Skocz do zawartości

enduro_boy

Forumowicze
  • Postów

    167
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez enduro_boy

  1. To już jest mój drugi motor z korkiem w którym nie mam uszczelki ;) Nie wiem czy teraz kupować nowy korek czy szukać jakiejść uszczelki. Jak miałem MTX to dobierałem jakieś uszczelki z AGD ale i tak zawsze miałem całe spodnie w paliwie po jeździe ;) Co wy radzicie? kupić nowy korek czy co?
  2. Tylko powiedzcie mi jeszcze co ja mam wyczyścić w tym gaźniku. Rozebrać go całeg na części pierwsze? narazie tylko sciągnełemkomore pływową i to wszystko. A co do tego preparatu. Ja mam w nim zamoczyć cały gaźnik czy tylko spryskać?
  3. Siemanko Potrzebuje waszej pomocy odnośnie czyszczenia całego gaźnika. Robie to pierwszy raz i nie wszystkiego jestem pewien. Pierwszy problem to taki, że nie wiem jak zdjąć to plastikowe gówienko na dyszy, by ją odkręcić (załączam zdjęcie). Czy taką dysze moge odkręcić zwykłym płaskim kluczem? Co mam jeszcze rozebrać w tym gaźniku i wyczyścić? Troche mnie on przerqaża i boje się, że jak go skręce to zostaną mi jeszcze śróbki na stole :roll: Gdzie moge dostać dysze o rozmiar większą do yamahy dt125. Musze ją wymienić na większą ponieważ sciągam wszystkie blokady z niego (no, prócz cdi). Z góry dzięki za pomoc. pzdr
  4. Ostatnio kumpel mi powiedział, że jak hce czścić gaźnik to powinienem go wygotować w oleju 8O Pierwszy raz o takim czymś słysze i pytam was. Co trzeba gotować i czy w ogóle to się robi?
  5. Tylko powiedz mi jeszcze jak tak może być skoro przez ten otwór który zostawie pod siedzeniem będzie się dostawać woda i inne zanieczyszczenia. Myślałem że ta rurka jest właśnie po to by zablokować dostęp brudu. :roll:
  6. Jak narazie to musze czekać do 29 listopada na ściągnięcie gipsu i dopiero potem będe zaczynał rechabilitacje by zacząć zginać noge w koloanie bo narazie 90 stopni to jest max. A co do tej rurki pod siedzeniem to chodzi ci o tą gómową przez która trafia powietrze do filtra?
  7. Siemanko! Jescze dokońca nie wyzdrowiałem, a już kupiłem nową Yamahe DT125. Motorek jest bardzo zadbany jak na 97 rok i dałem za niego jedyne 5300zł i do tego jest zarejestrowany na motorower :twisted: To duży plus dla mnie, bo nie opłaca mi się robić A1 na rok. Pośmigam sobie Dt-kiem jeden sezon i później kupie cioś lepszego. Teraz jeszcze mam noge w gipsie więc moge siedzieć sobie spokojnie w garażu i zająć się odblokowywaniem go. Przeczytałem już chyba wszystkie posty Strzałka na temat blokad w Dt i tylko jeszcze nie wiem gdzie dokładnie jest blokada na filtrze powietrza i jak ją zdjąć. A no i jeszczze nie wiem gdzie się zaopatrzyć w dysze o rozmiar większą. pzdr
  8. Ta pojemność jest nabita przy łączeniu cylindra z resztą silnika także nie wiem czy dam rade tam dojść szlifierką. Jak nie to mimo wszystko spróbuje zdjąć cylinder sam. Jak coś się stanie to najwyżej kupie nowy tłok z pierścuieniami i spróbuje jeszcze raz ;) P.S. Jak wygląde ten klucz dynamometryczny? Nie moge ego skręcić zwykłą grzechotką?
  9. Witam! Chciałem się was poradzić gdyż nigdy jeszcze nie rozbierałem silnika, a teraz przyszedł na to czas. Mianowicie musze zdjąć cylinder w swojej yamasze dt125 z 97 roku by zeszlifować nabitą z zewnątrz pojemność. Motor mam zarejestrowany na motorower i musze się pozbyć tego pieprzonego 124ccm, a później zamalować jakąś farbą odporną na wysokie temperatury. Wszystko nie jest niby zbyt zkomplikowane tylko nie jestem pewien co do późniejszego przykręcania cylindra. Nie wiem czym i gdzie dokładnie powinienem uszczelinć ten silnik spowrotem. Silnik wygląda na nie rozbierany dotychczas, a tego czerwonego silikonu to też wole uniknąć. Prosze opiszcie mi to jakoś dokładniej jak powinienem postępować i tak dalej.
