adu

Przecież z mojej strony to też była mała intryga :bigrazz: Grunt, że wyobraźnia pracuje :biggrin:

Jeśli chodzi o mojego sprzęta, to nie mogę się zgodzić z powyższym stwierdzeniem. Drgania owszem i są, ale na mnie nie robią wrażenia :) Lubię je ;)

Może wcześniej Szynk zaliczymy!?! Upijemy go i sie zgodzi :)

No, tak jeden rano. drugi wieczorem a Student??? W ciągu dnia.....? :) Maxior u mnie na plecaka :)

Zawsze Cie ktos przygarnie...... np. my :) Nie stresuj sie, miejsce sie znajdzie

I tak najlepsze imprezy są zawsze w piątki! Już jest mi to znane z doświadczenia, także nie wiem czy tak się napalać na wielką bibę w sobotę. Bo tak to juz jest, że w sobotę raczej nikt nie chce pić hardcore'owo, bo w niedziele trzeba wracać. Co do zamawiania domków.... Powinna jedna osoba wszystko załatwić, tylko przy odbieraniu kluczy do domków powinno być inaczej niż w zeszłym roku. TZN.... Kto przyjedzie idzie już sam osobiście do recepcji odebrać kluczyk do własnego domku. W zeszłym roku było niezłe zamieszanie-Paweł zamiast się bawić bardziej się zmęczył, bo właściwie dwa dni musiał siedzieć i czekać na przyjeżdżających i rozdawać klucze a później jeszcze musiał się prosić o wpłacanie kasy. Przecież nie o to chodzi, by się umordować i jeszcze tracić nerwy, bo ten powiedział, że zapłaci jak dojadą koledzy, a ten to jutro zapłaci itp., itd.

Co do wypowiedzi CosmoSquig'a-nic dodać, nic ująć! :) Zgadzam się bezapelacyjnie!

Ja właśnie w zeszłą sobotę rozklejałam przednią lampę. Z każdej strony pomalutku i delikatnie odginałam ciepłym płaskim i szerokim śrubokrętem. Silikon trochę się przylepiał. Zeszło mi się z tym jakieś 20 minut, ale rozkleiłam wreszcie!

Ja jeżdżę na singielku! Plusy: nie jest zbyt ciężki (mój ze wszystkimi płynami waży 180 kg); jak na razie prawie w ogóle nie bierze mi oleju, choć ma już nawinięte nawet dość sporo KaeMów jak na rocznik '99; na stówkę spala tylko 3,8l benzyny, ale jadąc 140km/h nie spalił mi nigdy więcej niż 4 litry; wyśmienita a wręcz rewelacyjna pozycja-możesz jechać i 600km i zsiadając z mota czujesz się jak nowonarodzony-żadnego bólu pleców i tyłka. Mój model jest zaliczany bardziej do enduro szosowego, ale na piachu radzi sobie również znakomicie! Nie oddałabym go nikomu! :)

Miejmy nadzieję, że teraz Gumiś podąża szeroką niebieską autostradą na jakimś błekitnym rumaku...... Pokój jego duszy ['] A mieliśmy się spotkać w weekend w Kletnie.......

Przejmij Rafał stery w swoje ręce, bo tobie to najlepiej wychodzi! ......i nie tylko to ;) :biggrin:

Z tego, co pamiętam, to w zeszłym roku właśnie najlepiej bawiliśmy się przy domkach a nie na grillowisku (nie licząc najścia na jakąś imprezkę zamkniętą, gdzie ochlaliśmy się browarów i najedliśmy grillowanym łososiem :biggrin: ) Najlepsza impreza kręciła się przy małym grilliku przy domku PANA MODERATORA ;)

Spoko Marek! Podejrzewam, że i Swiru razem z nami będzie w domku, jeśli zechce oczywiście ;) Może i Bruniak pojedzie :biggrin: Byłaby podobna ekipa jak ta w zeszłym roku Jeśli będzie ładna pogoda, to pojedziemy może nad Zalew Sulejowski i jeszcze w zeszłym roku część ekipy była w tzw.kamieniołomach czy siakoś jakoś tak, gdzie jest woda kolory lazurowego. Zenobing był wtedy przewodnikiem. Z tego, co pamiętam, to chyba Doktor tam pojechał.

