Skocz do zawartości

RadekOzzy

Forumowicze
  • Postów

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RadekOzzy

  1. Odpowiedź na to pytanie zależy od tego jaką kategorię prawa jazdy posiadasz i ile masz lat- myślę że koledzy zgodzą się ze mną w tej kwestii ;)
  2. Podpisuję się pod tym co napisali przedmówcy. Usiądź i pomyśl sobie chwile- 35 W a 55 W- to prawie 2 razy więcej! Instalacja w Twoim wynalazku nie jest po prostu obliczona na takie rzeczy, i któryś jej element szybko się podda.
  3. Polecam Ci tematy dot. Junaka jak i innych współczesnych jemu maszyn, może wyrobisz sobie jakiś pogląd, ja wywnioskowałem z nich tyle, że w czasach, gdy w Junakach SHLkach i innych tego typu sprzętach dłubali nasi dziadkowie i ojcowie, nie było dostępu do odpowiednich materiałów, części zamienne często były po prostu odrzutami z produkcji, maszyny były katowane do granic możliwości i naprawiane przez ludzi nie mających o nich kompletnego pojęcia (Co poniekąd dzieje się i dzisiaj, mimo istnienia internetu i wielu warsztatów) Tak traktowane maszyny nie miały prawa dobrze funkcjonować i nie funkcjonowały. Dziś kilka rzeczy można delikatnie ulepszyć (podkreślam, delikatnie) chociażby materiałowo, to, plus odpowiednie traktowanie powinno wystarczyć ;) Mam nadzieję, że nie "popisałem się" jakąś wyjątkową ignorancją i nie zostanę przez kolegów zlinczowany ;) Cała męska cześć mojej rodziny też puka się w głowę słysząc jakieś tam moje plany dotyczące zabytków, racząc mnie historiami typu: "Jakiś tam wujek to miał, dłubał cały tydzień, w niedzielę wyjeżdżał i nie zawsze wracał" ;) Takie były po prostu doświadczenia ich epoki wynikające z tego co napisałem :) Pozdrawiam
  4. Panowie, nurtuje mnie pewna kwestia, którą może potraficie wyjaśnić :) Mianowicie: W tym roku idę ma kurs na A, zastanawiam się co będzie, jeśli w tym roku odbędę kurs i załóżmy, że (oby nie) prawa jazdy nie uda mi się uzyskać w tym roku. Nadejdzie 2013, nowe przepisy i co wtedy? Kurs od nowa? I kwestia druga: słyszałem już multum miejskich legend nt. możliwości utraty/zawieszenia praw do posiadanej już kategorii B, po zawaleniu któregoś etapu uzyskiwania kategorii A. To w ogóle możliwe?
  5. RadekOzzy

    Weekend majowy - Ukraina

    Hehe a u nas na Policje narzekamy :) Do tego dzieciaki latają w bluzach JP :D
  6. RadekOzzy

    Weekend majowy - Ukraina

    3 lata temu, niestety autokarem :banghead: więc jakichś szczególnych motocyklowych rad drogowych nie jestem w stanie udzielić, myślę że jakiś podstawowy pakiet motocyklowy, tak jak już pisałeś trzeba wziąć, zresztą nie jedziecie tam na nieremontowanych Junakach i SHL ;) ( by uprzedzić uderzenie- kocham te motory, ale chyba tak daleko bym się nimi nie wybrał :) ) Z obserwacji- nawet we Lwowie nie ma wymalowanych pasów na jezdni, a ciekawostką jest (osobiście w PL tego nie widziałem, może gdzieś tak jest), że nawet po starówce jeżdżą tramwaje, trzeba uważać :). Co do napiętego planu- czasu do maja jest jeszcze trochę, siądźcie sobie przy piwku i pomyślcie jak to rozłożyć, przecież ta wyprawa ma być przyjemnością :) Osobiście radzę też, w miarę możliwości oczywiście :) zostawić sobie z dzień rezerwy - na nieprzewidziane wydarzenia, albo jakieś miejsce warte pozostania dłużej :) Jeśli odwiedzisz wschodnią Ukrainę koniecznie opisz jak tam to wygląda- podobno całkiem odmiennie niż na jej zachodzie. Szerokości!
  7. RadekOzzy

