bobek358

No więc tak nowe impulsatory ładnie doszły i moto działa jak się nagrzeje tylko ze w między czasie wymieniłem filtr powietrza i filtr paliwa i moto teraz jak troszkę pojadę to zaczyna słabnąć i przygadać - przerywana praca silnika. no i długo schodzi z obrotów. Jutro dam stary filtr powietrza i wywalę kompletnie filtr paliwa i będę paczył co się dzieje ....

Mam podobny problem tylko że z GSX 550 obrociki się zwieszają i po chwili schodzą na odp obroty - ja zmieniałem filtr powietrza ale założyłem takie sam jak był przedtem, czyli zalecany ... Co trzeba by zrobić? Regulacja gaźników ?

Nowe impulsatory miały być w sobotę, ale liczyć na Polską Pocztę to jak wierzyć w świętego mikołaja :biggrin: Myślę że już dzisiaj dojdą i będę mógł sprawdzić czy teraz będzie wszystko ok ....

Ta lampa jest od jakiegoś innego motocykla i już miała standardowo taki plastik .... AS co do tego zawieszenie tylnego to jeszcze nie wszystko, tam jest jeszcze taki jak by płaskownik, przykręcany na środku do ramy, z jednaj strony do góry amortyzatora no i z tyłu do wahacza

No tak każdy ma inny gust, mi osobiście się podobają kolory z perłą która oddaje wszystkie załamania i kształty , ale nie znaczy że nie ograniczam się tylko do nich .... Wiesz jestem pełen podziwu że się odważyłeś na pomalowanie matem ale to chyba dobrze, bo co by było jak wszystko było by takie same .... Ja sam miałem stracha jak to wyjdzie, i kiedy jechałem do lakiernika odebrać miałem dużego stracha ale wygląda bardzo fajnie ...

No ja też mam siedzenie jeszcze do obicia w tym tygodniu czarną skórą ...

No tak, znasz Arasa?? Z pawłowic (trasa leszno gostyń)

No mogę w końcu pokazać mojego bajka po malowaniu silnika, niektórych elementów przedniego zawieszenie no i oczywiście plastików i baku .... a oto efekty: http://bikepics.com/members/bobek358/85gsx550/ (6 ostatnich zdjęć) Może na tych fotkach nie ma tego efektu ale jest bosko, w słońcu granacik z mocną perłą, a w cieniu prawie czarny jest po prostu gites - za 2 tygodnie polerowanie i będzie maszyna jak nowa. Nie patrzcie na kabel od impulsatorów bo impulsatory będą wymieniane (w poniedziałek powinienem dostać nowe) i przez to tak kabel idzie (zresztą nie wiem kto inteligenty dał tam plastiki skoro tam jest tak wysoka temperatura .... ale cóż) Pozdrawiam

A jeszcze dopytam czy impulsatory od GS550 czy chyba gs500 także podejdą? Bo podobno są takie same.

Ok, dzisiaj tam zrobię .... i zobaczymy co z tego wyniknie. Dodano: Znalazłem właśnie temat o który mówiłeś. Konradf1 napisał że musiał wymienić impulsatory i było ok, a Arni GS tylko akumulator i także wszystko wróciło do normy. Dzisiaj podmienię akumulator od kumpla i będę sprawdzał. No niestety jednak to impulsatory Kupiłem nowe aku, założyłem i tak samo chodził ładnie i zgasł ... (klumpel potrzebował nowe aku to mu odsprzedam). No więc odkręciłem dekiel od impulsatorów no i są popękane itp. Niestety dzwoniłem już do 2 ludzi ale nie mają impulsatorów. Macie może jakieś kontakty??

No nic dzięki Adamie, dzisiaj będę z tym dalej walczył - przeczyszczę wszystkie styki, posprawdzam jak wyglądają kable do cewek, impulsatorów itd. Zaczynam powoli myśleć że to będzie ten nieszczęsny moduł ... ale dziwi mnie że jak jest zimny to ładnie wszystko gra, a jak ciepły to już niestety nie ... ale cóż. Dzięki i pozdrawiam.

Moim zdaniem to świadczy tylko o dobrej kompresji i nie ma zadnego problemu ....

Witam Co prawda pisałem o tym problemie w temacie o GSX550 ale tutaj jest większa szansa że więcej osób zobaczy temat i może coś poradzi. Mam suzuki GSX 550 ES i niemały problem. Otóż gdy motor jest zimny to zapala na dotyk - wszystko ładnie i pięknie, ale gdy już dojdzie do swojej odp. temperatury to nagle gaśnie i już nie idzie go odpalić (czasami nie gaśnie ale gdy sam go zgaszę to już nie jestem w stanie odpalić). Po odczekaniu jakiś 2 godzin podchodzę i moto pali na dotyk. Pomierzyłem wczoraj napięcia na cewkach (kable wchodząxce do cewek): Jak motor zapalił (jest oczywiście zimny) to na obydwu cewkach było napięcie około 5,2 - 5,4. Natomiast jak już się rozgrzał i nie dało się zapalić to na prawej cewce podczas kręcenia rozrusznikiem jest napięcie 8,4 natomiast na lewej nie ma wcale tego napięcia (strony - siedząc na motorze) Iskry nie ma zarówno na prawej i lewej cewce - jak jest rozgrzany. Jak przed ponownym zakręceniem rozrusznikiem wyłączę i włączę zapłon to zachowuje się tak, jak by próbował załapać ale tylko przez pierwszą sekunkę.... Mam nadzieję że jasno wyjaśniłem o co chodzi i że jakoś uporamy się z tym problemem.

