Skocz do zawartości

stanio50

Forumowicze
  • Postów

    138
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez stanio50

  1. a co do wymiany uszczelniaczy, wczoraj odkręciłem dekiel od magneta i susza tam panuje jak na pustyni w afryce czyli de fakto uszczelniacz trzyma?, Rozumiem ze trzeba zdemontować magneto startor itd i wygrzebać uszczelniacz jakimś sposobem, a po drugiej stronie? jak by był walnięty uszczelniacz to zasysał by olej ze skrzyni czy wyrzucał paliwo do skrzyni?
  2. no to poleci chyba wszystko uszczelniacze na wale i na pompie, Ale uszczelniacze na pompie to raczej nie przyczyna zalewanie świecy dobrze myślę?
  3. No ok. Dzięki wielkie za odpowiedz. Jak by ktoś jeszcze miał jakieś pomysły to piszcie. A jeszcze jedna może istotna a może nie informacja, okienko w którym widać stan oleju w skrzyni prawie zawsze mam takie "białe" jak by zaparowane" olej jak zlewam z silnika to ma taki... szaro czarny kolor.
  4. a z zapłonem mówisz wszytko ok będzie? a powiedz mi jak rozpoławiam silnik zakładam nowa uszczelkę to mogę później poskładać to na starych łożyskach? czy już wszystko nowe trzeba?
  5. No tak pojecie brak docierania jest wtedy kiedy w cylku jest nicasil. Tuleja to już inna bajka. Trzeba pilnować temperatury i takie tam inne.
  6. tak jak napisał wueska w wyczynie nie ma stwierdzenia docieranie, tam składasz i jeździsz.
  7. czyli uszczelniacz na wale lewa albo prawa strona? uszczelka miedzy karterami? Moze to istotne może i nie... ale. Zawsze jak odpalam moto po tygodniowej przerwie to po odpaleniu wskakuje na mega wysokie obroty które utrzymują się przez około 1 do 1,5 minuty. I zawsze mam cały tył zarzygany olejem/nie spaloną mieszanką to tak bardzo ze z tłumika końcowego kapie na wahacz...
  8. Jakiś czas temu miałem problem z zalewaniem świec, wymieniłem dysze, iglice i wszystko wróciło do normy. Teraz znów zalewa ale tym razem nie idzie przejechać dosłownie 2 kilometrów. Iglica jest opuszczona na sam dół wiec bardziej nie mogę zubożyć mieszanki. Poprzednim razem problem pojawił się gdy temperatura otoczenia była powyżej 23 stopni a zę dzisiaj było grubo powyżej tej skali to znów zaczęło sie dziać. Mam taką teorie tylko nie mam kompletnie pojęcia czy słuszną... możliwe ze moduł lub cewka WN jest w jakiś sposób uszkodzona i na wyższych obrotach nie daje iskry wtedy kiedy powinna np co kilka suw-ów tłoka iskry nie ma a co kilka jest? Sprawdzałem dziś na 10 świecach (nowych i starych) i ta iskra no jest ale taka lelawa jakaś nie do końca mi się podoba, oczywiście po zalaniu świecy, wymieniałem na kolejna, motor odpalał odrazu i mogłem się cieszyć kolejną 5-10 min wycieczką bez odkręcania zanadto manetki bo zaraz znów by ją zalało. Dane: kawasaki kdx 250 1993 rok pomiar kompresji w dniu 08.06- 12BAR Filmik lepiej to zaprezentuje niż ja opisalem. Oczywiscie w momencie kiedy silnik zaczynal przeywac starałem sie jakos manipulowac gazem zeby go moze obudzic, dodawac gazu odejmowac ale konczyło sie jak zawsze...
  9. Fakt spalanie w 2t to dramat, ale koszty utrzymania mniejsze niż 4t, jak w 4t przyjdzie Ci remont robić to będzie to jednak trochę kosztować. Więc tak czy siak wd. mnie na jedno wychodzi czy więcej wpakujesz w paliwo czy w remont.
  10. Skoro kupił dopiero moto to wątpię ze odkręca na maxa manete i spala takie ilości. Wiele zależy od stylu jazdy i wykorzystania potencjału silnika. Nie piszę ze nie jest to możliwe podejrzewam że takie to spalanie to trochę za dużo jak na 125.
