Skocz do zawartości

porywacz_zwlok

Forumowicze
  • Postów

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez porywacz_zwlok

  1. nie mogłem wytrzymać i rozebrałem wszystko i chyba znalazłem winowajcę, choć nie tłumaczy to selekrywnego braku paliwa bo kilka razy zabrakło mi w silniku paliwa w połowie baku ale najczęściej pod koniec pod bakiem jest taki zawór: http://vlep.pl/visit.php?f=fpdzh0.jpg z dużego złącza leci paliwo, ale tylko wtedy gdy w małym jest podciśnienie. troszkę opiłem się paliwa sprawdzając jak to działa, ale zacząłem się przyglądać wężykowi i po prostu rozpadł mi się w rękach. więc domyślam się, że to była główna przyczyna. dziurawy wężyk póki się nie rozgrzał to jakoś trzymał ciśnienie ale gdy tylko się rozgrzał to łapał powietrze http://vlep.pl/visit.php?f=wa72ih.jpg tutaj podłączenie za gaźnikiem przed silnikiem. mam nadzieję, że to jest powód
  2. Witam. Mam problem ze swoim sprzętem. Otóż na koniec sezonu musi regulowane gaźniki i mistrz przy okazji sprawdzał i czyścił bak paliwa. Po jego magicznych wyczynach kończy się w gaźnikach paliwo gdy jest jeszcze 1/5 baku. Wskaźnik też pokazuje ze do rezerwy jest jeszcze szmat czasu. Właśnie osuszam bak i będę jutro zaglądam. Gdzie szukać przyczyny?
  3. Hondzia CX500 też jest przepiękną maszynką. kolejna fajna maszynka masz rację ale ja nie podążam modą a potrzebą posiadania drugiej maszyny na miasto. chciałem właśnie pominąć rzędowe silniki i zrobić coś na V'ce. ale co do pospolitych motocykli to zgadzam się z Tobą
  4. myślałem o zakresie między połówką a trzyczwarte to są oczywiste rzeczy. malowanie pociągnięte liniami, zadupek też oczywista oczywistość no i kominy wyglądające jak marchewki w pełnych chromach. no i nie można zapomnieć o szprychowych kołach :) oczywiście, że singiel. ogołocony ze wszystkiego co zbędne i odchudzony do granic zdrowego rozsądku. do plecaka będzie nadal inazuma. każdy kiedyś dorasta do dnia, gdy potrzebne w stajni są już więcej niż jedna maszyna.
  5. będę budował cafe racera i szukam dobrej, poczciwej i taniej podstawy. na początku miałem myśl by CB500 do tego celu użyć, ale tak sobie myślę, że chyba mam już dość rzędowych silników i fajnie by było zrobić to na V'ce. macie jakieś ciekawe propozycje małych pojemności i zwartych oraz prostych konstrukcji, które można zaprzęgnąć do tego celu? chodzi o sprawdzone maszyny lub takie które są uznawane za mało awaryjne
  6. in nomine magnae veritatis

