Skocz do zawartości

grayfox

Forumowicze
  • Postów

    351
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grayfox

  1. Wczoraj rozebrałem całą prawą stronę silnika, sprawdziłem pompę oleju, uszczelki, kanał na spodzie silnika którym olej może się przelewać ze środa silnika do komory sprzęgła i wszystko ok,drożne etc. Złożyłem, zalałem 1,4 l oleju jak pisze manual i stan oleju był prawidłowy. Przechylałem motocyklem na lewo i prawo i stan oleju wracał cały czas do właściwej pozycji. Następnie na odkręconej świecy przekopałem motocykl kilkadziesiąt razy i stan oleju był ok. Następnie odpaliłem go na chwilę i znów nie widać oleju we wzierniku nawet po dłuższym czasie. Olej pokazywał się dopiero pod bardzo mocnym przechyłem. Ma ktoś jakikolwiek pomysł, co to może być? Dzięki
  2. Tak zmieniałem, w zestawie z łożyskami był. Tak, robiłem to już któryś raz, po za tym zrobiłem w tym samym czasie także YZF 426 i chodzi ładnie.
  3. Tak dla pewności, masz na myśli ten uszczelniacz wału po prawej stronie ( strona sprzęgła) na głównym kole zębatym? To jest 4T i olej musi być po tej stronie gdzie koło magnesowe oraz rozrząd. Pytam dla pewności.
  4. Cześć, W moim KXF po remoncie silnika ( tłok, korba, rozrząd etc.etc.) mam kłopot z olejem. Mianowicie po zalaniu 1,5 l oleju zgodnie z instrukcją (suchy silnik), poziom oleju we wzierniku oscylował w górnej połowie. Po kilku kopnięciach jednak poziom ten spadł do zera. Pomyślałem, że zapewne filtr oleju musiał się nasączyć, kanały olejowe zalać więc dolałem znów oleju, aż pokazał się w oczku w okolicach połowy. Po kilku kolejnych kopnięciach znów poziom oleju był na zero. Jednak tym razem już nie dolewałem nic, ponieważ łącznie wlałem już 2 l. Spuściłem oleju, jednak przez korek zeszło około 1,2 l (a walałem 2l). Sprawdziłem, odmę, łączenie karterów, komorę spalania, wydech i nigdzie nie było śladu oleju. Po kilku godzinach zauważyłem, że poci się korek inspekcyjny po lewej stronie, ten na poziomie wału korbowego. Okazało się, że cała ta komora do wysokości czopa wału jest zalana olejem. Spuściłem więc olej przez ten korek, jednak wciąż napływał tam olej, poprzez kanał na spodzie silnika (patrz zdjęcie). Okazało się, że brakując 0,8l oleju spłynęło właśnie przez ten kanał do komory koła magnesowego. Co mogło, pójść nie tak? Nie chcę w ciemno wyjmować silnika. Dodam, że już robiłem takie rzeczy w tych silnikach RMZ/KXF oraz innych crossówkach i nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Reasumując: -Wlałem 2l oleju, jednak poprzez korek spustowy zeszło jedynie 1,2l a 0,8 poprzez korek inspekcyjny po lewej stronie. -Po kilku kopnięciach silnik przerzuca olej z komory sprzęgła do komory korbowej (?) oraz do komory koła magnesowego. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim przypadkiem. Co może dawać taki objaw? Dziękuję z góry za pomoc.
  5. Cześć, Mój dobry kolega poszukuje Yamahy WR lub KTM EXC, w zasadzie wszystkie pojemności ( poza 125 2T) oraz roczniki. Cena do 13 000 Zarejestrowane Woj. Śląskie oraz Małopolskie 515 518 760 - Jarek
  6. Pytałem czy jest sens, tzn czy założenie pompy od jakiegoś dużo większego motocykla poprawi skuteczność hamowania. dzięki
  7. Tak też zrobiłem, i hamulec działa. Rozebrałem swoją na czynniki pierwsze i sprawdziłem wszystko dokładnie, Okazało się, że cylinder pompy był lekko wytarty na samym początku i czasami puszczał odrobinę powietrza do układu i mimo iż na dole leciał już płyn to gdzieś w środku było powietrze. Zalałem układ od dołu, zostawiłem zacisk na noc wyżej niż pompa, potem odpowietrzałem nie puszczając klamki do końca, tak aby nie było pracy na wytartej części cylindra i hamulec działa, jednak ten początkowy zakres wciska powietrze do zbiorniczka. Tak więc muszę wymienić pompę. Pytanie czy jest sens wstawiać pompę od jakiegoś większego motocykla w celu poprawy momentu hamowania? Seryjne Nissiny nie są najgorsze ale dupy nie urywają.
