MOC

Ze masz duuuzo szczescia. :icon_mrgreen:

Pochwal sie cos kupil :icon_question: Ale zeby z S klasy na wloszczyzne :icon_mrgreen:

I to co zobaczy bedzie jego ostatnim widokiem. :icon_mrgreen: I to co zobaczy bedzie jego ostatnim widokiem. :icon_mrgreen:

Ty cos Josha bierzesz czy masz tak od urodzenia :icon_question:

Josha przestan sie przypierdalac, poruszamy tu tematy stricte samochodowe. Masz chec obsmarowywac Yubego to pisz przy piwie i nie zasmiecajmy watku.

Ale nie z 2,0 Dci. Zresztą w tej materii to Kivi jest ekspertem, to on ma Lanosa V6. Lanos nie pasuje do tematu, tu poruszamy kwestie diesla. :icon_mrgreen:

No to kup to co ci pasuje a nie sie pytasz skoro i tak juz wybrales. :icon_mrgreen:

Od 400 lepsze jest prawie 600... :icon_mrgreen:

Majac taki kawalek do roboty to dla zdrowia na pieszo chodzic. :icon_mrgreen:

Fajna jaskolka, juz coraz mniej takich, reszte czesci posiadasz czy trzeba bedzie kompletowac :icon_question:

Tematy juz ci sie myla :icon_mrgreen: P.S. Wpisalem sie nie tu gdzie trzeba ale plus za spostrzegawczosc :bigrazz:

V generacja LPG to juz jest kunszt inzynierii. Tutaj wtryskiwany jest gaz w postaci cieklej w okolicy zaworu ssacego. Jezeli chodzi o te instalacje to polecalbym firme holenderska Vialle. W tej instalacji nie ma juz tego upierdliwego parownika a gaz tloczony jest pompa co zapewnia cisnienie rzedu 12 bar. Zatem istnieje mozliwosc bezproblemowego uruchomienia silnika w niskich temperaturach co bylo wlasciwie niemozliwe w starszych generacjach instalacji gazowych. Super zaleta jest fakt iz wtryskiwacze gazowe po przetworzeniu wykorzystuja te same sygnaly pochodzace z wtryskiwaczy benzynowych co zapewnia prace silnika na tych samych mapach zaplonu i sekwencjach. Niewykorzystany gaz powraca jak w przypadku paliwa do zbiornika co rowniez korzystnie wplywa na jego zzycie przez silnik. Ogolnie jest to super sprawa, z tym ze raz cena takiej instalacji jest droga a dwa to ceny LPG w kraju z tego co sie orientuje sa juz bardzo wysokie bo rzedu 2.50 - 2.60 za litr...

Dokladnie dbanie o swiece, filtry to podstawa, tak samo zreszta jak o oleje.

Najwazniejsze primo w przypadku turbodiesla to nie palowac na zimnym i nie gasic natychmiast po palowaniu, odczekac minutke, dwie i dopiero wyjac kluczyk ze stacyjki, badz tez co ja uwazam za lepszy pomysl, kilomert badz nawet dwa przed stacja przeznaczenia jechac juz spokojnie aby wyrownac gradienty temperatur i wowczas mozna odstawiac silnik bez obaw. To czy tam pipka, mryga, dzwieczy mnie osobiscie nie rusza, wkladam kluczyk, czekam na zgasniecie kontrolki swiec zarowych i pale.

A tak, dziekuje za troske.

Jestem tego pewien. Nie dodawaj warunkow brzegowych do cech elementow ktorych nie widziales na oczy. Bo idac takim tokiem rozumowania to nalezaloby juz szukac nowego cylindra. P.S. Okreslenie warunkow brzegowych pozwala wybrac jednoznaczne rozwiazanie danego rownania.

Najtaniej i najszybciej bedzie to szklo pomalowac a w miedzyczasie rozgladac sie za druga w dobrym stanie.

Nowy jest piekny, nie jezdzilem ale za kilka lat jak juz bedzie w normalnej cenie to pewnie takiego posiade i bede sie cieszyl tymi 200 kucami pod dupa. :icon_mrgreen:

To miales wiele szczescia, bo te motocykle byly naprawde drazliwe na wszelkie pseudomechaniczne praktyki...

No jak to kto bedzie jezdzil :icon_question: wiadomo ze syn :icon_mrgreen:

Jezeli motocykl jezdzi sprawnie, przyspiesza jak powinien i nie masz z nim wiekszych problemow eksploatacyjnych to ja bym powtorzyl probe sprezania i zapytal tego mechanika jak on ja robil bo jest to bardzo dziwne. Jezeli tuleja cylindrowa nie jest zuzyta i nie ma wyraznego progu to sama wymiana pierscieni nie waze sie bezposrednio z honowaniem.

Jak dla mnie tylko diesel, jednak tylko te starzej konstrukcji, bo te nowe to o kant dupy rozbic i z dwojga zlego jezeli chodzi o nowe konstrukcje wzialbym juz benzyne z racji mniejsze awaryjnosci.

Pewnie ze warto, z tym ze takich rarytasow coraz mniej :unsure:

A ja popieram Qurima.

To samo tyczy sie dyslekcji i dysgrafii i calego tego pierdolnika, kiedys jak nie umial sie wyslowic czy napisac to byl glab i wystarczala ojcowska reka aby sie mogl nauczyc a dzis zalatwia sobie kwit i ma wyj**ane na wszystko.