Skocz do zawartości

Cielak

Forumowicze
  • Postów

    163
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cielak

  1. Kilka lat temu, co najmniej sześć, pod wieczór, zostałem zatrzymany do kontroli w miejscowości Rembertów w miejscu bez zabudowań, z kawałkiem lasku, takim trochę ustronnym. Policjant podszedł, nie przedstawił się a jedynie poprosił o DR, PJ i OC. Dostał i poszedł. Wrócił po minucie podszedł do mnie i powiedział: "wasze dowodziki". Nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć, bo trochę mnie zdziwiło pytanie. No to powtórzył: "dowodziki wasze szybciutko chłopcze". Tutaj nadmienię, że Policjant był bardzo młody i aż się rumienił jak patrzyła na niego moa dziewczyna, która swoją urodą (bardzo duże piersi miała....) faktycznie wzbudzała uczucie podchodzące pod samoistny orgazm. Jak to powiedział to lekko się zdziwiłem, bo był pewno w moim wieku (miałem wtedy 25lat). Zamknąłem szybę i wyjąłem telefon i zadzwoniłem na 112. Zgłosiłem dyżurnemu, że zostałem zatrzymany przez patrol policji, jednak zachowanie policjanta jest tak dziwne, że podejrzewam iż mogą to być przebierańcy. (w tym czasie ten policjant trzymał już rękę na broni i krzyczał coś do mnie). W ciągu 5 minut przyjechały 3 radiowozy. Dopiero jak przyjechały, podszedł do mnie starszy Pan z brzuszkiem i przedstawił się jako komendant. Wyszedłem z auta i powiedziałem mu że to ja dzwoniłem i że pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się aby policjant odzywał się do mnie w sposób tak niemiły i nie kulturalny (sporo mnie wtedy zatrzymywali bo jeździłem trochę żukiem brata :) ). Poza tym zachowywał się strasznie nerwowo i dlatego bałem się czy to nie przebierańcy. Pan komendant odszedł. Przetrzepali nam cały samochód, sprawdzili na alkomacie wszystkich, nasze dowody, czy nie jesteśmy notowani itd. Na koniec Pan komendant podszedł, przeprosił za tego jak to określił "szczeniaka" i wyraził nadzieję, że nie będę składał żadnej skargi a on również nie będzie zgłaszał nieuzasadnionego wezwania policji. Ja również mu podziękowałem i pojechaliśmy sobie. Powiem wam, że większość policjantów których w swoim życiu spotkałem, to bardzo mili ludzie. Zauważyłem też że im są starsi i bardziej doświadczeni, tym są milsi i bardziej na luzie. Ale zawsze jak spotykam się z niemiłym lub chamskim zachowaniem policjanta, to nie odpuszczam. To on jest po to żeby mnie chronić i dbać o moje bezpieczeństwo. On jest dla mnie, a nie ja dla niego. Pozdrawiam.
  2. Jeżeli pamiętacie wypadek w Legionowie, gdzie zginął policjant motocyklista, to również mogę dokładnie opisać jak to było naprawdę. Kierowca uciekł z miejsca wypadku a potem przyszedł z żoną, która zeznała że to ona prowadziła..... Uważajcie na siebie.
  3. Cielak

    Jakie macie fury :)