    Weekend majowy - Ukraina

    Namiot może przydać się na granicy ;) A poważnie przygotujcie się na długą i powolną kontrolę na granicy. Potrzeby fizjologiczne załatwcie po stronie polskiej (chodzi mi tu głownie o dziewczyny), gdyż po stronie Ukraińskiej kwestia toalet wygląda gorzej niż na wczasach w Darłówku w latach 70tych ;) syf straszny a załatwiać po krzakach nie można bo mają kamery i wlepiają mandaty. Spotkało to człowieka z naszej grupy :D Pogranicznik w moro go przyprowadził :D Napatrzcie się na czapki mundurowe UA gdzieś w internecie, żeby nie parsknąć śmiechem jak zobaczycie pogranicznika ;) Ronda mają tak samo wielkie jak u ruskich. Lwów piękne miasto, ciężkie do obejrzenia w jeden dzień :) Ludzie mili, milicjanci już trochę mniej (osobiście nie miałem z nimi do czynienia, ale to i owo słyszałem) :) Udanej wyprawy! :)
  8. ... lub też mechanizmu przepustnicy, może się zawieszać po tylu latach :)
  9. Popieram przedmówców. Wiele wskazuje na "problemy z masą".
  10. Dzięki za rozjaśnienie :) Trochę OFFtopic zrobię- czym należałoby w takim razie czyścić silnik w takim zabytku?
  11. IMHO Jeżeli jest już zarejestrowany na zabytek, to kolor musi się zgadzać z kodem w papierach. Co do rejestracji na zabytek i fikuśnych kolorów, nie wiem, proponuję dowiedzieć się, żeby nie żałować :)
  12. http://moto.allegro.pl/junak-m10-kultowy-motor-oryginal-100-i1961446156.html Aj, Junaki szaleją, 6600 za zmęczony motor z papierami. Ciekawi mnie jedno w opisie NIE ODPALANY OD 20 LAT NARUSZYŁ GO JUŻ ZĄB CZASU MOTOCYKL IDEALNY DO ODRESTAUROWANIA - ZAREJESTROWANY MA NOWE TABLICE Z WAŻNYM PRZEGLĄDEM TECHNICZNYM. Jak to możliwe? Jeśli motocykl stoi 20 lat nieodpalany to w jaki sposób miałby uzyskać ważny przegląd? Bo legalnie chyba nie da się tego zrobić? :blink: Oświećcie mnie koledzy :notworthy: Edit: A taki http://moto.allegro.pl/junak-m10-1964r-kosz-wozek-boczny-i1956210911.html Zrobiony, z koszem (co prawda do renowacji) 8300 i nikt nie kupuje. Czegoś tu nie rozumiem.
  13. Ważny jest także sposób oklejania. Może wydawać się to śmieszne, ale jeśli oklejamy żądany przewód skośnie, tzn. w osi ok 45 stopni od "osi" przewodu, nakładając nowy pasek na połowę starego i jednocześnie mocno (ale z wyczuciem) ciągniemy, to tak zaciśnięta taśma raczej prędko się nie odklei. Trzeba jedynie zacząć z zapasem, żeby w razie lekkiego odklejania taśmy na krańcach naszego "tworu" wrażliwe miejsce nie zostało pozbawione izolacji :)
  14. Czy masz alarm i blokadę zapłonu? Może w tym leży problem, błądząca usterka alarmu, może masz jakąś małą upływność w instalacji i raz dostaje prawidłowy sygnał, innym razem głupieje i nie pozwala na start silnika.
  15. U mojej śp. prababci łapałem myszy nęcąc je kawałkiem kiełbasy w pułapce. Pewnego razu zostawiłem uchylone drzwi, a mysz wpadła do domu, przebiegła przez sień, cały pokój, wbiegła pod szafę gdzie była pułapka i "trzask". Piszę to po to, żeby zobrazować jak te zwierzaki mają wyczulone zmysły. Co do odstraszacza z dźwiękami wysokich częstotliwości- Użytkował je ktoś może jednocześnie posiadając psa? Boję się że biedaka szlag może trafić, w końcu takie częstotliwości też w pewnym zakresie słyszy.
