Skocz do zawartości

gramlin

Forumowicze
  • Postów

    60
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gramlin

  1. biegaj za swoim ogonem! toc nikogo nie obrazam :D pozdro pawel ;)
  2. AKUKU!!!! pisalem ze milicja nic niezrobi COFAM TO CO POWIEDZIALEM.....a tu w czoraj >>>> dzwoni telefon i przedstawia sie niewyraznie i gado ze w sprawie audi, pyta czy naprawilem juz auto (???) -mowie ze jest nienaprawialne(myslalem ze dzwonia z ubezpieczlni) --jakto? przecież mam zdjecia i w aktach ze zostaly tylko uszkodzone drzwi... okazalo sie ze dzwonia z komisariatu i ze maja sprawce, pytaja czy mam faktury za naprawe itd i pyta na ile wyceniam wartosc szkod wyliczam lakierownie 300 robocizna 100 plus farba 100.....pod koniec gosc powiedzial ze sprawa pujdzie dalej..... (pomyslam, ze za rok chyba :) ) a tu dzis zdwonia z komisariatu ze typ(sprawca) chce sie ze mna dogadac i czy wyrazam zgode na spotkanie sie z nim w obecnosci policjanta w celu dogadania sie, bo koles niechce lazic po sadach tylko sie ze mna rozliczyc i dowidzenia.....wiec sie zgodzilem jutro na 11.. na komsariacie.... mam rozumiec ze gosc da mi kase i bede wolny, czy bedzie jedna wielka awantura i dochodzenie kto zaczal ten incydent? i czy mam isc sam czy z jakas ekipa...tak na wszelki wypadek....jak myslicie? aha i ile kasy ma mi oddac....liczylem z gorka 500zeta :) za malo? za duzo? niewiem.....
  3. mam nadzieje ze tak jest, a tak swoja droga minal tydzien, kasy niema, a powinna juz byc, mowili max do 6 dni i nic....pewnie maja jaja z wycena, bo uzywaja programu,ktory ustala wartosc gratow itd wg nr nadwozia i silinika, a jest nieoryginalny wiec hiba troche jeszcze potrwa.... a fura(inna jakas) jest mi potrzeba do pracy bo obecnie niezarabiam.....qrde:/ to juz 2 tygodnie.....grrrr
  4. na lotnisko mozna wjechac, od przodu.....sa 2 bramy, zdaje sie, jedna zabita dechami a 2ga ma dziore, motur sie zmiesci, od strony pola tez mozna wjechac i wyjechac jakby co....
  5. nie :) dzis gadalem z babkami z kompensy i twierdza, iz data produkcji jest jasno okreslona w dowodzie rej....a wiec 92, jutro bede zalatwial kopie polis poprzedniego wlasciciela, gdzie rownierz powinna byc data....co bedzie pomocne w wyjasnianiu sprawy... a co do vin to i tak niedojda, bo jest .....tzn niejebyl nadawany przez fabryke :) , co nieoznacza ze fura byla kradziona* *-do devotek, co zaraz napisza ze zlodziej jestem,abo paser
  6. czasem wpadnie mylycja i przegania za przebywanie na terenie prywatnym, przy wjazdach sa tabliczki "teren prywatny, zakaz wjazdu" itd , skoro "wlasciciel" sobie nierzyczy zeby ktos latal po jego terenie to ma prawo zawdzonic po milicje, a oni musza to sprawdzic i zareagowac.... ...podejzewam ze dzwonia ludzie co pasa krowy na lakach obok pasa, co boja sie o zdrowie swoich krowek ;) latac mozna do woli, bo milicja niejest w stanie nas zatrzymac(co nie :D ) moga ewentualnie stanac przy furtkach i czekac az bedziecie chcieli wyjechac, ale jak pisalem jest jeszcze kilka innych wyjazdow bezpieczniej jest wjechac na moto, samochodem niepolecam
  7. witam w zeszlym tygodniu mialem dzwona autem nie z mojej winy, auto ma w dowodzie rej. date produkcji 1992,jednak auto jest jakos 84~85, rzeczoznawca uznal ze samochod jest z 84 roku(bo tak jest na szybie), auto jest nienaprawialne, bedzie "szkoda calkowita" czyli wartosc rynkowa minus wartosc obecna=odszkodowanie. wartosc rynkowa z 84 jest groszowa,a z 92 jest znacznie wieksza(logiczne), skoro wszelkie oplaty place za rok produkcji 92 to i odszkodowanie powinnio byc rownerz za 92 rok...mam racje? ...co w takiej sytuacji da rade zdzialac?(i w jaki sposob)zeby sie nie dac wydymac firmie ubezpieczeniowej (hestia)
  8. a ciekawe jak to swieci w nocy?lampeczki jak do podswietlania tablicy rej.
