Skocz do zawartości

Gandalf

Forumowicze
  • Postów

    116
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gandalf

  1. Ogłoszenie już nieaktualne - trzymam kciuki za nowego właściciela, aby jeździło mu się co najmniej tak dobrze, jak mi ;)
  2. Odsprzedam w dobre ręce, tzn. komuś, kto z sercem podchodzi do jednośladów, mojego Maruderka - Suzuki VZ800 Marauder rocznik 1997 Krótki opis: ======== - przebieg na liczniku 30000 km (za 13000 ręczę „głową”, bo tyle zrobiłem od momentu kupna, czyli od grudnia 2009 roku). Poprzedni właściciel sprowadził go z Belgii w Marcu 2008 roku, zarejestrowany w Polsce od Kwietnia 2008 - zachowane oryginalne części (tłumiki, lusterka, oświetlenie, etc. – made in Japan ;-) ) - układ napędowy z większą zębatką przednią (16 zębów) - zamontowane świece irydowe (bezobsługowe) - przewody hamulcowe zostały wymienione na „stalowy oplot”, umożliwiający lepszą kontrolę nad siłą hamowania - zamontowane stelaże boczne, skórzane kufry firmy Kult Motor DRP (usztywniane) oraz tylny bagażnik - zamontowany gmol przedni ze spacerówkami - wymienione kanapy w miejscu kierowcy oraz pasażera, na skórzane firmy Mustang USA (kto jeździ w dłuższe trasy, przekona się o ich wygodzie w porównaniu do oryginalnego taboreciku ;-) ) Sprzęt zadbany, aczkolwiek noszący ślady używania - ma swoje lata. U mnie nie zaliczył żadnej parkingówki, czy stłuczki. Sprzęt przygotowany do sezonu, w ciągłej eksploatacji, a zatem na pełnym chodzie ;-) W tym roku wymienione: - klocki hamulcowe (obecnie założone Nissin’y niebieskie) - olej (motul 5100 10w40) , filt oleju (hilfo) - oba filtry powietrza - płyn chłodzący - linka sprzęgła W zeszłym sezonie wymienione / wykonane: - olej w lagach oraz uszczelniacze - czyszczenie i synchronizacja gaźników - czyszczenie i kontrola bębna/klocków tylnego układu hamulcowego - regulacja zaworów Cóż, to chyba wszystko, ewentualne szczegóły, które pominąłem chętnie udzielę na PW łącznie z ceną. No nie ukrywam, że włożyłem w ten sprzęt dużo czasu, trochę kasy i całe serce ;-) więc na pewno za przysłowiowe grosze go nie sprzedam. Ale również znając otaczające nas realia, nie żądam wyśrubowanej ceny - jeżeli komuś będzie zależało i pokocha ten motocykl, to spróbujemy się jakoś dogadać ;-)
  3. E tam kosmiczny - samochodowy, sam mam podobny i już kilkukrotnie uratował mi kolana przed otarciem przez roztargnionych kierowców :biggrin:
  4. Również odradzam - poczytaj w internecie na temat fimry Motonatilus, znajdziesz dużo negatywnych opinii na ich temat. Co to Choppy OMiH, mam od nich gmole, co prawda w innym fasonie, ale jestem zadowolony (było małe zamieszanie z poprawką ich mocowania, ale reklamacja uznana i naprawa zrobiona bez problemów, więc w tej kwestii duży plus :lalag: ). Jedna rzecz, o której musisz pamiętać, że robione przez nich gmole są robione z dwóch części, składanych podczas montażu. Spasowanie nie zawsze wychodzi idealnie i może powstać szpara - ja u siebie zastosowałem opaski termokurczliwe (do kabli energetycznych) i ładnie to wyszło :cool:
  5. Tak też myślałem ;) , ale miło będzie mieć chociaż to w ojczystym języku - puściłem Ci mój e-mail na PW
  6. Ptaku - masz instrukcję w naszym, ojczystym języku, czyli PL ? Jak tak, to ja również poproszę, bo jedyne osiągalne na sieci "kserówki" są w EN i innych nie spotkałem, nawet na rosyjskich, pirackich serwerach zlokalizowanych na dalekiej Syberii :biggrin:
  7. Dokładnie, tak jak napisał Piter - modele starsze 97-99 czasami są pozbawione tej puszki, która się z jakiś względów "zgubiła", Na marginesie zwróć uwagę na inną różnicę w obu zdjęciach - na dolnym: - brak oryginalnego znaczka na zbiorniku paliwa, co prawdopodobnie oznacza, że zbiornik był wymieniany, malowany, lub robione z nim było cokolwiek innego :biggrin: - brakuje również na przednich lagach srebrnych, plastikowych "owiewek" :biggrin: - ma wymienione lusterka z okrągłych, na prostokątne :biggrin: - na rurach wydechowych widać załamania obrazu - prawdopodobnie zaliczyły szlif ...
