Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez qurim

  1. Pan Piotr słusznie zauważył że nie musisz rozbierać sprzęgła aby wymienić popychacz.Druga część popychacza dostępna od strony kosza na pewno nie jest krzywa bo jej długość nie pozwala na to aby się skrzywił bez powodu. Wymiana głównego popychacza jest dziecinnie łatwa ale nie napiszę co i jak bo wypada abyś poczytał serwisówkę. Wiedza nie boli, nie bój się.

  2. Na prośbę kolegi wrzucam jego anons o sprzedaży.

     

    Cena 4000zł, dla zdecydowanych możliwość negocjacji. Moto zdrowe, proste i nie bite. Znam je bardzo dobrze. Właściciel też nie byle burak czy wariat, szanuje motocykle i jeździć potrafi. Suza jest w Bydgoszczy.

     

     

     

    "Sprzedam Suzuki RF ktore jest w moim posiadaniu od kwietnia 2009

    wczesniej smigany za granicą.

     

    przebieg 54tys, opłaty i przeglad do IV 2012

     

    na poczatku tego sezonu wymienione zostaly lozyska kol i glowki ramy

    regulacja gaznikow

    filtr powietrza, filtr oleju, olej, LIQUI MOLY 10W40

     

    na poczatku zeszlego sezonu wymienione zostaly:

     

    oponki pirelli diablo strada

    naped DID X-ring plus zebatki

    klocki przod FERODO PLATINUM

    swiece zaplonowe NGK IRYDOWE

     

    DODATKI: wydech REMUS, czarna szyba, czarny zadupek..."

     

     

    http://imageshack.us/photo/my-images/580/dsc03137c.jpg/

     

    http://imageshack.us/photo/my-images/851/dsc03143t.jpg/

  3. Ojtam. Silikon jest OK jeśli się go używa odpowiednio. Cieniutki film silikonu na powierzchnię, tyle że prawie go nie widać. Tyle żeby tylko skleić płaszczyzny a nie uzupełnić ubytki materiału. Złożyć, nadmiar wytrzeć i jest git. Ważne żeby nie wyszła kiełbacha silikonu do wewnątrz silnika bo wtedy jest tragedia. Czasem też obcinam wystające uszczelki na zewnątrz bo brzydko wygląda gdy wystają. Wystarczy objechać żyletką dookoła i jest git. Nożyk do tapet nie jest wystarczająco elastyczny żeby dobrze obciąć.

  4. Jawa i CZ czyli czeski film. :icon_mrgreen: Miałem Jawę 350 Twin Szrot. Co mi napsuła krwi to na zawsze zapamiętam... :icon_evil: Elektryka w Jawie to w ogóle najwyższy poziom Hogwartu.

     

     

    Żeby Ci ulżyć dodam że niedawno wujkowi w Skodzie Favorit działo się podobnie, czyli że kontrolka świeciła. Żeby było zabawniej to na wolnych obrotach nie świeciła tylko gdy dostał obrotów. Wręcz odwrotnie niż powinno być. A najzabawniejsze było to że ładowanie aku było idealne. Powiedziałem mu że to Skoda i tak musi być. Tak czyli bez sensu. Regulator ma prawie taki sam jak Jawa 350.

     

     

    Z Jawą i CZ ogólnie jest tak że jeśli jej nie okopiesz butem to się nie naprawi.

  5. Trochę zbyt brudny ten olej jak na olej z amorka. Mnie to wygląda że przez odmę wys*ało nadmiar oleju z przekładni.

     

    Aby sprawdzić czy olej jest z amortyzatora czy nie to bardzo łatwa sprawa. Bo jeśli amor wypluł tyle oleju to jest teraz martwy, czyli jeśli naciśniesz mocno na tył motocykla i puścisz to tył szybko odskoczy w górę. Jeśli zawieszenie odbije spokojnie i w równomiernym tempie to amor jest OK i olej na motocyklu nie pochodzi z niego.

     

     

    Obejrzyj gdzie masz odpowietrzenie skrzyni biegów czyli przekładni.

