Skocz do zawartości

senio

Forumowicze
  • Postów

    158
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez senio

  1. senio

    V-Star a Drag Star

    Poproś kogoś kto ma V-Stara 1100 aby dał Ci się przelecieć kawałek. Będziesz miał porównanie.
  2. Dokładnie tak jak napisałeś. Kiedy tak tragiczne wydarzenie dzieje się z dala od nas czytamy zastanawiamy się chwilę i zapominamy o tym. Kiedy jednak ociera się niemal że o nas , to samo miasto, ulice po których jeździmy na co dzień sprawa przybiera innego wymiaru. Tym bardziej że całkiem niedawno (trzy lata temu) zginął na moto przez nieumyślność innego człowieka mój serdeczny przyjaciel który niemal że zapoczątkował w moich okolicach lawinę 2oo. Do dzisiaj nie moge tego zrozumieć dlaczego tak się stało :icon_mrgreen: Dlatego zawsze każda taka wiadomość będzie smutna i bolesna , a że bezpośrednio związana z moim miastem i okolicą tym bardziej się ból i żal nasila. Rozmawialiśmy z jego mamą. Kupił motocykl , zaczął jeździć , czuł to , i chciał być jednym z nas, a chwila nieuwagi , pech , czy niewiem jak to nazwać przekreśliła te plany na zawsze. Nie pozostaje nic innego jak wspólnie pożegnać go i chociaż w ten sposób uczcić jego pamięć.
  3. Byłem dzisiaj na zebraniu klubowym i był też kolega z Turku prosić nas na wesele. Zatem kilka sprostowań wcześniejszych informacji tu i tam zasłyszanych bo co nieco więcej się dowiedziałem. Chłopak dopiero ruszył a całe zdarzenie miało miejsce 350 metrów dalej. Nie było to jak się okazało 160 km/h a sporo mniej. Z tego co Policja ustaliła po pomiarach było to około 70-80km/h. Fakt że uderzenie było silne bo samochód obróciło o 360 stopni. Nie było też żadnego uderzenia w mur czy ścianę. Największy błąd i pech to był nie zapięty kask. Chłopak kiedy uderzył w katamarana w pierwszej chwili spadł mu kask z głowy i uderzył przy upadku głową o asfalt. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. To tyle co można tu sprostować. Ślepy 73 letni dziad w pseudo samochodzie wyszedł bez zadrapania. Pogrzeb odbędzie się w Kole w sobotę. Mimo że niewielu z nas go znało bo dopiero chłopak zaczynał jedziemy oddać mu ostatnia cześć. Jeśli ktoś jest chętny zbiórka przy cmentarzu w Kole na ul. Poniatowskiego o godzinie 15,30.
  4. Są w Polsce firmy które zajmują się pełnym tuningiem Drag –Starów i z pewnością maja takie komplety śrub. Widziałem ich motocykle po tuningu na Moto Bike Show. Są gdzieś z południa Polski. A tu goście też nieźle pojechali : http://members.lycos.co.uk/senio/foto/CustomBike/5.jpg Ci są gdzieś z Łodzi czy jej okolic.
  5. Stuk a cykanie to dwie różne sprawy. Jeśli cyka sprawdź i wyreguluj zawory. Virago z 92 roku nie powinno mieć dobitego silnika więc myślę że to tylko sprawa regulacji.
  6. Zabrakło wyobraźni oraz umiejętności jak sądzę bo motocykl miał od kilku tygodni z tego co zdążyłem się dowiedzieć. Nie wiem nawet co to było za moto ale ścigacz na 100%. Nie znam jego historii motocyklowej ani jego osobiście bo dopiero zaczął jeździć i nie był na żadnym wspólnym śmiganiu czy browarku z naszą ekipą. Szkoda że tak zaczął. Miał rodzinę i całe życie przed sobą a tak w p…zdu wszystko ;). Co tu mówić o winie czy nie. Jeden mógł wolniej jechać drugi nie być tępym ślepakiem których cała masa ostatnio po drogach się porusza i wymuszają na każdym kroku o czym się przekonał już chyba każdy z nas.
