-
Postów
385 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Glootik
-
Zbroje, zbroja do jazdy w lecie, gorąco
Glootik odpowiedział(a) na Vlaad temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Potwierdzam. Moje shimy to też kompletny niewypał od początku do końca. Jakość do bani a do tego dłonie pocą się jak diabli. Teraz mam Vanucci i są zajebiste. ☺ -
Sprzedam KLOCKI HAMULCOWE NISSIN 2P244 NS TYŁ HONDA i INNE
Glootik opublikował(a) temat w Inne - Sprzedam
Sprzedam klocki hamulcowe NA TYŁ firmy Nissin, nr 2P244NS. Oznaczenie NS: - wykonane ze spieku mieszaniny ceramiczno-metalowej, zaprojektowane do użytku w różnych warunkach pogodowych - przeznaczone do pojazdów o średniej lub dużej mocy, do motocykli turystycznych, większa odporność na wysokie temperatury - niska podatność na fading - długa żywotność - dobra redukcja drgań Klocki są fabrycznie nowe. Nie założyłam ich, gdyż zakupiłam nieodpowiednie do swojego motocykla. Nie pasują do Horneta z 2007r bez ABS`u. 80,00zł + przesyłka http://allegro.pl/show_item.php?item=5245342071 kontakt: 506-126-196 -
Długość płaszcza tłoka a praca silnika
Glootik odpowiedział(a) na Glootik temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Do wszystkich swoich motocykli miałam i mam serwisówki. Mnie interesują ogólne zasady działania mechanizmów w motocyklach, potencjalne problemy, jakie mogą pojawiać się przy ich użytkowaniu oraz jak tym problemom spróbować zaradzić. :wink: Wiem, że nie znajdę wszystkich przypadków, ale przynajmniej zdobędę wiedzę nieco większą niż posiada średnio inteligentna małpa. :biggrin: Literatura może być angielska. Z nią sobie poradzę. Z niemieckim nie. :) Fajne są aktualnie zamieszczane w "Motocyklu" artykuły, ale jak widać, zdarzają się babole. Poza tym dla mnie to za mało. Potrzebuję więcej. :bigrazz: -
Długość płaszcza tłoka a praca silnika
Glootik odpowiedział(a) na Glootik temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Fajnie, że o tym piszesz, bo ja jedynie doszukałam się informacji o niewspółosiowym usytuowaniu sworznia. A oprócz niego jest coś wartego polecenia w kwestiach mechaniki? Oprócz serwisówek czy książki "Motocykle" - Poradnik obsługi i naprawy Haynes'a? :happy: -
Mam pytanie do forumowych mechaników. :rolleyes: Ostatnio dużo czytam opracowań z mechaniki m.in. motocyklowej i wpadłam na dwie sprzeczne opinie dotyczące zależności pomiędzy długością płaszczy tłoków a głośnością pracy silnika. W jednym autor pisze, że "im płaszcz jest dłuższy, tym ciszej pracuje silnik", a w innym (tu akurat miesięcznik "Motocykl") - że "krótkie płaszcze tłoków (...) zapewniają cichą pracę". No to w końcu jak jest? Krótkie czy długie przekładają się na cichszą pracę? :rolleyes:
-
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
amen :) -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Jeszua. Ja wiem, że nie trzeba komuś dawać pojazdu. Z drugiej strony, jeśli chce się pomóc kursantowi, może nie być to już sztucznym problemem. Niestety, życie jest przebogate, a niektóre rzeczy "nie śniły się fizjonomom" a się wydarzyły Fajnie jest zatem wiedzieć, jak się zachować (tak profilaktycznie chociaż). ;) Kursanta też trzeba szanować, jeśli chce się na rynku jakoś funkcjonować. Nie dasz auta/moto - pójdzie gdzieś indziej. -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