     

     

    Na foto wygląda jakby to się sączyło spod obejmy na rurze ale nie potrafię uwierzyć że tyle oleju może wypluć silnik przez wydech. Przecież nawet Jawa 350 nie smarkała takich ilości.

  6. No to zes sie najezdzil. Czemu sprzedajesz?

     

     

    Ojtam sprzedaję. Chętnie zamienię na GS400 na szprychowanych kołach którą chciałbym znacznie bardziej niż GS500E. A jak nie zamienię to chętnie zatrzymam dla siebie.

     

     

    EDIT:

     

     

    Jakbyś szukał plastikowego 600ccm bez ograniczeń mocy to mój znajomek ma fajną RF600R na sprzedaż. Moto zdrowe. Wiem bo ja osobiście się nią zajmuję w kwestii serwisowania.

     

    4,5k zł

     

    http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/303266_270110383027596_1518807217_n.jpg

  7. Na moje oko to części mogą być podmienione w sensie że tylne są w przednim i odwrotnie. Tylny cylinder może wymagać bogatszej mieszanki, tak jest w niektórych V2 a także w R4 gdzie środkowe cylindry potrzebują odrobinkę bogatszą mieszankę z racji niekorzystnego bilansu cieplnego tych cylindrów.

     

     

    Moto było kupione z takimi objawami czy bez powodu samo się stało w trakcie użytkowania?

  8. Może chcesz słodką GS500E? Przywieziona z Niemcowni, stan techniczny bardzo dobry i rzeczywisty przebieg 31 tys km. W papierach ma wbite 34KM bo była kastrowana. Odblokowałem ją wprowadzając odpowiednie zmiany w gaźnikach. Ale w kwitach nadal jest 34KM. :icon_mrgreen: Nie jest jeszcze zarejestrowana w PL. Stan wizualny dobry, wgnieciony zbiornik, pęknięty jeden plastik pod siedzeniem. Przednia opona do wymiany.

     

    https://picasaweb.google.com/113681550238652257406/SlingshotGS500E?authkey=Gv1sRgCLqbvf323e-87QE#5666745366334168050

     

     

    Znajdź mi jakąś GS400 to chętnie zamienię za GS500E. :icon_biggrin:

  9. Tak to bywa. Kiedyś z kolegą znaleźliśmy namiary na Janka u wdowy po właścicielu. Chciała się tego pozbyć bo przeszkadzał, a był z wózkiem. Już mniej więcej było ugadane że za kilka dni wpadniemy i zabieramy Jana ale syn/zięć sprawdził w necie po ile chodzą i jak wyświetlili cenę to porzuciliśmy temat. :banghead:

  10. Patent z jedną ręką przy hamowaniu sprawdza się. Zauważyłem to jeżdżąc roerem górskim. Ciężko jest zatrzymać się przednim heblem gdy się trzyma tylko jedną ręką, siodło wysoko, kiera nisko i nie da rady nie opierać masy ciała na kierownicy.

     

    Na moim moto niełatwo jest trzymać masę z dala od steru. Przy mocnym heblowaniu zjeżdżam do przodu, ratuję się opierając większość masy nogami na podestach. Jeśli mam użyć tylnego hebla to wtedy jest mała lipa bo pedał idzie do oporu. Dlatego nie przejmuję się lekko zapowietrzonym tylnym hamulcem bo dzięki temu nie blokuję koła w takich manewrach.

  11. Bawiłem się tak kurierską Hondą

     

    Czyżby CB500F lub 600? Miałem takową jakiś czas (500F) z Courier Systems. A wcześniej zrobiłem hurtowe przebiegi na swojej GS500E w innej firmie. ABS nie był taki straszny ale tak jak mówisz - przeszkadzał. Pierwsze "spotkanie" z jego reakcją było dziwne bo zapomniałem że mam ABS w tym sprzęcie i dojeżdżając do świateł chciałem tak dla zabawy zblokować przód jak zwykle robiłem na GS, a tu klops - zaczyna szarpać i trząść. Myślę sobie "WTF?! Co się dzieje?!" Aaaa.... ABS przecież tu jest. :banghead: Potem za każdym razem gdy ABS wchodził do gry pod nosem mruczałem do niego "Weź spier....j!" :banghead:

