Skocz do zawartości

dgree

Forumowicze
  • Postów

    480
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dgree

  1. jade sobie autkiem tak ze 120 moze i widze babke na przystanku pks i nagle myk mi pod kola, ja w heble trabie a ona zamiast sie obejzec to jeszcze szybciej w moja strone o bach....walnalem ja przy 40... laska wyskoczyla z butow i na jezdzni rozsypala sie zawatrosc torby.....ja wyskoczylem i zaczalem ja wyzywac(sory niepomysalem) zatrzymalo sie kilka aut, po chwili pytamy lezaca babke czy cos jej niejest? a ona ze nie i ze juz sobie idzie, zebrala graty ubrala buty i poszla w pole :wink: po krutkiej naradzie ze swiadkami zadzwonilem na pogotowie, :flesje: podalem miejscowosc co i jak i stwierdzili ze nieprzyjada bo niewiedza gdzie to jest , ludzie mowia "jedz pan dalej zanim numery spisze" dogonilem babke,w szkoku byla i niedocieralo do niej nic.... miejscowi mowili zebym jechal bo jej rodzina moze mnie zlinczowac jeszcze :wink: .....odpuscilem, podjechalem na milicje zglosilem co ijak spisali dane i mnie puscili auto doznalo kilku rys i przetarc...i tak sluzbowe :wink: najbardziej mnie ruszylo pogotowie i texty ludzi typu. "eee nic jej niejest przeciez wstala" i ogulna obojetnosc na ludzkie zdrowie, jak jej by sie zrobil krwiak pod czacha to dopiero moze byc cos nietak z nia po godzinie albo jeszcze puzniej.... szkoda gadac....
  2. dobra, ide sie polansowac w takim razie :icon_mrgreen:
  3. czyli tak, jak sie ma 1ke to od razu trzeba na gumie walic i do kazdych swiatel dojezdzac na przednim, zapiepszac 250 przez miasto i przycierac kapcie na winklach.....wtedy jest ok? nie!!! wtedy sa posty ze to megadebil ze sieje zlo i glupote, i ze przez takiego idiote krzywo sie patrzy na wszystkich motocyklistow.....na tych pryszczatych tez :crossy: polakowi niedogodzisz....za wolno to lanser, za szybko to bezmUzgi idjota....
  4. da rade :crossy: gosc sam musi sie czuc na silach zeby popelnic pierwsze kroki nauki jazdy 1ka a te chwalipiety co sypia beznadziejne przechwalki niech sobie przypomna swe pierwsze jazdy na swych 600 abo 250, tez byliscie tacy kozacy w pierwszym dniu posiadania nowego motocykla? wg was chlopak powinien sobie kupic gieesa, odblaskowa kamizelke i koniecznie poprawic dzialanie podswietlania tablicy :biggrin: nooo i do kompletu powien dostac pryszczy na twarzy aha i bron boze zeby sie niewydalo ze jest sie jeszcze dziewica :biggrin: :crossy: :wink: czad
  5. i najwiecej maja w tym temacie posiadacze motocykli, ktorych przerazajaca moc maxymalna podchodzi pod 50km :crossy: ja niewidze nic zlego, kolega napisal ze jezdzil er5, powoli powoli sie wczuje w 1ke i bedzie git a texty typu"eee objade go na 600, abo mzka go objade" tylko nakrecacie takie swierzaka na 1ce zeby szybciej jezdzil i odkreca coraz bardziej i wtedy dochodzi do wypadkow, a winne sa wlasnie takie texty... skoro ktos marzy o sporcie i ma mozliwosc spelnienia marzen to dlaczego kazecie mu siadac na gsie500? moze sami mu zazdroscicie? niech kolega bierze 1ke na lotnisko i samemu sie uczy jezdzic, az sie wjezdzi i bedzie git... pozdr
  6. juz gdzies pisalem, ze zamiast kupic zlowia bedzie bezpieczniej :crossy: kupic kamizelke kuloodporna :biggrin: ktos tez napisale ze jezdzi spokojnie po miescie z usmiechem na twarzy....ja tez tak jechalem i co? i nico bo milicja nielubi motocykli, banda niedowartosciowanych przyglupow wyzywajacych sie na nas za to ze musza jezdzic starymi polonezami abo na cb250 :biggrin::D:D:D
  7. napisalem ze motur trzeba trzymac w poziomie> kurde w pionie znaczy sie :evil::D niepochylac... wy tez tak macie, ze nogi na lampe latwo wsadzic, ale problem je potem zdjac :( aha zanim zaczne cos glupiego wyczyniac, sciagam owiewke i lusterka.... a pozatym to zawsze sie znajda osoby, ktore niemaja nic do napisania w danym temacie,ale i tak cos napisza....tak juz jest:P
