No to można sobie zostać na jakimś tam poziomie amatorskim za określona kasę. Ale rozwój wymaga stałych i rosnących inwestycji i w końcu nadchodzi pytanie: po co to? I czy warto. Ja doskonale rozumiem Jacka. W wyścigach samochodowych (GSMP) przejeździłem wartość dużego mieszkania w Wawie. Otarłem się o Mistrza Polski w klasie, zostały wspomnienia i zdjęcia. Kwestia wyboru. Na sponsora, który udźwignie większość kosztów nie ma co liczyć, jeździć tez nie ma za bardzo gdzie . Tyle.