  7. W poniedziałek 30 letni syn mojego znajomego z Koła wyjeżdżając z Turku w stronę Konina miał glebę i niestety nie przeżył :flesje:. Miał na budziku sporo za dużo jak na teren zabudowany bo słyszałem o 160 km/h kiedy z bocznej uliczki wyjechał mu ktoś katamaranem. Chłopak chciał ominąć katamarana ale nie dał rady utrzymać moto i poszedł centralnie czołowo w ścianę jakiegoś budynku ;). Ma ktoś jakieś dokładniejsze informacje ;) [*][*][*]
  8. Juz od dwóch tygodni moje skóry wiszą. No nie da się przy 35 w cieniu za diabła. Dżiny + T-Shirt.
  9. Głęboko się zastanawiam na fanfarami. Tylko dużymi z porządnym kompresorem. Kumpel ma w swoim V-Starze zamontowane i nieźle dają po uszach. Światła dodatkowe też nie zaszkodzą. Może ślepaki będą lepiej widzieli i słyszeli.
  10. senio

    V-Star a Drag Star

    Widziałem niby ze Stanów Draga i miał na zbiorniku Drag Star. Delka nie pamiętam. Mój ma z kolei obudowę filtra bez napisu 1100 a na zbiorniku jest V-Star i licznik w milach. Nie wiem jak to jest :banghead: .
  11. Nie pisze często w tym dziale ale 100 km czyli godzina jazdy i cztery sytuacje w których mogło być źle. Upały czy głupota ? Oto jest pytanie. Wczoraj ręce i nogi mi opadły .100 km na trasie z pod Płocka przez Włocławek do Koła i cztery ewidentne wymuszenia. I kto wymusza ? Najpierw za Włocławkiem kierowca autobusu wyprzedza rowerzystę kiedy jest wyprzedzany przeze mnie a ja jestem w jego połowie. Dałem zdrowo po sygnale i odkręciłem a że miał uchylone okno chyba usłyszał i bardziej nie wyjechał na lewą. Zmieściłem się uff. Sytuacja identyczna powtarza się za niespełna 10 km z kierowcą ciężarówki 5 tonowej. Wyprzedzany gość nagle zaczyna zjeżdżać na lewą stronę bez przyczyny. Jechał i pisał bo co mu tam. Po heblach , po sygnale i zjechał w końcu na swój pas. Znowu się udało. Dojeżdżam w okolice izbicy Kujawskiej zrywa się silny wiatr i zaczyna padać. W oddali widać błyski więc Maneta o 20 km wyżej żeby tak nie zmoknąć i jadę tak 110 w tym deszczu. Przy wyprzedzaniu osobówki debil zaczyna omijać koleiny z wodą i najpierw dostaję solidny prysznic z tylnego jego koła a po chwili jest już na pasie którym miałem wyprzedzać. I tak ze trzy razy zanim go wyprzedziłem. Może był nawalony bo ten zdrowo pisał po całej szerokości jezdni. I na koniec żeby nie było za dobrze przed samym Kołem zmoknięty zdrowo rowerzysta stwierdził że schowa się na przystanku autobusowym po lewej stronie i bez żadnej sygnalizacji skręcił nagle w lewo kiedy już miałem go wyprzedzać. Nie było szans na hamowanie ale zrobiło się na tyle dużo miejsca z prawej że dałem radę go ominąć. Są czasami takie dni że lepiej nie wyjeżdżać z domu i to już nie pierwszy raz zauważyłem.
  12. U mnie też słychać wyraźnie zmianę biegów. Nie jest to przesadnie głośne ale słychać. Te typy tak mają.
  13. Ma w swoim V-Starze Cobry drag pipes. Pięknie chodzi moto na tym wydechu i jednocześnie nie męczy hałas podczas dłuższej jazdy. Ryczą głośno tylko przy gwałtownym odkręcaniu a jeśli się delikatnie odkręca pewnie niewiele ponad limit wychodzą. Po wyjęciu wkładek tłumiących już nie jest tak cicho i chodzi jak kuter wychodzący w morze :icon_biggrin:
  14. Miałem duży wałek z tej Firmy jeszcze na Virago dwa lata temu. Za mało sztywny :biggrin: . Jak nic nie poprawili i robią tak samo nie będziesz zadowolony.
