Skocz do zawartości

shipp

Forumowicze
  • Postów

    1987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shipp

  1. Echem... Shipp nie do konca tak... to nie ruch kierownica wykonujesz...

    Trzeba byc bardzo dokladnym jak tlumaczysz ten manewr bo kolega sie wykopyrtnie na pierwszym luku :bigrazz:

    Wykonujesz delikatne pchniecie kierownicy do przodu ta reka, w ktorym kierunku chcesz skrecic.

    Tj. jezeli chcesz skrecic w lewo to lewa reka pchasz delikatnie lewa czesc kierownicy (raczke) i odwrotnie

    jezeli chcesz skrecic w prawo to prawa reka popychasz prawa czesc kierownicy. Motocykl sam sie sklada

    wtedy w zakret. Nalezy to pocwiczyc na pustej drodze przy malej predkosci bo ten manewr powinien nam

    wejsc w krew... Ten manewr jest zdecydowanie skuteczniejszy przy skretach niz normalne skrecanie

    kierownicy (tak jak jezdzi sie rowerem - chociaz moze i na rowerze mozna by zastosowac chyba

    przeciwskret).

    Pozdrawiam.

    No niech Ci będzie, że nie do końca. :biggrin:

    Masło maślane, bo motocyklem kierujesz pchając kierę /albo cafając/ lewą lub prawą ręką. :eek:

  2. czyli jeśli bez wcześniejszej zapowiedzi w piątek stwierdzę, że mam ochotę sie przejechac nad morze, to nie będę musiała spać gdzies na wycieraczce? ;)

     

    no jesli oczywiście mozna się tak wpraszać, bo tu widzę sami starzy znajomi, a ja nie znam nikogo ;)

    No to razem się wprosimy :)

    Jakby co, mam rodziców niedaleko Trzebiatowa ;)

  3. Problem składania się w zakręty rozwiąże lektura "motocyklisty doskonałego" albo tematu "wszystko o przeciwskręcie".

    Spróbuj tak: jedziesz sobie prostą nie za szybko. Dojeżdżasz do zakrętu. Odruchowo chce się skręcić kierownicę w kierunku jazdy /wzdłuż łuku drogi/. Dojeżdżając do zakrętu wykonaj bardzo delikatny ruch kierownicą w kierunku przeciwnym niż zakręt. Motocykl powinien lekko sam się złożyć do zakrętu, nie trzeba mu w tym przeszkadzać. Kiedy motocykl zacznie się składać, powróć kierownicę do właściwego kierunku jazdy /zgodnie z łukiem drogi/. Tak w dużym skrócie wygląda technika składania się w winkle z wykorzystaniem przeciwskrętu. Przypominam, ruchy kierownicą muszą być bardzo delikatne, wręcz niemal nieznaczne.

  4. Witaj, mam do Ciebie pytanie , powiedz mi ile konkretnie paliwa ta Twoja maszynka na 100km, bo moja mysle ze za duzo 4 litry,dziekuje, szerokiej drogi.Pozdrowienia na trasie :icon_mrgreen:

    Normalne spalanie w maszynach naszego typu kształtuje się w granicach 2,5-4,5 litrów. Wszystko zależy od stylu jazdy, obciążenia motocykla i terenu w którym się porusza.

    Skąd taka rozbieżność? Ano z mniejszej liczby koników. Jeśli targa się bagaż, plecaczek i na dodatek dynamicznie jedzie, potrafi wciągnąć ponad 4 litry. Wiem coś o tym, bo moja manetka nie ma lekkiego życia. :D

  5. Oby wszyscy myśleli jak ty, to byłoby spokojniej na tym forum.

    Pozdrawiam.

    Ja tylko czekam, żeby jeszcze próbowali nam dokopać bojownicy o wolność Tybetu... :buttrock:

     

    Ja tylko czekam, żeby jeszcze próbowali nam dokopać bojownicy o wolność Tybetu... :)

    Żeby uciąć to bezcelowe gadanie, opowiem Wam swoją historię.

    Motocykl kupiłem jako pierwszy w życiu mając niecałe 38 lat. Kompletnie nie znałem się na motocyklach. Motor to był motor.

    Z motocyklem kłopotów nie było. Ot jakaś śrubka się poluzowała, jedną zgubiłem. Największą "tragedią" była zerwana linka sprzęgła, ale to raczej nie wina motocykla tylko producenta linek.

    Motocyklem jeżdżę pomiędzy 110-130 km/h, ale raczej bliżej 110 bo jak dla mnie to najbardziej komfortowa prędkość, ze względu na wiatr.

    Dotychczas poza wymianami oleju i dwukrotną regulacją zaworów, nie robiłem nic, no, można by wliczyć rozciągnięty łańcuch, ale spokojnie mogę powiedzieć, że zdechł, bo sam go zaniedbałem.

    W ostatnim sezonie nakręciłem 10 tys km, z czego połowa w 2 tygodnie. Objechałem południe Polski, Bieszczady i Pomorze Zachodnie. Nie miałem z motocyklem najmniejszych problemów, nawet żadna śrubka nie chciała się poluzować, a że lubię trochę pogrzebać przy sprzęcie to nawet zaczyna mi brakować tych drobnych mankamentów.

    Zaletą niewątpliwą takiego motocykla jest to, że daje dokładnie to samo, co wszystkie inne motocykle, frajdę z jazdy, możliwość poczucia tej swobody i bycia kimś innym, niż reszta zwykłych ludzi.

    Mankamentem, który najbardziej mi doskwiera jest nieco małe stado koników. Niestety są czasem sytuacje, kiedy należało by odkręcić manetkę, chociażby po to, aby uniknąć niebezpiecznej sytuacji, a tym motocyklem niestety nie da się za bardzo. Jeśli ktoś kupuje taki motocykl świadom jego wad /których zresztą nie ma aż tak dużo/ i nie ma wygórowanych wymagań do prędkości i przyśpieszeń, może być z niego zadowolony.