    Kia Carnival 2,9l ON z 2005 + Cienias z 1996 do jazdy po wsi :) Kię sobie chwalę i nie wiem skąd ludziom się biorą te negatywne opinie o tej marce. Samochód mam od nowości. Pozdrawiam.
  4. Co do DEBILI Debilem się nie staje od jakiejś prędkości tylko od urodzenia :biggrin: Pozatym Debil nigdy nie wie że nim jest, dlatego nim jest, bo mądry by wiedział. :icon_mrgreen: Pozdrawiam.
  5. Wszystko się zgadza. Jednak gdyby jednocześnie były plakaty mówiące: kierowco, motocyklista to też człowiek to było trochę lepiej. Niestety, ja już odebrałem kilka telefonów od znajomych z pytaniem kiedy sprzedaję motocykl, właśnie po tych artykułach :( Większość moich znajomych odbiera to tak, że jest to akcja mająca na celu uświadomić motocyklistom że jazda na motocyklu jest ZŁA. Zapytajcie swoich znajomych :) Ciekawy jestem dlaczego w tych wszystkich artykułach nie pisze się że: Mamy zatem wzrost liczby motocykli na polskich drogach o ponad 40 %. W tym samym czasie liczba zabitych motocyklistów spada z 215 w roku 2007 do 193 w roku 2008, czyli mówimy tutaj o spadku o ponad 11%. Albo o tym że: ponad 70% WSZYSTKICH wypadków nastąpiło z winy kierowców samochodów osobowych. Oraz że współczynnik WINNYCH wypadkom dla: motocykli wynosi 0,12% samochodów wynosi 0,20% Co znaczy, że statystycznie częściej wypadki powodują kierowcy samochodów a nie motocykli. Motocykliści byli winni w 953 wypadkach Kierowcy samochodów byli winni w 29445 wypadkach Inną, faktycznie bardzo ważną sprawą jest, że najwięcej wypadków motocyklistów, spowodowanych było przez nadmierną prędkość, aż 552 wypadki z 953. To bardzo dużo! Jednocześnie znaczy to, że rzadko popełniamy inne błędy, jak nieprawidłowe wyprzedzanie, czy nie ustąpienie pierwszeństwa. Co innego kierowcy samochodów w starciu z motocyklami. W tych starciach najczęściej kierowcy aut, nie ustępują pierwszeństwa. Pozdrawiam.
  6. XJ600? Jak Cię stać to nowa. A jak nie to znajdziesz tanio. Dobry motocykl. A jeśli jesteś początkująca na większym sprzęcie to rada podstawowa: małe, lekkie, zwinne, wybaczające błędy. CB500 może... Ja bym wybierał pomiędzy CB600 a XJ600, lub coś podobnego: BMW F650(trochę endurowaty) , FAZER600. Każdy z nich trochę inny, ale każdy też spełni wymagania o których napisałaś. Na pewno nie pchał bym się od razu na 1000ccm. A ile możesz wydać. Oto jest pytanie! Przepraszam, nie zauważyłem. Do 5tyś? No to XJ600 zapewne trafisz. Tylko jak będziesz kupować to polecam zabrać kogoś "mechanicznego" i/lub zrobić przegląd przed zakupowy najlepiej w jakimś serwisie Yamahy. Koszt ok 150zł
  7. Moim zdaniem powinni zrobić ten przegląd znaków drogowych (co z resztą wczoraj zostało zapowiedziane, do końca roku mają zrobić przegląd ponad 1000 dróg, chodzi o bezsensowne zakazy i ograniczenia prędkości). Mają podnieść w wielu miejscach prędkość, np. na Toruńskiej w Warszawie. Inna sprawa to to, że jak już podniosą, to za przekroczenia powinni karać z całą surowością. Wszak to główna przyczyna wypadków jak ostatnio w raporcie policyjnym czytałem.... Cieszcie się że nie żyjemy w Norwegii :) Pozdrawiam.
  8. A mnie uczyli żeby nie jeździć środkiem pasa tylko po skrajnych. Prędzej zobaczy Cię w bocznym lusterku niż w wstecznym. Zawsze staram się jechać tak, żeby mnie widział w bocznym lusterku. Pozdrawiam
  9. A wracając do tematu :) osobiście uważam, że nie było by nic złego w tym stopniowaniu. Szczerze mówiąc sam zacząłem od 500ccm (dwa motocykle, sezon po sezonie) a potem było 900ccm i jest do dzisiaj. Nie uważam, że krzywda by mi się stała, jak by to było regulowane przepisami. Poza tym, uważam że pierwszy motocykl to powinno być coś małego, zwinnego i wybaczającego błędy. A potem można się przesiadać. Niektórzy fachowcy twierdzą, że każdy motocykl prowadzi się tak samo. Ale chyba każdy przyzna, że są takie, które prowadzi się z większą łatwością. Również waga motocykla, dla początkującego może mieć znaczenie. Dla mnie miała. Może okres przejściowy jest trochę za długi. Moim zdaniem powinien być maks 2 lata. A swoją drogą, to zastanawiam się, dlaczego nikt nie myśli o takich samych ograniczeniach w przypadku młodych kierowców 4 kółek? Mam rozumieć, że ten sam człowiek na motocyklu będzie zap....ał a w samochodzie nie? Co sądzicie?
  10. Witam, w pierwszy weekend po świętach jedziemy na rozpoczęcie sezonu do Mikołajek 18-19 kwietnia. Ktoś się z nami wybiera? Pozdrawiam.
  11. Cielak

    na rybkę ??