  9. uheheh moze te 120 to w pesetach kolumbijskich :P:D:D:D
  10. potwierdzam iz mt1 strzela bez zadnych przerobek, moga to tez potwierdzic sasiedzi jak nas wyzywali w nocy :P a mi strzelanie w rure sie podoba, fajne jest i ja bym sie tym nieprzejmowal....
  11. z dwojga zlego wybralbym gpz500 :P a z gs i er wybralbym gsa poniewarz jest chlodzony powietrzem,niema chlodnicy termostatow ,wiatraka i innych dupereli, ktore moglyby sie zepsuc, a najlepiej to gs z owiewkami, taki jak ma agihia, ladny jest, bardziej mi sie podoba od tych nowych, blee pozdr
  12. tor w lublinie to 1dno a lotnisko nowodworze to 2gie, ponoc scigaja tam teraz za przebywanie na terenie prywatnym...ale wjechac da rade i uciece mozna na kilka sposobow jakby co.... :twisted: pozdr
  13. pojazd jest rejestrowany na prywatna osobe, jak przerejestrowywalem go to w ankiecie "czy pojazd bedzie uzytkowany do celow zarobkowych czy prywatnie itd" zaznaczylem ze do celow prywatnych, tak wiec z wyporzyczenia dupa:/ co do samochodu to dostalo mu sie troszke....szkoda gadac moze i da rade to ponoaprawiac, ale koszt i godziny pracy przy nim spedzone przekroczylyby wartosc calego samochodu, a pozatym i tak bedzie juz 4ro sladem..... najlepsze bylo to ze zbiegly sie trzy babki przekupki ktore twierdzily ze lecialem 120 a moze i 130km/h i ze na skrzyzowanie wbilem sie na czerwonym swietle...milicjant je splawil ze jak bedzie potzrebna ich pomoc to sie odezwie,spisal dane i prosil zeby sie rozejsc....w kazdym razie wina babki ktora trafilem, skrecala w lewo i bach qrde niewiem jak to bedzie z odszkodowaniem, pewnie i tak bede ostro w plecy :/ szkoda
  14. witam, tym razem ja mialem dzwona, > autem mi nic sie niestalo troche obolaly jestem i to wsjo jednak jest problem, samochod jest praktycznie nienaprawialny, wina niemoja ale niewtym rzecz, samochod to moje narzedzie pracy a zanim dostane kase z oc czyms musze jezdzic, jest mozliwosc wyporzyczenia sobie jakiegos innego samochodu na koszt winowajcy? albo jakies odszkododwanie bo w tej chwili jestem "bez srodkow do zycia" (niemartwcie sie mam za co jesc :flesje: ).....jak to z tym wypozyczaniem? jak nic z tego niebedzie to bede zmuszony kupic malucha zastepczego zeby polatac kilka tygodni..... aha sory jak czekaliscie na tramwaj ;) zablokowalem z deka ruch w tamtej okolicy
  15. yoo fada maka! mam wolna niedziele i wybieram sie w tamte okolice(lotnisko), zbierze sie ekipa w tym tygodniu? bo jak nie...tooo.......pojade katamaransem:P ostatnio jechalem na 90% mozliwosci i ....troszke sie zdziwilem jak w garwolinie mialem tylko polowe zbiornika a w wawie tankowalem pod korek, czyli jakies 10litrow na 60km...niezle :D tym razem proponowalbym nieco ekeonomiczniejsza predkosc... pozdr i czekam na na propozycje
  16. ja bym sie czepial gaznikow, u mnie kiedys...dawno dawno obroty konczyly sie na niecalych 9tyc i zamiast dalej to BRBRBRYYTRRR hehe jakby odciecie, po regulacji gaznikow trzeba uwazac zeby nieprzekrecic silnika, bo teraz wkreca sie do 12tys bezproblemowo....obczaj gazniki jeszcze raz na spokojnie
