Skocz do zawartości

enZo

Forumowicze
  • Postów

    799
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez enZo

  1. To może ja się wypowiem bo użytkuję taki sprzęt i użytkowałem go jakiś czas równolegle z CBR 600 F4 z 2003 roku. W skórcie to: - 110 kM niby to samo co w CBR ale moment obrotowy już inna bajka i moto w porównaniu z CBR niesamowicie elestyczne, praktycznie na każdym biegu od 2,5 tys rpm już ciągnie, - skrzynia - bez zarzutu, pracuje miekko i cicho, sprzęgło lekko bez opotu, - V-Maks 250 km/h licznikowe i wydaję mi się że 200 pojawia się szybciej niż w CBR, - silnik mocy w całym zakresie obrotów, i w górze też ciągnie jak oszalały, - kolejny argument to wrażenia z jady, w CBR wszytko dziaje się jakby spokojnie, przewidywalnie, silnik mimo że kręci to jakoś brakuje mu "świra" w Z 750 oddaję moc zupełnie inaczej, czasem brutalnie i ostro i to mi się akurat podoba :bigrazz: - posiadam wersję S więc nie ma porblemu z jazdą w trasie z dużymi prędkościami, łba nie urywa :biggrin: - hamulce - jak dla mmnie trochę za słabe, może przyzwyczajenie z CBR która miała monoblock 4 tłoczkowe a tu jest 2 tłoczkowy zacisk pływający i jak dla mnie mógłby być bardziej skuteczny, - zawieszenie - tył OK, przód brak regulcaji i jak dla mnie również mógłby być twardszy ale to chyba zonwu przyzwyczajenie ze sporta, pozatym może warto pomyśleć o wymianie oleju w laach bo mam 13,5 tys a nigdby nic nie ruszane, - pozycja - rewelka do miasta, w trasie też OK, nie pasi do ostrej sportowej jazdy, Generalnie to całkiem fajne moto, bez wątpienia lepsze niż 600 tki w tej klasie bo silnik zaskakuje elastycznością i mocą. Pozdro
  2. I otóż to, tak właśnie wyglada PRAWO w Polsce. A za kasę z mandatów bawi się wojewoda na bankietach i przyjęciach przez niech organizowanych i właśnie po to policjanici mają wyznaczane limity zatrzymań żeby tej kasy nie zabrakło :banghead: I gówno ma to wszytko wsólnego z bezpieczeństwem na drodze. Przebudowa dróg to nie tylk zminiejszenie bezpieczeństwa ale dobre drogi to: - mniej wypadków, - płynna jazda; - jw. = mniejsze zyużycie paliwa; - szybszy transport i spedycja co wiąże sie ze zmniejszeniem kosztów firm; - ekologia z racji płynej jazdy i zmniejszenia zużycia paliwa; Więc nie pomaga do mnie żadne tłumaczenie że stosowanie fotoradarów czy zwiększoneych kontroli drogowych ma jakikolwiek wpłych na bezpieczeństwo pomijając już inne aspekty.
  3. Nie wiem czy jest jakaś różnica ponieważ u mnie wygląda to tak: - noga na dźwigni, lekkie napięcie w celu skasowania luzu; - jednocześnie - sprzęgło z gazem i redukcją - odpuszczenie sprzęgła jak obroty są jeszcze w górze - noga z dźwigni Wszytko dzieję się bardzo szybko i nie wiem czy te czynności poza nogą da się rozgraniczyć, sprzęgło zwykle wciskam tylko lekko żeby rozłączyć napęd na chwilę podniesienia obrotów. czyli lewa dłoń "muska" sprzęgła prawa w tym czasie do daje gazu a noga zmienia bieg, i jak tylko wskoczy odrazu sprzęgło puszczam. Pozdro
  4. enZo

    Kawasaki Z 750 S

    Hehe a co masz na myśli pisząc "zakup kontrolowany motoru" ?
  5. Np jeśli zajdzie konieczność nagłej redukcji w zakręcie, załóżmy przypadek hipotetyczny że jedziesz na moto w złożeniu i przyczepność swoich opon wykorzystujesz na 80 %, i załóżmy że zajdzie potrzeba redukcji w złożeniu. Każda reakcja która doprowadzi do zużycia tej przyczepności do poziomu ponad 100 % prowadzi do uślizgu koła czytaj gleby :bigrazz: (no może nie u wszystkich) Właśnie po przez redukcję w momencie odpuszczania sprzęgła właśnie te 100 % zostanie na chwilę przekroczone w skutek pokonania nagłego momentu hamującego silnikiem, robiąc to z międzygazem doprowadzasz że moment hamujący przenoszony jest koło płynnie więc nie ma nagłego skoku a co za tym idzie nie zerwiesz nagle przyczepności której mogło zostać już nie wiele.
