Miklas

To urzadzenie nie musi widziec drogi. Z tego co sie orientuje, to dziala na zasadzie ppomiaru przeciazen (a jak to jest technicznie rozwiazane to nie mam pojecia). Podejzewam, ze daloby rade zastosowac to w moto. Jak sie zrobi cieplej, to przetestuje. Kumpel ma takie cacko :lapagora:

Wlasnie na tym sie przygotowywalem do teorii na kat A. Przepisy mam swiezo w glowie, bo na A zdawalem na poczatku tego roku :mrgreen: Jak tak dalej pojdzie, to bede najbezpieczniejszym kierowca w Polsce srednia 3egz/rok :mrgreen: (A w kwietniu bodajze, B teraz i znowu A na poczatku roku)

Ok, wiec powiedz ktory punkt europy jest najdalej wysunietym, bo Spitsbergen i Grenlandia mnie nie przekonaly po odwiedzeniu atlasu. Wiesz ja jestem dosc przecietny w znajomosci geografii swiata i chetnie dowiedzialbym sie ktory punkt jest dalej wysuniety. Na serio, a to, ze siegnalem do atlasu jest tego najlepszym dowodem, a temat b. mnie zainteresowal :)

Nie chcialbym wyjsc na ignoranda w dziedzinie geografii wiec wzialem atlas w reke i grenlandia chyba nie zalicza sie juz do kontynentu europejskiego, a na pewno nie lezy na plycie tektonicznej euroazjatyckiej za to na polnocnoamerykanskiej. Co do Spitsbergen to w atlasie znalazlem tylko nazwe lawica spitsbergenska i wyglada na to, ze to nawet nie wystaje ponad poziom wody. IMHO skoro madre glowy powiedzialy, ze Nordkapp to najdalej wysuniety punkt europy na polnoc, tochyba tak musi byc :roll: [ Dopisane: 21-11-2005, 19:00 ] hikor wyprzedziles mnie z odpowiedzia :)

No to tym lepiej :) Teraz tylko dobrze przygotowac sie do egzaminu i nie bedzie tragicznie :lapagora:

Sory, ale nikt mi prawka nie zabral ani nie kazal oddac, jedyne co mi grozi to scholowanie auta :notworthy:

Ale niczym nie ryzykuje. Najwyzej tym, ze zaplace za parking policyjny.

No ale jest to jakis kompromis :notworthy: :mrgreen:

Od tego sa golasy z owiewkami :-D :mrgreen:

A nie prawda :P Dzis juz wszystko zalatwilem. Bylem w UM i babka (zreszta calkiem mila i przyjemna jakbym nie byl w UM) tylko poinformowala mnie, ze prawko niby mam, ale jakbym go nie mial. Przy pierwszym zatrzymaniu przez Policje zostanie mi odebrane, tyle, ze nie zaplace mandatu za brak dokumentow, ale auto odcholuja :notworthy: Wniosek jest taki, ze musze jezdzic z kierowca zapasowym, albo tak, zeby mnie nie zatrzymali :mrgreen:

W urzedzie chyba tez nie, z tego co mi wiadomo tylko w WRD Policji, to wlasnie informacja z UM :mrgreen:

Dobrze, ze nie zdaje w W-wie. Niedawno znajomy zdawal tez za punkty i zdal za pierwszym razem. Problem jest innej natury. Gdybym robil jednoczesnie kat A i B, to zostawiliby mi moje prawko w spokoju, a ze juz nie ma egzaminow na A w tym roku, to musze robic osobno B teraz, wyrobic nowe prawko (70 zl) pozniej A w nastepnym roku i znowu nowe prawko :notworthy:

01kriters zle mnie zrozumiales. Wole pokulac sie GSem z mniejszymi predkosciami, az bede zupelnie pewnie czul sie na moto niz jezdzic z wiekszymi na mocniejszym sprzecie gdy nie mam na tyle wprawy i doswiadczenia, zeby sobie z taka predkoscia poradzic.

Mysle, ze ze 2 miesiace spokojnie. Mi po 4 miesiacach weszli na pensje. Sciagneli co mieli sciagnac + jakies 30 zl koszty postepowania windykacyjnego czy jakos tak.

Teorie i praktyke. [ Dopisane: 15-11-2005, 20:26 ] Kaśka nic mi nie napisali o oddawaniu prawka, tylko o sprawdzeniu kwalifikacji. Jak zadzwonilem do WRD Policji, zeby mnie poinstruowali co mam dalej robic, to powiedzieli tylko, zebym zdal egzaminy i ze dostane skierowanie na testy psychologiczne o prawku nic nie mowili. Ale mam isc do UM po skierowanie na egzamin, byc moze tam odemnie zarzadaja prawka :?

