waldas7

Dokładnie ja śmigam na Bridgestone exedra i też odnoszę wrażenie, że są twarde jak drewniane kloce. Jak przyjdzie czas na zmiany to raczej już nie zainwestuje w Bridgestone.

Obecne ceny są niższe niż te w styczniu/lutym tego roku. Szacuję, że ceny obecne, są niższe o ok 15%. Sprowadzamy coraz więcej moto no i ceny chyba idą w dół.

Ano racja kolego racja. Czasami to nawet z buta nasza prowincjonalna Poolicyja chodzi bo się jedyna blaszanka spieprzyła, albo jak jeden misiak powiedział przydział paliwa już spalili. HAHAHA to gdzie tu im zakupią bandyta na takie wiochy jak moja okolica. :buttrock:

Witojcie Intruderowcy sie coś cicho na naszym przyklejonym temacie zrobiło. Rozumiem, że wszyscy śmigają sprzętami i nie ma czasu na necie siedziec :) Odnośnie kolein mój Intruz się ich raczej nie boi i nie odczuwam ich specjalnie no ale wiecie są koleiny i koleiny trafiaja sie tak głebokie, że i tłuściocha 1500 potrafi sponiewierac nieco. Pozdrowionka dla całej braci Intruderowej Waldas

No to super brzmi zachęcająco. Powinniśmy przyjechac. Może ktoś wybiera się z zachodniej wielkopolski to śmigniemy razem. :D

no coś jak SZROT MONSTER CRUISER ?? :icon_mrgreen:

Ja to mam od paru lat. Ciekawe za co będą nas :icon_mrgreen: opierniczać jak dzieci dorosną hahahaa. Może nie niedawno, ale jakiś czas temu nabyłem VL1500LC. Żona też opierniczała i mówiła, że Bóg mnie opuścił bo mogłem kupić jakieś meble czy coś no i kogo ten Bóg opuścił ... meble i gdzie bym na nich jeździł. Maszynę masz piękną VN2000 to mój typ jak Intruz pójdzie cieszyć kogoś innego.

Zgadza się często wylatuję z Poznania w stronę Nowego Tomyśla, a jadę z Głównej i widzę zdecydowaną poprawę w zachowaniu się puszkarzy. Może jednak ustępują pola coby im lakieru nie porysować :icon_mrgreen:

Bardzo smutne ["]

Mój Intruz VL1500 0,5 l na 1000 km. Początkowo byłem tym faktem przestraszony poważnie, ale się przyzwyczaiłem. Słyszałem, że VL1500 i litr na tysiąc przebiegu weźmie.

Nie jestem fanem szybkości i swoim vl1500 jechałem ok 150 km/h bez szyby i tak chciało mnie oderwać od maszynki. Zapas jeszcze był aby docisnąć, ale po co ?? najbardziej lubię śmigać tak koło 100-110 no i moto pali przyzwoicie tak ok. 6 literków go zaspokaja. Kiedyś spieszyłem się mocno i leciałem 130-140 no i dosyć dynamicznie przyspieszałem to Intruz spalił prawie 8 litrów. :icon_rolleyes:

Szukam serwisówki do Intruza 1500. Będę bardzo wdzięczny jak ktoś mi udostępni.

FIOLETOWA ŻABA znaczy się Renault TWINGO 1996 CZERWONY Koreaniec znaczy się Daewoo LANOS 2002 oba moje oczywiście współwłasność z wybranką mego serca znaczy się Żoną pozdrawiam przy okazji posiadaczy kultowego pojazdu TWINGO :buttrock:

Dokładnie tak kolego popieram i w pełni się zgadzam. Bardzo trafna moim zdaniem wypowiedź.

Głosowałem na intrudera M1800, ale z myślą o nowym modelu w wersji Clasic. :crossy:

Niespodziewanie wczoraj żywota dokonały klocki hamulcowe tył w moim moto. Dlaczego niespodziewanie zewnętrzny klocek wygląda jeszcze ok, a wewnętrzny sama blacha. Może ktoś doradzić jakie i gdzie na necie mogę kupić klocki do Intruza 1500. Myślałem o klockach firmy NISSIN, ale oczekuję porad i sugestii.

Pompka ma rację, może pomyślecie o jednej maszynie za ok 16 000. Będzie większa i nowsza. Jednak jak chcecie śmigać w 2 maszynki to może przy tej kasie być problem.

Tak patrze na te oparcia wysokie jak diabli i se myśle, może to Japońskie plecaczki takie wymagające i podparcie muszą mieć aż do głowy ?? Odnośnie jednośladów WSK no to ostatno takiego wypasa widziałęm pod Poznaniem, że odjazd. Nie wiem co chłopak jarał, ale musiało być mocne, że taka wizja motocykla mu się wykrystalizowała :buttrock:

Dokładnie tak odszkodowania nie dostanie, a znając Polskie prawo jeszcze dopieprzą właścicielowi, że to jego wina, albo rodzina złodzieja bedzie się procesować. Nic nie jest już mnie chyba zdziwić w naszym kochanym kraju. :P

Witajcie. Trochę sprzętu było takich co jakoś nie pozostawiły wspomnień to nawet nie umieszczam na wykazie 1. ROMET SPORT (dwa lata przyklejałem dzioba do szyby wystawowej i podziwiałem go w końcu zamordowałem świnkę skarbonkę i był mój w 1980 roku kosztował 6400 zł) 2. JANEK 3. CZ-350 4. JAWA 5. JAWA 6. PANONIA 7. DRAG STAR 650 8. INTRUDER VL1500 :crossy: Pozdrawiam

Śmigam Intruzem VL1500 i jak przyjdzie do wymiany moto za jakiś czas pozostane chyba wierny marce i kupię Intruza 1800, ale jednak w wersji klasycznej. Co do tras i podróżowania kiedyś ludziska do Bułgarii smigali maluchem 126p, a to też nie był samochód turystyczny hahaha. Ja jade swoją kanapą tak długo, aż nakarmić trzeba maszynę, czyli średnio co 200 km przerwa. Wracając do tematu Intruzy 1800 bo teraz to praktycznie 2 modele jak dla mnie są super, a silnik to prawdziwe cacko.

Co tam wada. Ja swoim kanapowcem VL na zbiorniku robię średnio 180-220 km to wystarczy aby zjechać na CPNa i dupsko odkleić od kanapy. Jak już ktoś gdzieś kiedyś napisał VL 1500 jest prawie bez wad !! W pierwszych modelach z jedną tarczą z przodu ludziska krytykowali go za kiepskie hamowanie dla mnie spoko. JAk dla mnie podstawowa wada to fabryczne opony Bridgestone Exedra. Twarde jakieś takie,a jak popada to kicha. Innych wad nie dostrzegam (może mało wymagający jestem) :P

Bardzo prosiłbym o serwis do Intruder VL1500LC 99 rocznik. Będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam

U mnie w VL1500 początkowo też słyszałem tylko cykanie (przód), a teraz wyrażnie zaczyna szarpać przy hamowaniu. Klocki wyglądają spoko myślę, że jednak tarcza krzywa w moim przypadku.

Witam. Wracając do tematu mój Indruder jest jeszcze dosyć ubogo ubrany. Zakupiony zimą jako golas z prostą kierownicą. Zmieniłem kierownice na klasyczną, założyłem kufry Givi, oparcie dla plecaczka oraz zegarek analogowy zakładany na śrube. Zmieniłem też lusterka.W planie Gmole oraz szyba. W tym sezonie nakulałem już 5000 km i jak tak dalej pójdzie to do końca sezonu zamknie się chyba dychą zamknie. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy Intruzów :)