Skocz do zawartości

k_u_b_a

Forumowicze
  • Postów

    133
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez k_u_b_a

  1. :lalag: Jestem za! Masz jakiś projekt w głowie? Jeśli czarna koszulka to można by zrobić białe pole na podpisy, też na pamiątkę.
  2. Cześć. Ja dalej trwam przy swojej wersji. Jadę z Wami jak mi się ekipa rozleci na Włochy. Narazie nic nie wiadomo. Jakbym poleciał z Wami wezmę mały namiot 2 osobowy, 2 karimaty samopompujące. Zawsze kogoś obstawię:) Niestety jeszcze nie latałem. Wyturlałem kawę z garage, chciałem odpalić. Zakręcił 5x i piiiuuuuuuuuuuuu. Pomyslałem że rozwaliłem rozruch, bo to piiuuuuuuuuuu to za każdym razem było jak chciałem zastartować. Nie znam się dobrze na mechanice, takie podstawowe rzeczy tylko robię, ale pomyslałem że może mało prądu. podpiąłem kable i przyssałem się do samochodu. Załapał od razu. Nie miałem prostownika i odpuściłem temat. Dopiero dziś ładuję aku.
  3. Panowie, wolę założyć więcej, najwyżej miło się rozczaruję. Jak zamknę sie w 2,5tys to macie u mnie bronksa :flesje: Piotr, dzięki za link. Poczytałem. Jak macie coś od siebie do dodania to dzielcie się. Ja mam odnośnie zatyczek do uszu. Gość o tym nie wspomina (tylko o słuchaniu muzy), w dalszą trasę używam stoperów z pianki. Na początku jest cisza, ale jak się ucho przyzwyczai to wszystko słychać, tyle że duzo mniej intensywnie. Jestem zadowolony.
  4. Panowie, wolę założyć nieco więcej. Najwyżej miło się rozczaruję. Jak zamknę się w 2,5tys to macie u mnie bronksa :flesje: Piotr, dzięki za link. Poczytałem. Fajnie napisane. Jak coś macie od siebie do dodania to dzielcie się. ja mam jedną rzecz. Gość nie wspomina o zatyczkach do uszu. Pisze tylko o słuchaniu muzy. Na dalsze trasy wkładałem stopery z pianki. Na początku cisza, ale jak ucho się przyzwyczai to wszystko słychać, tyle że mniej intensywnie. Jestem zadowolony.
  5. oołłłłłł, jeeeeeeee Piotrek, podniosłeś mi cisnienie o trzy bary. Tylko nie wiadomo co robić: trzymac kiere i tachać zakręty jeden za drugim, podziwieć widoki czy robic fotki dla znajomych i rodziny. dzięki za ten odc. Nie ogladałem go. Co do kasy to ja zakładałem ok 4 tysiaki. Baca jesteś wielkim optymistą, 50PLN to na same browce pójdzie :biggrin: Pić trzeba żeby się nie odwodnić :smile: , a żarcie...... raz to trzeba pójść do lokalsu żeby miejscowe rarytasy popróbować. Jak możecie chłopaki to podzielcie się swoimi doswiadczeniami w przygotowaniach. Kazda rada cenna choćbym miał ją czytać już piaty raz. Piotrek, zapodaj ten link do poradnika
  6. A znajdzie się mała szczelina jak lista będzie już "domknięta"? :wink:
  7. Dość ambitnie :smile: Śerdnio wychodzi ok 360 km dziennie. Na trasie to Pan Pikuś, ale jak dołożyc do tego aktywności plażowe, Rzym i latanie po Alpach to robi się juz ciekawie:) Ale damy radę! Co do mnie. Propozycja wydłużenia do 14-stu dni i więcej wypadu jest spoko. Jednak wolałbym, aby wypad przedłużyć niż wcześniej wyjeżdzać. Idealny dzień wyjazdu dla mnie to 12 VI - niedziela. O tym terminie (wstepnie jak sadzę) wspominał też Baca. Baca, jakby wszystko poszło dobrze to startowałbym wtedy razem z Wami z Mazur. Tyle, że ja jestem z Was najmniej pewnym zawodnikiem :icon_rolleyes: Miłego tygodnia kuba
  8. No i bardzo dobrze. Dzieki za odpowiedź. Chyba już nie będę się powtarzał, ale jeszcze raz witam sie pięknie. Będę szperał w net i ksiegarniach, moze jakąś ciekawą miejscówkę i ja znajdę.
  9. Florek, podaj proszę ile dzieciaków jest w DD. Postaram sie załatwić jakieś słodycze i długopisy. Głupio by było jakby zabrakło dwóch długopisów czy lizaków.
  10. Kupię oryginalne kufry w kolorze niebieskim do ZZR 1200 2002r. Kontakt na PW lub [email protected]
  11. k_u_b_a

