Byłem dziś z kumplem oblukać dla niego ST 1100.Ogłoszenie z Allegro,dzwonimy do gościa.Rocznik 93,dobry stan,przygotowany do sezonu,import ze Szwajcarii,kolor srebrny.Jedziemy,ja z Płocka,kolo z Bydgoszczy(pewnie niedługo się zaloguje na forum ) .Jedziemy 6 godzin a tam.... Masakra! Schylam sie pod moto-wahacz zgniły-wcisnąłem palec do środka! (Jak ktoś tam znajdzie dziurę,to jam to uczynił!),właściciel mówi że nie widział tego,a była rdza zamalowana świeżą farbą,kolektor pod silnikiem poowijany izolacją,taśmą klejącą itp.Wszystkie śruby można odkręcic tylko szlifierką.Jak na mój rozum,sprzęt po powodzi,albo stał z 10 lat na dworzu.Pali na dwa cylindry,czasami tylko jeden.Opony złom,podobnie jak przednie tarcze.Łożyska kół obrośniete rdzą-nawet nie sprawdzałem,czy koła sie kręcą-ale wątpię. Ten frajer mieszka w Stoczku Łukowskim.Omijajcie dużym łukiem! Tu macie link- http://otomoto.pl/honda-st-st1100-st-1100-paneuropan-93r-M2849116.html _________________