jasiuniemowa

Kupiłem to bydle :flesje: jak porobie zdjęcia to wrzuce. Maszyna super, zadbana itp. A jak ciągnie, przeskok z niskoobrotowego silnika o mocy 46 koni na litrową rzędwkę o mocy 100 to dla mnie istny szok :biggrin: :icon_mrgreen: Wyje też pięknie, jak się odkręci to prawie jak Yoshimura :] Szkoda tylko że pogoda się popsuła :/

Wiecie może jakiego najszerszego laczka można założyć do tyłu do tego litra??

Przesadnie futurystyczny, zbyt kanciaty klamot.

Dobrze że bzdury ucięte, wracając do tematu, dziś w MOTOCYKLU czytałem że litrowy Zephyr zżera 7,5 litra :) , chleje więcej niż ja, ale swoją drogą ciekawe przy jakiej jeździe te testy są robione ( będę się sugerował zdaniem użytkowników ;) ). A jeśli chodzi o propozycje z Suzuki to ni w ząb z tym designem, motor wygląda jak traktor. Jade w niedziele obejrzeć tego Zefirka, koleś dorzuca kufry boczne i centralny. Jak wcześniej wspominałem spredawca pewny więc i sprzęt taki powinien być. Jak kupie lub nie to dam znać :icon_razz:

Nie nosze rzeczy z lumpeksu :P

Słyszałem że Ty posiadasz całkiem niezłą sztukę a Twojej kurtki z Grotexu nie chce :P

Siemacie, od pewnego czasu próbuje kupić jakiś sensowny motocykl, gustuje w nakedach, z początu myślałem o hornecie ale jeśli chciałbym trochę dalej pośmigać to mogłoby to być uciążliwe. Na dniach będę miał dostęp do Zephyra 1100. Szukałem trochę w necie, jedni piszą że pali 5 litrów, inni że 8. Czytałem też że ciężko z częściami, może mi ktoś doradzić czy warto kupować taki egzemplarz?? Jeśli chodzi o stan techniczny to super, do tego koleś dorzuca kufry.

Też miałem 535, motorek spoko bezawaryjny itp ale jeśli chodzi o jazde na dalsze odległości to po 300 km tyłek chce odpaść :/ oczywiście można się przyzwyczaić :flesje: ale za taka kase rozważ kupno większej maszyny. Myślę że Intruder 800 to najlepsze rozwiązanie, chociaż nie rajcuje mnie Suzuki to ten model ma i buta i więcej miejsca dla pasażerów niż Virago.

Bez urazy ale jakoś Suzuki mi nie leży. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M349482 a to ktoś zna??

Co do kierunków to wersje z 98 tak mają, patelnie :icon_mrgreen: A kolektory użółtego też wydają mi się mocno skorodowane, alboi są po prostu brudne, w końcu moto w śniegu utaplane.

Szukam Horneta 600, może ktoś z Was widział lub potrafi coś powiedzieć o tych maszynach z allego: http://www.allegro.pl/item165090648__honda...net_cb600_.html http://www.allegro.pl/item162249392_honda_..._pewnizna_.html a może macie coś innego do polecenia?? Sprzęty z okolic Budgoszczy lub Poznania do 12 koła.

Co za różnica, winkli czy prostej. Najważniejsze że posiadanie tego sprzętu sprawia mu frajde a o to przecież chodzi.

Pytanie wydaje mi się troche dziwne. Przecież to od Ciebie zależy co wybierzesz, jeśli nie chcesz żadnej innej 600 niż Monster to go bierz. Jakbym miał odpowiednie fundusze to też kupiłbym dukata. Przecież nie chodzi o to czy poobijasz motor ale o to czy będziesz miał frajde z jazdy, a jeśli tylko potwór Cie kręci to masz odpowiedź. Mój znajomek po WSK kupił CBR 954, już jest po dwóch sezonach i żyje :] Jeśli masz troche oleju w głowie to dasz rade.

Cześć wszystkim :( Czymoże ktoś z Was drodzy koledzy i koleżanki wie jakie nieseryjne wydechy można założyć do TDM 850?? Czy Akrapovic na przykład robi kominy pod TDM?? No i czy fajnie brzmi w końcu to nie sportowy sprzęt.