KS, no takie odniosłam wrażenie, że mnie nie lubisz hehe. :happy: Zgadzać się nie trzeba. Grunt, że po wymianie zdań, czasem nawet ostrej, dochodzi się do jakichś wniosków i nieraz nawet zbieżnych. Co do opinii ws. prawa - jak czytam orzeczenia sądów czy kolegiów odwoławczych to nieraz aż mózg się lasuje. Najlepiej, jak w tej samej sytuacji, w tym samym czasie, dwa różne składy orzekające wydają zupełnie odmienne od siebie rozstrzygnięcia. Grunt to uzasadnienie swojej interpretacji, mawiał mój wykładowca. (Tutaj ciekawi mnie, jak inni zinterpretują koszt, o którym mowa we wskazanym przeze mnie przepisie. Jakbym była kursantem, powiedziałabym, żeby OSK cmoknął mnie w pompkę, bo ma sobie ponieść wszystkie koszty w tym przypadku, również udostępnienia pojazdu. Jakbym miała działać jako OSK, zrobiłabym tak, żeby tą kasę wyegzekwować, ale jednocześnie tak, żeby uniknąć sytuacji wątpliwej. Uważam, że ewentualna zadyma w sądzie czy chociaż u rzecznika praw konsumenta nie jest mi potrzebna. itd..itp) Co do wytrzymywania z Wami... Nie wiem jak tam Twoja Małżowinka (w jej odczuciu), ale ja jeszcze ogarniam :biggrin: Pozdro -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Ani przez moment sama nie zaczęłam o szkole. Nie miałam nawet takiego zamiaru. ( Zadałam pytanie o przepis. ) W sumie musielibyśmy się z KS'em umówić, skoro to on zaczął o szkole pisać, a my się nawet nie lubimy. Prawda KS? ;) Zaważyłam już też, że niektórzy nie lubią, kiedy Wacka bronię. (Zastanawiam się, z czego to wynika.) Wolałabym jednak, żeby rozmowa wróciła do problemu Ustawy a nie osobistych uwag, które niczego do tematu nie wnoszą a niepotrzebnie psują atmosferę. -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
KS, dla mnie zapis jest jasny, ale dostrzegłam, w jakim kierunku podąża Jeszua. Nie oznacza to, że się z nim zgadzam. Może gdzieś słyszałeś powiedzenie, że jeden przepis- trzy opinie? 11 lat pracuję w innym prawie i wiem, na ile sposobów można jakiś tam zapis zinterpretować. Wszystko zależy, jakie ktoś wskaże uzasadnienie na poparcie swoich słów. Poza tym nie napisałam, że jest inaczej, nie zmieniłam zdania. Może je zmienię, jeśli mi ktoś biegły w prawie poda sensowne argumenty, że nie mam racji. Tylko krowa nie zmienia zdania. No i nikt Ci na 100% nie odpowie, jak jest, gdy zapis jest wątpliwy. Co do szkoły Wacka (nie naszej) - daruj sobie. Wiem, że bardzo chcesz wszystkich prowokować do odzywek i zachowań na Twoim poziomie, więc mam to gdzieś. Szkoła Wacka broni się sama jakością szkolenia i akurat są to opinie wypowiadane przez samych kursantów. -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
No wiem, co masz na myśli. Pytanie tylko, czy jeśli kursant pójdzie do sądu, to czy ktoś będzie szedł w tym kierunku. No i czy ktoś chce się w ogóle na taką ewentualność narażać. Mówię, najlepiej jak kursant sobie umówi osobny termin na praktykę i po problemie. ;) -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Jeszua, faktycznie nie rozumiesz, o czym piszę.Nie kwestionuję faktu, że można a nie trzeba zdawać na sprzęcie OSK. I doczytaj uważnie ustawę.., a nie tylko wskazany przeze mnie urywek. :) Nie ma tam ani słowa o ponoszeniu kosztów w przypadku oblanej praktyki. Pozwól, że zacytuję Ci cały artykuł, oczywiście ustawy po zmianach od 2014-08-24: "Art. 53a. (69) 1. Składając wniosek, o którym mowa w art. 53 ust. 4a, osoba egzaminowana dołącza oświadczenie ośrodka szkolenia kierowców o wyrażeniu zgody na udział pojazdu tego ośrodka w części praktycznej egzaminu państwowego.2. Ośrodek szkolenia kierowców, który złożył oświadczenie, o którym mowa