stanio50

Zmierz kompresje, sprawdź układ paliwowy, szczelność skrzyni korbowej, jak wszystko gra to: top end w górę i zawór do wyczyszczenia, poskładaj tak jak na schematach: http://www.megazip.ru/zapchasti-dlya-motocyklov/honda/cr250-964/n-a-2137/cr250r4-708319#g11068154/cylinder-cylinder-head http://www.megazip.ru/zapchasti-dlya-motocyklov/honda/cr250-964/n-a-2137/cr250r4-708319#g11068352/flap-valve przy okazji sprawdzisz sobie jak wygląda tłok i ściany cylindra zamki na pierścieniach. Jeżeli zawór działał a przestał to możliwe że się zaklinował/zatarł albo cos sie uszkodziło, jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz. Jeżeli mechanicznie wszystko ok to może silniczek sterujący umiera. Poczytaj tutaj jeszcze. http://www.forum.motox.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=15985&view=print

No i mam rozwiązanie. Dzisiaj trafiły w moje ręce nowe dysze do gaźnika. Wczoraj wymieniłem olej w skrzyni, wyprałem filtr powietrza i wyczyściłem gaźnik sprężonym powietrzem i ustawiłem prawidłowo poziom paliwa w komorze pływakowej, wkręciłem dysze, serwisowe ustawienia gaźnika, pierwsze kopnięcie i działa. Swiecy nie zalewa wolne obroty igła średnie i wysokie również na 6. Pozdro i dzięki wszystkim za pomoc. Do zamknięcia.

Własnie wróciłem z garażu, dla pewnosci zeby nie bylo sprawdziłem kompeche, ponad 12 czyli książkowo.

to wtedy obywało by płynu, albo przybywało... w każdym razie coś by się działo. Mam uczulenie na kontrole płynu chodzącego i jest różowiutki czysty i klarowny stan w chłodnicy bez zmian. Jak wymieniacie olej u siebie w skrzyni to jaki ma kolor? Możliwe ze simmering na wale poszedł się j**ać ale to wtedy by ubywalo oliwy tak? bo zauważyłem lekkie masło w okienku do kontroli poziomu oleju, może spowodowane to jest przez myjkę i gdzieś przez odmę wody trochę się dostaje.... albo faktycznie uszczelniacz... ciężko się wymienia taki simmering?

Olej do mieszanki Castrol 2t Racing coś takiego. W każdym razie pełen syntetyk. Mieszanka 1:40. Wczoraj spuściłem olej ze skrzyni, tyle ile wlałem (750ml) tyle wyleciało.... Wykręciłem dysze w gaźniku dzisiaj zamawiam nowe, główna 165 i wolna 42. Iglica jest oryginalna to dysze też niech będą może coś się poprawi, wprawdzie jest to większa dysza niż miałem bo była 152 wsadzona ale nie jestem pewien co do niej możliwe ze ktoś ja wiertarka potraktował. A powiedzcie mi bo mój motorek nie ma co ukrywać ma swoje lata i czy jest możliwe ze dysza po prostu straciła swoje wymiary/ wyrobiła się??

Poczytaj o charakterystyce silników 2t, zawor wydechowy jest po to żeby zniwelować strzał mocy na wysokich obrotach, czyli steruje on momentem obrotowym tak zeby linia momentu przebiegała mozliwie plasko wzgledem obrotów silnika, jak zawór dziala to silnik ma dół i ma góre jak nie dziala jest otwarty to silnik nie ma dołu a przy 8t obr. ma strzał mocy i piekielną góre, czyli nie jest elastyczny, a jak jest stale zamknięty to nie ma góry, silnik teoretynie nie bedzie wiecej palił a praktycznie bedziesz krecil moto wyzej zeby jechalo czego efektem bedzie zwiekszony apetyt na paliwo. Jak sie ktos nie zgadza ze mnią niech pisze- podyskutujemy.