  8. ja raczej niemam z tym klopotow :) wbijam 1ke abo 2ke , przedni chebel lekko gazu puszczam sprzeglo, przod przysiada i heja......bez strzalow ze sprzegla, ;) a co bedzie jak kolo ci w gore wyrwie? albo ;) jade powoli na jedynce, staje na podnozkach, pochylam sie nad zegary, naciskam z wyczuciem przedni chebel i jednoczesnie dodaje gazu, bez sprzegla, chwila walki o juz :icon_rolleyes: i dalej droga wolna, moza krecic baczki, albo zostawiasz nieskonczenie dlugi slad na asfalcie, podczas manewrow palac gume trzeba raczej utrzymywac moto w poziomie i w celu obrocenia sie bardzo lekko skrecic fajere(czesto kontrowac), bez gwaltownych ruchow, trzeba uwazac zeby sie nierozpedzac zabardzo i starac sie jednak miec palce w pogotowiu na klamce sprzegla, wrazie czego.... czasem jest tak ze przod ucieka, jak tak sie dzieje to odpuszczam, widocznie kapec zimny i niema przyczepnosci, nic na sile aha co jakis czas trzeba obczaic laczka, zeby miec na czym wrocic do domku ;) i zbytnio nieprzesadzac, z dlugoscia naszego "show" bo mozna przegrzac silnik chlodzony wiatrem ;) ja taki mam:P pozdr
  9. no coz, wg warszawskich policjantow , ich koledzy po fachu z mniejszych miejscowosci to banda karierowiczow i niedouczonych znudzonych codziennoscia ludzi.... niecodziennie jest bitwa pod grunwaldem, niecodziennie przyjezdzaja tam fajne motocykle, a jezeli nadarza sie okazja to czemuby niemieli sie pokazac i wyroznic przed przelozonym?..proste a ja trafilem na - nieukow(nie wiedzieli jak wyglada polisa oc), wg nich moj dokument nic niewaznym papierkiem - analfabetow(klopoty z pisaniem), -kompletnych debili(z ich pisemnych wyjasnien niewynikalo ze jechalem motocyklem) -slepych klamliwych prowokatorow(raz twierdza ze widzieli mnie jak jechalem te 10 metrow, a raz ze widzieli jak mijalem znak 500dalej), no skoro niepotrafili przepisac z dowodu prawidlowo nr rejestracyjnego no to ja juz niewiem i pozatym zmieniaja zeznania.... a co do rad to slowo policjanta jest wazniejsze do slowa cywila i jezelibym oskarzyl tych policjantow to bym przegral, bo co by bylo jakby sie okazalo ze policjan niema racji? tak samo z ta sprawa z zastrzelonym motocylkista, sprawa zakonczy sie , ze policjant czul sie zagrozony, ze niby motocyklista mial go rozjechac, i uznaja ze mial prawo uzyc broni, w przeciwnym wypadku ludzie wyszliby na ulice i dzialyby sie rozruby, a policja stracilaby juz calkowicie zaufanie.... pozdr
  10. przedewszystkim nieruszaj motocykla... nienaprawiaj niemyj itp, niech go opisza dokladnie na milicji, porobia zdjecia itp, moze jakies odciski paluchow abocos, bedzie wtedy mocny dowod..... aha jeszcze jedna sprawa :biggrin: jezeli jest sprawa sporna o jakas rzecz czy zdarzenie to kto pierwszy zglosi sie na policje ten ma racje zazwyczaj jemu przyznaja racje... a jezeli beda pytac na milicji dlaczego tak pozno, to prawde powiedz, ze chciales sprawe zalatwic polubownie, a skoro nieszlo sie dogadac ze sprawca to poszedles na milicje wtedy....
  11. bylem na komisie, pogadalem z policjantami, napisalismy "wspolnie" pisemko do sadu w celu wyjasnienia, jednak radzili mi zebym sie nieprzyznawal o grozbach bo przegram sprawe i bede odpowiadal za klamstwo, i ze sprawa moze obrocic sie przeciwko mnie.... panowie z pod grunwaldu nawet niemieli moich numerow rejestracyjnych!!!! sami na siebie ukrecili bata, i oskarzyli mnie min. za niezastosowaniu sie do znaku zakazu wjazdu, ktorego nieprzekroczylem i niemoglem go widziec i nawet jak chcieliby mi wlepic mandat to tylko za "jazde w niewlasciwym kierunku" a to podobno 2 rozne sprawy..... cale szczescie ze mnie niezabili wtedy ;) szkoda gadac....
