Aster

Problem w tym, że jak powiesz że zginęła to wydział komunikacji chyba nie wyda nowej aż się nie zakończy postępowanie policyjne (z tego co poczytałem przy tamtej okazji). Czyli aż nie skończą udawać że szukają. Dlatego od tej sytuacji wszystkie tablice we wszystkich pojazdach mam przykręcone na śruby lub przyczepione na nity zrywalne.

Na policji Cię odeślą z kwitkiem. Mnie wyśmiali bo "przecież pan zgubił a nie panu ukradli, to co pan od nas chce"? W wydziale komunikacji wypełniasz druczek że zgubiłeś i wsio. Jak chcesz od razu przerejestrować to się dowiedz - może styknie też napisać oświadczenie że nie masz i już. Zresztą jak ja przerejestrowywałem czy puchę czy moto to nikt się na stare blachy nie patrzył tylko mi kobieta kazała wrzucić "tam do pudła".

Wygląda toto jak chory sen Geigera o motocyklach. Nawet mi się podoba ale do domu bym sobie tego nie wstawił nawet za 49zł.

Od półtora roku mam G w hatchbacku z silnikiem 2.0 DI, rocznik 98, jeszcze made in Germany. Jak dla mnie super auto, lepszego mi nie trzeba. Wkurzać mogą trochę pierdoły - bzyczące czasami plastiki, piszczące mocowanie pasa bezpieczeństwa kierowcy, miałem jakieś bzdurne usterki typu brak ogrzewania, zacięty obieg wewn powietrza, padnięta tylna wycieraczka, ale wsiadam i jadę w największe mrozy, zapala od strzała. No i rozrząd na łańcuchu, spalanie bardzo przyzwoite, części używanych masa :)

Ale straycatowi chyba chodziło o same felgi.

W PZU 20%. Sprawdzone na sobie :/ W innych ubezpieczalniach masz teoretycznie obowiązek zgłosić fakt spowodowania kolizji przy wypełnianiu formularzy za następny rok.

Nie wiem czy ma wpływ, jak czegoś nie wiem to wolę spytać :) edit: pytasz czy (ewentualna) wgniotka ma wpływ czy sposób jej powstania?

Od czego ta wgniotka na ramie po lewej stronie moto?

Mam pokrowiec Conera kupiony od producenta bezpośrednio ( http://allegro.pl/show_user.php?uid=659328 ). Ściągacz na dole ma żeby go sciągnąć. Jak trzymałem moto na parkingu strzeżonym to go używałem. Nieprzemakalność trzymał. Parę razy mi go zwiało - trudno powiedzieć czy źle założyłem czy źle uszyty, w każdym razie nie podarł się. Ze sprzedającym trzeba pomailować. Przesyłkę dostałem chyba 2 tygodnie po zamówieniu i po telefonie z mojej strony, więc trochę. Dałem 60zł bodajże.

To na 6 godzin Ci starczy fontanna, ogród japoński, ostrów tumski i rynek. Halę stulecia zobaczysz w przelocie bo to obok. Zaparkować powinieneś w dzień spokojnie pod halą albo pod zoo (to jest obok). Zwróć uwagę w tej okolicy na Most Zwierzyniecki, będziesz pewno przez niego jechał - IMO jeden z najładniejszych mostów we Wro. Przy rynku / ostrowie jakby Ci się nie chciało szukać darmowego parkingu to możesz jechać na galerię dominikańską (plac dominikański), jest parking - pierwsza godzina za free, druga chyba za 3zł. Albo możesz parknąć w okolicy Sępa Szarzyńskiego - Szczytnicka - Benedyktyńska, przejść na Ostrów, stamtąd na rynek, połazić parę godzin i się wrócić. Albo od drugiej strony - poszukać w okolicy Sokolniczej, przejść na rynek, ostrów itd. edit: jak będziesz leciał na Kudowę to jest już kawałek autostrady A8 i S8. Na Zumi i Targeo widać, na googlach jeszcze nie, omija się trochę terenu zabudowanego.

Odgrzebuję. Młoda prawko zrobiła, zdała za 1 razem. Pojechaliśmy na Kulikowisko. Tomek stwierdził, że instruktorowi należy budę podpalić i mordę obić bo jej podstaw nie nauczył. W związku z tym Autofana już nie polecam. Odnośnie przeciwskrętu to było "przy większych prędkościach coś takiego jest to używaj, ale na kursie to się tak nie rozpędzisz". Na czym polega nie wytłumaczył. Ciekawym modelem jest też instruktor ze szkoły Drift. Młoda sobie wykupiła dwie godziny jazdy bo jakiś groupon był. Gościu powiedział, że jazda motocyklem powyżej 90km/h to pomyłka, on szybciej nie jeździ bo jego maszyna waży ponad 300kg i z większej prędkości nie wyhamuje. Oczywiście też zero informacji o technice jazdy. Wyśmiał ją że chce jeździć w kurtce z protektorami "w taki gorąc".

