Skocz do zawartości

Wojteque

Forumowicze
  • Postów

    416
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wojteque

  1. Zapowiada się już od paru lat i nic nie słychać niestety. Jakaś250 też zdaje się byłą ale świetlanej przyszłości raczej nie wróżę tym motocyklom. Nawet jeśli jakość jest dobra to raczej nie przebiją się przez konkurencję.
  2. Czy ktoś kto widzi 100 stron tematu od yamasze DT ma w ogóle ochotę tam wejść? Nawet jakbym chciał się czegoś dowiedzieć o tym motocyklu to chyba bym się spawiował prędzej niż tam coś znalazł. I to samo będzie z KTM. Jest kilka konkretnych i dosyć obszernych tematów o KTMach różnych typów. W takiej sytuacji trzeba by przykleić wszystko o wszystkich markach i nic nowego by się nie działo.
  3. Ja wiem, przyzwoicie by było po 80-100 mh. W przypadku amatora te motogodziny ciągną się i ciągną. Nie siej propagandy bo jeszcze ktoś uwierzy i sprzedaż spadnie w kawasaki :D Motogodzina to nie jest pyrkanie sobie na podwórku przez godzinę tylko jest to godzina pracy silnika pod maksymalnym obciążeniem. Co do odstawania kawasaki to sprawa sporna. To że nie wygrywa w MŚ nie znaczy że się nie nadaje. Jak wszedł model 2006 to mówiło się że najlepszy w klasie. Piętnastoletniego KXa może strach kupować ale nowego bym się nie bał.
  4. Na wale miedzeszyńskim 262. Rondo z traktem lubelskim.
  5. Suzuki będzie na pewno lepiej hamować i rąk tak nie zmęczysz jak na CZ. CZ w locie zachowuje się przyzwoicie, tak jak trzeba. W gruncie rzeczy to jest wyczynowa fura stworzona na tor (tyle że dosyć dawno) a nie wsk z podniesionym błotnikiem. Niedogodności mogą być związane tylko ze starą konstrukcją. Jadąc na CZ niemal czuje całym ciałem jak pracuje każdy mechanizm :icon_twisted: Japończyki z tamtych lat pracują trochę kulturalniej. Parę razy prosto z mojej fury wsiadłem na KTMa młodszego zaledwie o 2-3 lata i jest to zupełnie inna bajka. Po prostu motor jest bardziej precyzyjny w jeździe.
  6. W larssonie można kupować na sztuki łyżki 240mm za 8,50. Kilka razy robiłem nimi przednią oponę i nie mogę narzekać. Tylnej jeszcze nei robiłem ale nie zapowiada się żeby coś miało pękać. Długość do przedniej ok, na dniach się przekonam jak pójdzie z tylnym kołem.
  7. Ja bym sie spodziewał że to może być większa pojemność. Tak na oko ciężko o pewność ale cylinder jest potężny. Rocznik prawie na pewno 1987. Podejrzewam że Jarek s może być dla ciebie jedyną szansą na znalezienie części :banghead: Za 400 euro warto wziąć ale na bezawaryjne wypady bez dużej inwestycji bym nie liczył. Fajna taka oldschoolowa bryka.
  8. 7cm wydaje się nie tak dużo ale w praktyce to aż nadto. Ja mam 190cm wzrostu i kupiłem u tokarza dystane po 6cm każdy. Najpierw mi się wydawało że jest ekstra, potem stwierdziłem że na tak długich śrubach i gumowych 'silent blockach' w półce (w CZ jest taki bajer absorbujący częściowo drgania) kierownica chodziła do przodu i do tyłu oraz skręcała się względem półek. W czasie jazdy było by to nie do przyjęcia. Przeciąłem jeden dystans na pół i mam po 3cm. Różnica względem oryginału jest bardzo duża mimo iż zdawałoby się że 3cm to prawie nic.
  9. Widać że najbardziej interesują cię nowe motocykle bo jedynie po takich można oczekiwać bezawaryjności. Moim zdaniem jazda DRZ-tem przez pół kontynentu to kiepski pomysł. To jest niemal wyczynowa fura i nie wiem kto wysiedzi kilkanaście godzin na takiej desce twardej i wąskiej. XR 400 to chyb podobna klasa. Ale jakby się rozejrzeć za XR 650 to może byłaby to lepsza droga. Ja bym się rozejrzał za BMW F650 GS. Nie wiem jak się kształtują ceny ale pewnie i roczny czy dwuletni motocykl nie zawiódłby w czasie wyprawy. Na dobrą sprawę to ciężko teraz znaleźć coś pokroju DR 350 a pewnie taka fura najlepiej by się sprawdziła. Aprilia pegaso też nie wygląda bardzo zwaliście ale niestety trochę zbyt nowocześnie i skomplikowanie. Bo może się zdarzyć że coś padnie i wtedy kłopot w zacofanym rejonie świata. A tak na marginesie to prędzej urala bym w teren ciągnął niż iża. Trochę pomyliłeś motocykle.
  10. Zielorz dobrze podsumował. Jak odprężnik nie działa to wcale nie kopie się sprzęta jak dwusuwa tylko bardzo powoli trzeba przełamać kompresje i wyczuć to położenie tłoka w którym normalnie się go ustawia używając odprężnik. ( a po woli bo szybko się nie da, powietrze po woli ucieka nieszczelnościami) Nie wiem, może WR 250 da się kopnąć energicznie i przełamać kompresje bez tego ustawiania mozolnego. Pojemność nie aż taka duża. A może i się nie da :biggrin: Za to wiem że mając cylinder jak gar na zupę a taki jest w husce Mateusza nie ma opcji żeby kopnąć to jak dwusuwa. W grę wchodzi tylko to o czym pisał zielorz, ale nie jest to zbyt przyjemne i łatwe.
  11. Jakie są korzyści z zarejestrowania klubu w Sądzie Rejonowym i w PZM? W sądzie podejrzewam żadne ale w PZM? Zniżki na zawodach?
  12. http://img524.imageshack.us/img524/6595/1423849611lf6.jpg
  13. Wojteque