  8. Cześć, Walczę ze słabym hamulcem przednim. Problem pojawił się nagle podczas zawodów i nie mam już pomysłów co z tym zrobić. -Wymieniłem cały zestaw naprawczy pompy hamulcowej oraz zacisku-Tłoczki czyste, bez korozji itp. położone na smarze -Elementy złączne dokręcone porządnie i sprawdzone czy nie idą bąble przy hamowaniu-Przez układ przelałem 200 ml płynu i nie ma już śladu powietrza przy naciskaniu dźwigni ( robiłem to w 2 osoby ).-Próbowałem odpowietrzać z zaciskiem podwiązanym do sufitu i zostawić tak układ na noc. -Problem pojawił się nagle-Hamulec działa ale wciskając go aż do kierownicy motor nie zrobi stoppie za nic w świecie -Wykluczyłem krzywa tarczę przez zdjęcie zacisku z tarczy i włożenie 7 mm blachy miedzy klocki, bez zmian-Płyn DOT4-Wszystko czyste i bez śladu brudu -Klamka maksymalnie wypuszczona -Przewód nie puchnie, ściskałem go w dłoniach a kolega pompował i tak kawałek po kawałku. Zauważyłem że pierwsze kilka mm ruchu pompy nie powoduje żadnego efektu hamowania. Imo wygląda jak powietrze w układzie ale przecież 200 ml płynu przepompowałem i nie ma już pęcherzy powietrza po 30 ml. Najciekawsze na koniec: Dla testu podłożyłem 2 podkładki pod tłoczek pompy aby wstępnie go wcisnąć. Znikł problem martwej strefy jednak hamulec wciąż słaby, da się dobić do kierownicy, wracam więc do garażu, ąz tu nagle przy delikatnym dotknięcie hamulca zablokowało mi przednie koło i poleciałem przez kierownicę :) Dźwignia twarda, nie dało się prawię jej wcisną. Pomyślałem że może jakaś reszta powietrza uszła i to wstępne wciśnięcie tłoczka spowodowało zablokowanie koła. Wyjmuje podkładki i znów nie działa hamulec. Co robić? ...
  9. Cześć, Spotkał się ktoś z takim wynalazkiem jak wspomaganie sprzęgła cięgnowego? http://allegro.pl/4-easypull-wspomaganie-sprzegla-easypull-i4155968738.html Tutaj ktoś sprzedaje taki wynalazek. Dzięki :)
  10. Udało się mi dziś pokręcic tak śrubą składu mieszanki, że znalazłem kompromis pomiędzy nie gaśnięciem a strzelaniem, jest całkiem nieźle, jednak wykręciłem prawie 3,5 obrotu więc trochę dużo. Postaram się o nową iglicę.
  11. Po 1,5 godzinie endurzenia nic nie ubyło, myślałem też o tym bo na zimnym silniku po dłuższej przerwie tydzień czy dwa przez chwile kopci na biało jednak potem ustaje. Gdyby uszczelka pod głowicą puszczała to też by się motor gotował a nic takiego nie ma miejsca. Po za tym uszczelka jest założona nowa po remoncie, firmy Wossner jeśli dobrze pamiętam. Co do iglicy to sprawdziłem i tak centymetr od końca widać rysy i przytarcia. Jednak ciężko mi ocenić w jakim stopniu jest zużyta. W każdym razie widać i czuć pod palcem, że nie jest w tym miejscu tak gładka jak wyżej.