    Dookoła Polski 2010

    Droga Białowieża-Teremiski-Budy jest faktycznie asfaltowa i to nawet dobrej jakości, ale Ty skręcasz w prawo na Narewkę. Na mapie widać że obok skrzyżowania jest linia wąskotorówki. Tam też jest Szlak Dębów Królewskich czy jakoś tak. I właśnie z tego miejsca zaczyna się szuter do samej Narewki. Jakość dobra+ (czerwiec 2009)
  12. Gratuluję pomysłu, bardzo się będę starał żeby pojechać z Wami do miasta Łodzi :icon_biggrin: Z racji że, w tym akurat dniu mam imieniny tesciowej, kastrację kotki i szwagrowi muszę potrzymać drabinę bo będzie wymieniał żarówkę w lampce nocnej, mam pytanie: Tomku, przewodnik tudzież miejscowy aborygen zajmuje sie opowieściami łódzkimi w jakich godzinach? nie chciałbym uszczknąć ni kropelki a powyższe obowiązki wezwać mogą w trybie pilnym. Pozder Kuba
  13. k_u_b_a

    L200, Hilux, Navara

    moja zonka jeździ dość ofensywną wersją 4x4 nissana king caba pick'up z '94 - to taki protoplasta navarrki. Przy kupnie zwracałem uwagę na stan ramy. Nie potrafiłem ocenić czy jest prosta (po zakupie jadąć za pickupem zerkałem czy nie idzie "pieskiem"), ale juz czy to nie próchno to da się zobaczyć. Zastanawiam się czy nowsze wersje Navarry mają ramę????? To nie jest dla mnie takie oczywiste. Poza tym stan płynów, wydaje się banalne ale w tym sprzęcie jest 5 punktów gdzie trzeba wymienić olej!(motor, 2x dyfer, skrzynia i ten mechanizm który załącza 4x4-nie wiem jak sie to nazywa), jeśli gdzieś jest go za mało, nie wróży to dobrze. Stan blach mnie nie interesował zanadto. Ten stary rocznik miał jeszcze jedną rzecz, regulowane zawieszenie. Można go podnieść o 10cm względem ustawień fabrycznych. Zwracałem na to uwagę bo przecholowanie może doprowadzić do znacznie szybszego zużycia zawiech i napendów. To oczywiście uwagi dot starego modelu za który dałem 8 tys. :biggrin: Hajlaksik ma dobre opinie, L200 dizajnerski wygląd, navarra to dla mnie wół roboczy. A do czego chcesz ten wehikuł kupić, jak typowo roboczo to jest taki bardzo roboczy model navarry, tylko kurdeska nie mogę sobie przypomnieć symbolu, mb-300 czy jakoś tak, może ktoś podrzuci. Jeśli lansik to tylko GMC :biggrin:
  14. potwierdzam, droga Dołżyca-Terka jest po prostu zajebista. ciekawe co bedzie po tej zimie z asfaltem bo był bardzo dobry Muczne i dalej do Tarnawy Niżnej asfalt dziurawy jak ser. Miejscami droga wyglądała jak szutrowa.
  15. Oczywiście że tak - DR Spławik :biggrin: Witam wszystkich, temat w ulubionych, zdecyduję na 2-3 dni przed, tak jak było z Wilnem. Narazie mi jeszcze narty w głowie :smile: Jakby co to wskoczę na miejsce jakiegoś dezertera. Pozder
  16. k_u_b_a

