-lisio-

Co do motocykla to kolega świeżo po zrobieniu prawka A też chciał kupować jakąś 250-tke, poradziłem mu żeby kupił przynajmniej 500-tkę bo jest rozmiarów podobnych do ciebie i z takim ciężarem 250 będzie się męczył. Kupił na pierwsze moto GPZ500 i po dwóch miesiącach już szukał kupca na sprzęta bo to też mimo 60 KM nie za specjalnie chciało jechać. Z tym odkręcaniem to nie ma przymusu odkręcania, masz warunki odpowiednie i miejsce do pojechania to sobie odkręć albo lansuj się 80 km/h- to Twój wybór, chcesz ninje 250 to kup. Moja opinia jest taka jak wyżej, Twoja decyzja. Ja na pierwsze moto wziąłem XJ900S i naprawdę nie żałuję.Co do kasku to zarówno Shoei jak i Suomy będzie bardzo dobrym wyborem. Szoj ma pinlocka i problem parowania nie występuje w ogóle, jednak górna krawędź pinlocka wchodzi w pole widzenia bikera i załamuje światło, co niektórym przeszkadza. Suomy pinlocka nie posiada ale moja żona nigdy nie narzekała na parujący wizjer. Co byś nie wybrał z tych dwóch będziesz zadowolony :icon_rolleyes:

Wszystko zależy od punktu widzenia. Pewnie "bałwany" co gadają przez komórkę powiedzą: " się do mnie prz...ą a nie łapią tych co to na drodze publicznej na "kolano schodzą"

Moja opinia jest taka, że przy takim wzroście i wadze na małej nindży to zwyczajnie się umordujesz i przed końcem sezonu będziesz chciał ją sprzedać, kup sobie jakąś np. CBF500 czy nawet CBF600 (w większości jest ABS) jak chcesz coś w miarę nowego, a jak może być coś starszego to XJ600. Myślę ,że to dobre sprzęty na początek . Co do garnka to moja żona ma Vandala i faktycznie jakościowo sprzęt z najwyższej półki, ja ostatnio kupiłem Airoh Dragon i też źle nie wygląda ale jeździć w nim nie jeździłem więc nie wiem jak z wentylacją i głośnością. Co do Vandala to raczej ciężko będzie ci nabyć ten garnek w zakładanym budżecie

Rukka na pewno najlepsza, tylko cena powala. Kolega o którym wspomniałem w poprzednim poście lata w BUSE OPEN Road prawie przez cały rok i jest naprawdę bardzo zadowolony. Ja mam spodenki Rukka bez wypinanego GORE i jak nie ma 30 st w cieniu to nie jest źle ważne żeby bielizna termo była pod spodem. W chwili obecnej jakbym brał to albo BUSE Open Road albo Akito Desert.

Ciuchy z wypinanym Gore Texem to chyba tylko RUKKA robi a komplet na takim mega wypasie to chyba poniżej 5 tys pln nie kupisz. Chyba, że chcesz z wypinaną jakąś inną membranką. Kolega zanabył w zeszłym sezonie BUSE Open Road i jest mega zadowolony. Koszt kompletu poniżej 1500 zł

To teraz Mycior już negocjuj stawkę za usługi Grześka, bo jak będzie renomę zdobywał w takim tempie to w zimę też za garnek będzie brał 800pln :laugh: Ja już wysłałem kask Grześkowi i na razie jesteśmy w fazie projektu.

Nie mogę powiedzieć, że mnie rozczarował, tylko po prostu trudno się nim steruje, przynajmniej trudniej niż XJ-tą, chociaż pewnie to też kwestia przyzwyczajenia ja przejechałem na nim ok 30 km. Na pewno ma swój urok, no i ten basowy dźwięk V-twina. Pewnie kiedyś kupię sobie coś podobnego- ale jeszcze nie teraz. Pozdrawiam wszystkich chopperowców i cruiserowców. I życzę mocy między nogami :crossy:

