sewa

jeżeli są tylko te objawy, sprawdz membranki czy przypadkiem nie są zbyt twarde ( moto swoje lata ma), może być to, wiem ze w pewnym sradziku taka wymiana pomogła lecz było to ostatnią deską ratunku gdyż koszt 1 membranki jest dość wysoki

nie no oczywiście koszt owszem, lecz powiedzmy sobie szczerze co ile taka linka zaczyna oznajmiać o sobie? po 20? 30 tys km? jak się ma kasę by kupić motocykl to i na takie rzeczy również powinna się ta kasa znaleźć... do gxrki koszt 60 zł - a różnica w obsłudze porażająca, do fire 929 - mam około 80 zł, mt 16 - 0 zł tu wystarczy patent który zawsze działa ale nie o to tu się rozchodzi smarowałem i ja również linki na początku, ale po pewnym czasie dałem sobie spokój - nowe problem znikł, bez bawienia się w napuszczanie oleju, zamaczanie i pozostawianie na noc aby dobrze się rozprowadziło... lekka przesada i dla mnie bezsensowna praca ps. wymieniłem ceny linek do sprzęgła

smarowanie linki raczej nic nie daje, lepiej kupić nową ( to nie jest duży koszt) a różnica jest diametralna zresztą każdy lubi ingerować w technologie tu przykładowo japońskie które są najlepsze co do danego mechanizmu ( linki hamulcowe, sprzęgłowe) swoimi metodami. nasączanie jest bezowocne, olej nie utrzyma się w pracującej w płaszczu lince a co za tym idzie wypływa na wierzch, tak samo wd 40.. - nawet pogarsza sprawę w późniejszym czasie

u mnie jest filtr powietrza K&N, dyno jet i cały układ wydechowy Scorpion - całość synchronizowana przez profesjonalistę, na końcu sprawdzony sprzęt został na hamowni, gdzie wykazało iż moc poprawiła się dość zadowalająco :crossy: ps. trajka66 - Twoj pkt 1 odnosi się do pkt 2, jeżeli chcesz zmienić na seryjny filtr to nie wiem czy zamienianie dysz (tych plastikowych z dekielkiem i sprężyną) z dyno jet będzie efektywne, po za tym ja osobiście zostawiłbym sobie K&N, to są dobre filtry

ja w swoim sradzie 750 też mam dynojety... i zastanawiam się jak autor tematu również nad ich pozbyciem się... różnica między spalaniem mojego sprzętu a qumpla (również sradzik 750 z tego samego roku) waha się nawet do 2,4 l ... mnie z tego względu trochę szlag trafia.. chociaż i tak idzie na sell więc może podaruje dodatkowe motanie się przy nim... osobiście wolałbym factory, kolega zainstalował je z fire 929.. bajka a spalanie? + 0, czyli to o czymś musi świadczyć - sora za offtop:] ps. czy już złożyłeś gaźniki i wyregulowałeś, czy jednak czekać bedziesz na qumpla?:) u mnie dysze są zestrojone pod nówkę układ wydechowy... więc zastanawiam się czy nie będzie z tym więcej roboty..:/

zawsze przyjmuje 1 % , że coś może iść nie tak :] a te 100 sezonów... trochę przy dużo jak na mnie :D :crossy:

jak to właśnie w tym temacie został poruszony wątek odpalać czy nie, wielu moich znajomych również ma podzielone zdanie odnośnie tego zimowego rozgrzewania motocykla... I o dziwo wszystkim działają sprzęty bez żadnych problemów a każdy ma swoją tezę.. ja osobiście odpalam dopiero jak zaczynam go użytkować w pełni... na zimę pozostawiam jedynie zalany na max bak, wyczyszczony na błysk sprzęt i na stojakach ze spuszczonym powietrzem w oponach do połowy. Na sezon jedynie pozbywam się benzyny kilkumiesięcznej, zalewam nową i przelewam nią gaźniki, czyszczę i przepalam świece i w 99% odpala bez problemowo także kto co woli zdravim!

czytaj uważniej, kolega wueska napisał przykładowe uszkodzenia, chociaż przy tak sporadycznych wystrzałach nic większego się nie dzieje, jednak nie czekaj do sezonu tylko zrób to od razu by mieć święty spokój, tzw. 5 min roboty...