  8. Jak przy rowerze ? Ale to musiałoby się nieźle poluzować, aby dało się ręcznie przekręcić. Kierownica jest przymocowana w dwóch miejscach do półki, na dodatkowych gumowych stabilizatorach – może to mocowanie się poluzowało ? Na marginesie odważny jesteś, ja bym się cykał jechać, jak bym cos takiego zauważył. Mocno to koło było przekręcone względem osi ?
  9. Witam i życzę udanej jazdy :biggrin: Sprawdź rozciągnięcie łańcucha i stan zębatki tylnej (o ile pamiętam pomiędzy 1 a 21 ogniwem powinna być odległość nie większa niż 319,4 mm - sprawdź jeszcze w manualu). Jeżeli jest ok, to w pierwszej kolejności wyczyść łańcuch i go porządnie nasmaruj ;-) Bicie może być tez oznaką złego wyważenia koła ...
  10. Wymień olej i uszczelniacze w lagach, nie wiadomo gdzie poprzedni właściciel serwisował i czy w ogóle wymienił to, co mówił :biggrin: O ile dobrze pamiętam, ale musiałbyś podesłać zdjęcia i oznaczenia tej kostki, w układzie rozrusznika jest moduł zabezpieczający przed zbytnim rozładowaniem akumulatora. Jeżeli napięcie spadnie do pewnej granicy, nie pozwala na zakręcenie rozrusznikiem (gdzieś nawet widziałem filmik na youtube w tym temacie). Prawdopodobnie właśnie o tym module wspominasz :cool:
  11. Dokładnie, ewentualnie jest jeszcze publikacja "Haynes Manual Suzuki Intruder, Marauder, Volusia and Boulevard '85-'06", ale również w języku Szekspira :biggrin:
  12. Wysłałem Ci w dwóch częściach, bo Gazeta.pl przyjmuje jednorazowo tylko 15 MB zalączniki :cool:
  13. Hej - no pięknie, pięknie, podrzuć na forum jakieś zdjęcia, aby było dokładnie widać co i jak zrobiłeś, bo dość ciekawie to wszystko brzmi :cool:
  14. Dokładnie taki sam efekt miałem ze stacyjką w samochodzie - DW40, albo jeszcze lepiej LPS'em go pożądnie przepłukaj, a potem poruszaj w zamku kluczem przód-tył energicznie kilka razy - może się tylko zapiaszczył. Ewentualnie usiądź na siedzeniu i dociśnij je od góry, aby zatrzask nie blokował mechanizmu i dopiero wówczas spróbuj przekręcić kluczyk, może w tym miejscu coś się zacięło ...
  15. Zaciął Ci się kluczyk, czy mechanizm blokujący siedzenie ? Jak kluczyk, to wsuń rurkę i porządnie "wpiska", aż wyjdzie na zewnątrz WD40, albo innego ustrojstwa penetrującego - mi kiedyś podobna operacja pomogła przy stacyjce samochodowej :biggrin:
  16. Rydzu, pomysł niby dobry, tylko że już raz się na takiej łączonej transakcji przejechałem - deklaracje, deklaracjami, ale jak przyszło co do czego, to temu to nie pasuje, bo to jednak za drogo, a ten to by chciał w innym rozmiarze. Odpytam, ile ewentualnego upustu przy sprowadzeniu dwóch siedzisk można otrzymać, ale podejrzewam, że nie będzie to jakaś duża różnica przy całym koszcie. Jednak samo siedzenie na pewno będzie kosztowało ok 1400 - 1500 PLN, do tego cło, opłaty i sam koszt dostawy, więc w sumie pewnie niewiele sie da uszczknąć :dry: Możesz tez samemu sprowadzić, będzie na pewno najtaniej, ja jednak wole przez firmę, bo zawsze jakąś tam gwarancję/rękojmię mam i pomoc przy ewentualnym jej załatwieniu, a tak - bujaj się Europejczyku :wink: Ale nie w tym rzecz - pytałem bardziej o firmę, czy ktoś z nimi już współpracował ? Ja po przejechaniu ciurkiem trasy Wawa -> Świebodzin -> MRU -> Świebodzin -> Wawa, jestem zdania, że to jednak nie taki kosmos. Szczególnie, że w przyszłym sezonie planuje pojeździć trochę z plecaczkiem i nie chce zrażać na wstępie pasażera, który z całej podróży zapamięta tylko bolący tyłek i mało wygodne siedzenie :wink: -------------- A z tym przełożeniem ślimaka, lub ilością ząbków na mechaniżmie przełożenia napędu linki prędkościomierza ktoś może coś wie ?