  6. To zależy od wielkości pedału gazu w aucie, jak jest taki z podłogi jak w BMW to piętą jest ok, ale niestety większość nowoczesnych aut ma taki mały wystający, mocowany od góry więc żeby gosięgnąć piętą trzeba nogę prawie w poprzek postawić, więc stwoierdziłem że muszę znaleść inną metodę i znalazłem. Hamuje piętą a palcami sięgam do gazu, na początu trochę nie wychodziło i jak sięgałem do gazu to lekko odpuszczałem hamulec, ale teraz już jest OK i fajnie idzie płynnie i rewelacyjnie brzmi. Kupując motocykl czy samochód biorę zawsze pod uwagę spalanie maksymalne żeby później nie być zaskoczonym, i nie przejmuję się jak jest okazaja pojechać szybko jak to mi wyjdzie na spalaniu, tylko cieszę się jazdą a nie liczę w głowie. Ile spali to spali, ważne by jechać sprawnie i z przyjemnością, jak bym miał patrzyć tylko na spalanie to bym go nigdny nie kupił.
  7. A się czepiasz :icon_razz: :wink: To było z przed czasów ery DIESLA :icon_razz: :wink:
  8. Słyszałem, ale mówię o stosowaniu międzygazu nie tylko przy jeździe sportowej przy obrotach bliskich maksymalnych, poprostu stosuję go zawsze żeby nie wychodził z "krwi" i nawet jak redukuję z 2,5 tys obrotów. Tylko powielanie dobrych nawyków na codzień i często prowadzi do ich perfekcyjnego opanowania i później stosowania jak są potrzebne. A i ile taka chwilowa przygazówka może podnieść spalanie? Pozatym nie przejmuj się tak ekologia, co z tego że w Europie jast moda na ekologię, normy Euro 5 itd, spójżmy na mapę świata i zobaczmy ile taka Europa zajmuję, co z tego że ja ty i inni będą się przejmować spalaniem o 0,5 l większym jak CHINY,INDIE,USA,ROSJA nie stosują się do wiekszości zaleceń i mają ekologię w poważaniu. Przyklad w Europie już dawno jest zabronione stosowanie czynników chłodniczych powodujących znikanie warstwy ozonowej a w USA,CHINACH,ROSJI itd spokojnie dalej jest stosowany R 22 , R 12 i inne czynniki które tą warstwę likwidują. A ile Europa produkuje tego typów gazów w porównaniu z którym kolwiek z tych krai? Więc myślę że nawet gdyby wszyscy w Europie stosowali między gaz to a jedna fabryka w CHINACH zosytała zamknieta to i tak bilans nie byłby na zero.
  9. Dziwią trochę wyniki sondy, chyba brali udział sami stali użytkownicy forum :bigrazz: W praktyce jak się obserwuję lub rozmawia z innymi kolegami to praktycznie nikt nie używa międzygazu, nawet co poniektórzy dziwią się o co chodzi. Często idąc przez miasto obserwuję innych użytkowników motocykli jak dojeżdżają do świateł i zdarzają sie nawet tacy co zatrzymują się całkowicie na tym biegu co jechali i dopiero stojąc próbują "dobić" się do "jedynki" żeby ruszyć. :biggrin: Więc chyba szkoły prowadzące kursy w ogóle nie mówią że należy redukować bieg w zależności od prędkości jazdy nie wspominając o międzygazie. A co sądzicie od używaniu międzygazu w samochodzie? Ja używam i naprawdę jest owiele lepszy efekt mimo iż budowa skrzyni samochodowej tego nie wymaga. Tu znalazłem mały opis: http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/heel-and-toe/
  10. Akurat mi sie nawinoł pod ręką z motogena. Dziwi mnie fakt że są odpowiedzi że "wiem co to jest ale nie stosuję" ciekawe dlaczego ?