  16. Oczywiście że tak, nie twierdze że to panaceum na wszystko, jednak w przypadku gdy nie nastąpiły jeszcze nieodwracalne uszkodzenia, można coś popróbować :)
  17. Panowie znaleźliście? u mnie w okolicznych kioskach nie mają :( Zastanawia mnie jedno- skoro Junaczek miał 1095 mm wysokości, model jest wykonany w skali 1:24, wychodziłoby na to że miałby 45,6 mm co daje 4,56 cm. Ledwo go widać pewnie ;) No chyba żeby kupić go dla idei ;)
  18. W takim razie, jeśli ktoś zajrzy na forum za jakieś 2 lata i będzie szukał odpowiedzi na podobne problemy powiem, że czasem w lidlu można kupić uniwersalną ładowarkę elektroniczną- nawet dziś rano ją widziałem, ma ona tryb ładowania impulsowego do głęboko rozładowanych akumulatorów. Osobiście używałem jej do ładowania akumulatora żelowego w scenicu mojego taty, ładowarka ta posiada też ochronę przed przeładowaniem, a kosztuje jakieś 70 zł.
  19. Zgadzam się z kolegą powyżej, odsyłam do podobnego tematu (co prawda jeszcze nie zakończonego) http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/149448-elektryka-problemy/page__pid__1851390#entry1851390 Jeśli akumulator można wyeliminować, to pozostaje zajrzeć do styków, zrewidować miejsca gdzie przyłączona jest masa. Co do sprawdzenia rozrusznika, to niestety mogę tylko powiedzieć jak można to zrobić w samochodzie, mianowicie można spróbować podłączyć go "na krótko" (z pominięciem styczników etc.) do akumulatora (najlepiej jeszcze łapy nie wsadzić pomiędzy przewody czy też ramę a przewód, bo rozrusznik pobiera duże wartości prądu, zwłaszcza pod dużym obciążeniem) (no i nie zrobić gdzieś zwarcia) (radziłbym też wrzucić na luz bo można zapomnieć o tym w ferworze walki) przy czym trzeba też zasilić cewkę elektromagnesu napięciem 12V. Jakie ma to przełożenie na motocykl, zwłaszcza Twój nie wiem, bo przy takich nie grzebałem, nie wiem jak jest z dostępnością zacisków, gdzie rozrusznik jest umiejscowiony etc., myslę że tu wypowiedzą się bardziej doświadczeni koledzy. Jeśli w jakiś sposób można stwierdzić że to wina rozrusznika, najczęstszą przyczyną, jeśli dobrze pamiętam jest brak właściwej masy, lub też starcie się/przemieszczenie szczotek, w niektórych przypadkach zamulenie rozrusznika brudem, zalewającym go olejem itd., w zależności od zabezpieczenia przed czynnikami zewnętrznymi i umiejscowieniem w silniku :) Mam nadzieję że coś pomogłem, pozdrawiam :) Edit: Bezpieczniki sprawdzałeś? może coś zawilgotniało i gdzieś zwarło Edit 2 21.11-Czasem w lidlu można kupić uniwersalną ładowarkę elektroniczną- nawet dziś rano ją widziałem, ma ona tryb ładowania impulsowego do głęboko rozładowanych akumulatorów. Osobiście używałem jej do ładowania akumulatora żelowego w scenicu mojego taty, ładowarka ta posiada też ochronę przed przeładowaniem, a kosztuje jakieś 70 zł.
  20. "Zamiast tracic czas na mierzenie kp nowy akumulator ( najlepiej AGM ) i dopiero po jego pelnym naladowaniu mozesz robic pomiar ladowania na chodzacym silniku." No tak, ale kolega chciałby pewnie przed zakupem sprawdzić czy da się stary akumulator uratować. Osobiście jestem zdania, że powinieneś murgal skombinowac skądś ładowarkę (najlepiej taką co potrafi też ładować głęboko rozładowane akumulatory- wiem łatwo gadać) i spróbować naładować akumulator, zobaczyć, czy to możliwe i czy po naładowaniu "trzyma" żądaną wartość napięcia(i przez jaki czas), jeśli tak to wtedy będzie można szukać dalej przyczyny. Co do ładowania żeby nie robić spamu- http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/133793-problem-z-ladowaniem-krok-po-kroku/