  11. Powiedz mi czy ja miałem Ci przedstawić jakąś historie genezę gdzie był stosowany azot? NIE! Napisałem tylko w jakich przypadkach ma to realne praktyczne i fizyczne odzwierciedlenie, fakt to ze był stosowany w lotnictwie i jest nie palny (ble ble ble) to prawda... ale w samochodach nie o ta właściwość tutaj chodzi. Nie będę się z tobą kłócił (jestem właścicielem dużego serwisu oponiarskiego wiec co ja mogę wiedzieć..), szkolenia, wykłady, badania itp. inne pierdoły na których na pewno NIE wypowiadają się tak obeznane osobliwości jak Ty tez o kant doopy rozbić, bo przecież wszystko to bzdury i naijanie ludzi w butelke... Wybacz ze tak naskakuje ale denerwują mnie ludzie którzy posługują się powierzchowną, szablonową wiedzą, ale nie po to marnuje czas, pieniądze żeby jeździć po całej europie, robić doświadczenia przy wysokich prędkościach, rożnych temperaturach, wilgotnościach, badania które trwają długo i mozolnie ALE CO JA MOGĘ WIEDZIEĆ... Nie spamując, nabij amora wartościami jak powyżej (post 6) a czym nabijesz to już tylko Twoja decyzja, zawsze będzie lepiej niż bez luftu. Pozdro.
  12. 8l na 2h.. to trochę dużo... kup nowe dysze (takie jak powinny być) ustaw gaźnik i patrz co się dzieje.
  13. poczytaj ile daje te 20%. Nie chce mi tłumaczyć o to daje, odpowiedz sobie na pytanie dlaczego w f1 w tirach i tam gdzie jest ryzyko wystrzału opony, czy tam gdzie ciśnienie narażone jest na gwałtowny spadek/wzrost przez np obniżenie/podwyzszenie temperatury otoczenia, stosuje się azot... Zasięgnij trochę wiedzy później możemy podyskutować. Za nabicie amorka azotem zapłacisz max 10 to nie są wielkie pieniądze.
  14. Poczytaj sobie o właściwościach azotu... Po pierwsze utrzymuje stale ciśnienie niezależnie od temperatury otoczenia. Po drugie cząsteczki azotu są większe i nie będzie on tak uciekał z biegiem czasu. Po trzecie nie ma w nim wilgoci czyli aluminium się nie utlenia, stal nie rdzewieje, uszczelki nie parcieją itp. Ja z samochodzie jeżdżę już na azocie dobrych kilkadziesiąt lat i jestem bardzo zadowolony. W sieci znajdziesz wiecej informacji na temat azotu.
  15. własnie sprawdziłem ma być dokładnie 142PSI czyli 9.790538BAR w Kawasaki KDX 250, w KX 125/250 tak samo, więc zwykły kompresor dał by rade. Dobrze by było napełnić to azotem. Na wulkanizacjach szukaj azotu. BTW. 14BAR to mialem w rowerze w amorku ;D sorki za pomyłkę.
  16. tak, zwykle powietrze z kompresora, u mnie w kdx250 ma byc tam 14 bar(z tego co pamiętam).
  17. no dobra przyznaje racje ;D a jeżeli chodzi o motory yzf albo crf i wszystkie inne podobne w pojemności 250 co z których roczników polecacie i jakie?