  11. Był ale jak pokazały ostatnie dyskusje oraz pytanie kolegi powyżej to nadal jest wiele osób które nie wiedzą o co chodzi więc warto odświerzyć zagadnienie. Sezon idzie i napewno wielu świeżo upieczonych motocyklistów poczyta z zaciekawieniem. Bardziej mi chodzi o cele informacyjne a nie kolejne sprzeczanie się czy ma to czy nie ma sensu. Właśnie dlatego sonda.
  12. Ten powinien działać http://www.motogen.pl/artykuly/porady/szko...gazem,art8.html
  13. Trochę teori: Międzygaz, redukcja z międzygazem, potocznie przegazówka - technika stosowana podczas prowadzenia pojazdu silnikowego z manualną skrzynią biegów nie wyposażoną w synchronizator (np. motocykl). Polega na nieznacznym uchyleniu przepustnicy (dodaniu gazu) w momencie wysprzęglenia podczas redukcji biegu (zmiany przełożenia na niższe) w celu wyrównania prędkości obrotowej silnika oraz układu napędowego, i, w konsekwencji, uniknięcia niekorzystnego udaru podczas wsprzęglania. Oraz artykuł Tomka: http://www.motogen.pl/artykuly/porady/szko...gazem,art8.html
  14. http://www.joemonster.org/art/10795/Jak_mo...a_znaki_drogowe Dajmy na luz :icon_razz: :bigrazz:
  15. NO :buttrock: Dlatego jadę jak można czyli warunki na to pozwalają tak szybko jak uważam to za stosowne i jak nie pozwalają tak wolno jak uważam to za stosowne, a nie co każe ograniczenie i przepis bo to głupota :icon_mrgreen: :icon_razz: I powinno im się zabronić kupować moto bo kupują motocykle co spokojnie na 2 łamią wszytkie obowiązujące ogranicznia i nie potrafią się nimi cieszyć :icon_razz: a kupili tylko po to że mniej palą od puszek i nie trzeba w korkach stać :icon_razz:
  16. A dlaczego mamy robić od dupy strony i lub nie robić nic ? Pieniądze na drogi są, przepadają nawet i wracają do Uijnej kasy. Więc się pytam dlaczego to my mamy płacić za błędy ustawodawców, którzy nie potrafią wykorzystać środków, robotników, firm wykonujących drogi, prawo, archeologię itd.?? Czyja to wina że tak jest - nasza kierowców? Więc nie zamierzam niczego robić z dupy strony i twierdzić że jest ok lub nie robić nic :icon_evil: Jest ewidentna wina ustawodawcy a nie barku pieniędzy :icon_exclaim: Więc mymyślili prostrzy sposób wobciążenia podatnika i stawiają fotoradary i policję żeby kasa była na zabawy :icon_evil: Może wiesz gdzie trafia kasa z mandatów :icon_question: Bynajmniej nie na budowę dróg, a ni też na wyposażenie policji. wydają ją wojewodzi, na co ? na premię i bankiety itp. :lapad: Jest mnóstow krajów postkomunistycznych co też nie mieli prostej sytuacji, nawet gorszą bo małe kraje i małe dotacje z Unii, a DROGI MAJĄ i nie ma ograniczeń GPS i policji za każdym rogiem :banghead: :lapad:
  17. Gadam i często spotylkam gości co na armaturze że tak powiem dają w palnik :bigrazz: Druga strona medalu Ci co nie dają nigdy nie spróbowali lub boją się spróbować bo ich psychomotoryka nie jest do tego przystosowana lub też nawet psychika. To tak jak z Kokainą, wilu wie że jest fajnie ale jeszcze więcej osób wie jak można się szybko uzależnić i już z tego nie wyjść i dlatego profilaktycznie woli nie próbować. NIektórzy kierowcy "armatury" kupują ją tylko dlatego że taki mają gust a nie dlatego że lubią sobie wolno "poprykać" w niedzielę. Dalem na końcu :wink: więc bardziej dla szydery to piszę. Jak już pisałem, jeżdżę głównie żeby nie ZABIĆ SIEBIE i INNYCH a głównie siebie bo bezpośrednio się to wiąże z zabiciem innych bo chyba sporadycznie się zdarza żeby kierowaca motocykla walną w puszkę czy nawet pieszoego i sam przeżył, czerpię przy tym maksimum przyjemności jakie się da w danej chwili i sytuacji na drodze. A działania tak jak napisał Jeszua w tej chili głównie prowadzą do spowalniania ruchu na istniejących drogach niż budowania nowych, jak tak dalej pójdzie to wszycy utkniemy w jednym wielkim korku :bigrazz:
  18. tomgor kreuje nam motoryzację przyszłości ala "Człowiek demolka" lub "Piąty element" gidzie użytkownik nie ma żadnego wpływu z jaką prędkością się porusza, czyli zapewne najbezpieczniejszym było by z punktu wiedzenia ogółu kontrola gps + pojazdy które same się prowadzą, a człowiek tylko siedzi i się głupio uśmiecha. Zapewne jesteś zwolennikiem takiego rozwiązania? to wyeliminowało by wypadki w 99 %. Już pracuję się nad systemem komunikowania się samochodów w celu uniknięcia kolizji. Tylko że wolę tych czasów nie dożyć bo dla mnie to już nie motoryzacja tylko metoda na przemieszczanie Zapewne jesteś też zwolennikiem ABSu, milionów poduszek, i wszystkich systemów które pomagają "kierowcy" wyjść z opresji? Jak dożyję takiego gówna a zapewne już dożywam to będę jednym z jeźdźców apokalipsy :icon_mrgreen: na motocyklu co hałasuje, zanieczyszcza,nie ma żadnych elektronicznych "wspomagaczy" i jedzie ponad wszelką obowiązujące przepisy Weź się choć raz przejedź porządnie i poczuj co to wolność, adrenalina, szybkość i ekstaza wywołana motocyklem :icon_razz: :icon_mrgreen: Motocykl to przyjemność a nie tylko statystyki i rozsądek w głowie, mimo tego że czasem jest to niebezpieczne ale podejmując decyzję o kupnie, odpalając za każdym razem maszynę jesteśmy tego świadomi i mimo to że wielu już nigdy nie wraca podejmujemy to ryzyko a nie żyjemy przepisami i statystyką :icon_razz: Dokładnie, nie mogę się doczekać kiedy znowu zaczne łamać przepisy i siać śmierć i zniszczenie :icon_mrgreen: :icon_razz: i być zagrożeniem dla pożądanych podatników :icon_razz: ;) MOTOCYKL - najwyższa mechaniczna forma ekspresji :buttrock: i pemiętajmy o tym i dajmy się czasem ponieść :crossy:
  19. To może żeby trochę rozluźnić atmosferę pokażę przykład prawidłowo postawionego ograniczenia prędkości http://www.englishrussia.com/images/roads3/9.jpg :icon_mrgreen:
  20. No właśnie to napisałem wcześniej że nie ufam przerywanym tylko swojej ocenie. Na słowacji byłem nie raz i zawsze ufam sobie a nie liniom, dlatego żyję :bigrazz:
  21. Ja nie biadolę, mówię że się nie stosuję, nie będę się stosował i że w żaden sposób przepis ni jak się ma do rzeczywistości i do nikogo nie mam pretensji jak dostaję mandat 500 zł i 10 punktów, ba nawet mówię "tak wiem panie władzo jechałem dużo za szybko, jestem świadom, przyjmuję karę" i co? Wsiadam ruszam i znowu jadę za szybko :crossy: :buttrock: :crossy: Pozatym w niemczech mam znajomych i też mieli odbierane prawojazdy i co? NIC Heinrich kupił BMW M3 i GSX-R 1000 i dale zpaierdla po niemieckich wioskach po 200 km/h mimo że już raz miał prawo jazdy zatrzymane. I nie jest odosobnionym przypadkiem bo nikt z jego znajomych nie jeździ przepisowo . Więc w NIEMCZECH też są NORMALNI MOTOCYKLIŚCI , tylko KS to jakiś odmieniec :icon_razz: :wink:
  22. Nie twierdzę że jeżdżę szybko i bezpiecznie, ba - uważam nawet że jeżdżę niebezpiecznie, nie chcę tu nikogo nakłaniać do łamania przpisów to moje prywatne podejście i mówię że żadne kary tego nie zmienią. Jak zdawałem prawojazdy to miałem 16 lat i zero mnie to nauczyło o jeździe motocyklem i to samo jak miałem 17 lat o jeździe samochodem, co z tego że znałem przepisy jak nie wiedziałem nic o BEZPIECZNYM DLA MNIE i INNYCH użytkowników I SPRAWNYM poruszaniu się motocyklem? Dopiero wyjeżdżone kilometry, przeżyte sytuacje na drodze pozwoliły mi się do tych przepisów ustosunkować i stwierdzić że nie zawszę widzę sens ich stosowania. Każda skrzyżowanie, ulica, droga, chwila na niej, nateżenie ruchu w danej chwili, samopoczucie kierowcy, umiejętności, zdolności psychomotoryczne, klasa pojazdu, klasa opon, hamulce, stan ogólny itd. jest inne i żaden przpis czy ogranicznie tego nie przewidzi. Przepis jest dla ogółu i każdego a co jest do wszystkiego to jest do niczego :icon_razz: :bigrazz: A pozatym podobnie jak do znaków poziomych ograniczenia są stawiane bezmyślnie i bez sensu.