  6. czlowieku za 8 tys co wywaliles na to swoje moto mozna bylo kupic uzywana japonie ktora nie psulaby sie, nie trzebaby wymieniac kilkakrotnie oleju przy smiesznych przebiegach, swiec bys nie dotykal, wsiadalbys i jezdzil. ja rozumiem ze jak juz sie wpakowales to musisz sie jakos pocieszac ale nie sprzedawaj kitu, bo jak sprzedasz komus rownie madremu w koncu to swoje cudo i przesiadziesz sie na japonie to docenisz co to jest jazda na motocyklu

    bo na jin lunie to sie czlowiek toczy

    Stan, stawiam skrzynkę browców jak znajdziesz na forum jakąś informację, że pisałem jakoby coś kiedyś mi się popsuło.

    Czytasz różne posty ale widocznie mylą Ci się autorzy i przypisujesz czyjeś słowa przypadkowym osobom.

    Jeżdżę 110-130 km/h i uważam że taka prędkość jest rozsądna dla cruisera niezależnie od pojemności. Jak Ci za mało, przesiądź się na jakiegoś przecinaka.

    Zimą zamierzam kupić drugi motocykl o poj. powyżej 1000 ccm i możesz mi wierzyć, że prędkość będzie taka sama jak teraz.

    Pochwal się, co ile kilometrów wymieniasz olej? Bo chyba wymieniasz, prawda? /i nie lejesz mam nadzieję roślinnego?/

     

    Acha, no i za motocykl dałem niecałe 6 tys. Gdzieś Ty wyczytał, że dałem 8???

  7. Że też wam się nie nudzi wałkowanie tego samego regularnie raz w miesiącu... :banghead:

     

    Luca masz trochę racji w tym co mówisz.Skoro wam się podobają to nic mi do tego.Ale nie wiem co jest w nowym chińczyku lepszego od używanej japoni.H-D ludzie kupują bo ładne jest, ma pięknny dźwięk no i prestiż marki/styl życia.Chyba nie chcesz mi powiedzieć że kupiłeś Chińczyka "bo tak".

    Pozwól, że wrednie zwrócę Ci uwagę na fakt /widzę wpisany wiek/ że jako 17-latek moto albo na moto dostałeś od taty albo mamy.

    Wróć do tematu jak będziesz miał 30 lat, byle jak płatną pracę, żonę, ileś tam dzieciaków, dom na utrzymaniu i zobowiązania, a jeździć by się chciało. Wywalisz kupę kasy na luksus wożenia jedynie swojej dupy kosztem najbliższych czy będziesz szukał jakiegoś kompromisu?

     

    PS. Odpowiedzi nie oczekuję.

  8. chlopie pisze tylko co widze, a ty mi piszesz ze sie do bledu nie umiem przyznac, daje ci argument a ty mi piszesz nie jaraj sie

    wez sie zastanow

    nie ja pisałem, żebyś przyznał się do błędu, ale niech tam będzie, dla ciebie to są skrzydła orła dla mnie białego kruka... i co z tego? nic.

  9. takie pytanko. jaki ekwipunek trzeba na taką wyprawę zabrać? muszę zacząć kombinować jakiś bagażnik chyba.

    Namiocik, śpiworek, trochę drobiazgów. Normalnie, jakbyś na dłuższy biwak jechał. A bagażnik jak najbardziej. Ostatnio nie miałem, teraz już nie popełnię błędu i kupiłem.

     

    Frajda wielka - ale to jest trudny temat do przemyślenia. Chyba jednak pomorze zostaje :)

    Też tak się czaiłem, aż wybrałem się na rajdzik po Polsce w zeszłym roku. Co w tym sezonie, już wiesz, a na następny rok kombinuję jakąś bliską zagranicę /północ- Finlandia, Szwecja albo południe- Chorwacja, Grecja/. Normalnie apetyt mi rośnie w szybkim tempie :)

  10. Spokojnie Panowie, spokojnie.. pracują. Ale nie zajmujemy się wyłącznie sama stroną. Zrozumcie że i Murawski i nasza redakcja mamy swoją działalność którą musimy stawiać na pierwszym miejscu. Poza tym chcemy przygotować stronę naprawdę dobrze i graficznie i merytorycznie. Dajcie nam odrobinę czasu i wszystko będzie OK. A tak na marginesie prosiliśmy żeby przesłać zdjęcia swoich motocykli najlepiej z krótkim opisem wad i zalet jak do tej pory jedynie (przynajmniej do mnie) przesłał Luca - dzięki :icon_biggrin:

    Doczekasz się i ode mnie, nie bój nic. Muszę go poskręcać, bo troszkę grzebałem ostatnio :)

  11. Wydaje mi się, że olej ma wpływ na zachowanie skrzyni biegów.

    Ja stosuję olej Platinum Syntetic 4T do silników z mokrym sprzęgłem i mam problem w wrzuceniem biegu jałowego przy zapalonym silniku. Kiedy jest wyłączony, wchodzi jak w masło, na chodzie ciężko trafić.

    Luca z kolei stosuje syntetyczny Lotos samochodowy i u niego biegi wchodzą idealnie.

    Coś w tym musi być...

  12. Nie widzę problemu. Dopasowanie to jedynie kwestia delikatnego podgięcia uchwytów mocujących do śrub w sisibarze. A może nic nie trzeba będzie doginać, bo wygląda niemal identycznie jak w motocyklu. Tylko ta cena... o jakąś stówkę za dużo...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...