pegaso
Forumowicze-
Postów
43 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez pegaso
-
Filmik z wyprawy: Czekamy na opinię :)
-
18000km w 26 dni :rolleyes: Mognolia!
-
http://allegro.pl/triumph-tiger-800-jak-nowy-1580km-nie-bmw-xt-fz-i3761882001.html
-
Link do aukcji: http://allegro.pl/show_item.php?item=3721425091
-
Bandit 1200 uszkodzony zawór ?
pegaso odpowiedział(a) na SintexRF temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Głowica do roboty nie próbój odpalać teraz jak wypchnąłeś go do góry tłokiem bo jeszcze większych szkód narobisz, ktoś coś źle zrobił przy regulacji zaworó.- 12 odpowiedzi
-
Na tyle dni dostałeś wizy jak ty to załatwiałeś? Fajna będzie wyprawa :rolleyes:
-
Powoli, nie mam czasu ogarnąć wszystkiego. Nawet czasu na przegląd motocykla nie mam. Ale coś wrzucę, np: Pierwszy nocleg w Rosji w namiocie 500 metrów od głównej drogi: Rosyjska rakieta tak to nazwaliśmy bo nie wiedzieliśmy co to jest, ale było potężne: Byliśmy mocno załadowani nóżki nawet centralne wchodziły w asfalt: W mieście Novosibirsk: Najpierw mycie (jedyne dobre umycie motocykla podczas wyprawy, chłopak się postarał: A później do serwisu yamahy na zmianę opon, jednak nie polecam zmiana bez wyważenia 2 opon 140zł :lol: : A później do serwisu yamahy na zmianę opon, jednak nie polecam zmiana bez wyważenia 2 opon 140zł :lol: : Suszenie poduszki po deszczu, wyschła elegancko: Nocleg na kempingu nad rzeką z przemiłymi Rosjanami:
-
Czesc i czolem, wlasnie jestesmy w drodze powrotnej siedzimy w novosybirsku w hotelu azimut, pranie zrobione, serwis w motocyklach zrobiony czekamy na wymiane opon szosowych kostki ktore sie zuzuyly wyrzucamy i powoli wracamy do domu.Droga minela bez wiekszych problemow granice ktore pokonywalismy zajmowaly nam moze godzine z wypelnianiem papierkow i deklaracji. Drogi ktorych nie bylo w Mongolii to droga przez meke. po bezdrozach Mongolii nie robilismy wiecej jak 250 km.Darek gs-em mial niegroznych kilka wywrotek nie udalo sie przejechac bez zadnej wywrotki ale zato z lekka awaria motocykla. Odnieslimy wrazenie ze spolecznosc Mongolska negatywnie jest nastwaiona na turystow poniewaz mielismy maly incydent na targu z ktorym sobie poradzilismy ale pod naszym adresem szly jakies niemile slowa z ich strony. Wchodzac do sklepu czy restauracji witajac sie z nimi nie spotykalismy sie aby ktos nam odpowiedzial a wrecz przeciwnie udawali ze nas nie widza. W Ulan Bator jest dosc dobrze rozwiniety ruch nazistowski nosza na lancuchach symbole nazistowskie i maja oklejone samochody i wrecz zaczepiaja turystow.
-
Witamy wszystkich milosnikow podrozy motocyklowych, jestesmy teraz w Mongolskim niby miescie Khovd, zdobylismy hotel z ciepla woda w miare mozliwosci mongolskich. Ten odcinek od granicy Rosyjskiej do tego miasta to jest tragedia.Jak na razie maszyny nasze sprawuja sie w pozadku optymizm nas nie opuszcza ale jest bardz bardzo ciezko poniewaz lokalne burze codziennie nas nawiedzaja co powoduje srednia predkosc jazdy do 40 km/h. Dziennie wszystko co mozna zrobic to 250-300km. Benzyna slabej jakosci, jedzenie tez slabej jakosci :) i temperatury wysoko w gorach w nocy okolo 2-3 stopni w dzien dochodza czasami do 20. Pozdrawiamy Darek i Kamil Wiecej jak wrocimy.