Intruder chopper- http://moto.allegro.pl/vs-800-intruder-jak-nowy-zadbany-salon-i1470823606.html a tu Intruder cruiser- http://moto.allegro.pl/suzuki-c50-boulevard-intruder-vl800-volusia-2007r-i1486277130.html obie osiemsetki Poza tym WSK nie jest i nie była chopperem- no chyba, że masz WSK-ę z widlastym twinem, z odpowiednim kątem wyprzedzenia i ze zbiornikiem w kształcie "łezki", bo to są cechy rasowego czopka. Tak naprawdę obecnie nie produkuje się już chopperów, wszystkie nowe konstrukcje to cruisery, przynajmniej mi się żaden seryjny chopper w ostatnim czasie nie rzucił- no może oprócz nowego Junaka :icon_biggrin: Ale dla mnie to porażka:)

Virago- szczerze przyznam nie jeździłem a opinie, że lepiej się prowadzi od DragStara wziąłem z forum Virago właśnie :icon_mrgreen: Jeździłem za to Dragstarem 1100 i jak dla mnie porażka. Od manewrowania poprzez hamowanie- lipa panie z sosną. Z drugiej strony chopper czy cruiser ma być ładny, geometria ramy czy podwozie nie są przystosowane do składania się w winkle czy dynamiczną jazdę po mieście. Na pewno nie poleciłbym Krisowi choppera z silnikiem 1300 na pierwsze moto. PS. Mi się jednak CBF1000 podoba :wink:

Reguły zasadniczo nie ma, ale kupując choppera, czy jakikolwiek inny motocykl to rocznik sprzęta nie musi być odzwierciedleniem jego stanu technicznego. Generalnie choppera nie kupuje się, żeby "gumować" i dokręcać obrotomierz do czerwonego pola. Tak więc silnikowo raczej w większości przypadków sprzęty nie do zajechania. Znajomy w zeszłym roku kupił VT500 z 87 roku i jak dla mnie to lalka jeszcze sporo można taką przelatać:) Kup moto od pasjonata, forumowicza modelu, który dba o moto bardziej niż o małżonkę i będziesz zadowolony. Na początek kup może coś lekko starszego, bo w razie wywrotki części tańsze a sam napisałeś że parę lat bez moto jesteś więc i jakieś małe przygody mogą Cię spotkać :icon_mrgreen:

Jeśli chopper miałby być Twoim pierwszym moto w życiu, to odradzam. Sam dwa lata temu jak zapisałem się na kurs kat A miałem zamiar po uzyskaniu uprawnień zakupić Virago 1100. Mój instruktor- znany i lubiany na forum Tomasz K. odradził mi choppera i polecił jakiegoś turystyka. Zastosowałem się do jego wskazówek z pewną odrazą ale nie żałuję. Miałem okazję się przejechać DragStarem 1100. Fajnie się tym jeździ ale tylko na wprost, skręt przy prędkościach manewrowych jak TIR z naczepą, przy prędkościach użytkowych w większości łuków trze się podestami o asfalt. Jeśli to ma być pierwszy moto odradzam choppera, jeśli już coś jeździłeś to może Virago. Co prawda są to trochę starsze egzemplarze, ale są dużo zwrotniejsze od DragStarów, że o RoadStarze nie wspomnę no i zmieścisz się w połowie planowanego budżetu.

Kup coś na Monokey-u, to mocowanie jest bardziej solidne od Monolocka. Nieraz na Allegro są rozsądne używki za dobre pieniądze. Te które wspominałeś za 140 zł to Awina. Same kufry nie są najgorsze ale ich płyty są koszmarne, no i są za płytkie do dużego kasku. Ja mam GIVI E45 na topcase i jest OK, baniak mam spory a kask szczękowy XXL wchodzi bez problemu i jeszcze trochę luzu jest a jak jadę po małżonkę do pracy to jej kask+kurtka+spodnie :biggrin:

Ja tam już jestem przekonany, mam nadzieję, że drugiej połowie maja przekonam się jeszcze bardziej :icon_mrgreen:

Wszystko ładnie-pięknie ale rekomendacja od człowieka, który zarejestrował się na forum żeby wystawić rekomendację ma małą moc sprawczą. Historia zna przykłady gdzie kask został przesłany i słuch po nim zaginął (pozdrawiam YOUBY-ego:)) ale jeśli chodzi o ceny to faktycznie jesteś na maxa konkurencyjny. Jak zrobisz już parę robótek i forumowicze potwierdzą jakość Twoich prac to naprawdę będziesz jednym z najbardziej zapracowanych osób w tym kraju. Daleko jest do Ciebie z Warszawy?? Może bym osobiście podrzucił kask, bo mam jeden fajny do przemalowania. Jestem już po pierwszych wstępnych rozmowach z wykonawcą i muszę napisać że pierwsze wrażenie zaskakująco dobre. Konkretny człowiek i konkretna rozmowa. Zarezerwowałem sobie już termin malowania kasku na początek maja