Zawsze można okleić folią carbon i będzie dżezi ;) edit: Tico też jest pakowne. Jechałem we 4 osoby na Woodstock z bagażami, w 2 osoby pod namiot nad morze, spałem w nim w 2 osoby jak nam namiot przeciekł, przeprowadziłem się w nim 2 razy, przewiozłem stół z 4 krzesłami, szafę narożną w częściach, pralkę (nie na raz oczywiście). I to wszystko bez przyczepy, bagażnika dachowego i innych udziwnień ;)

Bo my panie w tym Wrocławiu to mamy dwie ulice, Prostą i Boczną. Na Prostej nie można zaparkować, ale na Bocznej u Zdzicha pod monopolowym zawsze ;) Na poważnie - w samym rynku i okolicach parkowanie jest płatne w godzinach 9-18, jak chcesz za free to kawałek dalej trzeba się pokręcić po bocznych uliczkach. Warto zobaczyć sam rynek, Ostrów Tumski, Halę Stulecia (wieczorem fontanna na Pergoli - pokazy o każdej pełnej godzinie, o 21 "większy" pokaz z laserami), jak Cię interesują takie rzeczy to Ogród Botaniczny (przy Sienkiewicza) i Ogród Japoński (przy Hali Stulecia). Fajne jest Muzeum Miasta Wrocławia na Kazimierza Wielkiego (między Zamkową i Krupniczą). Muzeum Narodowe mi przynajmniej bardziej się podoba od zewnątrz niż od środka ;) Fajnym wizualnie obiektem jest wieża ciśnień przy Alei Wiśniowej. Można się też przejść do Zoo - po remoncie jeszcze nie byłem, słyszałem że jest dużo lepiej niż przed. Super też jest Cmentarz Żydowski przy Lotniczej.

Przymierzała się do GPZ i stwierdziła że za wysoki. ER5 chyba jest jeszcze ciut wyższy (chyba że się mylę to mnie popraw)?

Chcesz to Ci Tico sprzedam. 2500 i Twoje :)

Mam Astrę G z silnikiem 2.0DI (82KM). Demon prędkości toto nie jest, ale na trasie mieści się poniżej 6l/100. Na mieście jak mi łyknął 7 to wszystko (fakt że mało jeżdżę po mieście). 5 osób wchodzi ale komfortem bym tego nie nazwał. Może Peugeot 407? Kumpel ma 2.0 HDI, lecieliśmy na dwie puchy do Bułgarii, PUG jest pakowniejszy, lepiej się zbiera i mniej pali. Na serpentynach w słowackich górach zostawał z tyłu, ale możliwe że to wina kierownika i/lub bardziej panikującej pilotki :) A w ogóle może kup sobie na początek jakieś cinquacento, tico czy matiza za małe pieniądze i naucz się tym jeździć. Coś co mało kosztuje i się nie sypie. Jak poobijasz nie będzie szkoda. Ja w Tico w 2 osoby nad morze pojechałem, wróciłem i żyję. Jak się nauczysz to przyjdzie czas na coś lepszego. No ale szacunu na dzielni nie będzie.

Cześć Chętnie kupię Hondę CB500 lub Suzuki GS500 w dobrym stanie, najchętniej z gmolami, do 200km od Wrocławia, w cenie do 6000. W rozliczeniu chętnie oddam Daewoo Tico z 1999 (z moją dopłatą naturalnie).

http://fastviper.blox.pl/2006/10/Ja-nie-bede-odkrecal-tia.html Jeśli rozważasz Bandita 600 to ponownie polecam rozważenie XJ600. Lżejsza, tańsza, ciut słabsza ale po ETZ to i tak będzie przepaść.

Chodzi o Tawernę na Wybrzeżu Wyspiańskiego czy Tawernę na Św. Mikołaja?

Ze "Światem Lodów" jest mały problem, bo się okazało jak przyszło co do czego że jest jednak zarezerwowane wstępnie na ten dzień na jakieśtam przyjęcie. Do jutra się osoba rezerwująca określić. Dyrektorów szkół nie znam więc kicha :)

Dobra, to na którą godzinę? Mogę zarezerwować w poniedziałek albo jeszcze dzisiaj jak zdążę. Chyba że ktoś ma inną propozycję. Knajpka nazywa się Świat Lodów, czynne do 22 (chyba że w weekend dłużej, jeszcze dzisiaj sprawdzę). Nazwą się nie sugerować bo piwo i jakieś desery też mają.

A więc odnośnie knajpki w Astrze - można zrobić rezerwację za free pod warunkiem, że będziemy kupować coś do picia. W ten weekend akurat żadnych imprez nie planują. To jest bardziej lodziarnio-ciastkarnia niż pub (ale piwo też chyba podają). Mam tam rzut beretem więc jak coś to mogę się jeszcze podowiadywać.

Mi blisko dlatego proponuję ;) Sprawiedliwie by było przy rynku bo każdy jakiś dojazd ma, ale będzie ciężko z miejscem.

OK, więc zostaje kwestia czy mamy na oku jakąś spokojną knajpkę, w której można będzie siąść w 16 osób? Bo to będzie sobota wieczór i może być problem. Napewno w centrum będzie ciężko coś znaleźć. Moja dziewczyna się zaoferowała, że może obadać knajpkę w Astrze na Horbaczewskiego, bo tam dzisiaj idzie. Sala jest spora więc się pomieścimy, nie jest to raczej imprezownia więc powinno nie być za głośno. Kwestia czy nie będą mieli na ten dzień jakiejś imprezy firmowej, chrzcin czy czegoś tam, no i czy większości te rejony pasują. W mojej okolicy z dużą salą jest jeszcze Creator, ale w sobotę wieczór cicho i spokojnie tam nie będzie.

Nikt jeszcze nie wspomniał to polecę swoje - Yamaha XJ600. To mój pierwszy motocykl po Jawie 50 i jestem zadowolony, choć w porównaniu z GS500 czy CB500 swoje waży. I nie, nie sprzedaję. edit: chociaż przy Twoim wzroście może być jednak trochę za wysoka.