  21. Hmm to znaczy na czy mierzyłeś to napięcie :)? Zmierz napięcie na zaciskach akumulatora, przy wyłączonym silniku, będziesz wiedział ile "ma napiecia", jeśli mierzysz przy działającym silniku, dochodzi jeszcze ładowanie, więc wtedy wynik pomiaru to napięcie na akumulatorze+ napięcie na wyjściu z prądnicy/alternatora(po wyprostowaniu). W jakim celu dołączałeś tam akumulator samochodowy? Gdyby przyszło Ci do głowy wyrzucić badany akumulator, to przed wyrzuceniem, warto byłoby sprawdzić ile "trzyma" napięcia i spróbować po prostu naładować go. Przydatna będzie ładowarka z możliwością zadawania prądu ładowania, i najlepiej z odcięciem po pełnym naładowaniu :) Czasem głęboko rozładowany akumulator można jeszcze naładować, ale to już zależy od przypadku, polecam http://www.sklepcentra.pl/centra/akumulatory---porady/samochodowe/155-ladowanie-akumulatora-poza-pojazdem.html Edit: Mimo wszystko 6-10V to zdecydowanie za mało, próbowałeś już go ładować?
  22. Hmm z całym szacunkiem ale chyba czegoś tu nie dostrzegasz. Myślisz że "min" nie sprzedają po rynkowych cenach, ewentualnie niewiele mniej? Albo co z tego że cena jest niższa, może ktoś ma takie widzimisię, na którymś forum motocyklowym był temat, w którym gość opowiadał, że kupił odrestaurowanego Junaka z koszem za 2500 od matki zmarłego własciciela, czasem (bardzo rzadko) takie okazje się zdarzają, każdy może sprzedać i kupić za ile chce, temat dotyczy głownie motocykli niezgodnych z opisem i zdjęciami, jako kupujący masz prawo dociekać czy oferowany towar jest taki jak przedstawia go ogłoszenie, temat jest po to żeby przestrzec użytkowników przed oszustami, ludźmi którzy zmarnują Twój czas i pieniądze(opisywane podróże setki km po to żeby pocałować klamkę), a jak się nie przyjrzysz to może nawet kupisz od nich taką minę i rozwalisz się dwa skrzyżowania dalej(czego nie życzę) . Nie chcę zaczynać tu jakiejś wojny, chciałbym tylko żebyś spojrzał na to z trochę innej perspektywy. Pozdrawiam :) Wybaczcie OFFTOPIC
  23. http://allegro.pl/junak-iz-wsk-mz-ural-wiatka-i1925192960.html "Braki widac nic nie przerabiane wszystko org." ;)
  24. Nudziło mi się trochę, więc poczytałem Twoją stronkę w celu znalezienia ewentualnych błędów :), tak jak prosiłeś, jedyne błędy, jakie udało mi się wychwycić to "a ogień pełgający w palenisku" w dziale Domki, chyba miał być tu "pełzający" W Cennik "w dniu wyjazdu "ogarneli" mniej więcej domek w którym spędzali swój wolny czas". Myślę, że powinno tu być "ogarnęli" od ogarniać, ogarnięcie :) Nie musisz dziękować, wystarczy zniżka na pobyt albo ręka którejś z córek, bo widzę że ładne ;) Wybierz sam ;) A poważnie: Gratuluję i życzę powodzenia i dużo cierpliwości, to niezbędne w tego typu interesie. (I wysoka kaucja od ludzi w wieku <20 ;) byłem świadkiem jak gość chciał wyjechać w noc po zakwaterowaniu, zatrzymany "na szlabanie" twierdził że nie upłynęła doba wiec nie musi płacić :D) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...