  23. :clap: No i o to właśnie chodzi o to by PRZEŻYĆ i NIE ZABIJAĆ w jeździe na motocyklu czerpiąc przy okazji maksimum przyjemności z tego co się robi i po co się kupiło motocykl. Bo chyba każdy się zgodzi że kupuję motocykl dla przyjemności a nie z pobudek zdrowego rozsądku czy ekonomicznych. (mówię tu o mocnych motocyklach). Podsumowując JEŻDŻĘ BY ŻYĆ i NIE ZABIJAĆ czerpiąc przy tym maksimum przyjemności. :crossy: A nie ślepo patrzeć w kodeks, znaki, ograniczenia i nakazy :banghead: które często ni jak się mają do rzeczywistości, zwłaszcza motocyklowej. Pozdro
  24. Dokładnie, myślę że jedzonko powinno kosztować parę złotych, Ci co je by kupili bardziej by je szanowali nie walało by się po okolicy i zwróciła by się część kosztów. A jak kogoś dopadnie mały głód :bigrazz: to spokojnie z piątaka wyskoczy na kiełbaskę. Pozdro
  25. W żadnym kodeksie, mnie poprostu kodeks nie obchodzi, jadę tak by dojechać sprawnie i bezpiecznie dostosowując prędkość do warunków na drodze, możliwości pojazdu i swoich a nie "bo tak nakazuje" przepis. Łamię przepisy i będe je łamał, jestem tego świadomy i świadom konsekwencji i nie zamierzam tego zmieniać. Daleczego? "bo lubię zapie**alać" :icon_razz: :wink: Spoko KS nie zaparkuję w bagażniku, to przenośnia te czasy patrzenia w lusterka, co nie zmienia faktu że "lukam" kontem oka bardzo często. Również nie stosuję się do znaków poziomych, gdybym wyprzedzał w miejsach gdzie jest linia przerywana już dawno bym nie żył, w Polsce znaki poziome malują idioci :biggrin: znam mnustwo miejsc gdzie jest linia przerywana a nic nie widać lub jest zrobiona w wniklu niewidocznym i odwrotnie tam gdzie wszytko widać i jest dogodna sytuacja to jest ciągła, kto to malował nie mam głowy :banghead: Dlatego to zlewam i wyprzedzam w miejscach gdzie wiem że manewr nie będzie niebezpieczny, zakończy się szybko i sprawnie a nie "czy mi wolno czy nie wolno". Bardzo rzadko patrzę na prędkościomierz, właściwie to mógłbym go nie mieć, ważniejsze jest dla mnie patrzenie daleko do przodu i przewidywanie co się może zdarzyć i planowanie kolejnych kroków oraz patrzenie w lusterka bo trzeba wiedzieć co się dzieje w koło a nie tylko z przodu. Na porędkościomierz patrzę tylko jak jadzie za mną policja lub wiem że stoją, i to nigdy nie jadę 50 km/h tylko 65 km/h bo jest tolerancja i za 15 nikt się nigdy jeszcze nie czepił. A co robią inni ludzie? Jak jest 50 km/h i zobaczą radar lub policję to jadą 40 km/h bardzo zwalniając cały ruch na drodze. Dlaczego nie jadą chociaż to co im wolno czyli 50 ???? Powinni dawać mandat za spowalnianie ruchu :icon_evil: Moim zdaniem nie ma trochę sensu takie dyskutowanie, zawsze będą zwolennicy przpisowej jazdy i nie przepisowej. Ja zdecydowanie jestem tym drugim i nie pomogą żadne kary, po to kupuję szybkie motocykle żeby z nich korzystać i to nie tylko na torze w pełni świadomy konsekwencji i odpowiedzialności jaką to za sobą niesie. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...