  12. Cześć, Mam problem ze swoim motocyklem, przeczesałem fora i sprawdziłem wszystko co udało mi się znaleźć. Listę sprawdzonych rzeczy dodaje poniżej. Mianowicie nie mogę dojść do ładu z gaźnikiem w KXF 250 2006. Podczas małego otwarcia przepustnicy motocykl strzela w wydech, delikatnie przerywa a podczas jazdy w tym zakresie się przydławia. Trochę więcej gazu i jest ok. -Świeca lekko brązowa (kawa z mlekiem) -Świeca nowa -Nowy rozrząd -Filtr czysty, nasączony -Zawory na 0.15 -Gumy całe, opaski mocno skręcone -Wydech Devil -Wydech mocno skręcony, sprężyna założona -Iglica maksymalnie opuszczona -Śruba regulacji składu mieszanki wykręcona 3 obroty, motor dobrze odpala, trzyma wolne, schodzi z obrotów, reaguje na pokręcenie śrubą wolnych obrotów, jeśli odkręcę jeszcze więcej, gubią się wolne i gaśnie, jak wkręcę zaczyna coraz gorzej palić. -Widoczny czarny dym przy gwałtownym dodaniu gazu na wolnych. Co to może być? Dodam, że w wyższych partiach obrotów ciągnie bardzo ładnie, równo i nie strzela ani nic nie zamula. Objawy nasilone na zimnym silniku i ze wzrostem temp. silnika trochę ustają ale wciąż są mocno wyczuwalne. Dziękuję za pomoc
  13. Hej! Wie ktoś może jakie zmiany zaszły w modelach na 96 roku? Ponoć było wtedy sporo zmian, zwłaszcza w konstrukcji silnika, jak np. napęd wałka wyrównoważającego pochodzi od rozrządu, zamiast osobnego łańcuszka jak w starszych wersjach. Co jeszcze się zmieniło? Jak to wypłynęło na charakterystykę tego motocykla, spalanie, awaryjność etc.?? Dzięki za informację.
  14. Seba-Motor to ostania instytuacja do której zgłosiłbym się o poradę :) A sam mam Hot-Roda :)
  15. Szczeże mówiąc nastawialiśmy się na spokojny przejazd większą grupą, dla integracji bardziej niż bicia rekordów przejazdów. Anyway jeśli ktoś jest chętny to zapraszamy :)
  16. Hej! Razem ze znajomym planujemy kilkudniowy wyjazd w polskie góry, dokładnie Beskid Żywiecki i Beskid Makowski. W planie przejazd całego czerwonego szlaku od miejscowości Brzuśnik lub Żabnica, po drodze kilka lub kilkanaście schornisk w zależności od trasy jaką obierzemy. Tras u nas dostatek, całość można podzielić na kilka części i spać w zaprzyjaźnionych schroniskach lub naclegi u mnie, jeśli wystarczy komuś namiot + ciepła woda :) Dla bardziej wymagających mały motel nieopodal. Trasę można zobaczyć tutaj: http://www.e-gory.pl...d-Zywiecki.html http://www.e-gory.pl...d-Makowski.html Wystarczy w Beskidzie Żywieckim odnaleźć miejscowość Żabnica lub Brzuśnik i czerwony szlak i podążać za nim. Generalnie nic jeszcze nie jest sztywno ustalone, i jesteśmy otwarci na porpozycje. Termin także do ustalenia, lecz na pewno jeszcze trochę czasu minie zanim cały śnieg się stopi:) Puki co jest nas 2, aczkolwiek kolejne 3 osoby się zastanawiają, nasze sprzęty to: RMZ 250 WR 426 YZF 426 RMZ 450 YZF450 Zapraszam :)
  17. Wybacz kolego ale nie jestem Alfą i Omegą i zajmowałem się głównie mechaniką crossówek i tam takimi rzeczami się nie spotkałem.
  18. W 1 poście piszesz że na max obrotach wciąż jedziesz 60, czyli rozumiem że masz np. te 6000 i jedziesz 60 wkręcasz coraz wyżej i dalej 60? Jak dla mnie wygląda to na sprzęgło które nie daję sobie rady z przeniesieniem coraz większego momentu obrotowego. Silnik zawsze produkuje go dokładnie tyle ile wynoszą opory ruchu dlatego właśnie się tak dzieje. Dla pewności wrzuć 1 i odkręć mu nagle i zobacz czy motor będzie przyśpieszać współmiernie do obrotów. I tak jeszcze co do strzelania w tłumik to dzieje się tak przy zbyt ubogiej mieszance. W RMZ mi biło do czasu gdy nie zwiększyłem dawki paliwa. @JanuszK30 Skąd po glebie mógł się wziąć olej w filtrze powietrza?
