Jagdtiger

Hmm....Fazer jest bardzo ładny, ale zakochałem się w Hornecie i z wyglądu dla mnie jest o niebo lepszy :(

Tym, że na japonii dłużej pojeździsz :(

Tym razem skuterowcy byli o wiele mniej liczni. Motocykliści górowali :( Poza tym spojrzenia przyciągały motocykle a nie skutery. Pieropędy stały w rządku i tylko ich kierowcy obserwowali popisy szlifierek :(

O cyfrówkę się nie martw...ja zabiorę następną razą swoją... A na Zaspie spotkałem dwa Horneciątka :( Na jednym był akurat kolega (Janosik), z którym miałem przyjemność jechać ostatni kawałek drogi na zlot do Darłowa :( Pogadałem, że zamierzam kupić takie moto i powiedział, że będzie mógł sprzedać za ok. 17 000 zł (rocznik 98 ). Sam teraz nie wiem co zrobić, czy kupić nówkę czy używany prawie 2x tańszy, ale na przemyślenie mam prawie cały sezon.

Trza pokazać skuterowcom kto tu rządzi :wink:

Ale na 17.30 zdążysz pod Żaka ?

Ukasz przyjedzie katamaranem to się zabierzesz. Aaa i słówko do ukasza...zabierz te płytki i powiedz ile mam ci czystych przywieźć. Najlepiej daj znać sesemesem bo nie wiem czy uda mi się do gg dorwać.

A więc w tym tygodniu podtrzymujemy tradycję i spotkanie na parkingu koło Żaka we Wrzeszczu o 17.30 a następnie wspólny odjazd na Zaspę....any questions :wink:

Tjaaa wcześniej chorowałem na Monstera, ale jak go zobaczyłem na żywca to wydał mi się jakiś taki....biedny. Natomiast Hornecik na żywca tylko połechtał moje podniebienie :wink: Moim zdaniem 10x ładniejszy od Monstera.

W tej chwili nic innego w pracy nie robię tylko przeglądam fotki przyszłej kochanki. Powoli to się robi dla mnie obsesją. Ludzie....poradźcie coś....do przyszłego sezonu nie wytrzymam bez Horneta...:wink:

Noi dzięki Krzyśkowi dowiedziałem się, że nowy Hornet 600 kosztuje 30500 a Hornet 900 o 10 000 drożej. Również dzięi Krzyśkowi obliczyłem, że raty rozłożone na 3 lata będą dla mnie dość przystępne. Tak więc nie mogę się już doczekać nowego sezonu :wink: Poza tym jak mam się wyleczyć z nowej miłości ? Gdzie nie spojrzę widzę Horneta, zamknę na chwilę oko - widzę Horneta. Nawet mi się wczoraj przyśnił. Jak ktoś ma fotkę Horneta w wysokiej rozdzielczości od 1024 wzwyż to byłbym dźwięczny.

W imieniu Aregata przyjmuję przeprosiny....hehehehe....

Malina - nie wiem czy zauważyłeś, ale w kontekście wypowiedzi z całego tematu post Aregata był ironiczny.

Jak będziecie w rejonie 3miasta to dajcie znać. Również dołącze. Może od Malborka bym z wami pojechał. Wszystko zależy w jakie dni (jeśli to weekend to nie ma problemu, w zwykłe dni tylko od 16.00 praca przeszkadza). Jakby co to mój nr - 502 327 105

Czytałem i dlatego się napaliłem na ten sprzęt. Ale nigdzie nie mogę znaleźć ceny nowego salonowego egzemplarza. Chyba, że gdzies w tekście przeoczyłem. 900-ka pewnie sporo droższa, poza tym te 3,4 sek. do setki wystarczą mi w 600-ce. Prędkość max 218 km/h również zaspokaja moje oczekiwania.

Po głębszym przemyśleniu.....bo wahałem sie miedzy szosowym enduro i między nakedem..... bardziej jestem skłonny kupić coś w stylu Hondy Hornet 600. Post odnośnie Hondy w subforum "Co kupić". Proszę o informacje odnośnie ceny nowej salonowej Hondy. Z góry dzięki.

W jakiej cenie możńa spotkać ten model ? I czy w ogóle warto się mu bliżej przyjżeć ?

W czerwcowym numerze ŚM jest opisany motocykl MZ Baghira Street Moto. W bardziej lub mniej odległej przyszłości zamierzam kupić właśnie coś podobnego. Najlepiej nówkę prosto z salonu. Ciekaw więc jestem co sądzicie o tej marce i samym moto. Bo ja się przyznam, że o MZ to słyszałem, ale tylko o rodzimych konstrukcjach. A Baghira wnosząc z opisu jest dobrą konstrukcją na najlepszych częściach z całego świata. W Baghirze podobno nawet Yamaha maczała palce. Jeśli odradzacie kupno tego motocykla to jaki polecacie zamiast niego. Mowa o szosowym enduro.

Owiewkę straciłem jak jechałem do Darłowa na zlot z dwoma innymi maszynami (spotkanymi przypadkowo po drodze). Podjechaliśmy pod bramę zlotu i trochę za blisko się zatrzymałem za motocyklem kolegi. Była lekka górka i on ruszając lekko dał do tyłu. I kufrem przyłożył mi w owiewkę. Trzymała się już tylko w dwóch miejscach. Wcześniej kawałek mi się odłamał po szlifie a teraz ją tylko dobiłem. Wygląda teraz naprawdę tragicznie :wink: Pojechałem z Krzyśkiem do tego mechanika na Miszewskiego i zacząłem się dowiadywać o koszta wymiany uszczelki. Przy okazji dopytałem o owiewki. Okazało się że facet poszukał coś odpowiedniego z katalogu Larsona, poza tym sam na swojej maszynie miał właśnie takie. Mogłem więc zobaczyć jak będą wyglądały i wpłaciłem zaliczkę. W poniedziałek już chyba będę śmigał z nową owiewką.

Też Polacy czy rdzenni Kanadyjczycy ?

Mam jedno pytanie...kto to są ci tajemniczy "MY" ??

Owiewkę zamówił już gościu z warsztatu. W poniedziałek dojdzie z Larsona.

A gdzie takie coś można kupić ? Bo z opisu wnioskuję, że u mnie by pasowało idealnie. Moja stara owiewka trzymala się na czterech uchwytach, teraz jest na dwóch.

Janusz - japońce to nie tylko rzędówki. Chyba wiesz, że japońce robią wiele V-ek moim zdaniem dużo lepszych od każdego HD.

Dokładnie...każdy jeździ tak, aby czerpać z tego jak największą przyjemność. Jak ktoś uwielbia zamykać oponę i stawać na gumę to jego sprawa, byle robił to w miarę bezpiecznie dla innych ludzi. A powiem od siebie, że ja mimo że mając chopperka to i tak wychylam kolano w czasie zakrętu. Na początku robiłem to podświadomie, ale zauważyłem (może to złudne spostrzeżenie) że z wychylonym kolanem lepiej mi się skręca. Oczywiście o tarciu kolanem o asfalt nie ma mowy, ale samo wychylenie powoduje u mnie większy komfort psychiczny i mam tu na myśli jazdę po ostrych zakrętach.