-
Dzięki za rady
-
Ostatnie przygotowania: Przeciwdeszczówki z podeszwą można w nich normalnie chodzić, a nie jak zwykłe że można orła wywalić: Opony zapakowane i przypasane na specjalnie wyspawanym stelażu:
-
Pytanie do wszystkich co wiedzą jaką walutą operuję się w Rosji normalnie są ruble ale chyba dolarami się za wszystko płaci itd.? Czekamy na odpowiedzi :rolleyes:
-
-
5 czerwca wyjeżdżamy ja i Darek z Łodzi nad Bajkał później przez Mongolię do domu wracamy. Czas podróży około miesiąc, spanie większość w namiocie.Cel docelowy Bajkał, jednak przed nim zmieniamy opony na kostki w Nowosybirsku, i mkniemy do Irkucka , tam zmieniamy olej filtry i dalej wyspa Olchon, później Ułan-Ude i półwysep Święty Nos, następnie do Kyahty i jesteśmy w Mongolii. Tam mkniemy do Ułan Bator, w zależności od czasu ale raczej nad jezioro Chubsuguł, dalej na południe na pustynię GOBI do Altai i nad Char nuur Char Us nuur później z powrotem wjeżdżamy do Rosji. Trasa wyglądałaby mniej więcej tak: goo.gl/maps/CV0TO Trasa przez Mongolię może wyglądać tak: goo.gl/maps/dR7mI lub tak: goo.gl/maps/RuaZk w zależności ile będziemy mieli czasu. Zestaw powoli się kompletuje: Oponki tkc80 są, tylna jedzie nowa, przednia nowa, 10l. oleju w drodze, łożyska do kół też, mocowania bidonów lecą, wizy się wyrabiają, zaczyna się ciekawie :) :
-
Lecisz z Wrocka? W niedzielę mogę polatać z tobą po południu.
-
Jestem i ja niedaleko roztocza, na ile jedziesz i kiedy będziesz na roztoczu dokładnie? Sam czy z ekipą?
-
Da się, ale do Mongolii na pewno się nie da no może tylko kawałek i od razu stop ;)
-
Jechałem w zeszłym roku 750km w deszczu przy temperaturach od 0 do 5 stopni i było nieźle, ale miałem grzane manetki, handbary, wysoka szyba.Grzane manetki chodzi cały czas na full i w ogóle w ręce nie zmarzłem, tylko lekko w nogi i po 650 przemokły mi buty. Tak że jak nie masz handbarów lub grzanych manet to musisz ubrać rękawice nie przepuszczające wiatru, a reszta da radę jak nie będzie padało!Bo jak będzie padało to masz przewalone jak nie masz tych dodatków jak ja mam. Ubranie typowo motocyklowe nie przepuszcza wiatru w zwykłej kurtce możesz przejechać 100km a nie ponad 1000.
-
Rt-kiem raczej nie bo nie wiem co by z niego zostało po Mongolii, zobaczymy co z naszych zostanie :rolleyes:
-
A to ty Wasyl też tu jesteś, chociaż jeden oprócz mnie ma kapcia i udziela się na tym forum.
-
Będę wrzucał tutaj info.
-
Witam, W połowi czerwca wyjeżdżamy ja i xvrider nad bajkał później przez Mongolię i jak starczy czasu to przez Kazachstan do domu wracamy. Czas podróży miesiąc, spanie większość w namiocie. Jedziemy turystycznymi enduro więc szutry i rzeczki na trasie na pewno się pojawią. Trasa wyglądałaby mniej więcej tak: http://goo.gl/maps/3lZmr Wszystko do ustalenia na wiosnę wtedy odbędzie się spotkanie dotyczące tej trasy. Jeżeli jest ktoś zainteresowany pisać na PW lub email: [email protected]
-
Możecie nocoać też w Cacica jest tam dom Polski w którym spaliśmy.
-
Link do fotek: https://picasaweb.google.com/110629429899143377807/Ukraina?authuser=0&authkey=Gv1sRgCKviwLjqn6nXugE&feat=directlink mało bo nie było czasu 650km w jeden dzień i część po Ukrainie i 2 godziny na przejściu zeszło. Potrzebny paszport, dowód osobisty, zielona karta ( w pzu za darmo 5 minut zajmuje wypisanie) jako taka wiza jest ale to na przejściu wypełniają sami.