - za mało, wiec czytam ponownie!! Uważam, że jest to jeden z lepszych podręczników (w ogóle), jakie mialem okazje przeczytać. Książka nie nurzy, z uwagi na styl autora, który solidną wiedzę, co ważne popartą przykładami z własnego doświadczenia, przeplata ciekawymi komentarzami i śmiesznymi uwagami. Tu też brawa należą sie wedlug mnie Tlumaczowi (niech mu już bedzie 'objętość' zamiast 'pojemności' ). Dowiedziałem się dlaczego właściwie 'to to' jedzie i dlaczego się trzyma w pionie i nie przewraca (wyklady z fizyki). Jest dużo informacji praktycznych co robić , żeby dojechać w dobrym stanie. :) Zabrakło mi: Choćby lekkiego wykładu z teorii budowy motocykla i jakiegoś praktycznego poradnika, co sprawdzić przed dłuższą jazdą. To pewnie z uwagi na specyfikę narodowości autora (gdzie wszystkie przeglądy i naprawy załatwia servis). U nas jest inaczej , jak wiadomo. Znużyły mnie: Łosie wbiegające na drogę przed motocyklem, średnio co 10 stron ;). To ważny, oczywiście, temat, ale ile można?? Świetnie, ze zdjecia w książce są z .... warszawskich ulic, a nie z jakich metropolii Bóg wie gdzie w USA. Reasumując: Dobra pozycja dla początkującego (czy dla zaawansowanego - nie wiem, bo nim nie jestem)
  9. ... bo jak są, to ja bym się wprosił.... (od piątku) Sztuk 1. Jak by był domek, to chetnie (nie śmierdzę zanadto ;) ), jak nie to namiot przytaszcze. Do zrobaczenia.
  10. Nie, nie dlatego. Chodziło o to, że jest uniwersalny i łatwy w obsłudze i utrzymaniu. Sugeruję choć trochę kultury.... ;) A swoją drogą wytłumacz mi, proszę czemu uważasz to co napisałem za głupote? Nie chce rozwijać tego wątku, ani wdawać sie w osobiste wycieczki, ale tak z czystej ciekawości, chciałbym wiedzieć. Pozdrawiam!
  11. Jeżeli Kolega jeszcze nie kupił, to pozwole sobie wtrącić swoje 3 gr. Weźcie pod uwagę, że w tych pieniądzach (5k), mieszczą sie samochody z wiekiem juz raczej >10 lat. A więc w każdym takim samochodzie - jakim by nie był - zaczną się problemy. Dlatego też sądze, ze najlepszym wyborem byłby jakich vw, lub tańsze audi. Te samochody sa zbudowane z identycznych podzespołów, do tego stopnia, ze mozna z diesla zrobić benzyne zmieniając głowice i pare drobiazgów. :evil: Częsci są wszędzie, samochody sa banalne w konstrukcji, a przez to niezawodne i tanie. Pozdrawiam i owocnych wyborów!
  12. Odpowiadam, bo nie widziałem, żeby ktoś sie pofatygował, a sprawa jest jak widze interesująca. Karta pojazdu NIE STANIAŁA, przynajmniej w odniesieniu do dużych motocykli (czy ktoś widział, żeby u nas coś staniało?? ;> ). Jest natomiast pewna ciekawa i istotan informacja. W moim wydziale komuniakcji (wwa, wiktorska, mokotow) opłaty za karte pojazdu pobiera sie już przy pierwszej wizycie, kiedy dostaje sie probny dowód. Trzeba więc miec przy sobie ok. 800 zeta na zaspokojenie pazerności administracji. Jezeli sie tych pieniedzy nie ma - to nici z rejestracji. i cala wycieczka na nic. Ten przepis obowiazuje od poczatku czerwca, jak sądze. Miejcie to na uwadze!! Druga sprawa, a wlasciwie pytanie. Moj brat chcial zaoszczędzic na tablicach probnych i przyjechal na niemieckich (z niemiec). W garsci ma umowe kupna od Krzyzaka. Papiery niemieckie i tablice odeslal gosciowi ze dwa miechy temu celem ich wyrejestrowania i odeslania wymeldowania. Na przesylke czeka do dzisiaj. Chcial oszczedzic 150 Eur, a tak jego XJ900 pokryla sie juz kurzem w moim garazu :buttrock: Czy macie jakis pomysl na odzyskanie dokumentów? Tu wczesniej ktos juz o podobnym wypadku pisal, ale moze jeszcze jakies opinie? Bede wdzieczny za pomoc, bo inaczej, to chyba bedzie musial kupic nowa rame i karter... :( sorry za przynudzanie. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...