Skocz do zawartości

adu

Forumowicze
  • Postów

    1455
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adu

  1. Musisz pobrać ze stronki internetowej lub też z Urzędu Skarbowego druki PCC-1 i jeszcze drugi odpowiednik dla współwłaściciela (w tym przypadku Twojego ojca) druk PCC-1/A
  2. Ja śmigam w kamizelce jak najbardziej! I to nie tylko po zmierzchu, ale i w ciągu dnia.I nie uważam by to był jakiś obciach! A kto tak uważa, to już jego sprawa! Dbam o swoje bezpieczeństwo! Bardzo dużo również daje taka kamizelka jadąc w kordonie motocykli. Przez to, że jesteśmy bardziej widoczni jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jakiś pędzący motocyklista będzie miał więcej czasu na reakcję widząc taką odblaskową kamizelkę. Dzięki kamizelkom kierowcy samochodów zwalniają, myśląc, że stoi jakiś patrol policji. A my wtedy mamy też z tego dodatkowo ubaw , widząc gwałtownie zwalniające auta I tu coś do poczytania na temat kamizelek odblaskowych: http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/ne..._dawc%B1,747659 Autorem tekstu jest nasz forumowy kolega Wiewiór, jeden z pomysłodawców forumowych kamizelek
  3. A to i racja! Nowa ósemka jest ogrooooomna! Jeźdźi się po niej z zamkniętymi oczami! To nie to samo, co ósemka na placu u Tomka Kulika! :wink: Ci, co byli lub też są obecnie na kursie u Tomka lub Piotrka wiedzą o czym mówię :bigrazz: Tutaj, to dopiero szkoła cyrkowa! Chociaż po pewnym czasie i tą ósemkę się robi z palcem w nosie!
  4. Jak bym miała jakiś pokój na parterze, to bym tak zrobiła :biggrin: Kocham mojego Fredka!!!! :wink: Oj, rzeczywiście ściska mnie wtedy w środku, bo bym wolała na swoim jechać, no ale czasami ,,co począć" :icon_razz: A ,,żeczach" Dziadu, to się pisze przez ,,rz" :icon_idea:
  5. Olcia rób prawko! Ja też plecaczkowałam jakiś czas, aż w końcu postanowiłam zrobić prawo jazdy na motocykl. Teraz powiem Ci, że obecnie niechętnie w sumie wsiadam na tylną kanapę :bigrazz: Być panią własnego motocykla to jest to! Prawo jazdy to chyba jedna z najwspanialszych rzeczy jakie zrobiłam. Jestem zadowolona bardzo z tego faktu i myślę, że nie jedna kobitka jeżdżąca na moto powie to samo. Motocykl jest dla mnie naprawdę czymś ważnym, dzięki niemu chce mi się żyć! Jak bym mogła to chyba zabrałabym go do łóżka :wink:
  6. adu

    Kulikowisko krakowskie.

    No, tak.... ,,teraz trzeba iść..." Tylko kto ma pójść???? Każdy tylko dużo gada a działań żadnych
  7. adu

    Kulikowisko krakowskie.