Ano bylo tak: - 2 pkt - pasy - 10 pkt - przekroczenie predkosci powyzej 50 km/h - 6+2 pkt - przekroczenie predkosci od 31 do 40 km/h + pasy - 4 pkt - przekroczenie predkosci od 21 do 30 km/h - 2 pkt - swiatla Moze i pirat ze mnie, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten co po trasie zawsze jezdzi 90km/h a przejezdzajac prze wies z 4 chalupami na krzyz zwalnia do 50 km/h, albo po miescie zawsze 50 smiga. Wydaje mi sie, ze po prostu mialem niefartowny rok i tyle. Jedyne czego mandaty mnie nauczyly, to zapinania pasow i pamietania o swiatlach (w aucie zawsze pamietam, jezdze na nich caly rok, zapomnialem na moto) jesli chodzi o predkosc, mozecie mnie powiesic, ale pewnie bede jezdil jak jezdilem, najwyzej zwolnie do tych 70-80 na wioskach. Jesli chodzi o spotkanie zbijajace punkty, to sam nie wiedzialem ile tak naprawde ich mam, sadzilem, ze o 2 pkt mniej i bylem juz zapisany na to spotkanie na najblizszy piatek [ Dopisane: 15-11-2005, 20:15 ] Prot statystyki statystykami, ale dochodza jeszcze rozne czynniki, nieobycie z pojazdem i stres na egzaminie. Mi to odpada, mysle, ze sobie poradze jesli odswierze sobie kodeks drogowy :lapagora:

Wiesz, nie mam pojecia co to jest. To jest fotka z Darlowka z tego roku. Byly wystawione zabytkowe maszyny wojskowe i cos takiego tam stalo, napewno bylo opisane, ale nie pamietam teraz :oops:

Wiekszosc za samochod, za moto tylko nie wlaczone swiatla (mialem slabe ladowanie i odpalalem na wylaczonych, teraz juz tego nie robie ;) ) To nie ma jednak znaczenia. Jak przekroczysz punkty musisz robic egzamin sprawdzajacy na wszystkie kategorie jakie posiadasz :?

Co tu duzo pisac. Przez rok czasu sie uzbieralo (od stycznia) a to jakies przekroczenie predkosci, a to pasy, a to nie wlaczone swiatla i sie w koncu o mnie upomnieli :?

Wlasnie odebralem z poczty wniosek o sprawdzenie kwalifikacji - 26 pkt karnych ;) Tak wiec dzis zalatwiam formalnosci i zapisuje sie na egzamin z kat A i B, poza tym dostane jeszcze skierowanie na badania psychologiczne, trzymajcie za mnie kciuki :mrgreen:

Nie wazne, trzeba rozgraniczyc dwie sprawy, jakies chamskie zachowanie gowniazerii i prace uczciwie zarabiajacych na zycie ludzi. Co do sprzedawcy, to nie bierz moich opinii za pewnik. Mialem do czynienia z pewnym czlowiekiem, o ktorym wiem, ze sprowadza sprzety (badz ma komis z uzywkami z Polski - nie wiem dokladnie) i wiem, ze staly u niego jakies chopperki. Jednak zobowiazania wobec mojej firmy zupelnie nie dotyczyly motocykli wiec nawet jesli by sie okazalo ze to ten sam to nie jest powiedziane, ze sprzety nie sa w porzadku.

Heh, to jest wlasnie najfajniejsze - bylem i nic mi sie nie stalo, ale te historie. Posluchaj sam siebie. ja zyje tu 25 lat, a jakie historie o W-wie slyszalem :-D Nie chce mi sie tego pisac, bo pewnie 4 punktow by zabraklo, a i tak wiem, ze 90% tego co w tych historiach to bujdy. Poza tym co maja wspolnego historie o dresach z handlarzami to nie wiem :?: Skoro masz takie zle skojazenia to po co zastanawiasz sie nad tymi sprzetami z R-mia?? Lepiej nie kupuj, bo zapsuje Ci sie moto i bedziesz opowiadal jacy to oszusci i zlodzieje w R-miu mieszkaja :?

Przejzalem stronke, przejzalem watek i tak sobie mysle, ze ciekawa sprawa. Tylko mam pewne obawy, bo jak slysze nazwe Radio Maryja to az mi sie niedobrze robi. Chodzi mi o to, ze nie chcialbym spedzic ponad dwoch tygodni w towarzystwie ludzi ktorzy pluja jadem na zydow, masonow, unie europejska itp sprawy, przeciw ktorym ja osobiscie nic nie mam.