  15. Wrzucam na serwer service manual do XVS 1100. Za jakieś 30 minut bedzie całe do pociągnięcia. Około 8mb. http://members.lycos.co.uk/senio/XVS1100/Y...e_manual-31.pdf
  16. Koło też licznie się stawiło :flesje: Dzięki za fajną imprezkę. Chłopaki nieźle wymiatali :flesje:
  17. Zadzwoń do Tomka Gibaszka. Masz w linku u góry kontakt. A niech tam: http://www.blues-kolo.pl/kontakt.html
  18. Nie ma sprawy. Zamieszczaj :biggrin: Zosiu wszystkie niedociągnięcia które wyszły na pierwszym zlocie zostaną poprawione. 1. Na odgrodzenie się od reszty gawiedzi mamy koło kilometra barierek metalowych :buttrock: :icon_mrgreen: 2.Zaplecze kulinarne dla motocyklistów będzie u nas i nie będzie potrzeby wystawać w kolejkach. 3.Ochrona wynajęta żeby się nikt nie szwędał pomiędzy maszynami. 4.I najważniejsze :buttrock: .Browar będzie w cenie zbliżonej do hurtowej w naszych zlotowych nalewakach które będą na terenie ogrodzonym zlotu w tym roku. Myślę że około 2,50pln za 0,5l :biggrin: :icon_mrgreen:. Tak więc jak przyjedziecie ekipą to się napijemy :icon_razz:
  19. Kolski Klub motocyklowy „KOŁO MOTOCYKLA” ma zaszczyt zaprosić wszystkich chętnych do wzięcia udziału w II Zlocie Motocyklowym połączonym z imprezą bluesową która odbędzie się 1,2,3 września 2006 jak w ubiegłym roku w między walu rzeki Warty pod kolskim zamkiem. Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku pierwszej edycji, projekt zakłada głownie festiwal outdoor (w tym także suplement akustyczny indoor), czyli otwartą muzyczną imprezę plenerową, połączoną ze zlotem motocyklowym. Całość będzie mieć charakter ogólnopolski. Na pierwszym Koło Bluesa Festival dało się zaobserwować duże zainteresowanie tego rodzaju gatunkiem muzycznym, który w skali kraju cieszy się, o dziwo, coraz większą popularnością (jego pozytywna wibracja, w dość łagodny sposób przemawia do ludzi, jest dobrze odbierana, dzięki czemu bluesowe plenery maja swój niepowtarzalny klimat). Z całą odpowiedzialnością można dzisiaj stwierdzić, że kolskie błonia mają ogromny potencjał – można tam nie tylko stworzyć przestrzeń festiwalową, miejsce dla motocykli, ale również znaczny obszar zagospodarować jako kilkudniowe pole namiotowe. Wjazd na zlot będzie w tym roku za symboliczne 10 pln w których ujęty jest pamiątkowy znaczek zlotowy i grochówka. Blues do oporu za darmochę. 2 września 2006 (sobota) parada motocykli po Kole oraz po paradzie liczne konkurencje z nagrodami już na terenie zlotu. KONTAKT odnośnie zlotu i imprezy na stronie : www.blues-kolo.pl Program imprezy muzycznej jest następujący : 1 września 2006 (piątek) W ciągu pierwszego dnia przewidziany jest konkurs 10 młodych kapel wyselekcjonowanych spośród wszystkich zgłoszeń. Każda kapela zagra 3 utwory, w miarę możliwości swoje (dozwolony jest jeden cover!). Kolejność występu będzie wynikać z losowania. Początek koncertu o godz. 18.00, który w założeniu trwać ma do godz. 23.00 Prowadzenie Przemek Draheim (www.blues.pl) .W tym dniu na zakończenie konkursowego koncertu wystąpi jako gwiazda bluesa K3 - Kulisz Kielak Karkoszka To prawdziwa bluesowa obsada w klasycznym wydaniu, ze świetną gitarą i niesamowita harmonijką. 