w ust. 1, może odmówić udostępnienia pojazdu oraz zawiadomić o tej odmowie osobę egzaminowaną i wojewódzki ośrodek ruchu drogowego nie później niż 5 dni przed wyznaczonym terminem egzaminu.3. Jeżeli ośrodek szkolenia kierowców, którego pojazdem miała być przeprowadzona część praktyczna egzaminu państwowego, nie udostępnił tego pojazdu w wyznaczonym terminie egzaminu i nie zawiadomił o odmowie udostępnienia pojazdu w terminie, o którym mowa w ust. 2, dodatkowy koszt przeprowadzenia tej części egzaminu pojazdem wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego jest pokrywany przez ten ośrodek szkolenia kierowców.4. Jeżeli egzamin ma być przeprowadzony pojazdem ośrodka szkolenia kierowców, a osoba egzaminowana ma wyznaczony na ten sam dzień termin części teoretycznej i praktycznej egzaminu państwowego i uzyska negatywny wynik z części teoretycznej egzaminu państwowego, koszt udostępnienia pojazdu pokrywa ośrodek szkolenia kierowców, który go udostępnia." Poza tym co ma finansować podatnik? Kto tu mówi o finansowaniu czegokolwiek przez podatnika w tej konkretnej sytuacji. Ani przepis tego nie nakazuje ani ja o tym nie piszę. To OSK ma ponieść koszt, raz jeszcze powtórzę. :) To może inaczej, co Twoim zdaniem, wynika z tego zapisu? ;) Fajnie byłoby, gdyby wypowiedział się jakiś prawnik albo ktoś biegły w przepisach związanych w ruchem drogowym, kierującymi pojazdami itd. itp. Chętnie poznam opinię takich osób. -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Ks, weź no przeczytaj mnie dokładnie. Napisałam : "Dodam, że sporządzanie umów z kursantem i wystawianie mu rachunku za udostępnienie pojazdu w przypadku, o którym mowa w cytowanym przeze mnie artykule - jest bezprawne". Umowę możesz zwrzeć każdą. W końcu jest swoboda zawierania umów. Ale jak sam piszesz, musi być legalna. (Nie może być niezgodna z literą panującego prawa). Miałam na myśli zawarcie umowy, że kursant i tak poniesie koszty, choć przepis, który cytowałam, mówi co innego. Wacuś nie lubi chłopców, a poza tym przez wzgląd na to, jak ja go całuję, nie chciałbyś żeby to było z pozdrowieniami od Ciebie :biggrin: -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
KS, jakie dwa terminy? U nas w Polsce, póki co, kursant sam decyduje czy ma jeden czy dwa terminy. Może zdawać teorię i praktykę w jednym dniu albo " na raty". Za co WORD ma wystawić rachunek dla OSK? Za to, że OSK udostępnił swój pojazd? A poza tym, jeśli w przepisach jest dyspozycja : "koszt udostępnienia pojazdu pokrywa ośrodek" a nie "może pokryć" czy inaczej, oznacza to, że jest to obligatoryjnie koszt samego OSK. Jak dla mnie, rozsądnym rozwiązaniem jest umówienie się z kursantem, że dostanie pojazd z OSK, pod warunkiem, że wybierze praktykę w innym dniu niż teoria. Obie strony będą zadowolone. Dodam, że sporządzanie umów z kursantem i wystawianie mu rachunku za udostępnienie pojazdu w przypadku, o którym mowa w cytowanym przeze mnie artykule - jest bezprawne. Taka umowa jest w sądzie od razu do podważenia, ponieważ jest niezgodna z literą prawa, a OSK może (oprócz zwrócenia pobranej opłaty) dodatkowo ponieść koszty sądowe i oberwać za bezpodstawne wzbogacenie. A, i jednak gra u nas rolę, ile minut ma godzina "lekcyjna". Regulują to również przepisy (Rozporządzenie w sprawie szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, instruktorów i wykładowców) . Teoria - 45 minut, praktyka - 60 minut. (§ 9. Godzina zajęć w zakresie części teoretycznej szkolenia