Witam wszystkich forumowiczów, posiadam problem w swoim moto. Na początek motor: Kawasaki KDX 250 1993 rok (to samo co KX) Od remontu wyjedzone 6mth Problem był od zawsze (w sensie odkąd kupiłem moto). Zalewa świece jak nienormalny. Jak jest zimny odpala bez najmniejszego problemu, moto sobie pyrka na wolnych obrotach ja się ubieram przez ten czas trochę się nagrzeje, ubrany siadam na moto i jadę, silnik zimy to nie kręcę go (w 2t przecież to bez sensu bo i tak mocy nie ma) stopniowo coraz więcej gazu, dojeżdżam na miejscówkę/tor gdzie zawsze śmigam, kilka delikatnych podjazdów moto już ma pełną moc i przy odkręceniu manetki przednie kolo leci do bozi, tez norma... gaszę moto chwilowa pogawędka ze znajomymi ok 10min. odpalam moto (pali od pierwszego) wbijam 1, puszczam sprzęgło jedziemy odkręcam manetkę, silnik pracuje jak by był zimny i nie ma ochoty się wkręcić na obroty, dodaje więcej gazu i jest buuu gaśnie i już nie zapala, wykręcam świecę- cała mokra jak by ją w paliwie utopił, iskra jest taka że konia by ubiła, wkręcam nową świecę i jeździmy dalej... Świeca starcza mi na maksymalnie 2 mth, stare świece wygrzałem palnikiem i tez zaczęły działać... Co do ustawień gaźnika (Keihin PWK 38mm) iglica była na 2 wcięciu od góry śrubka od powietrza wykręcona o 1,5 obrotu, na chłopski rozum zjechałem iglicą na sam dól żeby zubożyć mieszankę, odpaliłem moto, ładniej pracowało na wolnych obrotach, ładnie się wkręcał i poczułem przyrost mocy, ale po 5 minutach upalania znów zalało świecę. Moje w**rwienie osiągnęło szczyt, gaźnik wylądował na stole, i teraz: Keihin do gaźnika PWK 38mm zaleca dyszę do wolnych obrotów 58 a główną 172 (źródło http://www.sudco.com/Diagrams123/exppwk.gif) Serwisówka Kawasaki do mojego modelu zaleca dyszę od wolnych 42 główna 162 Ja mam wkręconą dysze od wolnych nie wiem jaką bo jest schłostana i nie można odczytać wartości a główna jest wkręcona 152... bądź tu mądry i pisz wiersze... Koniec końcem podsumowując świeca zawsze była czarna "okopcona" nigdy nie miała koloru kawy z mlekiem, w tej chwili mieszanka jest zubożona na iglicy na maksa, dysza jaka jest, jest mniejsza niż powinna być... Z informacji dodatkowych zawór wydechowy otwiera bo urywa mi ręce przy odkręcaniu manetki, filtr powietrza czyszczony co 2 wyjazdy i psikany olejkiem, moto od remontu ma przejechane 6mth. Silniki 2t są bardzo czule na temperaturę otoczenia mozliwe zeby przy aktualniej pogodzie ok. 7-10 stopni takie cuda się działy?? Ma ktoś pomysł co może pomóc? Bo jeszcze trochę to zacznę sam świece produkować... taniej mnie wyjdzie.

kupiłeś?

Dla osób mających problemy z dostaniem szprych do KDX 250 do koła tylnego, posiadam rysunek techniczny owej szprychy, firma zajmująca się dorabianiem szprych http://www.bartnik.com.pl . Koszt ok 2,50/szt razem z nyplem, dla porówniania ori szprycha (bo tylko takie są dostępne) ok. 20zł/szt + 7zł nypel. Jak by ktoś chciał to pisać.

To że 2t wchodzi na wysokie obroty przy końcówce paliwa to norma. Mam trochę sparciały łącznik gaźnik - cylek, w sobotę zobaczę jak to wygląda od środka. Jak można sprawdzić inaczej nieszczelność? W samochodzie w silnikach benzynowych psika się autostartem i jak zaciąga lewe powietrze to obroty wzrastają w 2t to się chyba nie uda.

Witam wszystkich, kawę mam już 3-ci miesiąc i trochę zaczęło mnie martwić odpalanie na zimnym silniku. Od początku kiedy ja mam przy gaźniku wymieniłem zaworek odcinający paliwo w komorze pływakowej, ustawiłem pływak i opuściłem iglice 1 ząbek w dół ponieważ mieszanka była tak bogata że po każdej niedzielnej jeździe kończyło się to zarzuceniem świecy nie spaloną mieszanka i w efekcie brak iskry. Śrubę od regulacji powietrza na obrotach niskich i średnich mam wykręcona o 1,5 obrotu (tak jak serwisówka mówi) model gaźnika Kiehin PWK. Problem leży w tym że: po nocy lub po tygodniowej przerwie w jeździe przychodzi czas na chwile relaksu na moto, podchodzimy do moto, zapłon, kranik, ssanie kilka wolnych kopnięć (3-4) i mocne uderzenie które inicjuje odpalenie silnika, po odpaleniu silnik wchodzi na kosmiczne obroty ma chętkę wyskoczyć z ramy i pobiegać po garażu, dodam ze około 2 sekundy po odpaleniu wyłączam ssanie i nijak ma się to do wysokich obrotów które utrzymują się około 1- 2 minut i następnie spadają do wolnych motoru, po rozgrzaniu silnika i ponownym odpalaniu na ciepłym, chłodnym, zimnym, motor po kopnięciu utrzymuje wolne obroty i nie ma z nim problemu. Macie pomysł co o może być?? Na koniec dane motoru: Model: KDX Pojemność: 250cm3 Rok: 1993 Kompresja w cylku zmierzona kilka dni temu: 10.5

No tak ale wyobraź sobie sytuacje taką: mas długi zjazd (hamowanie silnikiem 2t jest bez sensu bo silnik dostaje zbyt małą mieszankę wiec na wbitym jakimkolwiek biegu naciskasz sprzęgło i moto gaśnie, albo druga sytuacja pomykasz sobie przez leśne dukty nagle zatrzymujesz się bo np jest skrzyżowanie i nie wiesz w którą stronę mas jechać, naturalne jest ze naciskasz sprzęgło i co moto gaśnie. Dzisiaj jadę po olej do silnika. Serwisówka zaleca 10w40 wiec taki też zaleje. Zobaczymy czy coś to zmieni. Mam nadzieje ze uda mi się dzisiaj w nocy ew jutro rano poskładać moto i zobaczyć jak to będzie działało na nowym oleju.