    Mam nadzieję że zamiast być "na południu" to będzie "po południu" :) Nie łamcie się. Będzie dobrze.
  12. Oczywiście że działa :) w przedostatnią sobotę widziałem kolesi jadących obwodnicą Jabłonny na fajnych maszynkach. Nówki sztuki normalnie. Jechałem sobie za nimi i w pewnym momencie jak zaczęliśmy wyprzedzać jadące dość ciasno samochody (prędkość jakieś 80km/h) strasznie się uśmiałem jak niektórzy z tych kolesi wykonywali jakieś śmieszne kocie ruchy żeby pochylić maszynę. No myślałem że zejdę :) A przecież to takie proste. I trochę mi się ich szkoda zrobiło, że nie wiedzą... Co do samouczka motocyklisty, czyli tego tematu, to bardzo fajne rady, bardzo cenne. Choć uważam, że najlepiej jednak jest wykupić sobie kilka godzin doszkalania. Chyba żadna teoria tego nie zastąpi. Pozdrawiam
  13. Cielak

    na rybkę ??

    a ja głupi myślałem że tamtędy się nie da :) To w takim razie jak ktoś ma offroad to znam jeszcze inną :)
  14. Cielak

    na rybkę ??

    Normalnie mam aż ochotę po Ciebie podjechać ponieważ Sulejówek to moje rodzinne miasto i tam się wychowywałem :) Niby daleko a jednak blisko. Pogadam z Waldkiem czy się ze mną wybierze no i z małżonką, bo jeszcze nie wiem o której będą miał w sobotę wolne :icon_mrgreen: Jak nikt się nie zgłosi do tego czasu to do jutra dam Ci znać.
  15. Cielak

    na rybkę ??

    No to bomba :biggrin: od razu mi się tam spodobało Trochę tylko ulicę rozkopali, ale da się przejechać. Pozdrawiam i do zobaczenia. P.S. Zna ktoś jakichś Siuksów co by nam mogli pogodę wytańczyć?
  16. Cielak

    na rybkę ??