równa się 45 minutom, a zajęć w zakresie części praktycznej szkolenia - 60 minutom.) -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Pojazd mógłby w tym czasie (kiedy ktoś go dostarcza i czeka) razem z instruktorem na siebie zarabiać. Ktoś inny mógłby mieć przecież jazdy. Nie jest to zatem do końca pusty przejazd. Nikt nie pracuje charytatywnie w tej branży. Jeśli , dla przykładu, biorę auto z wypożyczalni, płacę również za samo wypożyczenie, niezależnie od tego, ile km zrobię czy ile paliwa zużyję. Nie widzę powodu, dla którego ośrodki mają to robić w ramach "dziękuję". -
Ustawa o kierujących pojazdami
Glootik odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Co sądzicie o zapisie art. 53a ust. 4 Ustawy ? "4. Jeżeli egzamin ma być przeprowadzony pojazdem ośrodka szkolenia kierowców, a osoba egzaminowana ma wyznaczony na ten sam dzień termin części teoretycznej i praktycznej egzaminu państwowego i uzyska negatywny wynik z części teoretycznej egzaminu państwowego, koszt udostępnienia pojazdu pokrywa ośrodek szkolenia kierowców, który go udostępnia." -
Było, było, ale nie czas i nie miejsce pisac o tym tutaj :) Nowa nie jestem, na FM od 2008r, ale wypowiadam się rzadko - głównie czytam. Poza tym miałam inną ksywkę, ale mnie Vatzeque przechrzcił. :wink: Nie mam w zwyczaju piszczeć i bić się z babami. :) Targać się za włosy również nie, chyba że rozczesuję kołtuna po jeździe na moto. :cool: Normalnie walę w pysk bądź inne części ciała. :wink: Jak do tej pory sytuacja taka zdarzyła mi się w życiu może ze 3 razy, kiedy ktoś sobie na to zasłużył. :cool: Co do kisielu, mogłoby to być interesujące, pod warunkiem, że wizualnie obie przypadłybyśmy sobie do gustu. :biggrin:
-
To nie pierwszy raz kiedy Piórko ze mną polemizuje. :-) Może coś w tym jest. Nie zastanawiałam się nad tym :-) Temat założyłam bo mnie zmroziło na samą myśl o tej tragedii. Nawet gdyby szkołę prowadził ktoś, kogo nie znoszę, przez myśl by mi nie przeszło, żeby się nad kimś w ten sposób pastwić. Interesuje mnie, czy ktoś wie, jak do tego doszło, żeby spróbować uniknąć takiej tragedii. KS - loozik. Dobrze że traktujesz mnie poważnie ;-) Dla mnie nie ma znaczenia czy instruktor doszkala się na torze czy na niedzielnych wycieczkach. Ważne że ma z motocyklem więcej do czynienia niż tylko na kursie. :-) Wracając jeszcze do srok- znajomej syn uczy się w OSK które wygrało przetarg na szkolenia z kat.B w szkołach chyba zawodowych. Instruktorzy mają tyle roboty że śpią w autach w czasie szkolenia :-(
-
w nawiązaniu do Twojego sarkazmu ;) Nie, nie jest. Ma swoje wady i potknięcia jak każdy, błędy popełnia, jak każdy. Wkurza mnie nieraz tak jak i ja jego. Ale jeśli jest coś, co robi dobrze, nie widzę powodu, dla którego nie miałabym go za to pochwalić.
-
Wyobraź sobie Piórko, że wiem, bo szkołę (tylko) motocyklową mam w domu. Jakoś Vatzeque mimo ilości pracy znajduje czas na niedzielne wyjazdy, żeby samemu czynnie się doskonalić. I wiesz co, ludzie wolą poczekać na jego kolejny kurs, bo nie bierze hurtem wszystkich, jak leci, żeby zapełnić salę na maksa, a potem odwalać kaszanę, bo trzeba się jakoś wyrobić. Ty masz takie pojęcie, ja mam inne - wynikające z naszego doświadczenia. Może to zależy także od potrzeb, jakie ktoś ma. My swoje ustalamy od możliwości zarobkowych a nie na odwrót. Nie twierdzę, że jest łatwo, ale wszystko jest kwestią dobrej organizacji i odpowiedniego ustawienia priorytetów. U nas to działa. Pozdrawiam serdecznie.