  18. Witam, szukałem w sieci informacji co ile mth powinno się robić remont(tłok korba łozyska zawory itp.) w silnikach 4t o pojemności 250cm3, nie znalazłem odpowiedzi, bo na każdym temacie forumowicze się spinają, kłócą i w efekcie nie ma jasnej i klarownej odpowiedzi. Wiem ze oleje filtr wymienia się tak jak w 2t średnio co 5 do 10 mth. Ale co z tłokiem? na ile on starcza? W końcu to 4t to nie chce mi się wierzyć ze co 50mth tłok idzie do wymiany... no i co z zaworami. Aktualnie śmigam 250 w 2t i powoli zaczyna mnie denerwować spalanie, pierdzenie(dźwięk) itd (charakterystyka 2t) i chciałem kupić 4t, na dzień dobry zrobić remont tlok, korba, lozyska, glowica rozrząd. Tylko nie wiem na ile wystarczy taki remont bo koszty kilkukrotnie przewyższają 2t Zaraz padną pewnie pytania tor czy las... co za różnica silnik pracuje tu i tu wiec jego zużycie jest podobne na torze i w lesie ale dla zaspokojenia ciekawości odpowiem ze jazda raz w tygodniu po średnio 3mth po lasach, żwirowni, hałdzie i powiedzmy raz na miesiąc tor. Kolejne pytanie ktore widziałem na innych tematach jaki to motor... przecież to nie ma różnicy. Czy to yzf czy kxf czy sxf czy crf i inne ustrojstwo zasada działania moc i wszystkie inne są bardzo podobne wiec podejrzewam ze czasy przeglądów wymiany tłoka, regulacji zaworów wypadają na tym samym poziomie przejechanych mth. Co do rocznika powiedzmy 2003-2006. Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi i za pomoc. I błagam nie twórzcie kolejnego tematu gdzie będziecie sie spinać i kłócić.
  19. Wiec tak, dostałem gadżety lampę strobo, kątomierz itp śmieci do ustawienia zapłonu, w motorze do wymiany były jeszcze uszczelki na silniku (cały top end), przy okazji mozna bylo rzucic okiem na tłok cylek i korbę, po ustawieniu zapłonu motor odpala kreci się jak gumówka i jak na 125 z ubiegłego wieku to całkiem przyzwoicie daje sobie rade. Cała naprawa z przyrządami do zapłonu uszczelkami płynem itp. wyniosła mnie 140zł, tak czy siak opłacało się. Pozdroo
  20. Owszem. Podmień moduł z innej dt albo kup na zamianie one grosze kosztują, w ten sposób albo naprawisz motor(motorower) albo wykluczysz usterkę modułu. Moim skromnym zdaniem moduł zapłonowy działa 0/1 czyli albo działa albo nie, w nim nie ma co się popsuć, ew kondensator elektrolityczny. Jak nie masz kasy na moduł to znajdź na necie schemat owego modułu kup części i sklepie komponenty i na laminacie uniwersalnym polutuj taki sam moduł zajmie Ci to 20 minut a komponenty nie będą kosztować więcej nic 20zł razem z laminatem uniwersalnym (chociaż jak dla mnie gra nie warta świeczki). Ja remontowałem dt w taki sposób jak opisałeś wyżej, wymieniłem tłok, pierścienie, szlif. Motor tez nie chciał się wkręcać przyczyną były zużyte łożyska na wale korbowym stawiały duży opór, wraz ze wzrostem temperatury silnika łożyska się grzały i było coraz gorzej. Po wymianie łożysk wszystko wróciło do normy. Powyższe przypadki są jedynie przykładami i nie należy się wzorować na nich. Dając iglice na sam dół zubożyłeś mieszankę. Nie wiem czy do końca to dobre rozwiązanie, chociaż zawsze to jakiś trop.
  21. magneto mocujesz na klin na wale i po sprawie.
  22. Narazie czekam na gadżety potrzebne do ustawienia ustrojstwa, znalazłem na stronach UK instrukcje jak ustawić zapłon trochę wzorów matematycznych, jak uda mi się rozwiązać to dam znać. Napiszę co i jak.
  23. moto odpala bezproblemowo tylko przebiera w rożnym zakresie obrotów, zalewa świecę. Ewidentnie zaplon ;/ . Na lampie strobo uda sie cos ustawić? Jak myślicie?
  24. rozbierz top end pooglądasz tłoczek, zobaczysz jak wygląda korba przy okazji, będziesz wiedział na czym jeździsz, jak ludzie sprzedają to WSZYSTKIE moto po remoncie i igiełka... a tak naprawdę to picowane do sprzedaży ew tłok nowy i ze na dotarciu, jak korba ma luzy to nawet nie dotrzesz tego motoru bo się rozsypie. Rozbierz górę, kontrola wszystkiego co się zużywa, nowe uszczelki (o ile tłoczek i korba ok) i składaj. Lepiej wydać 100zł na uszczelki i być pewnym co się ma niż ma Ci coś strzelić w silniku i wtedy polecisz w koszty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...