Witam, nowy sezon sie zbliża a ja muszę kupić moto po sprzedaży Virago. Zastanawiałem się z początku nad Hornetem 600, tera przez myśl przeszła mi jeszcze TDM 850 ze względu na to że chciałbym zrobić kilka dalszych tras. Moje pytanie brzmi, jaki jest wzrost minimalny gwarantujący spokojne dotykanie ziemi nogami podczas siedzenie na Yamaszce ?? :icon_mrgreen: Mam 1,76m czy to wystarczy cze będę sie musiał opierać na jednej nodze n postojach i przy starcie odpychać od ziemi??:lalag:

Ludzie jak piszecie że macie nowy sprzęcik to dlaczego nie dajecie FOT????!!!! Przecież nie jest ważny tylko fakt że kupiliście ale też jak wygląda to co macie.

No to szukam Szerszenia :) Dzięki

Witam, obecnie jestm posiadaczem Virago 535, szykuje sprzęt do sprzedania, następnego chciałbym zakupić Horneta 600. Mam pytanie, jest to mocny model, słyszałem że łatwo łapie shimme. Czy to prawda? Cze da się jeździć bezpiecznie bez amorka skrętu?? Dodam że nie mam zamiaru gumować czy robić stopale. Sprzęt do lansu i bouncu :cool:, a tak na poważnie do jazdy na średnie trasy i podziwiania przyrody :icon_mrgreen:

Virażka spali 5l , przy jeździe na maxa może łyknąć nawet 8 :icon_question: nie sprawdzone, tylko zasłyszane :icon_exclaim:

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, moto naprawione, dałem je do chłopaków z Gniezna. Okazało się że wysiadł alternator i regulator razem, koszt to 480 zł :/ Trudno ale po naprawie widzę dużą różnicę, najwidzoczniej od początku były problemy z ładowaniem. Przy zakupie następnego moto sprawdzę jakie ma ładowanie :clap: Dodam jeszcze że w przypadku zepsucia się regulatora objawami jest chyba przeładowywanie, znajomy na cbr tak miał i tak też mówili mechanicy. Dzięki za odpowiedzi.

Witam wszystkich. Jeżdże Virago 535, po zimie mam problemy z elektryką. Mianowicie po zimie aku było troche zaniedbane nie zajmowałem sie ładowaniem, mimo tego że stał w ciepłym miejscu wyładował się. Ładowałem, przez jakiś czas pochodził i znowu stracił energie. Po kilku takich sytuacjach wymieniłem aku na nowe, zrobiłem jakies 230 km, sprzęt postał z 5 dni i teraz nie chce nawet zakręcić. Pytanie czy jest to wina alternatora czy też regulatora napięcia. Mam virówke model 91. Regulator napięcia jest przy wachaczu koło puszki tłumnika ( tak myslę, jestem laikiem :cool: ) robiłem pomiary u elektryka, koleś zna się na elektryce ogólnie nie konkretnie na motongach ale powiedział że to raczej wina alternatora. Gdzie jest zlokalizowany alternator w 535?? W silniku czy też na nim?? Może ktoś z Was mógłby mi udostępnić schemat instalacji elektrycznej 535?? Proszę o pomoc :icon_biggrin: , lato w pełni a ja jeździć nie moge bo mi aku sie nie ładuje :/ Według wskazaź miernika ładowanie aku wynosi ok 10, prawidłowo 13,9 - 14.

Niema to jak własny interes :lol:

Minetoś wymiata :lol:

Niema co więcej dodawać bo chłopaki powiedzieli już wszystko w tym temacie. Zamiast więc bić pianę aowiem tak : jak masz w pip kasy, i co roku możesz sobie pozwolić na zmianę moto na nowe to bierz nowego. Jeśli nie - używka.

Trochę powrócę do wątku z pierwszej strony o przemakalności skór. Ja jeżdżę w kurtce skórzanej Heine Gericke (tak się to pisze??;)) A na dłuższe trasy dorzucam spodnie tej samej firmy. Jeździłem już w deszczu i muszę powiedzieć że nigdy nie przemokły. Wyglądają lepiej niż textyl ( przynajmniej na chopperze) no a ich suszenie, hmm mi wysychałhy przez jedną noc po ulewie. Textyl jest dobry na sporty i golasy :D