Skocz do zawartości

TYSON

Forumowicze
  • Postów

    1663
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TYSON

  1. Ogólnie wniosek jest taki: jak zapala się kontrolka to należy dolać oleju i po temacie.
  2. TYSON

    MAM

    I tak dobrze, że nie pakowałeś się po tych schodach motorem, wtedy byłby dopiero syf :icon_mrgreen:
  3. Też mam taką nadzieję..., jeszcze, na razie, wierzę w obiektywizm sądu. Oczywiście.
  4. Wiem, ale boję się, że sąd może stanąć po ich stronie i przyznać im rację..., najwyżej będę się odwoływał.
  5. Tak właśnie było..., paranoja :lapad: Nie odpuszczę tematu, będę walczył do samego końca mojego lub ich... P.S. Skorzystałem z rady koleżanki (zgaga144) i umówiłem się z rzeczoznawcą z ubezpieczalni, zrobię wycenę szkód powypadkowych motocykla, naprawiam moto i śmigam dalej..., sądy działają wolno, więc muszę sie dostosować.
  6. Wczoraj byłem na komendzie w celu wyciagnięcia notatki z miejsca wypadku i wniosku do sądu. Niestety tych papierów jeszcze nie ma :icon_question: Ale dowiedziałem się ciekawych rzeczy: z uwagi na fakt, iż nie jest to skrzyżowanie to zjazd do osi jezdni, włączony kierunkowskaz, o niczym nie świadczą bo mogłem omijać dziurę a migacz mogłem zapomnieć wyłączyć po jakimś wcześniejszym manewrze. Interpretacja przepisu: ("... 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności... ") przez policję jest następująca: skoro doszło do kolizji w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo, znaczy to, że ja nie zachowałem szczególnej ostrożności i to ja jestem sprawcą. Kierowca 4oo miał prawo mnie wyprzedzić w momencie kiedy stałem przy osi jezdni z włączonym kierunkiem. Zero logiki, próbowałem im to wytłumaczyć, nie da się, dla nich jest to oczywiste :lapad:
  7. Dolałem setkę oleju ponad stan i problem ustąpił..., chyba faktycznie sprzęt ma coś z czujnikiem.
  8. Alarm dobra rzecz, bez dwóch zdań..., ale odpalanie z pilota też uważam za beznadziejny pomysł :lapad:
  9. Poprostu miałeś pecha..., można się bardzo wku***ć, ale takie rzeczy się zdarzają, debili na świecie pełno, miałeś nieprzyjemność spotkać jednego z nich.
  10. Wiem Grass co chciałaś przekazać..., to co ja napisałem, nie miało zostać odebrane jako akt agresji, proszę tego tak nie traktować, chciałem tylko przedstawić jeden z aspektów zaistniałej sytuacji. Wróciłem przed chwilą ze szpitala..., mam nogę w gipsie i 28 dni zwolnienia a myślałem, że to tylko niegroźne stłuczenie :banghead: :banghead: :banghead:
  11. Faktycznie mogłem wezwać drugi radiowóz, nie pomyślałem również o tym, żeby zrobić zdjęcia i pomierzyć ślady hamowania..., mój bład i będę musiał za niego zapłacić... ale zbieranie z asfaltu roztrzaskanego maleństwa było dla mnie na tyle dramatycznym przeżyciem, że cięzko było mi się skupić na reszcie spraw. Też tak myślę, dlatego byłem na maxa zdumiony opinią policji :banghead:
  12. Kosma, dobrze prawisz, podjadę z kumplem i popytam ludzi..., Jsz, policja dokładnie tak mi powiedziała, straciłem do nich resztą szacunku, chory kraj, ręce opadają :banghead:
  13. Nie miałem zamiaru spotykać się ze sprawcą, a z świadkami może być mały problem, bo wiadomo jak jest, nikt nie chce angażować się w takie tematy, ale jest tam postój taxi, podjadę, pogadam i zobaczymy co z tego wyjdzie.
  14. Nic dodać nic ująć..., Wielkie dzięki Hunt :notworthy: Dostałem namiar na jedną z takich organizacji od Grass, jutro będę dzwonił.
  15. Znam ten wyrok, zaznaczam, że to ja wezwałem policję bo pan z 4oo, proponował rozjechać się do domów i zapomnieć o temacie. Weź to przyjacielu na logikę, jak widzisz przed sobą zwalniający/stojący pojazd z włączonym lewym kierunkiem to go wyprzedzasz z lewej? Coś tu chyba jest nie tak. Parówa w aucie się zagapiła ale dlaczego to ja mam ponosić tego konsekwencje? Też tak myślę Vector, a jeśli chodzi o znajomości to chyba raczej nie bo kierowca/sprawca był z innego miasta (ale nigdy nie wiadomo), większe znaczenie miał brak profesjonalizmu i obiektywizmu (nie zabezpieczyli śladów z miejsca wypadku, żadnych zdjęć, nic, winny jest motocyklista i koniec) ze strony przedstawicieli prawa.
  16. Migacz działał jeszcze po tym jak zbierałem moto z asfaltu, pokazałem to temu burakowi z puszki.