Kolego Kamil89. Prawnie to masz do bodajże 2 tygodni możliwość zwrotu zakupionego motocykla sprzedawcy... Po śledzeniu tematu wywnioskowałem, że nie bardzo zależy Ci na oddaniu tego moto.. czyżbyś był aż tak napalony na ten sprzęt, ze przymykasz oko na taki mankament jakim jest stan ramy i fakt ze sprzedawca poleciał w kulki z Tobą ze ho ho... "kontakt urwany" - byłeś tam na miejscu, odbierałeś sprzęt.. Co za problem zajechać z kimś kompetentnym, osobą która dobrze "czaruje" i upominać się o swoje. A to że kupujący zapoznał się ze stanem zakupionego sprzętu nie oznacza końca...

hmm tak czytam od początu ten temat... i wnioskuje że założyłeś go nie po to aby dowiedzieć sie jak przerobić dokładnie moto, tylko aby porobić troche burdy na forum... popatrz chłopie na swoje wypowiedzi i sam stwierdź że zamiast zadawania szczegółowych pytań Ty nie wiadomo czy chwalisz się czy się żalisz... 15 tys... to żeś chyba postradał zmysły, wymieniasz to co jest zepsute.. chyba że naprawde konstrukcja motocykla już Ci nie odpowiada i chcesz sprubować innego moto z lepszym kopem, środkiem ciężkości itd... ps. mam sam osobiście f4i przerobione na jazde extreme, pierwszy silnik padł po 3 miesiącach gdzie 4 razy fikną na bok, przy odpalaniu i rozgrzaniu moto na postoju (strzał), okazało sie że : pękł korbowód, natomiast drugi silnik sprawuje się "bez zarzutu" juz od około 6 miesięcy (użytkowania, gleby itd), nie ma na to reguły.. więc chłopie albo zadawaj pytania odnośnie swego tematu, albo skończ ten cyrk bo to nie miejsce na to zdravim!

tak aby zaślepka od góry mogła się na nią nałożyć, jak dobrze ustawisz to się przypasuje i nie będzie wystawać (nie ma prawa)

dokładnie popieram zeno:] ja chętnie bym zobaczył jak on przyciera te plastiki cebra... i o wykorzystaniu tej cebry w 100%... normalnie zajebiste podejście do sprawy wielu gości co przejedzie te 10kk km i czuje ze są zajebiści.. rozpier--- mnie to.. za dużo filmów na youtube... co do tematu to dobrze ze wyszedłeś cało z tej sytuacji!! zdravim!

co jak co ale w Polsce szlif a np w Niemczech trochę się różni... dla założyciela owego tematu nie polecałbym wydawać takiej kwoty na moto po szlifie... o szlifie u nas mówi się że: gleba, rozwalona czacha, lagi, dekle porysowane itd... a u naszych zagranicznych kolegów szlif = porysowana leciuteńko owiewka... do czego zmierzam... a no do tego że w Polsce albo sprzęt tylko i wyłącznie sprowadzony świeżo i bezwypadkowy albo nowy.. i tak jak poprzednicy pisali wybierz się z osoba która to wszystko trawi a nie z jakimś laikiem... powodzenia przy wyborze moto! ps. ja raz się naciąłem na niezłą bombe... właśnie tzw. szlif i więcej takiego błędu nie popełnię

ja zalewam do swej gixy motul półsyntetyk również i bardzo sobie chwale, zresztą jak na mobilu Twoje moto dobrze sprawuje się to po co kombinować? na minerala nie próbuj, a syntetyk bym się wachał - jeżeli o to Ci chodziło

ale nie Dynojety tylko Factory. Sam mam dynojety i sprawiaja ze zwiększa mi się spalanie o ponad 1,4 l na 100 km. natomiast factory słyszałem o nich bardzo dobrą opinie, po zamontowaniu ich i zestrojeniu z układem wydechowym, zaszła nie mała poprawa w osiągach a spalanie nie zmieniło się co jest duzym plusem. Także zastanowiłbym się nad ich doborem