  10. Co do tego niemieskiego silikonu którym zalane jest CDI to macie jakiś sposób na jego ściąganie? Ja już sobie pociełem całe palce i nie udało mi się jeszcze oczyścić całej płytki.
  11. Gość ktury we mnie wjechał na szczęście nie okazał się kompletnym burakiem i przyznał się do winy. Jak leżałem w szpitalu to cały czas się przejmował, a i wkońcu odważył się mnie odwiedzić :( A ja już jestem w dużo lepszym stanie. Wczoraj wyciągneli mi druty z ręki i założyli łuske :mrgreen: Trwa to strasznie długo ale powoli wylizuje rany :clap:
  12. Tylko na mojej tarczy oprucz rdzy są jeszcze kawałki klocków. Zjechałem je poprostu na maxa, aż zaczeło piszczeć :mrgreen:
  13. A możecie mi jeszcze napisać jakiej grubości papieru mam użyć do czyszczenia tarczy?
  14. Możecie mi powiedzieć dlaczego mi nie chcą działać linki od chichio? :roll:
  15. Szukałem konkretnie przetłumaczonych tekstów do dogadywania się ze sprzedającymi na ebayu. W temacie który podałeś są jakieś linki ale żaden mi nie działa :?
  16. lekarze mówią że noga po roku rechabilitacji powinna wrucić do sprawności ale w jakim stopniu to nie wiem :roll:
  17. Witam! Kiedyś na forum był temat o kupowaniu na ebayu. Możecie mi podać linka, bo nie moge tego znaleźć.
  18. Jechałem gdzieś może 40 na godz. ale największa sila udezenia byla od samochodu. Dobry pomysł Dominik :) Zaraz to wsadze i może moja noga będzie znana nie tylko w polsce :)
  19. O ja 8O Troszkie drogie takie prostowanie ramy :roll: Nie wiem czy to by się opłacało robić w mojim dt-ku. Co o tym myślici? Warto się w to bawić?
  20. A ile dałeś za te opony i gdzie je kupiłeś? Te dunlopy to masz terenowe? Ile za nie chcesz?
  21. Czy jest możliwość wyprostowania ramy w jakimś zakładzie? Zdjęcie niżej.
  22. Witam! Możecie mi doradzić co moge zrobić z zardzewiałą tarczą chamulcową i łańcuchem? Łańcuch jest nowiutki ale motor stałtydzień na deszczu i tak wyszło :) pzdr
  23. Witam wszystkich po długiej przerwie! Czytając wspomnienia z waszych wypraw pomyślałem, że może i ja się czymś pochwale z tego sezonu. Nowym motorem jeździłem niecały miesiąc aż doszło do mojego pierwszego (mam nadzieje ostatniego) poważnego wypadku. Niedzielnego wieczoru, jeżdżąc sobie z kumplem po mieście przejeżdżałem przez najbardziej pechowe skrzyżowanie w moim mieście. Mając zielone światło wjechałem na skrzyżowanie a tam gość wyjechał mi jak by był ślepy. Próbując go ominąć wjechałem w przedni róg jego auta. On wjechał mi w nogę przez co wybiło mnie w powietrze na niezłą wysokość poczym spadłem na ziemie i polatałem jeszcze trochę po asfalcie. Jak już leżałem na ulicy to nogę miałem wygiętą na udzie tak że stopę miałem przy twarzy. Myślałem w tym momencie tylko o dwóch rzeczach. Czy noga nie jest urwana i czy mama nie zabroni mi dalej jeździć na motorze. W efekcie mam połamany piszczel (złamanie otwarte) :) , udo i dwie kości śródręcza. Nie będę już pisał co by było gdybym nie miał na sobie butów i kurtki z protektorami. Przeleżałem miesiąc w szpitalu, przeszedłem cztery operacje i obecnie leże w domu z dużą ilością drutów i śrub. Wypadek na pewno sprawił, że spokorniałem i już nigdy nie wsiądę na motor bez porządnego ubrania i butów. Niżej zamieszczam fotki mojego motoru który wygląda jak zgnieciona puszka i mojej nogi :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...