    Nic nam po tym. Wszystko musi być legalnie, bo nie jesteśmy jakąś bandą, która zamierza w razie czego uciekać przed policją. To, co robi Tomek i Piotrek, to coś, co powinno być doceniane przez wszystkich i zasługiwać na poparcie, a nie kolejny wybryk ,,dawców nerek". Żeby później ktoś powiedział, że fajnie, że ktoś robi coś takiego, a nie kolejna wzmianka w TVN czy w Fuck-tcie, że ,,motocykliści urządzali nielegalne jazdy na kole" czy coś w tym rodzaju. Także LEGAL!!!!!!! PEłEN LEGAL musi być!
  8. Nie rezygnuj z czegoś, co jest Twoją pasją, bo całe życie będziesz nieszczęśliwy......... Ja leżąc 2 tygodnie w szpitalu po swoim wypadku nawet przez chwilę nie pomyślałam, że nie będę jeźdźić! Chociaż patrząc później na swoje moto ogarnął mnie strach, że chyba nie wsiądę. A jednak.... Najgorszy był tylko moment kiedy wsiadłam na moto pierwszy raz po wypadku. Przez kilka minut jazdy byłam strasznie zestresowana, ale po chwili wszystko odeszło. Na motocyklu czuję się jak bogini i ani mi się śni, żeby z tego rezygnować...... Tutaj jestem naprawdę szczęśliwa!!!!!!! Teraz poprostu mam tylko schizę i wszystko bacznie obserwuję, każdą drogę czy to z lewej czy to z prawej strony, każdego uczestnika ruchu drogowego, widzę klatkę po klatce każdą sytuację jaka może zaistnieć w danej sytuacji na drodze. Także oczy na około głowy, non stop obserwowanie otoczenia na około siebie i w lusterkach. Przyda też się trochę dystansu wobec samego siebie.........
  9. Shadok Twój post jest genialny! :) Droga koleżanko Salamandro, pozwolisz, że już nie będę komentować Twojej wypowiedzi, bo zrobili to wcześniej nasi koledzy. Przyjedź kiedyś na Warszawskie Kulikowisko, to może nie będziesz się z tego wszystkiego wyśmiewać i jednak przyznasz rację. Pozdrawiam i życzę jak najmniej wywrotek! Ja osobiście zdawałam egzamin na CBF250, ale cały kurs w większości przejeźdżiłam na GS500, ale w międzyczasie jeźdżiłam także na CB250, CBX250 i XT225. Bojąc się egzaminu, a właściwie tego, że mogę dostać niewyregulowane moto, prosiłam Tomka-mojego instruktora o zwiększanie i zmniejszanie obrotów przy robieniu ósemki. A wszystko po to, abym w razie czego potrafiła sobie poradzić w każdej ze wspomnianej wyżej ewentualności. Na szczęście motek chodził jak w zegarku :)
  10. adu

    Kulikowisko krakowskie.