spotkałem się z czymś takim u qumpla, jak jechał konkretnie na niższych biegach to nigdy nic nie było, ale jak tylko wrzucił najwyższy bieg, zaraz tak dziwnie pyrkała i muła dostawała. Zdjęliśmy bak, pompa do czyszczenia, bak do czyszczenia, cały układ paliwowy przedmuchany. Potem złożyło się i problem zniknął jak ręką odjąć

jak będziesz wykręcał tą pompę to przy okazji wyczyść bak, najczęściej przy pompie paliwowej jest żur tym bardziej że zakupiłeś moto nie dawno, paliwo nie zawsze czyste jest...

to normalne że ciężko ją odkręcić, polecam zaprowadzić moto na jakąś stacje wymiany opon, tam mają odpowiedni sprzęt do tego - nakrętka odkręca się w przeciwną stronę do kręcenia się zębatki - ja blokuje u siebie hamulcem ( gdy jeszcze nałożony jest łańcuch na nią) - sklejona mało prawdopodobne

a powiedz mi kiedy to zauważyłeś? wnioskując z Twego zdjęcia na profilu chyba dajesz czasem na tylnie? więc masz odpowiedz, po podrywaniu moto do góry a potem gdy opada olej może wydostawać się z powietrzem do filtra powietrza

ja w swojej suzie zmniejszam ciśneinie w tylnej oponie(nawet do 1,4), daje to taki efekt ze opona w większym stopniu ma styk z powierzchnią i lepiej się trzyma, podrywa ale to raczej do wolniejszej jazdy. Co do samego podrywania spróbuj może wpierw nie ze sprzęgla a z samego gazu, pobujaj go i powkręcaj na obroty. Ja osobiście robie z gazu tak że dochodze do około 4,5 tys obr. lekko puszczam gaz i po tym gwałtownie daje, moto samo wskakuje na tylnie a reszta to juz kwesia operowania gazem, heblem i balans oczywiście. Trzeba poprostu trenować i tyle:D

żarty żartami, ale co masz do suzuki? to że w niej same stuki?:> wiadomo każdy sprzęt będzie zachowywał się inaczej, nie ważne czy jest tego samego typu, roku itd... odnośnie remontu to sobie podaruj, lepiej silnik wymienić i tyle, chociaż będziesz mieć pewność ze "jako tako" grają ze sobą wszystkie podzespoły a nie po remoncie starego silnika to jak w ruletce, dotarcie może przebiegać spokojnie, albo pod koniec docierania zrobi Ci otwór w bloku silnika i tyle:]

Spróbuj pozostawić otwarty zbiorniczek z płynem na noc ( oczywiście zalanym na max), pomógł taki patent w intruderze 1400

właśnie tak jak to pan Piotr podkreślił, są to tarcze pływające zapewne sportowe (ze wzorkiem, lepsze chłodzenie) i przy hamowaniu słychać specyficzny stuk, luz jest po to aby mogły się one dopasować do kloców hamulcowych, mam u siebie z przodu właśnie taki sam patent, nic z tym nie rób, tak ma być

ja dobrze rozumiem o co chodzi z chłodzeniem:) jedynie zastanawia mnie sytuacja wtedy z gaśnięciem, przy normalnej jeździe nic się nie dzieje, wszystko jest w porządku. Przy najbliższej okazji sprawdzę zawory. dzieki

no właśnie jestem w kropce z tym jego zachowaniem, luzy będe sprawdzał chyba na koniec sezonu, gdyż nie chce rozbebeszać całego sprzętu zważywszy na to iż tam są płytki i będzie z tym roboty;/ zastanawiam się tylko dlaczego tak się dzieje, przy normalnej jeździe moto trzyma (w zależności od pogody) od 75 - 80 stopni pozostało mi te strzelanie z przodu, dziś może podczepię go do góry i rozbiore w całości, to może do czegoś dojde, z góry thx