drzewo

Prawdziwy szacun :) Odważyć się na taką wyprawe ledwo po zdanym prawku to jednak coś.

1. Cylindry grają role. Dwucylindrowy twin na pewno będzie ciągnął lepiej od dołu. Hornet do 6 tys. ma lekkiego muła, ale tylko na wyższych biegach. 2. Tak - Kawa może być bardziej elastyczna na wysokim biegu, ale od czegoś masz tą skrzynie. Po redukcji będziesz mógł wykorzystać moc horneta i będzie radził sobie dużoi lepiej z wyprzedzaniem od Kawy. 3. Tak. 4. Różnica między tymi moto będzie niemal żadna. Hornet to małe poręczne moto, tylko od ciebie zależy jak sobie poradzisz z korkiem. 5. Hornet powyżej 160 będzie dużo lepiej jechał. Właśnie z powodu różnicy mocy. Ja bym się nie zastanawiał i brał horneta - zwinny, z zapasem mocy do miasta. Jak ci mało to tutaj masz jeszcze opinie :)

FZS 600 - moc wystarczająca, jest owiewka i jest bezawaryjność. Tylko dźwięk nijaki.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi - temat myśle wyczerpany :) Spróbuje to też się podziele wrażeniami i spalaniem ;) Przy innym kominie, PC3 i tego typu bajerach spalanie też mocno rośnie, więc wychodzi na jedno. Zależy od wiatru :) Czerwone pole jest na 9,5 tys - czasem na 6-stce nie mogę dobić do 8 tys i to jest troche denerwujące :)

Dzięki za odpowiedzi. :) Gearingcommandera znam, ale to właśnie jest teoria :) Mnie głównie interesowało to czy moto wkręci mi się na wyższe obroty na ostatnim biegu, bo na 6-stce nie ma szans żeby dobić pod czerwone pole. Troche wyższe spalanie da się przeboleć.

Witam, Zastanawiam się nad zmianą zębatki zdawczej o 1 ząb mniejszej. Teoretycznie sprawa jest prosta - mniejsza zębatka z przodu, lepsze przyspieszenie i mniejszy v-max. Ale zastanawia mnie jedno - motocykl na mniejszej zębatce na ostatnim biegu powinien lepiej wkręcać się na obroty, a więc bardziej zbliżyć się do czerwonego pola - to oznacza większy v-max, a więc pytanko do praktyków - jak w rzeczywistości jest z tą prędkością - czy na pewno spadnie? Na pewno na niższych biegach gdzie osiągam czerwone pole tak, ale na 6-stce? Wskazania licznika pomijam, bo na pewno będzie inaczej pokazywał prędkość.

Co nie kupisz będzie lepsze :) S20 to sportowa guma, zejdzie po 6.000-10tys - w zależności od stylu jazdy. Power 2ct jak dla mnie średnia - to już angel st mi bardziej leżała. Za to polecam następce, czyli pilot power 3 mam obecnie i jest to świetna guma i grzeje się jak błyskawica :) Ja bym chyba się na nią zdecydował - opinie napisałem tu. Minus tylko jeden - wizualnie wygląda na rozmiar mniejszą - nie ma takiego szpanu ;)

Jak chcesz żeby się lepiej lepiła to ciśnienie lekko w dół. Same strady to twarde gumy - z turystyków polecam Pirelli Angel ST albo następce Angel GT. Angelki w winklach lepią się praktycznie jak sportowe gumy :) Wymagają dobrego dogrzania, ale jak już mają temperaturke to naprawde rewelacja.

Słabo to wygląda. Piec się zatarł, raczej nie ma sensu bawić się już w naprawianie. Pozostaje szukanie nowego silnika.

Oczywiście to podejrzenie, więc nie traktuj mojej wypowiedzi jak wyrocznie :) Najlepiej dać obejrzeć mechaniorowi czy kosz jest już wyrobiony. Wbij też na http://r1-forum.pl - było pare tematów odnośnie kosza i sprzęgła.

Bez zestrojenia moto pod konkretny wydech i filtr nie będzie żadnych zmian, może Ci się wydawać że jest lepiej ale to efekt głośniejszego wydechu + placebo :)

Tak. Po zakręceniu kranika powinno być podobnie.

No to akurat wymieniłeś najmniej ciekawe bridgestony :) S20 czy BT-002 mają naprawde świetne opinie, zresztą na tej ostatniej jeździłem i jest kosmos :) Lepsze od moich obecnych pilot power 3.

Kosz sprzęgłowy do wymiany - dość typowa przypadłość R1.

A moim zdaniem to zwyczajnie opona jest za słaba. Jak chcesz szaleć na winklach to zapodaj sobie jakiegoś bridgestona bt-002 bt-003 albo R10.

Wydaje mi się, że to są kurtki firmy TTI wzorowane na modelach Dainese i Alpinestars :) Już coś kiedyś podobne widziałem na allegro i o ile pamiętam to sprzedawca pisał, że ta firma miała pozwolenie na szycie kurtki w takich wzorach, tylko że był tam chyba jeszcze znaczek TTI.

Ja bym jeszcze raz sprawdził chłodnice oleju. W poprzednich modelach hornetki oring czasem przepuszczał i tutaj może być podobnie.

Bez różnicy ile jechałeś - osoba włączająca się do ruchu powinna zachować szczególną ostrożność i ustąpić, więc nawet jakbyś jechał szybciej to nie powinieneś się o to martwić.

Mam z 2002 roku. Napisz do mnie na PW - z chęcią odpowiem na pytania. :) Polecam także zajrzeć tutaj - jest troche opinii na temat 900ty, w tym moja :)

Skoro myślisz o 900tce to naprawde bardzo dobrze myślisz :) Latam już 3ci sezon i jest to rewelacyjny sprzęt, rama nie jest z papieru, no i przede wszystkim jest moment obrotowy, którego brakuje w każdej 600tce :) V-Maxa bym sobie darował - znam dwie osoby, które na tym latały - moto głównie do jazdy na wprost.

No to się sporo napisałaś :D Bardzo fajna relacja :)

Mimo wielkiego sentymentu do horneta 600 polecam jednak GSRa z powodu wtrysku paliwa. Mechanicy to dziś przeważnie wymieniacze części, a znaleźć takiego który ogarnie dobrze gaźniki ciężko znaleźć. No i ramy w hornetach do 2007 roku też nie są idealne - gną się jak papier pod bakiem od byle ślizgu. Przy kupnie radze sprawdzić jak wygląda rama - wystarczy odkręcić dwie śrubki i dźwignąć lekko do góry.

Masakra, może ostatnio coś z jakością Pirelli jest na rzeczy, bo moja Angel ST co prawda nie pękła ale przez środek fajnie wyrwało gume na długości ok. 25 cm - taka wydziarana krecha aż do osnowy. Bieżnika jeszcze było z 35% w innych miejscach, ale opona do kosza.

Chyba jedyna alternatywa w cenie do 600 PLN to Uvex Boss 525. Kumpel miał xr-1000 i sprawił uvexa dla plecaka - stwierdził, że nie widzi różnicy.