  12. zglaszac warto, im szybciej tym lepiej, mi raz gosc uszkodzil auto(efekt niemalej sprzeczki na drodze, niedalem za wygrana :P ) zglosilem co i jak......i po 6ciu miesiacach zadzwonil do mnie pan z policji i powiedzial ze zlapali sprawce(sam go wytropilem i przekazalem info, ale niech bedzie ze to oni ;) ) odbyla sie pogadanka na komisariacie i gosc oddal kase za uszkodzenia, mimo faktu iz auto uleglo wypadkowi kilka dni wczesniej..... ja stracilem nadzieje ze sprawa sie jakos ruszy, niemialem swiadkow itp.....a tu prosze..... :P zglaszaj zglaszaj i cierpliwie czekaj
  13. a moze uklad jest zapowietrzony? jak mi w puszcze wyciekl plyn i uklad byl suchy to temp wskazywala 120stopni a nie 0 jak ktos pisal ze bez plynu bedzie zanizac wskazania jak sie zalewa uklad chlodzenia to plyn wlewa sie powoli a nie gwaltownie, pamietaj o otwarciu nagrzewnicy :D ;) ;) :) :cool: ja raz u siebie w aucie zalalem za szybko i po uruchomieniu silnika dzialy sie dziwne rzeczy jedne przewody byly zimne a w drugich az bulgotalo i jakies dziwne cisnienia sie tworzyly, a zbiornik wyrownawczy myslalem ze wybuchnie, wiec prawidlowe odpowietrzenie ukladu jest bardzo wazne pozdr
  14. witam nienapisales nic o filtrze powietrza, drozny jest wogole? jest jakas roznica jak krecisz bez filtra? wspomniales tez mokrych kruccach, odkrec kranik na rezerwe, i possaj :) podcisnieniem, tak zeby wacha leciala.....zakrec silnikiem przez chwile i pozniej zobacz czy leje sie wacha przez krucce w jakim stanie masz filtr paliwa? jak silnik ci gasl na miescie to sgasl calkiem na amen? czy czules ze gubi sie jeden gar, pozniej 2gi i 3 i zgasl? ja niedawno walczylem ze swoimi gaznikami i jako tako sie udalo i zadne membranki, zadne kraniki i tym podobne bzdury tylko czystosc naszego polskiego paliwa.... ja tez wole sam przy moto robic.... pozdr!
  15. tamci policjanci pod grunwaldem, jak juz pisalem mowili, ze postaraja sie, zebym stracil prawo jazdy, doslownie," ze sporzadza wniosek o odebranie mi prawka....." cos tu sie niezgadza, przecież jakbym sie niezatrzymal to skad mieli by moje dane, adres itp? skoro zekomo im ucieklem to mogli spisac tylko blache, a wezwanie trafiloby najpierw do mojego dziadka na ktorego jest zarejestrowany sprzet. a pozatym pierwszy raz bede sie tlumaczyl na komisariacie za nieprzyjecie mandatu, skoro nieprzyjalem> ok sad grodzki, a nie wizyta niebieskich u mnie w domu(znaczy sie do rodzicow) i cyrki jakies odstawiaja.... coraz bardziej mnie zadziwiaja posuniecia strozy prawa w naszym kaczym kraju....
  16. nowe wiesci, byli u mnie w domu policjanci, zaprosili mnie na komisariat na jutro! policja z grunwaldu twierdzi ze sie niezatrzymalem do kontroli!!!!! bzdura kompletna...!!! kurcze ciekawe co jeszcze wymysla?