  17. zamiast iksjoty, bylo kupic cebeiksa :) tam 200 masz kiedy chcesz:P
  18. milicja terefere, jednemu typowi niespodobaly sie moje blachy i tak mnie zprowokowal ze chcialem takiego gnoja rozjechac, niestety go nietrafilem :) hyhy odskoczyl, podnoisl sie i zdazyl mi fure uszkodzic(cos huknelo, zatrzymalem sie a gosc do auta i w dluga,spisalem blachy i pojechalem dalej),dopiero puzniej zorientowalem sie ze cos nietak z moimi drzwiami, zglosilem na milicji, kazali czekac, auta nienaprawiac porobili zdjecia,zeznania i co...i nic nic niezrobili, hyhy goscia zlokalizowalem na wlasna reke, mam przewage:)
  19. wielkie dzieku za pomoc... przykrecilem gaz >mialem na mysli dolny kurek w reduktorze, efektem tego byl spadek obrotow, przynajmniej na gazie(lpg) odziwo wczoraj wieczorem ssanie zaczelo odpuszczac, obecnie dziala jak nalezy, ale przyjzalem sie temu zaworowi o ktorym pisaliscie i tu dziwna sprawa> goraca woda z silnika idzie przewodem do tego zaworu, dalej od zaworu przewod jest wpiety do reduktora, niestety na odcinku miedzy zaworem a reduktorem woda jest juz letnia, a sam reduktor zimny, a tak byc niepowinno, moze obieg goracej wody jest zabuzony przez zatkany zawor? sprubuje jeszcze przepiac przewody z woda> z silnika do reduktora>z reduktora do tego zaworu....zobacze jak bedzie.... jeszcze raz dziekuje!!! pozdr
  20. witam albo wyjebcie temat albo odpowiedzcie....prosze bez zbednych komentarzy.... w audi 80 1.6 przejsciowce (84, 85rok) nieodpuszcza mi automatyczne ssanie,obroty sa tak duze ze auto jedzie na 4tym biegu z przedkoscia 80km i nietrzeba naciskac pedalu gazu. niedarady zmniejszyc obrotow jalowych(silnik niereaguje na regulacje). jest to gaznik typu PIEBURG 2o i niepowiem, jest bardziej skaplikowany niz myslalem, niebardzo wiem co i jak dziala. prowizorycznie usunalem usterke(zablokowalem takie"kowadelko"od ssania), tzn teraz niema ssania, i skrecilem troche gaz, paradoksalnie wzroslo okrutnie zuzycie paliwa i gazu..ok 18litrow na 100...... .....potrzebuje jakiegos schematu, ew instrukcje obslugi, niestety nigdzie niemoge kupic serwisowki do tego modelu... pozdr pozdr
  21. ja bym sie czepial opon, jak mialem dojeb..ana tylna opona to dziwnie bujalo na szybszych winklach, opone wymienilem, wywazylem kolo, przeczyscilem, nasmarowalem wahacz i zlozylem go poprawnie to problem zniknal, ...ale ostatnio zauwazylem ze podczas ostrego przyspieszania przez chwile czasem bujnie, po przekroczeniu pewnej predkosci zjawisko ustaje i jest ok....
  22. nieh kontroluja BP u nas sie drukowal raport o paliwie temperatura cos tam costam i ilosc wody :buttrock: wiec jednego dnia moze byc wiecej a innego mniej , ale zawsze jest
  23. no to pewno sie stykniem na trasie, my planujemy tez kolo 16,ale jeszcze nic niejest ustalone ;):D:D jak zwykle :buttrock: jakby co to bede NAJLADNIEJSZYM CEBEIKSEM w polsce ;) pozdr!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...