    WSK 125

    Każdy jest mile widziany tylko może to łatwo zmienić pisząc dziwne rzeczy z nadmierną pewnością siebie. Trzeba zawsze zostawić sobie drogę ucieczki na wypadek jakby się okazało że się człowiek pomylił :) Następnym razem będziesz wiedział że wszelka twarda materia w skrzyni korbowej musi zrobić szkody. Jest niemal niewykonalne żeby bez skutków ubocznych po prostu sobie ten syf wyleciał wydechem. No i niepotrzebnie demaskowałeś tatę, może nie wiedział o tych resztkach które tam wpadły. Zły dzień i tyle.
  14. Det czyli DT to spychacz na gąsienicach z tego co mi wiadomo. Tylko zdawało mi się że iskrownik w tym pojeździe jest wielkości Junaka :)
  15. Ciekawe jak jest zestopniowana skrzynia w takiej furze. Czy długie biegi? Ale to wtedy na torze nikt by nawet 3 nie użył, tak duże prędkości by osiągał. Jeśli krótkie to by się jechać nie dało tak by szarpało. Jak na taką pojemność to i tak dużo tych biegów ma.
  16. Wiem do czego się odnosiła. Kłania się pisanie tak żeby inni zrozumieli! Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i spróbuj to zrozumieć. Mam nadzieje że chłopakom od KXa zrobiło się przykro że u ciebie "na 4ce blokowalo". Niesamowity film z CR 500. Wrażenia musiał mieć niezapomniane :)
  17. A ten kubek był wykonany ze stali o grubości ponad pół centymetra? Ja bym nie spodziewał się żadnych pęknięć. Nastąpi przemiana austenitu w martenzyt i będziesz miał ulepszoną cieplnie tuleję :biggrin:
  18. Na stronie producenta jest zdjęcie cylindra i tłoka chyba z 500cc w środku. Różnica jest widoczna :biggrin: Podejrzewam że tłok może mieć około 11cm średnicy. LC4 600 ma około 99mm a to jest 550cc. Ja się nie licytuję. Po części potwierdziłeś to co powiedziałem. W LC4 nawet 5 bieg nie wystarczył co niespecjalnie mnie zaskoczyło. Kiedyś tam podejmowaliśmy z kumplem próbę odpalania LC4 600 na pych. Ale to się nie da. Tylko kopniak.
  19. To chyba twój miał zatarty tłok skoro uważasz że na drugim biegu w 500cc przełamanie kompresji na pych jest łatwiejsze niż w 250 na 4. Przestań tak wszystko porównywać do swojego exc bo to nei zawsze działa. Pierwsza kwestia jest taka że odpalenie pińcety na pych granicy z cudem. Druga kwestia jest taka że im wyższy bieg tym łatwiej przełamać kompresję. Z odpaleniem nie koniecznie będzie łatwiej bo tłok może się wtedy za wolno poruszać. To podobna sprawa jakby zamontować 2 razy dłuższy kopniak. Łatwiej obrócić wałem ale i kopnąć trzeba o wiele szybciej.
  20. Aluminium ma większą rozszerzalność cieplną od żeliwa! Kolega napisał że cylinder jest aluminiowy więc nie ma problemu.
  21. Kwestia zapieczonych pierścieni i sprężania jest uniwersalna. W 2t działa tak samo jak w 4t. Nie wiedziałem że akurat tak to działa ale już wiem i się cieszę :wink: Natomiast nie rozumiem co to są kanały olejowe. Pewnie myślisz o dwusuwach z bardziej skomplikowanym smarowaniem. Gdzie olej jest doprowadzany kanalikami do kilku newralgicznych punktów. Ale czy w małych endurakach 2t jest takie smarowanie? Zdawało mi się że olej jest podawany do gaźnika. Pomijam już taką kwestię że