Dexio

No ja niby moge sie wypowiedziec bo ostatnio po zlapaniu gumy zmienialem opony na Dunlopa wlasnie. Kupilem Roadsmarty i jak narazie jestem b. zadowolony bo trzymaja sie bardzo dobrze nawet przy tych temperaturach, inna sprawa ze szybko ich ubywa :icon_rolleyes: Mysle wiec ze Sportmaxy ( o ile nie sa X-letnie ) nie zawioda tymbardziej :)

Nie ma co panikowac, znajac zycie i ekstrapolujac wyniki ostatnich pomiarow to czesc zadeklarowanych osob i tak nie pojedzie (statystyka ;)), pozatym te 5h ktore mamy na smiganie to jest naprawde duzo czasu i mysle, ze spokojnie kazdy sobie pojezdzi.

I ja ! :icon_mrgreen:

Marcin - moze bys tak foty jakies zapodal ? :wink:

Heh, jak komus czasem brakuje oleju w glowie to musi miec szczescie. