karol1001

A złodziej ci powie gdzie i kiedy sprzęt ukradł bo jego kręgosłup moralny nie pozwoli mu skłamać, co? :roll: :lol: Jeśli na rame jest papier to niekoniecznie musi to być przekręt ale aż za często na forum zdarzają się sprzęty o których sprzedawcy piszą że "to typowo wyczynowy motor i dlatego nei posiada papierów" co w rzeczywistości jest nieprawdą bo dany model powinien mieć normalne dokumenty. Najczęściej zdarza się to w przypadku dużych enduro. Nikt mnie nie przekona że powiedzmy EXC 450 może nie mieć papierów bo to wyczyn :)

Tak... tomkowi na pewno chodziło o różnice w wyglądzie zewnętrznym :D

No kurde to żes mnie zmartwil ;) Ja jezdze w rekawicach firmy orina kevlar zakupionych w rabacie za 100zl i także przejezdzilem caly sezon czyli 5tys/km i som takie same jak kupilem wery happy . I rozmyslam nad ubrankiem czy nie kupić czegos tanszego . Mam tez do kupienia kombinezon dwuczesciowy jakiejs tam firmy wloskiej za 1000zl +komplet ochraniaczy i se i mysle i mysle i narazie nie moge nic wymyslić :P pzdro Myśle że skoro KubaB dał tej firmie pozytywa to możesz spróbować, bo to że rękawice średnio udane są to nie znaczy że kurtka albo spodnie będą do dupy. Wybierz to co ci lepiej pasuje i tyle :D Pozdrawiam.

Ja to sie jednak zajebiscie ciesze ze wybralem zx-6r :D Nie wiem co to niewygoda, a mam wszystko to, co opisales wczesniej (poza padajaca dwojka) ;) Ale to juz tak off topic ;-) Ksywka Fat pochodzi chyba od FAnaTyka (Kawasaki zx6 ofkors:)) To też tak off-topic :P :mrgreen:

Ja cały sezon jeździłem w rękawiczkach tej firmy Ixon RS Road. Kupiłem za 200 zł w Boldorze i mam mieszane uczucia. Po 6 tys. na palcach widać przetarcia od klamek i ogólne wytarcia materiału. Poza tym jest okej - łapy nie śmierdzą od materiału, dopasowanie jest niezłe no i cena nie była za wysoka więc spox. Ale czy kupiłbym za 1600 zł strój? Oj nie wiem... Pozdrawiam i życze udanych zakupów :D

Gratulacje! :( 1200 to już prawdziwa bestia :) Do tego nówka z salonu hu hu pozazdrościć :) P.S Ale moderatorzy ci chyba nie darują :crossy:;):evil:

To jest tak jak z kaskami - po wypadku i uderzeniu w glebe mogą mieć dwa otarcia i wyglądać nadal solidnie i bezpiecznie a w razie kolejnej gleby okazuje się że kask stracił swoje właściwości tłumiące etc. i pęka i zgniata się zamiast chronić. Rama będzie wyglądała super po prostowaniu ale ja bym jej życia nie powierzył :roll: A za 10 000 mógłbyś już w polsce CBRke w niezłym stanie wyhaczyć i z prostą ramą i lagami.

Czy ktoś ma jakieś filmy, zdjęcia albo adresy do stron z materiałami na temat odbywających sie tam wyścigów? Z tego co wiem to chyba jedyne motocyklowe wyścigi odbywające się na normalnych ulicach. Nie wiem tylko kiedy te zawody się odbywają i czy startują w nich zawodnicy z "normalnych" MŚ. Dzięki za wszelkie info :)

Narzędzi Proxton nie ma, ale nazwy się często mylą, bo znalazlem inne forum z podobnym tematem i nazwa marki była zamieniona :) A co z elektronarzędziami typu szlifierki albo inne wiertarki? Co sądzicie o firmie Bosch? :)

Przepraszam ale która nazwa jest prawidłowa - Proxxon czy Proxton? Google mówi że ta pierwsza :)

Człowieku coś ty kupił...... :| :| :|

Teraz jeszcze Honda wypuściła CG 125:)

co to ma do rzeczy ? jedynie prądy ci skakały ! No nie koniecznie bo NSR nie ma alternatora tylko prądnice czyli mniejszy pobór prądu to mniejsze jej obciążenie czyli teoretycznie może to mieć jakiśtam wpływ na temperature pracy :)

Nie zmieniasz płynnie biegów tylko wykonujesz delikatny strzał ze sprzęgła i przez to motocykl podskakuje. Później odkręcaj gaz przy puszczaniu sprzęgła i wtedy będzie spoko :) Albo zmieniaj bez sprzęgła - poszukaj tematu na forum jak to sie robi :P Pozdrawiam.

Twierdzisz ze przez 12 lat nikt go nie remontowal? Wytlumacz mi' date=' wiec dlaczego po kilkudziesieciu latach CZ'ty nadal jezdza :P? Nie powiesz chyba ze nie byly katowane? :mrgreen:[/quote'] Ależ nie mówie że nikt go nie naprawiał :) Zauważ tylko że jak sie CZta sypnie (a sypie się mimo remontów, prawda?) to weźmiesz z wiadra nową skrzynie biegów i heja. A jak Ci sie w takim TMie rozsypie skrzynia biegów to co zrobisz? Nie twierdze że nikt go nie remontowal, ale 12 lat to na motocykl do którego nie ma części na rynku wtórnym zdecydowanie za dużo. Fakt - CZty z lat '80 śmigają jak ta lala, ale jakoś Yamahy czy innej Hondy crossowej z tego okresu w stanie idealnym nie widziałem. Zbieg okoliczności? :twisted: ;) Pozdrawiam :P

No to robi nam sie kłótnia na temat wchodzenia w zakręty z piaseczkiem :P Nie mówie że w terenie sie w zakręcie nie wyciąga nogi bo wiadomo że sie wyciąga :) Stwierdzam tylko że na asfalcie przy 30/40 km/h nie ma potrzeby, bo opony nawet jeśli sie jedzie po drobnym piasku czy coś, mają przyczepność. Koła lekko odjeżdżają ale wyciąganie nóg nie jest potrzebne! Przynajmniej mi nie było (jeszcze?) nigdy. Nadrabia się balansem ciała i kierą. To tak jakby w czasie deszczu jeździć z wyciągniętmi nogami :arrow: bezsens.

A co ta noga Ci da? Ja jak widze piach na zakręcie to zwalniam i też przejeżdżam z prędkością 30-40km/h bez potrzeby wyciągania nogi.

Hard enduro służy do katowania. Totalnego mordowania i szaleństw. A teraz wyobraź sobie że ten motorek służy do tego już od 12 lat. Do czego zmierzam? Ten sprzęt jest prawdopodobnie totalnie za*eb*ny i kropka. A tak pzoa tym to: http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=33819 I fakt dużo pali i dużo kasy trzeba w niego wkładać. Podsumowując - daruj sobie. Pozdrawiam.

Pomysł dobry tylko gdzie w polsce są te tory kartingowe itd. Jedyne co to możnaby sie podłączyć pod puchar supermoto MZtek albo coś takiego.

No chyba jakaś prowokacja 8O Spójż na temat niżej o ZX6R na pierwsze moto i może przemyśl jeszcze zakup Hay'ki tudzież RR na pierwsze moto............ Chyba że chcesz poszpanować wózkiem inwalidzkim później...

przy jakiej prędkosci sie pochylasz i na oponach enduro , środek ciężkości też inaczej jest rozłozony niz np w full crossie ;] No ja też przy mniej więcej 80 kaemha po tych zakrętach śmigam no i na oponce uniwersalnej (czyt. ni w dupe ni w oko ;)). Nie będę dyskutował na temat rozkładu masy bo na fullu nie jeździłem :) Pozdrawiam.

Dramatyzujecie panowie z tą utratą przyczepności :D Ja sie mocno pochylam i nic nie trace :D

Tak jezeli bym potrafil wyjsc z podobnych sytuacji a ty nie to chyba jest to oczywiste ze lepiej jezdze.(to zalozenie oczywiscie jest teoretyczne) Zreszta tu nie chodzi o to kto jak jezdzi tylko jest cos takiego co sie zwie smykalka... Pomysl a pozniej napisz odpowiedz :mrgreen: Pozdrawiam :D Powiedz mi tylko z czego wnioskujesz że posiadasz te smykałke? Jaki jest dowód na to że twoje założenie jest prawdziwe? W końcu po 6-tys kilometrów możesz dokładnie stwierdzić że jesteś mistrzem, bo ja przejeżdzając ten sam dystans w tym sezonie miałem glebe a ty nie. Oczywiście jeśli przedstawisz mi jakieś twarde argumenty to gotów jestem paść na kolana i przyznać żeś Rossi a ja zgine na następnym skrzyżowaniu. A w odniesieniu do tematu: Nie powinieneś radzić koledze Ferdkowi żeby wsiadał na 600 bo bardzo możliwe że nie ma on posiadanej przez ciebie "smykałki" i doradzając mu taką pojemność możesz przyczynić sie do jego śmierci. Proponuje przeprowadzenie testu posiadania "smykałki" i w zależności od wyników dostosowania do nich pojemności motocykla.

Dobra. Ja kupuje sobie hulajnoge a ty R1 i jedziemy obok siebie w zakręcie. Ja trafiam na piaseczek/plame oleju i leże a ty przelatujesz zakręt bez problemu. Czy to znaczy że ty lepiej jeździsz, tudzież zostałeś stworzony do jazdy i masz dar? Nie. Jak dla mnie to te dwie gleby są dla kolegi dobrą nauczką a nie powodem do wstydu. Ja też ostatnio nie wyhamowałem i puknąłem puszke delikatnie. No i co? Troche wiocha ale przynajmniej zacząłem ostro trenować hamowanie awaryjne. I to sie liczy. Pozdrawiam.