  7. miałem już szybkie motocykle, ostatnio rozjeżdżałem nakedy od kilku lat, na tą chwilę jest inazuma, ale jej przewidywalność mnie nudzi. szukam czegoś nowego, ale brak mi inspiracji, więc może pomożecie mi? krótkie wycieczki, latanie dynamiczne ale niekoniecznie szybkie, nieraz z plecakiem. najlepiej gdyby motocykl zbliżał się do mojej pierwszej miłości, czyli norton 500. nie szukam weterana ale youngtimer wchodzi w grę
  8. więcej zdjęć na fejsbuku: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.161301580674569.35533.107385936066134&type=1 lub na blogu: http://porywaczzwlok.blogspot.com/2012/09/motopopoudnie.html
  9. zdjęcia z 13-08-2012 r. fejsbuk: http://www.facebook....107385936066134 blogspot: http://porywaczzwlok...opopoudnie.html wszelkie prawa modyfikacji zdjęć zabronione. reszta dozwolona
  10. no to mnie tą luźną dyskusją troszkę zmartwiliście to latanie po kilkaset kilometrów to nie jest jeszcze turystyka a jedynie latanie wokół komina. na turystyku naprawdę fajnie się lata ale całe życie nakedy i mnie to troszkę już wypaliło. wiecznie wiadomo co się zdarzy, jak motocykl zareaguje, nie trzeba walczyć, nic nie trzeba naprawiać - inazuma idealnym sprzętem. wydawało mi się, że pozycja z wyciągniętymi nogami da mi troszkę odpocząć kolanom, że duże kanapy dadzą odpocząć moim plecom, tam gdzie kończą swoją szlachetną nazwę mam dwie ekipy za którymi i z którymi latam, ale tam są albo same plastiki albo też same crusery i bober z hadeka, więc nie mam się gdzie przymierzyć do ciekawego sprzętu chyba będę musiał przejechać się do adama i przysiąść na kilka armatur dziękuję za odpowiedzi ale wątku jeszcze nie zamykamy, bo może i komuś się coś ciekawego przypomni co mnie wzbogaci o wiedzę ładny ten vulcam ale ta pojemność mnie przeraża ;)
  11. tutaj to raczej droższa historia mojej inazumy, więc odpada bo po co zmieniać na coś takiego samego ale droższego
  12. raczej celuję w choppera, crusery do mnie mniej przemawiają
  13. może rzeczywiście źle podszedłem do tematu z tą pojemnością. jeśli spalanie jest rzeczywiscie takie niskie to może zwiększając zakres pojemności mam większy wybór ciekawych maszyn?
  14. a jak to jest z litrowymi sprzętami jeśli chodzi o spalanie? mój inazuma zjada w cyklu mieszanym 5.2 litra na setkę a bandzior który miał 1200 pojemności zjadł wszystko co miał z potrzebą przekroczenia 10 litrów na 100 kilometrów
  15. całe życie na rzędówkach latam, więc V2 dla mnie to nowość. może być ciekawe doznanie. co do latania z plecakiem, to 90% latam jednak sam HD? będziesz musiał nawet stringi zacząć nosić z logo HD ;)
  16. to są te same motocykle tylko z innej fabrykiinazuma ma troszkę lepsze hamulce sf ma niżej środek ciężkości przez co mniej przepada na zakrętach inazuma ma szósty bieg, którego nie ma sf sf ma lepszą kulturę pracy silnika od inazumy inazuma jest troszkę bardziej zrywna sf ma wygodniejszą kanapę dla pasażera inazumy jest mniej niż sf reszta to bilans zalet i wad obu motocykli jak trzeba będzie to się człowiek zapożyczy jeśli nie ma innej opcji, ale wolałbym uniknąć tej opcji przy aktualnej pogodzie polityczno-finansowej na świecie
  17. na razie się rozglądam na czym w ogóle jest sens siadać ale jeśli nie przekroczę 10k to będzie to znośne dla budżetu domowego
  18. witam od pewnego czasu moja niewiasta drąży temat mojej przesiadki z nakedów na choppera. od wielu lat latam na golasach z miłości do dynamicznej (nie szybkiej) jazdy oraz chromów. pomijając motorynki i wueski to po kilka lat miałem okazję poruszać się maleńkim CB450 potem Seven Fifty, gdzie z łezką w oku wspominam ten motocykl. potem latałem bandytem 1200 w wersji N ale paliwożerność przy canecha paliwa które przekroczyły 5 pln mnie mroziła i po 3 latach przesiadłem się na inazumę. 2 sezony na GSX750 uważam, za bardzo udane, bo sprzęt wdzieczny i piękny a spalanie jak i obsługa w normalnym zakresie ostatnio moja pani zapragnęła bym się przesiadł z kanapowca na jakiś wygodniejszy sprzęt i wcale nie uważam, że jestem indoktrynowany lecz ciekawy jak na takich motocyklach się lata. głównie trasy co tydzień po kilkaset kilometrów w samotności i weekendowe wycieczki po terenie zachodniej polski z niewiastą na plecach. i mam tutaj zagwostkę za jakim sprzętem się rozglądać. słuszna waga i wielkość jest ograniczeniem który rzuca się w oczy przy takich sprzętach jak 535, bo wyglądam jak na pocket bike'u. chciałbym też uniknąć siadania na dużym litrażu, by mnie rachunki za paliwo jak przy bandycie nie zjadły. jestem w temacie zupełnie zielony i może podpowiecie mi co ciekawego jest na rynku i czym warto się zainteresować? jakieś ciekawe propozycje? zapraszam do luźnej dyskusji [dodane przez edycję] co do pojemności to z dyskusji wynika, że niepotrzebnie ograniczam się litrem. mogą być też większe pojemności jeśli masz ciekawe na myśli moja aktualna miłość:
  19. wrzucam kilka zdjęć poglądowo z deszczowego rozpoczęcia sezonu w stolicy podziemnej pomarańczy więcej zdjęć znajdziecie tutaj: http://porywaczzwlok.blogspot.com/2012/04/rozpoczecie-sezonu-motocyklowego-2012.html
  20. porywacz_zwlok

    Dlaczego?

    szkielet luboń, dzikie wieprze, bułgarska i każdą środę
  21. porywacz_zwlok

    Dlaczego?

    wystarczy w środę się rozglądnąć po mieście. no ale trzeba się rozglądać
  22. powoli zaczynam tracić nadzieję na znalezienie inazumy w rozsądnej cenie i w wielkopolsce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...