  17. dotad podpisywalem jakas pie**ole i otrzymywalem od stroza prawa taki papierek ze jezeli bede chcial zlozyc jakies wyjasnienia, przyznac sie do winy i poddac sie karze to mam sie zglosic w ciagu 7dmiu dni pod dany adres, wtedy wniosek nietrafi do sadu.... ....tymczasem nic takiego nieotrzymalem, tylko pogrozki "do zobaczenia w sadzie" a tak swoja droga to sad grodzki to bzdura, bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze sprawa odbedzie sie zaocznie i uznaja mnie winnego tak czy siak, bez zadnych dowodow, tylko tak na podstawie wniosku z opisem sytuacji przez funkcjonariusza..... po 2 miesiacach przyszlo pisemko z sadu, iz uznaje mnie za winnego popelnionego czynu i wymierza kare w wyskosci XXXzlotych, a kosztami sadowymi obciaza skarb panstwa...bzdura.....a myslalem ze chociaz powiem przed sadem jak bylo......pewnie teraz tez tak bedzie.... co za lipny i bezsensowny kraj..... mamy zapasowa kopie prezydenta i rzad sterowany radiem* *maryja oczywiscie.... :banghead:
  18. skoro nasi przewrazliwieni moderatorzy usuneli moj temat pytam ponownie ! jesli nieprzyjmuje mandatu musze cos podpisywac? kiedys podpisywalem, a ostatnio sie pozarlem z niebieskimi pod grunwaldem, mandatu nieprzyjalem i nic niepodpisywalem, znaczy sie ze mnie puscili czy mam czekac na wezwanie do sadu grodzkiego? cos sie zmienilo? inna sprawa :banghead: podjechali do mnie pod blok, niebiescy spisali dane i powiedzieli ze spotkamy sie w sadzie za "usilowanie spozywania alkocholu w miejscu publicznym" :D my takie galy i odjechali, ale tez nic niepodpisywalismy.... hyh piwo zdazylismy schowac:D pozdr
  19. a ja bym czepial sie cewek, u mnie byly trafione i iskra byla bardzo slabiutka, do tego lipny akumulator, najlepiej bylo go palic z kabli z akumulatora samochodu lub z pychu, :wink: rozrusznik kreci i juz malo pradu idzie na swiece, zalewa sie, a z czasem skoczy lepsza iskra i bum......ja mialem to samo, cewki zmienilem i dziala jak powinno... aha niemasz problemow w jezdzie w deszcz? niegubi sie ktorys garnek?
  20. oj... :wink: komercja mozna nazwac rozpoczecie sezonu na bemowie w wawie.... lapy precz od Papy :icon_biggrin: i ostrody, a pozatym jak sie komus niepodoba, to niemusi przyjezdzac! pozdr
  21. podjedz na lotnisko do nowodworu w niedziele to bedzie was wiecej z tamtych okolic, kiedys poznalem kilka osob z ryk,ale to jakies 3latka temu jak latalem mz,a teraz jakos kontakt sie urwal z braku czasu, wiem ze jeden z marciniakow(pewno kojarzysz>opony) lata srebrna r1, a niejaki kaczes z 4um jest z WG(garwolin) duuzo moturow jest z pulaw, troche sie kreci towarzystwa, ale jak pisalem wal na lotnicho ;) pozdr
  22. ja sie wybieram ;) nawet juz laduje aku do aparatu :flesje:
  23. kranik odpada, szpiegowalem tam juz, wszystko okij, wpadla mi w nocy jedna mysl, jak rozbieralem caly uklad paliwowy mozliwe ze wpiolem odwrotnie filtr paliwa :flesje: i zamiast filtrowac zawala mi syfem cale gazniki, zaraz jade do garazu cos kabinowac w zeszlym tygodniu podobna awarie mial er5 na miescie, dzialo sie dokladnie to samo, moze lejemy super czysta wache? kurde teraz sobie przypomnialem, ze przykleilem sie butami to plamy mojej wachy do podlogi ;):D hehe to niewiedzialem ze wacha reaguje z butami i z betonem....moze to jest przyczyna..(jakas lewa wacha i sie kleji wszystko)..zobaczymy jak bedzie jak uruchomie moto na swiezym paliwie z butelki.... jak dzis nic niewymysle to na wakacje bede musial jechac samochodem KURVVA...! :) :) jest jeszcze jedna mozliwosc ;) mam do dyspozycji jeszcze ogara ;):D ale ogarem nad morze? ? ? sie zobaczy :P
  24. witam mam juz dosc moich gaznikow w cbxie :) .....mjanowicie to raz z jednego raz z drugiego a raz z 4tego leje mi sie wacha....paliwo wali jak z wodospadu..... gazniki byly rozebrane, czyszczone, niby wszystko okij, a jednak niedziaja jak powinny... moto odpala, po jakims czasie zaczyna zalewac jeden gaznik(losowo wybrany ;) ) i motur chodzi wtedy na 3 garach, po zgaszeniu odpalenie jest niemozliwe, zalany caly silnik :flesje: czasem uda sie odpalic i motur chodzi bez zastrzezen.....odpalam rano i nie wierze moim oczom(dziala ;) ) dzida po kask wracam i dupa....znow to samo.... aha niewiem czy to cos wniesie do sprawy, ale motur po zgaszeniu sobie charczy z airboxa, jakies wiatry ma ;) takie cykliczne jakby oddech czlowieka, czary mary :) raz sie leje z gaznikow do airboxa, a raz odplywami przelewowymi, raz jednym, raz 2gim raz oboma(u mnie sa 2 wezyki przelewowe) niemam pojecia co jest przyczyna takego "czegos".....sezon mija a ja niemam czym jezdzic....
  25. a zalatwisz mje kredyt na mjeszkanie? jak tak to juz smaruje wrotki....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...