  17. Ja mam gmole z Allegro od użytkownika o nick'u: choppiOMIH , który wykonuje dużo elementów do nowego Junaka M16. Co prawda składają się z dwóch elementów, ale połączenie polega na wsunięciu jednego w drugi, co zapewnia dużą wytrzymałość. Montowane w oryginalnych miejscach, tzn. dół pod śróby od podnóżków, góra pod śróby przy klaksonie - jeżeli Japończycy tak to wymyślili, to raczej tak powinno być :wink: ============= Co do siedziska - mam zamiar ściągnąć siedzenie Mustang 75818 przez firmę POLKOM (www.motomoto.pl) mieszczącą się w Ożarowie Mazowieckim. Czy ktoś miał okazję z nimi współpracować ? Ceny trochę spadły - koszt kanapy u producenta 489 $ + sprowadzenie ok. 300 PLN :wink: ============= Czy ktoś z Was orientuje się może jakie jest w Marudzie przełożenie na ślimaku zdawczym przy lince prędkościomierza ? Przymierzam się do instalacji nowego prędkościomierza oraz obrotomierza. Z obrotomierzem nie powinno być kłopotów, ale co do prędkościomierza mam pewien dylemat. Na rynku dostępne są co najmniej trzy rodzaje liczników, w różnymi współczynnikami K = 1 , 1.4 , 2.1 i co prawda wiem teoretycznie jak ten współczynnik wyliczyć, ale niestety nie znam ilości zębów na ślimaku i zębatce w mechanizmie przenoszenia. Wujek Google niestety tez nie pomógł ... Pozdro, lewą w górze
  18. Ziomek - jaki dokładnie model siedzenia kupiłeś ? Napisz jakąś krótką recenzję, bo ja właśnie stoję przed dylematem czy zamawiać kanapę Corbina, czy Mustanga :biggrin: A propos rozrusznika - rozkręciłem, wysypałem co tam się w nim zebrało, wyczyściłem, psiknąłem na styki kontaktem i ... kręci jak nowy :biggrin:
  19. A ja sezon chyba już zakończyłem, a raczej maruder zakończył za mnie ;-) Może ktoś z Was się z takim zjawiskiem spotkał i coś doradzi. Od jakiegoś czasu siadał mi rozrusznik, a konkretnie czasami nie odpalał - słychać było tylko pstryk na przekaźnikach, ale nie chciał kręcić. Pomagało wrzucenie biegu, przetoczenie delikatne przód-tył , ponowne zrzucenie biegu na luz i zakręcenie rozrusznikiem. Pomagało do wczoraj, kiedy to obmówił całkowicie posłuszeństwa. Nie pomaga przetaczenie, wrzucanie, zrzucanie biegów, itp. Za każdym razem jest tylko odgłos przekaźników i ani pół obrotu nie chce zrobić. Napięcie akumulatora sprawdzone - ok. (zresztą przy tym jest inny objaw), styki przy kierownicy poczyszczone. Bardziej wygląda mi to na uszkodzenie samego rozrusznika i tu moje pytanie, czy ktoś z Was spotkał się z podobnym zjawiskiem i bawił w ramach napraw garażowych na jego usunięcie, czy lepiej od razu walić do warsztatu. Dysponuje podnośnikiem centralnym, ale nie mam jak podwiesić samego motocykla w garażu, więc jeżeli trzeba rozkręcić pół silnika, to raczej się w to nie będę bawił ;-) Ziomek - podeślij namiar na firmę, sprawdzona to nie będzie problemu, a ja też się szykuje na wymianę siedziska w przyszłym sezonie ;-) =============== A i jeszcze jedno pytanie, może ktoś się w to bawił i wie jak podłączyć obrotomierz Korci mnie wymiana aktualnego (od początku lekko trzaśniętego) prędkościomierza na dwa mniejsze zegary – obrotomierz i prędkościomierz, np. te: 1) Obrotomierz 2) Prędkoścomierz Tylko w które miejsce w instalacji się trzeba podłączyć, aby dobrze odczytywać oborty silnika ? Koszt tych dwóch nowych wyniesie mniej, niż używany, oryginalny na allegro a i tak te, które oglądałem (za drakońskie ceny powyżej 800 PLN), były w stanie gorszym, niż mój lekko stuknięty. Czasami za głowę się łapię, jakie ceny sobie wymyślają ludzie za części ze szrotów :banghead:
  20. Hej - pozdrawiam Wszystkich z nad Bałtyku, bo właśnie urlopuje się w tych okolicach :bigrazz: Poprzednie terminy niestety nie wypaliły z przyczyn osobistych, a zatem robie trzecie podeście do tematu w terminie 3-5.08 i jeżeli pioruny nie będą waliły, a grad nie padał z nieba, jadę na 100% (nawet jak nikt się nie zgłosi ;) ) - chętnych zapraszam, noclegi będę orgnizował bliżej terminu wyjazdu, w zależności od ilości zgłoszeń. Wyjazd - najchętniej 3'go przed południem, ale ostateczna godzina do dogadania. Powrót 5'go wieczorem ...
  21. Piero, Ja niestety odpadam - moja praca zdecydowała za mnie o przełożeniu wyjazdu w Lubuskie o tydzień i 6-8 Lipca będę w rejonach Świebodzina, Zielonej Góry, itp. Jeżeli masz ochotę, możesz się z nami zabrać (jest już kilka chętnych osób, noclegi będę załatwiał w połowie tygodnia ;) ).
  22. Daro Sorry, ale ja niestety odpadam - w Piątek będę wolny dopiero po 15:00, ponadto niestety moja praca zdecydowała za mnie o przełożeniu wyjazdu w Lubuskie o tydzień i tak jak się obawiałem, pokrywają się nam terminy :( Zatem najprawdopodobniej rozjedziemy się w dwóch kierunkach, ale wypiję piwko za pogodę :flesje: Jeżeli ktoś był już w Bieszczadach, może w tym czasie zabrać się ze mną ;)
  23. Wicia23 i yamro , jak najbardziej zapraszam. Muszę jednak dopiąć kilka osobistych spraw i do Czwartku będę wiedział co i jak (istnieje ryzyko przełożenia wyjazdu o tydzień, na 6.07-8.07, a wówczas niestety pokrywam sie terminami z wypadem w Bieszczady :( ). Puście mi na PW Wasze numery telefonów, to dam Wam znać, jak sprawy się potoczą ;) Pozdrawiam
  24. Plan przejazdu super - szkoda, że się rozmijamy terminami :sad: W kadym razie trzymam kciuki za pogodę :lalag: Mimo wszystko w Polsce, czerwone drogi są pewniejsze, dlatego dłuższe odcinki, tzw "dojazdówki" staram się robić takimi, a lokalnie poruszam się żółtymi/białymi ... Dla przykładu przeleć się w naszych okolicach drogami żółtymi: - 722 , z Grójca do Piaseczna, jakoś nawierzchni (pomimo prowadzonych prac) nadal pozostawia wiele do życzenia. Jest kilka zakrętów, na których ledwo mieszczą się dwa samochody ;) - 683 , która teoretycznie na mapach umożliwia skrócenie drogi do Tarczyna (z krajowej 50'ki), ale praktycznie kończy się drogą piaskową w szczerym polu. Władowaliśmy się na nią w zeszłym roku i był mały "zong" (może w ramach EURO już to poprawili ;)) Co do białych, to już bywa różnie. Niedawno lecieliśmy z BlackWolf'em z Gierłoży do Mamerek, gdzie kilka kilometrów kostki brukowej dało się we znaki i trochę nas wytrzęsło. Więc lecieć całą trasę (np. kilkuset kilometrów) tylko takimi drogami raczej sobie nie wypbrazam ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...