  17. Gdyby koleś faktycznie mnie wyprzedzał to prędkości byłyby zupełnie inne i prawdopodobne nie pisałbym tu teraz tylko czytalibyście o mnie w "smutne ale prawdziwe"..., wg. mnie oszołom prawdopodobnie gadał ze starą albo strugał pinokia i nie zauważył świateł stopu a o kierunku nie wspomnę..., stałem z włączonym lewym kierunkiem przy osi jezdni, w ostatnim momencie musiał wybierać, abo auta zaparkowane z prawej albo ja i wybrał wiadomo co..., ciekaw jestem co stwierdziłaby policja gdybym jechał samochodem...? W momencie uderzenia, byłem w trakcie skrętu prostopadle do jezdni, tylnie koło było jeszcze na prawym pasie a cała reszta na lewym, strzał przyjąłem w lewą nogę, samochód uderzył we mnie prawą stroną, przodem.
  18. Zrobiłem kilka zdjęć, niestety lało jak cholera i ślady hamowania auta się zmyły (dziwi mnie fakt, że policja nie zrobiła tych zdjęć w momencie przyjazdu) i bardzo słabo jest je widać, za srebnym Renault`em mam wjazd do garażu (po lewej), droga jest z pierwszeństwem i nie ma na niej żadnych ograniczeń... http://p1.bikepics.com/pics/2009/07/05/bik...718175-full.jpg Tak było, kilka razy usłyszałem, że moja maszyna jest dużo szybsza od opla astry, nie wiem jednak co to miało do rzeczy w zaistniałej sytuacji, kiedy ja się zatrzymałem a następnie skręciłem w lewo i w tym momencie zostałem trafiony.
  19. Jezdnia bez pasów, dwukierunkowa z pierwszeństwem, miasto...
  20. Stało się..., Przedstawię najpierw sytuację: Przemieszczałem się z punktu "A" do punktu "B" w lini prostej, pomiędzy tymi punktami mam garaż, włączyłem lewy kierunkowskaz, zjechałem do srodka jezdni, upewniłem się patrząc w lewe lusterko czy jakiś oszołom przez przypadek nie jest w trakcie wyprzedzania, wszystko było oki, więc skręciłem, nagle pisk opon i bum, dostałem, uderzenie przyjąłem na lewy set, czyli środek a bardziej tył motocykla, prostopadle, spadłem z moto, które po uderzeniu przewróciło się na prawą stronę, uszkodzenia: rozwalony lewy but, zwichnięta kostka i nie groźne rozcięcie, złamany lewy podnużek, wgięte oba sety, pogięty tłumik i klamka przedniego hamulca, zgięty przedni stelaż, połamana czacha i zadupek, w samochodzie zbity przedni prawy reflektor, połamany zderzak. Przyjechała policja, po 1,5h wertowania kodeksów (panowie kompletnie nie wiedzieli jak rozstrzygnąć problem, w ogóle ich podejście do tematu, stosunek do motocyklistów i umiejętność pisania pozostawiały wiele do życzenia, zero obiektywizmu i logiki) i konsultacji z bazą, stwierdzili, że wina leży po mojej stronie z uwagi na fakt, iż skręcając w lewo powinienem ustąpić wszystkim innym uczestnikom pierwszeństwa, zarówno tym z przeciwka jak i tym z tyłu, zaznaczyli również, że gdyby to było skrzyżowanie wina byłaby po stronie kierowcy auta. Zaproponowali mandat w wysokości 450 zł. i 6 pkt., absolutnie nie zgodziłem się z ich opinią i poprosiłem o skierowanie sprawy do sądu, aby orzeczenie wydał ktoś kto się na tym zna. 1. Czy sąd, może uchylić wnisek policji? 2. Jak odnosi się prawo ruchu drogowego to powyższej sytuacji? 3. Jakich argumentów powiniem użyć w trakcie rozprawy? 4. Czy po przegraniu sprawy istnieje możliwość odzyskania, w jakimś stopniu, kosztów związanych z naprawą motocykla (mam tylko OC i NW)? 5. Czy mogę naprawić motocykl, przed wyrokiem? Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w powyższym temacie, będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Z góry dziękuję wszystkim za zaangażowanie.
  21. Uwielbiam to uczucie..., a jeśli chodzi o zimka z SHLki to chyba jakiś nauczyciel..., bo musi mieć naprawdę dużo czasu :icon_mrgreen:
  22. Bodzyn rozwiń skrót MGP i MGO proszę.
  23. W ostatni weekend zrobiłem w jeden dzień ok. 650km, od zaj****nia beny poszło i tylko brak kasy zmusił mnie do zaprzestania dalszego latania... :crossy:
  24. Miałem okazję pierwszy raz oblatywaź sradzika 600 z `96r. tydzień temu i muszę powiedzieć, że ten sprzęt idzie na koło, nawet z gazu(najlepiej z dwójki) bez najmniejszego problemu, w ogóle ma tak lekki przód w porównaniu np. do erłana, że trzeba uważać aby żółwika nie wywinąć... :icon_mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...