2 września 2006 (sobota) W drugim dniu przewidziany jest koncert galowy Koło Bluesa Festiwal 2006, podczas którego wystąpią następujące grupy: Na dobry początek: Crossroads To warszawski zespół blues-rockowy, założony z inicjatywy Leszka Jakubczaka i Roberta Tyca w 2002 roku, grający zarówno kompozycje własne, jak i pochodzące z repertuaru Stevie Ray Vaughana, Jimi Hendrixa, Buddy Guya, Muddyego Watersa i innych. Skład zespołu to muzycy, których połączyła pasja do muzyki bluesowej, rockowej i jazzowej, uwielbiający improwizować, który nigdy nie wykonuje utworu w ten sam sposób. Co ważne Crossroads otrzymali Nagrodę Publiczno¶ci na XIV Edycji Międzynarodowego Festiwalu Bluesowego, inne ich osiągnięcia to wygrana na festiwalu Blues Meeting w Kraśniku, nagroda na festiwalu Blues nad Bugiem, indywidualne wyróżnienia dla Leszka Jakubczaka (Blues nad Bugiem, Białe Błota), Roberta Tyca (konkurs interpretacji muzyki Jimi Hendrixa,), Walerija Mirosznikowa (Kraśnik Blues Meeting). Zespół był także zapraszany i prezentowany w audycjach Sławka Wierzcholskiego w Radiu Dla Ciebie oraz w audycjach Sławka Turkowskiego w Radiu Jazz. W 2005 roku zespół został zaproszony na scenę magazynu Twój Blues podczas Olsztyńskich Nocy Bluesowych, jako jedno z czterech najważniejszych odkryć bluesowych 2004 roku. Również w 2005 roku występował na pierwszej edycji festiwalu Blues w Ostródzie obok takich zespołów jak Easy Rider czy Śląska Grupa Bluesowa. Nastepnie: Tortilla Flat Blues Band To jedna z nielicznych w Polsce grup reprezentujących autentycznego bluesa elektrycznego. Zespół wykonuje zarówno swoje kompozycje utrzymane w konwencji bluesa chicagowskiego, jak i własne wersje uznanych standardów. Styl grupy cechuje szacunek do bluesowej tradycji czarnych wykonawców i rock'n'rollowa energia typowa dla białych muzyków. Największym atutem Tortilli są żywiołowe koncerty i znakomity kontakt z publicznością. Zespół wielokrotnie gościł na najważniejszych krajowych festiwalach muzyki bluesowej takich jak: Rawa Blues, Zaczarowany Świat Harmonijki, Jesień z Bluesem, Olsztyńskie Noce Bluesowe, Toruń Blues Meeting, Blues nad Bobrem, Zaduszki Bluesowe, Blues Express, Bluestracje, Muzyczny Camping, Bluesada, Blues Jantar, Noc Bluesowa, Jazz na Kresach, Głogowskie Spotkania Jazzowe, Krakowskie Zaduszki Jazzowe. Tortilla jest laureatem festiwalu Rawa Blues '91. Grupa doskonale czuje się zarówno w małych klubach, jak i na wielkich koncertach plenerowych. Zespół występował m.in. na Przystanku Woodstock przed wielotysięczną publicznością, ale także w ekskluzywnych klubach jazzowych takich jak krakowska Piwnica Pod Baranami, lubelski Hades, czy warszawska Piwnica Pod Harendą. Tortilla ma na swoim koncie wspólne koncerty z takimi gwiazdami bluesa jak: Carey Bell, Big Joe Turner, Mick Taylor, Charlie Musselwhite, Carlos Johnson, Tony McPhee, Guitar Crusher, czy Stan Webb's Chicken Shack. Aktualny skład zespołu to Maurycy Męczekalski – gitara, Przemysław Łosoś - śpiew, harmonijka, Maciej Jackowski - gitara basowa i Grzegorz Weręgowski – perkusja. Dalej będzie Blues Flowers Blues Flowers to przedstawiciele satyr-bluesa, którzy funkcjonują już od 1992 r. Zespół swoje korzenie ma w rejonie wielkopolskiego Leszna, gdzie jest wręcz czczony. Flowersi maja na swoim koncie już kilka płyt, od lat także jeżdżą na szereg imprez takich jak Rawa Blues, Jesień z Bluesem, Olsztyńskie Noce Bluesowe, Toruń Blues Meeting, Blues nad Bobrem, Blues Express, Bluestracje, Muzyczny Camping, Bluesada, Blues Jantar, Noc Bluesowa. Ciekawe granie, duże umiejętności, a także swego rodzaju świeżość Blues Flowers powoduje, że zespół ma czym pochwalić się przed nawet bardziej wyszukana publiką - potrafi także i zainteresować ciekawymi teksami, wykrzywiającymi i ironizującymi naszą smutna rzeczywistość. Blues Flowers to przykład na to, że ten gatunek niekoniecznie musi kojarzyć się z bardziej