    Perseidy

    Jak tam u Was, bo u mnie szału nie było. Polecieliśmy z żonką na działkę ponad 20 km od warszawki, małe ognisko bo nocki coraz chłodniejsze, zadarte głowy aż karki bolały i gdyby nie przelatujące samoloty i ze 4 spótniki to nudaaaaaaa. Nie żałuję jednak, czas bardzo mile spędzony :lalag:
  17. To kobiety nie potrafią kichać z otwartymi oczami?? :icon_eek: hmmm...... to dopiero niepełnosprawność :biggrin:
  18. k_u_b_a

    Perseidy

    Największe natężenie właśnie trwa. Kulminacja w okolicach godz. 10.00 Mieszkamy po nieodpowiedniej stronie globu :wink:
  19. W tej kwestii pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Moim zdaniem wynika to tylko i wyłącznie z warunków fizycznych, no może jeszcze czasem garderobianych bo w długiej wąskiej spódnicy ciężko jest nakopać karkowi :icon_mrgreen: Ale jak już taki kark ma za szefa kobietę, to już jest bardziej niebezpiecznie. Przenosząc to na nasz temat, w samochodzie nie potrezba siły więc szanse pod tym względem są wyrównane. Tu liczy się psychika i myslenie. A może nie są bardziej agresywne tylko okrótne? :biggrin:
  20. Panie, Panowie looz :bigrazz: Jak tak się dobrze przyjrzeć to wszyscy mają rację. Zależy gdzie siedzimy i z jakiej pozycji obserwujemy innych, czasem siebie. Cykoria ma rację, że statystyki policyjne będą inne niż Janka (lekarza SOR). Policja ma pełny wachlarz zdarzeń, Janek tylko te przypadki które mocno ucierpiały. Nikt z otarciami czy ze złym samopoczyciem po kolizji do szpitala nie ciągnie (prawie nikt). Wychodzi że obydwie strony mają rację, a jakże różne sądy. Żeby sie nadto nie rozpisywać najbliższy jestem opinii ostatniego posta enZo. Czasem jesteśmy uśpieni, nie mieliśmy poważnego zdarzenia drogowego od 19 miesięcy, nieważne że przez ten okres przejechaliśmy trasę 7 tys km głównie na lody w niedzielę (żeby nie było że do kościoła:), albo wycieczka na grzyby. Umiejętności i myślenie. Sam często czuję sie uśpiony wsiadająć do 4oo. Mam klatkę wyposażoną w poduchy, wygodny fotel, klimka, wspomag... mód malina, jadę równo, zielona strzałka a tu mi pieszy siup, no wtedy najczęściej to wina szerokiego słupka :icon_mrgreen: Przejeźdżam rocznie 70 tys. km Inaczej na moto, pełna koncentracja, ale co z tego. To na moto właśnie robię 6 tys rocznie. Umiejętności w związku z tym nie za wysokie. Mam tego świadomość więć plus dla mnie, ale mam też i grubo pod manetką, czasem puszczę te kuce do galopu..... wtedy góruje debilizm. Specjalnie tak go nazwałem a nie zamieniłem na ryzyko, bo to mój debilizm i go bardzo lubię :biggrin: I na koniec. Zona w służbowym aucie (hehehe opel jak ktoś wczesniej zauważył) Jeżdziła mega agresywnie, szybko, wpychała się na grubość lakieru. Nie lubiłem z nią jeździć, no chyba że byłem na ostrej bani. Wszyscy dla niej jeżdzili za wolno, patałachy, cioty i młoty co to prawko żukiem zdawali. Straciła pracę, samochód zmieniła na golfa II 1.6 Kat. LPG w automacie:icon_mrgreen: Jakże zmieniły się jej poglądy. Już nie cwaniakuje bo nie ma czym, teraz to inni jeżdzą za szybko. Każdy z nas będzie usprawiedliwiał siebie, kobiety psioczyły na facetów, mężczyźni nabijali się z kobiet, a wszyscy z emerytów i skuterowców........ i nawet ja teraz uogólniłem jak siemasz.... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oj, jakie mądre to przysłowie.....
