marzka

Na dancing na przystani dotarliście?

Oj, Diabeł. Widać, że pierwszy raz na Borkach byłeś. Gdyby Y. nie pokazał dupy chociaż raz to można byłoby żywić obawy, że dzieje się z nim coś niedobrego... choć muszę przyznać, że w tych szczególnych warunach wykazał się prawdziwym bohaterstwem lub przekorą, bo kusił los :biggrin:

Jeśli chodzi o prezentację modern jazz`u, której dokonałeś w swojej szarej podomce podczas śniadania na stołówce we wczesnych godzinach porannych to moge Cię zapewnić, że ową widziałam i bardzo żałuję, że nie udało się tego udokumentować. Lefty miał dopiero dojechać, ale pewnie "miość" go pochłonęła :icon_mrgreen: Badger, na śniadaniu sobotnim byłeś? Yuby nawet dupę pokazał w przypływie emocji :bigrazz:

Yuby, to spotkanie z eseistą w ogóle się odbyło? Nie kojarzę tego faktu...

Dzięki za towarzystwo i moc atrakcji. Żałuję, że nie wzięłam ze sobą kamery-byłby niezły dokument :D Do zobaczenia za rok, a może i wcześniej. nie zaginęła :] Uśmiechnij się ładnie do Hali to może coś zaradzi.

Stanisławę? :biggrin: będzie bosko!

Bez zbytniego spoufalania-póki co wąchałeś tylko moje buty!

Urodzinowo z okazji wejścia w wiek chrystusowy polejesz wszystkim napotkanym na swej drodze w Borkach :]

W tych okolicach nie znam i już nie pamiętam gdzie nocowaliśmy, ale hosteli tam sporo, więc nie powinniście mieć z tym problemów. Na dziko nie radzę, bo sporo tam taborów romskich i różnie może się ta przygoda zakończyć. Natomiast w Vatra Dornei jest fajny pensjonat (tzn był jakieś 9 lat temu), z bardzo życzliwymi właścicielami tylko nie wiem czy i tam Was poniesie. Powodzenia w wyprawie :flesje: http://mapa.nocowanie.pl/rumunia/ może to coś Wam pomoże.

http://namonciaku.pl/3miasto/1,113052,11420403,Jaroslaw_Walesa_po_wypadku_w_coraz_lepszej_formie_.html w ramach tematu, bo ktoś wspominał, że rzeczony nie chce już wsiadać na moto.

http://nasygnale.pl/kat,1025345,title,Tragedia-na-przejsciu-Motocyklista-zabil-staruszke,wid,14348663,wiadomosc.html?ticaid=5e211

Cosmoo...to teraz na fujarce będziesz wywyijać! Fju, fju...:D Gratuluję i życzę kosmicznych wrażeń ze wspólnych wypraw ;)

Tychowianinem? ;) Wracając do tematu...dawniej odbywał się w Tychach, a dokładniej w Paprocanach Festiwal Muzyczny im. Ryśka Riedla "Ku przestrodze" (udało się raz dotrzeć motocyklem). Teraz festiwal ten przeniósł się do Chorzowa i odbędzie się w dn. 28-29 VII b.r., choć od 26 coś ma się już dziać na Polach Marsowych. Tak sobie nieśmiało kombinuję, coby pojechać tam na moto i przy okazji odwiedzić grób Ryśka.

Tak racja, mój błąd-ale na taką informację się natknęłam w sieci. Cóż pozostaje mi tylko przeprosić za moje niedopatrzenie. Na stronie oficjalnej rajdu widnieje informacja, że zapisy są przyjmowane do 20 marca. Wklejam linka dla zainteresowanych http://www.rajdpaluk.com/index.html

Z tego co mi wiadomo to lista jest już zamknięta.

Nie pozostaje nic innego jak głosowanie przez aklamację :icon_mrgreen:

Z tym fragmentem będę polemizować, gdyż przejazd przez Bukareszt dał mi pewien obraz ich "kultury" zwłaszcza w odniesieniu do pieszych :] Chodząca jezdnią samopas wieprzowina i bydło domowe było tym widokiem do którego można było się przyzwyczaić po kilkudziesięciu kilometrach zwłaszcza w górskich rejonach Rumunii, choć zdarzyło się też spotkać całe stado owiec na stacji benzynowej na obrzeżach miasta :biggrin:

Wymskło mi się...wiem, wiem, miałam uważać, aby publicznie się do Ciebie w ten sposób nie zwracać. Wiem jednak, że to lubisz :D To kiedy :flesje:? bo musimy poważnie porozmawiać Panie magistrze psychologii.

Dziękuję za zaproszenie-nie omieszkam :D Szykujecie tradycyjne topienie burej suki zimy? Zerkam na kalendarz i 18ty aż się prosi! p.s. daj znać jak już konkrety zostaną poczynione ;)

...z deską powiadasz? :D :flesje:

Patrzę na fotę i teraz to mi faktycznie żal tych widoków...

Iron fajna knajpa, tylko ma dla mnie jedyną, zasadniczą wadę, a mianowicie poziom zadymienia w tym lokalu, który zwyczajnie mnie odstręcza. Niemniej, jakby jakiś fajny koncert się szykował to poproszę o info....zdołam pewnie przełknąć ową niedogodność.

Gratuluję krzywciu ;)

Łodzioki czekają na +5 za oknem :] Do zobaczenia na ulicach i bezdrożach ;)

Jeśli kursant, nawet najlepszy technicznie nie radzi sobie ze stresem dając temu wyraz w taki sposób choćby jak owa pani z filmiku, to dla mnie zwyczajnie nie nadaje się na kierowcę. Na drodze takich stresogennych sytuacji jest masa. Być może obowiązkowe psychotesty dla przyszłych kierowców mogły by stanowić sito oddzielające ziarno od plew...ale czy jest to realne, że i przy ich wykonywaniu nie będzie nadużyć?! Mam wrażenie, że wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że dysponują śmiercionośnym narzędziem w swoich rękach.