     

     

    Raz nawet się wyłożyłem z powodu ABS. Zawracałem na raz w ciasnej ulicy. Skręt na maxa, pochylenie i żwawo ruszam, przed krawężnikiem hamulec do końca, moto się bujnie, podeprę nogą i będzie git. Ale to nie GS500, nacisnąłem hebel a Cebula ani stoi, ani jedzie, szarpie, powoli przechylam się na bok... Jebut! Yyyyy....Ale co się stało się? Klamka od sprzęgła została skrócona o połowę... :banghead:

  12. qurim jak chcesz Jaśka reanimować,to do dzieła. Ceny są coraz lepsze ,a o dobrą część coraz gorzej. No i do tego małe żółte rączki pchają się na prawo i lewo ze swoim gów...em. Żeby ryż produkował Pegaza? MATKO! :icon_evil:

     

     

    Ano, trzeba się ogarniać. Jakoś tak mam że zimą mam parcie na takie sprawy. Tylko że jestem zawalony złomem do pełna. Romet 50TS1, WFM do poskładania i takie tam różne. Teraz jeszcze GS500E doszła ale ona jest prawie gotowa, tylko rejestracja potrzebna. Ewentualnie poszukam jakiegoś cwaniaka co chciałby Suzę za złomowatego Jana. :icon_mrgreen:

  13. nie ma to jak ABS ;) (wybacz offtop)

     

     

    Ano, wtedy nie musisz nic umieć.

     

    :banghead:

     

     

     

    Nie pisz że udało Ci się wyciągnąć moto bo wcale Ci się nie udało. Miałaś po prostu dużo szczęścia.

     

     

    Chcesz ogarnąć uślizgi przodu to ćwicz na czarnych droga bez asfaltu. Łatwo złapać uślizg przy małej prędkości a więc też łatwo jest wyćwiczyć bez większych strat, chociaż plastiki też możesz tam zgubić.

     

    Ja w takich miejscach (i na ubitych, polnych drogach) ćwiczę uślizgi przodu jak i też ślizg tyłu przy odwijaniu gazu. Harry waży blisko 400kg i chciałbym mieć to opanowane w razie "W". Jeśli moto jest idealnie w pionie i ster prosto to uślizg przodu nie jest taki straszny nawet takim kredensem. A mam wrażenie że w ogóle jest bardziej przewidywalny niż na mniejszych motongach. Z kolei uślizg tyłu to już typowa frajda jest teraz. Jedynka ogień, dwa ogień i trzymam, moto wierzga dupskiem od ogranicznika do ogranicznika skrętu, przechyla się i wariuje ale wszystko jest już pod kontrolą. :buttrock:

  14. Ja na Jankach też się nie znam (jeszcze) ale na moje oko - jeśli stać Cię to kupuj. :icon_biggrin:

     

     

    Co Was tak pogoniło z tymi Jankami teraz? Kurcze, chyba zwłoki swojego odkopię ze strychu i też zacznę coś tam majstrować. Zresztą zima idzie a zimą zawsze mam jakieś takie parcie na zbieranie klamotów. A do Jana dużo mi brakuje, baaaardzo dużo.

  15. Jak zakupujesz starego gniota to warto sprawdzić luzy zaworowe na samym początku zabawy. Nigdy nie wiadomo co jest w takim silniku. Kompresja to kolejny krok, reanimacja gaźników i wtedy mniej więcej wiesz na czym stoisz. Ja tak zrobiłem z obecną GS500E, zreanimowałem gaźniki czyli poskładałem jeden komplet z dwóch. Odpaliłem, coś nie gra. Gaźniki na stół, manometr w dłoń i pomiar, potem pokrywa zaworów w górę. Wszystko tam jest OK, więc nadal czaję się na gaźniki. Już jest prawie dobrze ale dławi się z dołu trochę. Była kastrowana na 34KM, zrobiłem co trzeba żeby odzyskać pełną moc jednak dysze chyba są za małe, mam 120 włożone, spróbuję włożyć 122,5 z drugich gaźników.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...