nostalgicznym graniem. To żywa, dobra muzyka, w którą wiele wnosi elektryczna gitara wokalisty i saksofon. W obecnej chwili w składzie BF jest Jaromi Drażewski (wokal i gitara, harmonijka), Robert Grześkowiak (basy), Paweł Kuśnierek (perkusja), Henryk Szopiński (akordeon), jak i Maciej Kręc. Jak powiedział Artur Andrus: „…potwierdzają popuszczenie, że UFO naprawdę istnieje”. …i wreszcie: Kasa Chorych Kasa Chorych to legenda polskiego blues-rocka. W 1975 roku dwójka nawiedzonych bluesem muzyków z Białegostoku - Ryszard "Skiba" Skibiński i Jarosław Tioskow – postanowiła założyć zespół zgodny z ich muzycznymi fascynacjami. Udział zespołu w poznańskim "Folk-Blues Meetingu" spotkał się z wręcz entuzjastycznym przyjęciem publiczności. I tak się zaczęła kariera jednego z najciekawszych zespołów bluesowych w Polsce. W 1978 roku zespół dokonał pierwszych nagrań dla PR w Białymstoku, ukazujących fascynację szeroko pojętą stylistyką chicagowskiego bluesa. Członkowie grupy, pytani o muzyczne wzorce, wymieniali Muddy'ego Watersa, B.B. Kinga i Johna Mayalla. Muzyka Kasy Chorych to konglomerat różnych odmian bluesa, stylu country i rhythm`n`bluesa. W repertuarze grupy znaleźć można zarówno klasyczne, 12-taktowe struktury, jak i kompozycje zbliżone do białej muzyki ludowej Stanów Zjednoczonych. W 1998 zespół wystąpił na XVIII Rawa Blues Festival gdzie zagrał m.in. z Tonym McPhee - tak ten występ relacjonuje pismo "Teraz rock": Na szczęście nie spóźniłem się na koncert Tonyego McPhee z Kasą Chorych. Zanim jednak były lider Groundhogs wyszedł na scenę, trzy własne numery zagrała Kasa Chorych, która promowała właśnie nową płytę. Ciekawe kompozycje, dobre rzemiosło, świeżość, wspaniałe sola gitarowe Jarka Tioskowa coraz mocniej utwierdziły mnie w przekonaniu, że ten zespół prezentuje ciągle świetną formę. W 2003 roku w ankiecie pisma "Twój blues" Kasa Chorych zajęła wysokie, 5 miejsce w kategorii zespół roku. W 2004 roku wydana została kolejna płyta zespołu "Rythm&puls". Zespół wystąpił m.in. na "Jesieni z Bluesem" wspomagany przez czołowych polskich harmonijkarzy Michała Kielaka i Tomka Kamińskiego. Trzeba powiedzieć, że choć w chwili obecnej mija prawie 30 lat od zaistnienia Kasy Chorych, to ciągle jest to świeża muzyka. 3 września 2006 (niedziela) W tym dniu przewidziany jest koncert akustyczny indoor w pomieszczeniach starego nadwarciańskiego spichlerza. Ma być to suplement o charakterze high culture (dwa pierwsze dni festiwalu skierowane są do masowego odbiorcy, maja charakter popkulturowy, trzeci natomiast ma mieć charakter elitarny, trochę awangardowy). Koncepcja koncertu w starym spichlerzu wynika także z faktu, iż akustyczny blues nie nadaje się do prezentacji plenerowej. W spichlerzu wystąpią następujący wykonawcy: Po pierwsze Yellow Cab To bardzo ciekawa formacja, choć istnieje dopiero od 2004 r. Tworzą go muzycy z dużym doświadczeniem scenicznym, zainspirowani twórczością Roberta Johnsona, Muddyego Watersa, Williama Clarkea czy Roda Piazzy. Zespół mimo krótkiego istnienia kreuje swój własny niepowtarzalny styl , którego składowe to: bogate doświadczenie każdego z muzyków, niepowtarzalne brzmienie zespołu wynikające z charakterystycznego instrumentarium oraz zróżnicowane upodobania muzyczne, których wypadkową jest blues akustyczny. Grupa prezentuje repertuar utrzymany w konwencji bluesa z Delty Mississippii z elementami country bluesa. W 2006 do grupy dołączył Łukasz Rumpel, harmonijkarz, wokalista i lider śląskiej grupy bluesowej Teenage Beat, zwycięzca wielu