    No, to dupa..... :) Każdy się pali do pomysłu, tylko brak konkretnych posunięć, a szkoda..... :) Ech, że nie jestem z Krakowa.... Już bym tam dawno kogoś bajerowała o ten plac :) Pozdrawiam cały Krakófffffffff :)
  11. Jeśli chodzi o Lazera...... Sama posiadam już drugi kask i jestem bardzo zadowolona. Lazer może nie jest firmą z najwyższej półki, ale jego produkty spełniają swoje zadanie jak należy. Zgodzę się z kolegą co do cichości, chociaż ja nie narzekam. Nie jest tak strasznie :icon_question: Ogólnie kaski bardzo fajne. Nie będę już ich tak zachwalać, bo kolega zrobił to już powyżej :icon_exclaim: A co do anti-foga...mój sprawuje się rewelacyjnie! Czy to deszcz czy chłodniejsze powietrze nic mi w nim nie paruje.
  12. Tego to na razie wcięło :icon_question: ....ale też się pojawi
  13. Ja bym stawiała na: uszkodzenie rozrusznika brak napięcia a może brak kwasu siarkowego w akumulatorze? hmmmm cały czas po głowie mi chodzi jakiś chwilowy brak dostępu paliwa, kranik nie do końca odkręcony...... Może cały czas jeździłeś na kraniku przekręconym na rezerwę???? :D Ale dałeś Łysy zagadkę.....
  14. Jeszcze jest Świru! Zaraz mu zapodam temat, żeby się wpisał
  15. Policarbon twardszy, bardziej wytrzymalszy niż termoplastic
  16. Groszek, nie gadaj takich głupot, że nie ważne jest z czego jest wykonany kask! Istna bzdura! Tak dla świętego spokoju pójdź do jakiegoś sklepu i weź jeden kask wykonany z termoplastiku i jeden z policarbonatu. Na pierwszy rzut oka będą wyglądały tak samo, dopóki nie wsadzisz ich pomiędzy uda. Ściśnij każdy z nich po kolei i udami i rękoma i dopiero wypowiedz się, co zauważyłeś. Pomiędzy tymi dwoma materiałami jest dosyć duuuuża przepaść. Ja na temat Lazer'ów wypowiadałam się już kilkanaście stron wcześniej A jeżeli chodzi o Airoha SV55, to podobno rewelacyjny kask! Ja sama nie podchodziłam zbyt optymistycznie do tego typów kasków, do póki nie założyłam go na głowę! Poprostu rewelacja! Zapewne mój następny kask to właśnie Airoh SV55 Jak by ktoś miał pytania apropo tego kasku, to myślę, że śmiało możecie wysłać PW do Shreka-sam jeźdźi właśnie w tym kasku, jego żona również i obydwoje są bardzo zadowoleni z SV55
  17. Blanka wszystko będzie dobrze. Całe szczęście, że są konkrety działające na Twoją korzyść. Niemiła sytuacja.... I nie wpływająca zbyt dobrze na pewno na psychikę. 3maj się dzielnie!!!!!
  18. Co poniektórzy z Was wypisują tutaj takie głupoty, że aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Ja ćwiczyłam na ósemce z ,,edycji" numer jeden czyli baaaardzo mała. Ta obowiązująca, to ,,edycja nr3". Najlepiej jechać sobie na pierwszym biegu, bo po co Ci więcej na egzaminie. Do tego jak jeszcze dochodzi stres, to będziesz się trząsł jak galareta. Musisz mięć jeszcze czas na wrzucanie kierunków i kręcenie głową. Także spokojnie i powoli. Ósemkę bierzesz od zewnętrznej, w połowie łuku zaczynasz zjeżdżać do wewnętrznej. Przy takim sposobie nawet jak będziesz miał moto z wysokimi czy z niskimi obrotami-zawsze się wyrobisz. Na kursie możesz jeźdźić wyregulowanym sprzętem, a na egzaminie nigdy nic nie wiadomo, co za padakę dostaniesz. Po to właśnie się ćwiczy ósemki, aby w późniejszej jeździe po ulicach nie mieć problemu z jazdą po zakrętach. Także zapamiętaj! Najpierw od zewnętrznej, w połowie zakrętu wtedy kiedy już wiesz jak mniej więcej wygląda zakręt odkręcasz manetkę. Motocykl wtedy łapie lepszą stabilność i pięknie kładzie się w zakręcie. Tylko nie trenuj tego na ósemkach! Ta rada to na później :icon_razz::) Obowiązkowo dosiad! Czyli tak jak na koniu-trzymasz mocno nogi przy baku, bo to Ty masz mieć panowanie nad motocyklem a nie motocykl nad Tobą. Trzymając nogi luźno, motocykl będzie robił, co będzie chciał, a to Ty masz być jego panem przecież Dobrze, żebyś najpierw poćwiczył właśnie jazdę w terenie. Wtedy będziesz wiedział, że niemożliwością jest NIE TRZYMANIE baku (motocykla) udami
  19. Mi chodzi tylko i wyłącznie o to wzajemnne dogryzanie. Bo dla mnie to nie jest normalna dyskusja. Czuć tutaj spore napięcie pomiędzy dwoma panami I nie powiedziałam, że temat jest zbędny, tylko że uszczypliwe komentarze niczemu nie służą, a podsycają gniew i nerwowość w całej tej dyskusji
  20. Te podchody stają się baaaardzo irytujące! Te wszystkie komentarze są zbędne i są beznadziejne jak trawa wypalona krowim plackiem.... Przepraszam za swoją opinię, ale to wzajemne dogadywanie stało się już śmieszne Ja tam zakręcać umiem i to własnie dzięki naukom i poradom Tomka
  21. Ja też po swoich bojach w poniedziałek wróciłam do pracy. Trza Embego nawiedzić niebawem w domu. Daj znać Panie Michale kiedy można by Cię odwiedzić :lalag: Pozdrowionka serdeczne i uściski gorące :)
  22. adu

    Kulikowisko krakowskie.

    Ten termin to nawet i dobry. Wczoraj dopiero wyszłam ze szpitala a i na razie mam zakaz jazdy na moto. Także akurat Adu się wykuruje, zrobi porządek z motkiem i będę w sam raz gotowa na Kulikowisko! :icon_mrgreen: Chłopaki, że się tak wyrażę ,,weźcie się w garść i coś zarządźcie!" Bo jak nie, to sama przyjadę do tego Krakowa i coś zorganizuję, a nie takie gadanie ,,bo tam jest dużo szkła itp." Jak by się okazało, że policja się zgadza, to jaki problem się skrzyknąć przed planowanym Kulikowiskiem i się trochę poruszać ze szczotką??? Sama nawet przyjadę wcześniej i wezmę udział w tym uprzątaniu. Jak się chce, to wszystko można!
  23. Ja zdążyłam wczoraj już wrócić ze szpitala, czego życzę i Michałowi, co by jak najszybciej z niego wyszedł. Widzisz Michał, jedno, co nas połączyło, to przynajmniej oryginalne urodziny, bo ja swoje też w sobotę spędzałam w szpitalu :icon_mrgreen: Dużo dużo zdrowia i jak najszybszego powrotu do formy! Co byśmy mogli się niebawem spotkać przy jakimś ciachu i pogadułkować. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :icon_eek:
  24. Oby wszystko było dobrze i zakończyło się sukcesem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...