  19. Dokładnie, cały czas podaje paliwo. Pod tym plastikiem na gaźniku gdzie wchodzą linki jest krzywka, im dalej odkręcisz tym większe wychylenie i więcej paliwa. Jakieś pomysły jak poprawić odpalanie po przyduszeniu? Faktycznie jak mówił wcześniej kolega lekkie dodanie gazu o pali zalany od kopa. Na podjeździe dziś zadusiłem przewróciłem i 2 kop na lekkim gazie (kilka mm). Dziwna sprawa :)
  20. Hhehe DT nie jedzie :) Dobre sobie. Jak masz jaja i trochę umiejętności to w terenie nikt ci nie podskoczy. U nas tylko ja na 250 4T jeżdżę tak to same 450 które naprawdę jadą a i tak najszybszy jest koleś ba DT 125 92 rok. Czasami jedynie może braknąć na podjeździe jeśli popuścisz a tak to motor jeździ elegancko. Remont każdego 4T to duże koszta. w 2T wymieniasz tłoka + korbę + łożyska wału i uszczelniacze/uszczelki i masz motor sprawny na długi czas. To nie prawda że w secie przy Endurzeniu nie nadążysz wymieniać tłoków. Ostro cisnąć po lesie możesz spokojnie zrobić 30 baków na tłoku to takie minimum. To daje jakieś 270-300 l paliwa czyli 3k km. Mówię to na podstawie terenu w jakim mieszkam, czyli góry 500 m od domu. Innymi słowy tłoka masz na cały sezon albo i więcej jeśli dopiero zaczynasz, a koszt tłoka do takiej DT to 200 zł z groszami. W krowiaste 600 się nie pchaj chyba że chcesz tylko po szutrach jeździć. Tzn. da się tym jeździć ale jest ciężko :)
  21. Dając gazu uruchamiasz pompkę i zalewasz motor a sama przepustnica daje ci tylko powietrze. To nie 2T kolego :)
  22. Dziś dłużej pojeździłem i tak, znikło bicie w wydech, czasami tylko przy ostrym hamowaniu silnikiem. Motor od razu na zimni ładnie chodzi na wolnych, spalanie ciut większe ale to może być błąd pomiaru. Znikły więc wszystkie złe objawy natomiast teraz ciężej odpalić motocykl. Zimny i gorący odpala na dotknięcie kopki, natomiast gdy postoi kilka minut lub nie daj Boże się przewróci jest ciężko odpalić 5-10 razy nawet trzeba dobrze kopnąć. Zauważyłem że żadne ssanie nie pomaga, jedynie podniesienie przepustnicy czarnym pokrętłem daje natychmiastowy efekt, lecz obroty w takim ustawieniu są zdecydowanie za wysokie. Jak na ssaniu.
  23. co prawda powietrzak ale pomyśl nad CZ Cross 125 516.
  24. A czy ta wada nie dotyczyła 250-tek? Znajomy jeździ takim sprzętem Enduro i chwali sobie, miał wcześniej YZF 450 05 lub 06 i jest bardzo zadowolony z RMZ. RMZ jest też łatwiejsza w serwisie, wkładania silnika do YZF było trudne do RMZ wszedł bez problemu. Co do tego czy tak łatwo znaleźć części w dobrej cenie to bym polemizował. Gdy szukaliśmy używanego cylindra (motor pociągnął wodę gdy szedł na pełnym ogniu) nie było nic. Tylko nowy Works-a. Co innego RMZ 250 04-06 tutaj części na allegro jest mnóstwo za sprawą wadliwych seryjnych zaworów które się rwały.
  25. Dwaj bracia (moi sąsiedzi) jeżdżą na 426 i CRF 450 03 i mówią że Honda jest mocniejsza, ale ponoć widać to tylko wtedy gdy jest dobra droga i trakcja. Zastanów się ile trzeba będzie dołożyć do tej 450, aczkolwiek wiadomo młodsze>starsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...