  21. Cześć, Ostatnie tematy w tym dziale przyprawiają o zawrót głowy, wzmaga się wściekłość, narasta smutek.... Postanowiłem umieścić link do artykułu Gazety Wyborczej z dn. 16 lipca 2009 Napisał go Kolega z FM, chyba już nieaktywny, nadal jednak zapalony motocyklista. Mam nadzieję że jego przemyślenia Was nie znużą, miłej lektury. http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morder...suja_media.html
  22. Cześć Misiaczki, Jak nie będzie lało to chętnie zobaczę Wasze mordy..... nad zalewem czy też zalane, nieważne :icon_mrgreen: Dawno sie nie odzywałem ale jak widzę piredolenia jak zwykle dużo, nic sie nie zmieniło :biggrin: Klaudia, Ty nad ten zalew to pewnie jak na te wszystkie kabatowe ogniska, co........? :cool:
  23. Cześć, Proszę o poradę odnośnie haka zamontowanego w samochodzie osobowym. Zamontowałem go w ASO, mam papiery, od razu zroboli badanie tech. Chciałem wbić w dowód rejestr ale niestety nie mogę. Auto nie jest moje - służbowe, lizingowane. Lizingodawca nie zgadza się na taką operację mimo wcześniejszej zgody tel, ale to już nie istotne. Czy mimo częściowego demontażu (części do której bezpośrednio wpina się przyczepkę) mogę dostać mantat, aż do zabrania dowodu włącznie? Nie demontowałęm gniazda elektr oraz całej belki. Nic nie wystaje poza obrys samochodu, jednak bez trudu można zauważyć że hak jest jedynie odkręcony. Pozdro
  24. W zeszłym roku dostałem polaryzacyjne sciemniające na urodziny, nie pytałem ile kosztowały ale były "składkowe" od 3 osób, wnoszę więc że ok 200 zł W porównaniu do zwykłych przeciwsłonecznych daja dużo bardziej wyraźny obraz, nie zniekształcają. W samochodzie sprawdzają się fantastycznie. To co mnie zaskoczyło to całkowita (lub prawie całkowita) niwelacja odblasku słońca od kokpitu. Przy ostrym słońcu bardzo mi to przeszkadzało. Im kokpit bardziej naplakowany, tym jasniej odbijał światło. Również odbijające się promienie słoneczne w kałużach lub mokrej nawierzchni. Niby jak pada to słońce nie swieci, ale np w roztopy lutowo/marcowe - słońce ostro daje a śnieg przy drodze nawilża ją nieustannie :bigrazz: Na żaglach świetna sprawa. Na stoku mnie nie przekonały. Wolę gogle. Szczelne, przy szybkich zjazdach łzy nie lecą do uszu. Ale to kwestja budowy okularów. Moje jak widać mało chronią od wietru :icon_biggrin: A teraz minusy. W samochodzie tył mam oklejony ciemną folią. Samochody które jadą za mną mają zielone lub fioletowe szyby. Jakaś gra światła czy też rozczepianie wiązki. Nie znam sie na tym, jakiś fizyk Ci to wyjaśni. Niby nie przeszkadza, ale jak wypatruje nieoznakowanego wózka policyjnego to juz je zdejmuję. Patrzac na ciekłokrystakiczny wyświetlacz komputera samochodowego (zielony, nie kolorowy) widać ciemne smugi, zdejmujesz okulary i normalka. Na moto podobnie. Niby szybka przezroczysta a widze przez nią wszystkie kolory tęczy. Może to kewstja jej jakości...... nie wiem. Oczywiście, nie jest to tak, że zawsze tak jest. Tylko przy określonym kącie padania promieni słonecznych. No to chyba wszystko. Starałem sie dokładnie oddać moje wrażenia.
  25. Jak już się zdecydujesz na model to szukaj, szukaj, szukaj.... Jeszcze możesz trafić na koncówki promocji lub wyprzedaży. W połowie grudnia polowałem na hjc-hq1 ale kupiłem shoei xr-1000 za 7,5 stów, kask nowy wystawowy(pewnie często mierzony), jedyne do czego mozna było się przyczepić to minimalne ryski na szybce. Szukaj!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...