Witam wszystkich na forum, jestem tutaj nowy wiec sory za jakiekolwiek błędy. Tydzień temu zakupiłem swoje pierwsze moto KDX 250 z 93 roku. Moto miało dobra cenę i trochę rzeczy do wymiany nie było myte przez 2 lata wiec zaraz po kupnie pojechało na myjnie z bardzo silna chemia i spod kurzu błota oleju etc. wyłoniła się naprawdę fajna maszynka. Na początek kupiłem łożyska tylnego koła, uszczelniacze + osłony lag (amorek USD), napęd 13/48, linkę sprzęgła, nowe tarczki sprzęgła i sprężyny, olej do lag i chyba by było na tyle. Jedyne co zdążyłem zrobić to założyłem osłony lag, na reszty nie starczyło czasu ponieważ nie mogłem się powstrzymać i musiałem pośmigać i trochę pouczyć się jazdy moto. Wrażenia naprawdę fajne, myślę ze po wymianie tego wszystkiego będzie git. Ale mam do was moi drodzy pytanie, motor pali oczywiście bez problemu czy zimne czy ciepłe ale.... Gdy silnik pracuje już na biegu jałowym, na wolnych obrotach, naciskam sprzęgło wbijam 1 i gaśnie... odpalam dodaje trochę gazu i z gazem wbijam 1 i normalnie jedzie, tak samo się dzieje gdy np z górki wciskam sprzęgło to zgaśnie, rozebrałem sprzęgło tarczki w dobrym stanie blaszki ideał ale dla pewności kupiłem nowe tarczki i sprężyny, z góry powiem ze poprzedni właściciel miał podciągnięte sprzęgło na maxa wiec mogło się palić przy jeździe ale nie ślizgało się. Czujnik przy nóżce ma obcięte kable od stycznika jak je zmostkuje to moto momentalnie gaśnie czyli wychodzi na to że muszą być rozwarte, jeszcze nie działa mi kontrolka od bieg neutralnego (nie wiem czy ma coś wspólnego z tym ze moto gaśnie), moto nie ciągnie na biegu jak trzymam wyższe obroty i stoję w miejscu jak myślicie co to może być? możliwe ze moto ma za niskie wolne obroty i przy wbijaniu biegu gaśnie? Dla jasności kompresja jest w wydech nie strzela. Na wolnych obrotach na jałowym chodzi (no niekiedy tam zgaśnie stąd ta myśl ze możliwe ze niskie obroty są za niskie).

Witam wszystkich na forum, jestem tutaj nowy (w sumie to mój pierwszy post tutaj). Tydzień temu zakupiłem swoje pierwsze moto KDX 250 z 93 roku. Moto miało dobra cenę i trochę rzeczy do wymiany nie było myte przez 2 lata wiec zaraz po kupnie pojechało na myjnie z bardzo silna chemia i spod kurzu błota oleju etc. wyłoniła się naprawdę fajna maszynka. Na początek kupiłem łożyska tylnego koła, uszczelniacze + osłony lag (amorek USD), napęd 13/48, linkę sprzęgła, nowe tarczki sprzęgła i sprężyny, olej do lag i chyba by było na tyle. Jedyne co zdążyłem zrobić to założyłem osłony lag, na reszty nie starczyło czasu ponieważ nie mogłem się powstrzymać i musiałem pośmigać i trochę pouczyć się jazdy moto. Wrażenia naprawdę fajne, myślę ze po wymianie tego wszystkiego będzie git. Ale mam do was moi drodzy pytanie, motor pali oczywiście bez problemu czy zimne czy ciepłe ale.... Gdy silnik pracuje już na biegu jałowym, na wolnych obrotach, naciskam sprzęgło wbijam 1 i gaśnie... odpalam dodaje trochę gazu i z gazem wbijam 1 i normalnie jedzie, tak samo się dzieje gdy np z górki wciskam sprzęgło to zgaśnie, rozebrałem sprzęgło tarczki w dobrym stanie blaszki ideał ale dla pewności kupiłem nowe tarczki i sprężyny, z góry powiem ze poprzedni właściciel miał podciągnięte sprzęgło na maxa wiec mogło się palić przy jeździe ale nie ślizgało się. Czujnik przy nóżce ma obcięte kable od stycznika jak je zmostkuje to moto momentalnie gaśnie czyli wychodzi na to że muszą być rozwarte, jeszcze nie działa mi kontrolka od bieg neutralnego (nie wiem czy ma coś wspólnego z tym ze moto gaśnie) jak myślicie co to może być? możliwe ze moto ma za niskie wolne obroty i przy wbijaniu biegu gaśnie? Dla jasności kompresja jest w wydech nie strzela. Na wolnych obrotach na jałowym chodzi (no niekiedy tam zgaśnie stąd ta myśl ze możliwe ze niskie obroty są za niskie.