większość tu zebranych po prostu samemu miesza olej z benzyną. A inna sprawa skąd wiesz że w tych kanalikach osadza się syf? Jeśli w ogóle jakiś jest to najwyżej z oleju. Pod tłokiem np. nie ma nagaru bo tam olej nie jest spalany. Tak samo w innych niedostępnych miejscach. Nagar robi się tylko w komorze spalania. A swoją drogą to śmiem przypuszczać że objawy zbyt dużej ilości nagaru mogą być różne. W subaru syntetyk poprawił sytuację bo to inna jakość niż tajwańskie pierścionki w yamasze dt. natomiast właśnie w wylatanym silniku rozpuszczenie nagaru może zupełnie go unieruchomić. Ale to tylko takie przypuszczenia moje. Za mało jeszcze widziałem. Staram się kupować syntetyczny olej i nie mieć takich zagadek.
  22. Z tym dociskaniem pierścienia przez tłok to nie wydaje mi się realne. Należy zmienić pierścień a nie olej. Jeśli polskie pierścienie do demoludów które kosztują 2pln za komplet na tłok nie tracą sprężystości to żadne inne też jej nie stracą. To że nagar zbiera się w rowkach tłoka to prawda. Oczywiście mowa o motocyklach jeżdżących na syfiastych olejach. Kumpel pokazywał mi tłok z CZ cross 380 po 30 godzinach jazdy na motulu 800 i valvoline. Oba syntetyczne. I co? Zero nagaru. Natomiast książka obsługi WSK mówi o obsłudze układu tłok-korba co 5 tysięcy km. W skład tej obsługi wchodzi zdjęcie cylindra, zdjęcie tłoka i pierścieni. Zanurzenie tłoka w spirytusie na parę godzin a następnie wyskrobanie resztek nagaru za pomocą zużytego pierścienia. Oczyszczenie pierścieni tak aby bez oporów ale i bez nadmiernego luzu poruszały się w cylindrze i na końcu ponowny montaż całości. (oczywiście luz nie ma związku z nagarem) Podejrzewam że zapieczenie się pierścieni w rowkach jest możliwe. Jeśli cały rowek wypełni się syfem to i kompresja nie będzie tamtędy uciekać. Jednak jeśli tylko ten syf ratuje silnik przed utratą kompresji to pozostaje remont a nie wydziwianie z olejami.
  23. To niech kumpel jeszcze raz zadzwoni bo każdy kto ma CZ przynajmniej raz był zmuszony u nich coś kupować. Niestety są czasem jedynym wyjściem. A niestety dlatego że drogo u nich jak cholera, części już nie z epoki tylko podróbki no i nie koniecznie otrzymujesz zawsze to co chcesz.
  24. Tylko jest jeszcze sprawa kto kupi takiego ktma? Właśnie osoba dla której to co powiedziałeś jest kluczową sprawą. Bardzo mało osób kupuje nową furę tego pokroju żeby sobie pojeździć po prywatnym lesie. Wiadomo że kopniak daje komfort ale podejrzewam że awaria rozrusznika jest tak samo prawdopodobna jak awaria kopniaka. Nie ma co się martwić na zapas. Wydaje mi się że zawodnicy dziękują Bogu za ten rozrusznik. Widać czasami jak w MŚ ktoś się wywróci potem kopie w błocku i kopie i nic.
  25. Nie wykluczone że WR ma inne sprężyny w zawieszeniu. Kiedyś na forum był właściciel wrki Adam87, potem ją sprzedał do Józefowa a ostatnio widziałem ogłoszenie w którym była ona do kupna z tym że pół silnika zdewastowane. No ale wracając do sprężyn to Adam87 mówił kiedyś że wymienił je na twardsze nadające się do motocrossu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...