-
Czasem trzeba zarobić nieco mniej, iść na jakość a nie ilość. (Mówię to ogólnie, nie wiem jak szkolisz. Nie piję bezpośrednio do Ciebie KS :) ) Wtedy może starczy czasu i na samodoskonalenie. ;) Sama niedawno stanęłam przed takim wyborem - trzymać kilka srok za ogon i mieć więcej kasy, ale kosztem siebie i jakości pracy czy trochę odpuścić i robić coś lepiej. Wybór okazał się trafny. :) Myślę, że nie jest to dobre, żeby w okolicznościach rodzinnej tragedii mówić o plusach takiej sytuacji. :dry:
-
Też byłam ubrana i uzbrojona po zęby :biggrin: Egzaminator - wiekowy człek - popytał tylko na czym będę jeździć po egzaminie. Ja na to, że na Suzuki GS 500. Pochwalił za podejście do całości tematu a egzamin przeprowadził zwracając jedynie uwagę na jakieś moje niedociągnięcia. (Mimo że spóźniłam się na egzamin - nie czepiał się ) Wszystko zależy od człowieka (egzaminatora). :wink: Ano :biggrin: , poniosło jak na zaciśniętym heblu w zakręcie ;)
-
No tak, ostatnio coraz częściej spotyka się osoby, których zdobywanie jakiejkolwiek nauki boli. To w nawiązaniu do tego, że chomątem jest dla Ciebie zdobywanie wiedzy. Napisałam, że posiadacze kat. B będą jeździć bez nawet "jakiegokolwiek choć kilkugodzinnego przeszkolenia". Co wcale nie oznacza, że muszą robić cały kurs. To po pierwsze. Po drugie - nie "bawiłabym się" sama, bo mnóstwo ludzi jest podobnego zdania. Co do masochizmu - nie bardzo rozumiem, jaki ma związek z "większym utrudnieniem zdobycia PJ" - jak piszesz. Widać, że nie bardzo znasz znaczenie tego słowa. Widocznie chomąto w szkole za bardzo uwierało... :cool: P.S. "W szerszym, potocznym znaczeniu termin masochizm oznacza także odczuwanie jakiejkolwiek przyjemności spowodowanej przez zwykle przykro odczuwane czynniki, np. takie które mogą wywoływać ból fizyczny lub psychiczny albo poniżenie" Zatem dokształcanie (poniżające oczywiście :biggrin: ) powinno być podniecające, a nie jak rozumujesz - traumatyczne :laugh: To prawda. Prawdą jednak jest też fakt, że trudny egzamin spowodował, że ludzie powoli zmieniają myślenie. ;)
-
Myślę, że należy obarczenie ewentualną winą pozostawić prokuraturze. Nie było nas tam, nie ma co kogo osądzać. Hm... Owszem, nikt nie kazał... Ale jeżeli prawo zezwala na szkolenie od razu na kat. A, to prawie nikt nie będzie zaczynał od mniejszej kategorii. Ludziom żal jest wydać dodatkowe 60zł na dodatkową jazdę a co dopiero na dodatkowy kurs czy egzamin. Poza tym szkolenie kat. A musi być na motocyklu takim jak Gladius, bo przecież wiemy, nie może odbyć się na słabszym. Nie zgodzę się z Tobą w kwestii obarczania systemu, bo powinno być w przepisach zawarte jasne ograniczenie - nie masz uprawnień na mniejsze pojemności - zapomnij o większych. Tymczasem liberalizuje się jeszcze zapisy dla kierowców posiadających kat. B, żeby mogli jeździć na 125kach bez jakiegokolwiek choć kilkugodzinnego przeszkolenia. Tak wiem, ile ludzi, tyle opinii. Moje zdanie w tej kwestii jest takie jak Tomka Kulika tutaj: http://motormania.com.pl/newsy/kraj/lublin-smierc-motocyklisty-w-czasie-kursu-na-prawo-jazdy/ .
-
http://autokult.pl/2284,tragiczny-wypadek-na-kursie-kat-a Czy ktoś wie, co to za szkoła i zna jakieś szczegóły?