Sporo osób je sobie chwali i jeszcze jeśli chodzi o Lazera, to chyba jeden z fajniejszych kasków, nie są zbyt ciężkie

Raczej pozostaną Borki-w końcu to już tradycja! Uważam, że nie powinniśmy zmieniać już tego...... Przecież pani ze sklepu, która podaje ,,semidri" jest niezastąpiona! :D (Dominik i L3ft wiedzą o co chodzi) A Świr i zarzucanie nóg to jeszcze Nowiuteńki nie za Twojej egzystencji na 4um. To nasza słodka tajemnica, co nie Świru? ;) A co do tych bąków........ To Ty już dawno powinieneś zostać przeze mnie skazany na banicję :biggrin: Nie wierzcie mu! Nowy będzie głównym prowodyrem do puszczania bąków :icon_mrgreen: Może Wam nawet zorganizuje konkurs! W końcu organizację to on już ma we krwi! Aha! I jeszcze pytanie czy będzie Łukasz???? Niech się odezwie Gdańsk!!!!! Bo nie wiem czy mam czyścić buty, co by ponownie zgładzić Łukasza moimi Sidikaaaaaami :D

Jestem za! :D A tym bardziej, że na BS już dawno kasa poleciała Adu x 2 zapewne, bo jeszcze Nowy tu nie dotarł oczywiście domek znieograniczoną ilością osób (Świru, tylko już nie zarzucaj na mnie swoich nóg :biggrin: ) Widzę, że Ojro zajął się już listą, także z Bogiem! ;)

Heh, no nieźle! Pierwszy strzał i do tego celny! Browar jest Twój! :notworthy: :notworthy:

No! Wreszcie tu trafiłam! A wszystko dzięki najwiekszemu spamerowi wszechświata! :notworthy: Kto zgadnie kto to taki ten ma browara! :notworthy:

Niestety mnie nie będzie , bo wyjeżdżam na zakończenie sezonu do Kletna :notworthy: No, trudno..... Może innym razem się uda W takim razie udanego spotkania z dzieciakami życzę!

Jak będę w domu, to może zarzucę jakieś fotki z zimowej jazdy :notworthy: Bo motocykl i jazda na nim to choroba...... w dodatku nieuleczalna! ..................przynajmniej w moim przypadku :notworthy: Nawet po wypadku, leżąc dwa tygodnie w szpitalu-nie przyszło mi do głowy, że miałabym nie jeźdźić czy w ogóle sprzedać motocykl

Dzisiaj tak :biggrin: Spróbuj namówić może swoją panią na trzymanie łapek na baku. Albo chociaż jedna łapk na baku a drugą niech Cię trzyma. Wiem, że to czasami męcząca pozycja, ale za to Ty będziesz miał lepszy komfort jazdy a i nie będziesz słyszał tak częstego dzięcioła na swoim kasku :biggrin: Ale wybór należy do Twojej Pani, jak jej wygodniej Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią Aśki, także nie będę się powtarzać :biggrin: Sama śmigałam na motku w styczniu po śniegu i lodzie i uważam, że motek jest całoroczny! Przynajmniej dla mnie! :biggrin: Teraz przydałby się tylko jakiś SX albo XT i kita w zimowych warunkach :)

Masz na mysli Qfajke? :biggrin: Jesli masz ochote, to zapraszam jutro wieczorkiem do 2oo. Bedzie calkiem sporo osob z naszego ,,Qfajkowego" grona a i bedzie okazja do obgadania kolejnego spotkania w jakims ciekawszym miejscu niz 2oo

Nie badz obrazliwy dla innych....... To, ze Ty nie lubisz miec nikogo na plecach, nie znaczy, ze inni tez maja tak samo postepowac i nie jest to powod, aby ,,jechac innym po ambicji" Ja osobiscie tez nie lubie miec nikogo na plecach, ale to bardziej ze wzgledu na duuuuza odpowiedzialnosc za druga osobe. Ale jesli sie ktos trafi, to nie ma problemu-nigdy nie odmowie

Ja mam 164cm wzrostui jeżdżę na Suzuki XF 650 Freewind, ale myślę, że Suzuki GS 500 jest idealne do niskiego wzrostu. Zależy jeszcze w jakiego rodzaju motocykli gustuje Twoja Pani :D Jak coś, to pisz na PW a postaram się pomóc coś w tej materii. A najlepiej założyć nowy temat

Schuberth to normalnie jak ,,druga głowa". Miałam okazję go testować właśnie w zeszłą środę. Kask tak idealnie dopasowany do głowy, że to poezja. Chyba nigdy żaden kask tak rewelacyjnie nie pasował! I cichutki i niezbyt ciężki. Poprostu rewelacja!