No tak ale to jest napięcie te które wchodzi do cewek więc skoro na dojściach do cewek jest 0 to jak cewka może działać? No chyba że miałem sprawdzać napięcie na wyjściach cewek?

I właśnie tak zrobię. Pomierzę jakie jest napięcie idące do cewek jak go zapale (czyli jak jest zimny) i jakie jest napięcie jak już jest zagrzany (ewentualnie jak już będzie rozgrzany i nie będzie chciał zapalić to podczas kręcenia rozrusznikiem). Wtedy będę wiedział czy to cewki czy może coś z modułem .... Wieczorem dam znać co wyszło z pomiarów No więc tak. Jak motor zapalił to na obydwu cewkach było napięcie około 5,2 - 5,4. Natomiast jak już się rozgrzał i nie dało się zapalić to na prawej cewce podczas kręcenia rozrusznikiem jest napięcie 8,4 natomiast na lewej nie ma wcale tego napięcia (strony - siedząc na motorze) Iskry nie ma zarówno na prawej i lewej cewce. Jak przed ponownym zakręceniem wyłączę i włączę zapłon to zachowuje się tak jak by próbował załapać ale tylko przez pierwszą sekunkę....

Chciałem sie dla pewności spytać (chociaż to mało prawdopodobne bo nic o tym nie znalazłem w serwisówce) czy ten silnik ma może jakieś zabezpieczenie że jak ma za dużą temp. to może nie odpalić ??

No tak będę musiał wszystko posprawdzać :/ Mam tylko pytanie, te napięcie sprawdzać jak motor jest odpalony czy jak jest zgaszony ale stacyjka i zapłon jest włączony? No i tak dla formalności, jaki rząd napięć to ma być ?

Hmm no tak tylko że u mnie nie chce wcale zagadać :/ Chociaż kilka razy zaskakiwał na początku kręcenia ale jeszcze za małe obroty były aby zapalił. Od wczoraj ładuje akumulator tak jak było w instrukcji przez 20 godzin małym prądem 1/20 - 1/10 poj. akumulatora. Jak wrócę z pracy odpalę maszynę i zagrzeję i będę już coś wiedział. No niestety jednak to nie będzie akumulator Naładowałem go i jak sprawdziłem jego napięcie to miał na sucho około 13 W. może torszkę więcej. Podłączyłem, dałem światła i spr - ma około 12,4 w. Zapalam nagrzewam moto zaczął przerywać ale po chwili ponownie działał dobrze aż po chwili zgasł i już iskry nie było. Kręcę sprawdzając miernikiem jest 11.5 w. i przy takim napięciu powinien zapalić a przynajmniej powinna by iskra (przedtem jak był zimny to zapalał nawet jak spadło do 10). Aby mieć 100% pewność podłączyłem jeszcze prostownik dodatkowo i kręcę (napięcie równe 12 w podczas kręcenia) ale iskry jak nie było tak nie ma ... Jakieś inne sugestie?

No dobrze będę musiał poszukać jakiegoś prostownika z takim małym prądem bo ja mam tylko samochodowy i domyślam się że on ma o wiele większy prąd niż potrzeba.

I chyba tutaj masz rację bo jak był nagrzany i sprawdzałem voltomiarzem wbudowanym w obrotomierz to podczas kręcenia rozrusznikiem napięcie spadało do 9 woltów a gdy zobaczyłem teraz jak jest zimny to napięcie przy kręceniu spada do 10 Woltów i zapala. Ale czy wystarczy samo ładowanie akusa, czy już tylko wymiana, bo jak z przekręconą stacyjką spr. napięcie to ma równe 12 W. a chyba powinien mieć około 13?

Witam Mam małe pytanie, bo mam problem z odpalaniem moto jak się już rozgrzeje. Gdy moto jest zimny i długo stał to nie ma problemu (np. teraz stał około 2 tygodnie i dzisiaj stwierdziłem że go odpalę, przekręciłem stacyjkę, załączyłem sanie starter i pali). I go rozgrzałem do normalnej temp. pracy silnika i zgasiłem i już koniec, moto nie chciało zapalić. Rozrusznik kręci, paliwo dochodzi ale nie ma iskry :/. Odczekałem z jakąś godzinkę i podchodzę kluczyk, bez ssania i odpala na dotyk. Nie wiem czy to może być spowodowane. Może macie jakieś przypuszczenia?

Daj już jakieś fotki bo jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Ja czekam aż moje plastiki przyjdą od lakiernika bo dałem do malowania na kolor BMW 225 Ma być w słońcu ładny granatowy a w cieniu prawie czarny.

Mam właśnie tak pomalowanego olejaka. Początkowo miałem pomalowanego wysoko temp. sprayem ale farba schodziła nawet od kropelki paliwa. Więc pomalowałem zwykłym sprayem - czarny z połyskiem i nic się nie pali, nic się nie gotuje, i wygląda bardzo ładnie. Nawet na cylindrach się farba trzyma ale zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę. PS jak farba się wygrzeje to benzyna nie reaguje z nią wcale!

Ja bym się zastanowił czy to nie panewa na wale (ale nie wiem do końca bo niestety nic w tym nagraniu nie słyszę). Nie wiem tylko czy jak siada panewa silnik traci moc.

Musze to przemyśleć, dzięki za pomoc.