    czy może mnie ktoś oświecić co do tego spotkania sobotniego? Nie jestem pewien czy dobrze kojarzę miejsce. To taka rudera przy samym wale? Pozdrawiam.
  17. Tak czytam i czytam i się zastanawiam po jakiego grzyba jakiś DEBIL i IDIOTA wymyślił sobie żeby w samochodach do nauki jazdy montować dodatkowe pedały dla instruktora.... Przecież to bez sensu. Kursant powinien sam odpowiadać za swoje czyny nie? Powinno się uczyć samodzielności najlepiej też żeby instruktor jechał drugim samochodem. A tak na poważnie, to dajcie już spokój. Ktoś uczy jadąc na jednym motocyklu z kursantem a ktoś inny inaczej. Każdy z was będzie miał swoje racje. Ja jako kursant bardzo sobie chwalę instruktora z tyłu. Pozdrawiam.
  18. a zdziwił byś się! :) Oni dobrze wiedzą co jest grane :) Jak nie zap....ałeś jak idiota to będą po Twojej stronie
  19. KRD 8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, na jezdni: jednokierunkowej; dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni. oraz 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; Czyli z lewej możesz, jeśli nie utrudniasz tym samym ruchu innych pojazdów no oczywiście w szczególności tych jadących z naprzeciwka. Jeszcze jakieś pytania?
  20. bardzom siem cieszem bo 21 bym nie mógł
  21. Luca - W krajach prawa obowiązuje pewna zasada odnośnie przepisów: to co nie jest zabronione jest dozwolone. Więc może ty pokaż mi przepis mówiący, że "nie można" - jak znajdziesz to daj znać :) Na pewno znajdziesz przepis mówiący KIEDY nie można Co do Tomka Kulika - szczerze mówiąc jak tylko mogę to sam robię mu reklamę pomimo iż nic z tego nie mam poza satysfakcją :) spili gonzales - przejdź się tam kiedyś tak z ciekawości (myślę, że Tomek nie będzie miał nic przeciwko jak godzinkę sobie za free posłuchasz w ramach wiosennej promocji) i sam zobaczysz. Co do zaglądania do KRD to powiedz mi ilu znasz takich co do niego zaglądają? Bo ja bardzo mało. A znam przypadki gdzie mówią, że kierunkowskaz służy do oznajmienia o wykonywaniu manewru a nie uprzedzenia o jego zamiarze :) Ja KRD mam przeważnie zawsze przy sobie, aczkolwiek nie oznacza to, że nie mam ochoty raz na jakiś czas posłuchać kogoś, kto mi parę spraw wyjaśni. Pozdrawiam
  22. Nie będę odpisywał niektórym bo nie warto...\ Ale za to wrócę do przewodniego tematu: Najpierw miałem Hondę VT500C starą jak świat :) Dwa sezony Potem zakupiłem Virago 535 jeden sezon Następnie przesiadłem się na XJ900 Diversion i jestem zadowolony, choć nie do końca przekonany czy oby w 90% panuję nad tym motocyklem. (tylko nie pomyślcie że jestem ciapa, po prostu jestem zdolny do samokrytyki :) ) I wiecie co? żałuję tylko jednego, że zamiast virago nie kupiłem sobie jakiejś CB500 czy czegoś podobnego. Dla początkującego motocyklisty moim zdaniem najważniejsze jest to, żeby na pierwszy motocykl kupić coś, co będzie wybaczało błędy i łatwo się prowadziło. Czyli najlepiej coś zbliżonego do maszyn używanych do nauki. I raczej nie więcej niż 500ccm. To są oczywiście moje osobiste doświadczenia i można się z nimi nie zgadzać. Ale uważam, że stopniowanie trudności w naszej dziedzinie ma sens. Większa maszyna nie wybacza braków tak jak mniejsza a człowiek ZAWSZE uczy się na błędach a czasem nawet i błędy nie pomagają :) Pozdrawiam.
  23. OCZYWIŚCIE! Tak samo jak przy wyprzedzaniu, przejeżdżaniu przez skrzyżowanie (nawet na zielonym), dojeździe do przejścia dla pieszych, przejazdu w pobliżu szkoły, skręcaniu, zawracaniu, cofaniu, włączaniu się do ruchu i wielu wielu innych. :) Chodzi mi o to, żeby edukować ludzi że ten facio w kosmicznym stroju na motocyklu, jadący między samochodami w korku nie łamie przepisów, nie jest piratem drogowym i nie należy mu tego utrudniać a nawet jeśli mamy taką możliwość i nie spowoduje to żadnego zagrożenia, ułatwić mu to zadanie. Tylko tyle i aż tyle! I zapewniam, że każdy młody kierowca inaczej by na nas spojrzał. Tak samo jak powinno się uczulać, że ten na motocyklu, skuterze czy rowerze jest zawsze bardziej narażony na śmierć niż my w aucie. I że dla niego lekkie potrącenie może się skończyć tragicznie. Jeżeli takie kilka zdań pojawiło by się na kursach to wszyscy byli byśmy bezpieczniejsi. Większość moich znajomych kierowców, na moje słowa o tym, że jazda w korku między autami nie jest łamaniem przepisów, patrzą się na mnie jak na wyrzutka i odsyłają mnie do kodeksu drogowego, którego oczywiście nie znają. Ale sama mentalność jest tak głęboko zakorzeniona, że nie przemawiają do nich żadne argumenty i wyzywają mnie od piratów. Przecież wszystkim wiadomo, że najlepiej zacząć od "małego" czyli w tym przypadku od kursu na prawko. I z czasem Ci niewyedukowani sami znikną :) Pozdrawiam
  24. No daj spokój... W Warszawie już byłby korek na 5km! Ale pomyślcie sobie, że tam może po prostu w ogóle nie ma świateł i dlatego jakoś sobie ludzie radzą.(żart) A może to dlatego, że tam ludzie zwalniają przed skrzyżowaniem i MYŚLĄ też o innych a nie tylko żeby jak najszybciej przez to skrzyżowanie przejechać? Inna sprawa, to zwróćcie uwagę na ilość jednośladów na tym filmie :) U nich to samochody są czymś "innym" - u nas odwrotnie. Ale ponieważ idzie kryzys to jest szansa, że i u nas się zaroi od skuterów :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...