Pomysł fajny, wykonanie fajne a do Twojego moto też jak najbardziej. Mam od sierpnia to cudo w wykonaniu założyciela tematu i muszę powiedzieć że chroni od wiatru bardzo dobrze. Mam wersję 17 cm czyli wysoką. Dużo więcej daje niż turystyczna szyba, tzn mam to założone na turystycznej i tera to moja XJ-ta wygląda prawie jak jakieś Varadero czy cuś :buttrock:

Coś chyba ostatnio ze mną nie teges bo wszystkie posty z tematu od 28.12 gdzieś wsysnęło albo coś z moim kompem nie bardzo :bigrazz:

Z tej prognozy http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/10624...ognoza-sezonowa wynika, że może się uda. Wiem, że takie długoterminowe prognozy to wróżenie z fusów, ale jak rok temu czytałem na tej stronie, że do maja będzie lało to też nie wierzyłem a jednak się sprawdziło. W zeszłym roku nie dałem rady dołączyć do jakże zacnej grupy "WSCHÓD" przy ataku na Budapeszt, może w tym roku się uda. Moto już trochę objeżdżone i lęki przed dalekimi wyjazdami mniejsze :crossy:

No to trochę pojechałeś. Ja swoją kupiłem w maju, z dwoma padami, dyskiem 60GB i czterema grami zapłaciłem 450. Też jest w dobrym stanie. W razie co to za taką kasę też chętnie sprzedam :smile:

Co do turystyków, to widziałem lepsze np. po lewej stronie tego posta :icon_razz: ale faktycznie Burgman do miasta ma niewiele konkurentów. Napisz mi proszę, bo widzę że przesiadłeś się z Virażki 535 jak w porównaniu z tym motocyklem pozycja w dłuższej jeździe? Mam na myśli która z maszyn jest bardziej komfortowa dla jeźdźca i pasażera. Mój brat uwziął się na armaturę i Virago 535 mieści się w jego targecie.

Jak tam jutro? Ktoś się wybiera do 2OO ?? W razie jakby ktoś jechał to ja też chętnie dołączę. Pzdr.

Może powinieneś wziąć jeszcze pod uwagę Yamahę FJR. Z turystyków to jak dla mnie najlepszy wybór. Z tą uniwersalnością to może ciut słabiej ale wszystkie Twoje kryteria FJR spełnia na szóstkę. W mieście może okazać się ciut duża, ale ja jeżdżę niewiele mniejszą XJ900 i w korkach też radzę sobie nieźle, ale FJR ma trochę szerszą kierę.

Ja sobie nieraz "pośmigam" między samochodami ale z dużo mniejszymi prędkościami i z większym zapasem na ewentualne ominięcie czy hamowanie. Dla mnie gość ma straszne zaufanie do innych użytkowników drogi. Na razie mu się udaje, ale szczęście niestety nie trwa wiecznie.

Zostawiłem telefon w kurtce w garażu dlatego nie odebrałem wiadomości. Ale ogólnie nic złego mi się nie stało, dzięki za troskę, chociaż miałem mały uślizg tylnego koła w łuku ale zakończony happyendem :bigrazz: Może dobrym pomysłem będzie przesłanie do wszystkich na PW wiadomości o "spotkaniach czwartkowych" bo może nie wszyscy wiedzą?

Niestety do 2OO przybyłem tylko ja i Krzywer. Tango nie dojechał. Nagadaliśmy się z Krzychem co nie miara, ogólnie było fajnie szkoda tylko że z czwartku na czwartek coraz mniej licznie się spotykamy. Jeszcze może napiszę, że najbardziej nam brakowało towarzystwa Kasi. I od razu pozdrawiam w/w :notworthy: . Oczywiście byliśmy motórami- a jak :crossy: . Ludzi w 2OO kupa, było ze trzydzieści osób. Szkoda że was "absolwenci" nie było. Pozdrawiam wszystkich. Marcin

Qfa Krzychu w taką pogodę bez motóra się nigdzie nie ruszam :crossy: