Każda śmierć jest jednaka..tylko drogi do niej są różne..zginął człowiek..operator dwukółki z slnikiem..tak jak wielu ludzi tego dnia..operatorów czegoś innego... Takie smutne historie niestety nie dotrą do świadomości innych, którzy twierdzą,że wszystko co złe jest gdzieś obok..daleko..ich nie dopadnie.. Nie ma co dłużej nad tym myśleć..analizować kąta wyprzedzenia zapłonu, dojrzałości psychicznej przydrożnych krzaków, ciśnienia w jego oponach czy stopnia zużycia kanapy sprzętu, na którym jechał. Zginął, bo tak miał zapisane w gwiazdach..