konkursów dla harmonijkarzy (Zaczarowany Świat Harmonijki, Toruń Harmonica Top czy Bydgoszcz Harmonica Meeting), jak i stały współpracownik pisma Twój Blues. Obecnie zespół tworzą Wojciech Hamkało (gitara akustyczna, gitara dobro, wokal), Andrzej Wyrwicki (kontrabas, wokal), Łukasz Rumpel (harmonijka, wokal). Po ich koncertach nie da się ukryć, że blues akustyczny jest ciągle żywy, i od zawsze autentyczny. Z treścią. Nastepnie: Marek Wójtowicz Fast Car Blues Marek Wojtowicz to muzyk znany z CBS. Jak sam twierdzi: ”Mój blues to stricte blues akustyczny, różny stylistycznie, ale zawsze oparty na tym, co najgłębsze w człowieku. Mam na myśli wartości, o których współczesny człowiek zapomina - miłość, nadzieja, sens, wiara, otwartość, prawda. Dzisiaj "blues" grany jest na rockowo, zatem przestaje być bluesem. Zanika skala blue note, ja chcę przypominać, że blues to półtonowe "moan" (zawodzenie). Muzycznie podążam w stronę serca, gdzie można odkryć naprawdę muzykę. Nie ilość "wymiecionych" dźwięków jest ważna dla mnie, ale jakość bluesa. Nie uprawiam kultu bluesa, chociaż go gram. Wiara w Boga jest dla mnie najważniejsza, a blues jest formą wyrazu. Uważam tak jak Leroy Jones (amerykański czarnoskóry poeta): źródłem całego bluesa jest gospel, czyli pieśń ewangeliczna. Do tych wartości chcę stale nawiązywać. Zależy mi na dobrym obliczu bluesa. Akustvczne brzmienie to granie gdzie słychać subtelności - struny duszy.” Marek Wójtowicz występuje od lat na różnego rodzaju imprezach bluesowych tj. Blues nad Bobrem, Galicja Blues Festiwal, Oblicza Bluesa, Kraśnik Blues Meeting, Rybnik Blues Festiwal, Rawa Blues Festiwal czy Bluestracje. Jest prawdziwym showmanem, a to już coś naprawdę wyjątkowego. A także… gość specjalny Thom Adkins (Kanada) Fretwork Thom Adkins to człowiek, o którym można powiedzieć jedno – na pewno jest to muzyk owładnięty szaleństwem akustycznego bluesa. O lat zakochany w kompozycjach Toma Waitsa, Bena Oaklanda, Luisa Bonfy czy Georgea Gershwina spędza cały czas z gitarą w ręku. Razem z Donem Erhardtem tworzą formację Fretwork, gdzie Thom prowadzi wokal, i gra na gitarze akustycznej, Don zaś przyrywa na gitarze elektrycznej i harmonijce ustnej. Lubią kameralny klimat i taka jest ich muzyka – nie dla byle kogo i nie byle gdzie. Osobliwie zapatrują się na własne muzykowanie – że tak jest świadczy o tym tylko jedna ich plyta. Dlugo trzeba było ich namawiać, aby nagrali coś na nośniki. Całe szczęście, bo „Never the Same Way Twice” to świetna sprawa. Strona dotycząca Koło bluesa festiwal www.blues-kolo.pl Zapraszamy wszystkich serdecznie
  20. Jasna sprawa. Ale jak już pojedziesz w jedną stronę kiedy jest piękna pogoda, a wracać trzeba w deszczu to już inna bajka bo wrócić jakoś trzeba.
  21. Zżartego chromu nie ma więc co chcesz czyścić ? Miedzi nikiel czy może stal ?
  22. Wożę cały sprzęt przeciw deszczowy ale jak blisko mnie dopadnie nie zakładam bo nie warto. Jak trzeba polecieć 100 czy więcej km w deszczu ubieram się solidnie i można lecieć. Fakt jest taki ze przyjemności w tym ja nie widzę a i moto wygląda po takiej eskapadzie tragicznie. Zatem oby jak najwięcej w sezonie świeciło słoneczko :biggrin: .
  23. http://www.filmiki.buhaha.pl/filmiki.php?nr=368
  24. Zchomikowałem to :) http://members.lycos.co.uk/senio/foto/CustomBike/kolo/1.jpg http://members.lycos.co.uk/senio/foto/CustomBike/kolo/2.jpg
  25. senio

    dragstar 650

    Nie napisałeś najważniejszego. Ile ty gnałeś km/h tą autostradą ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...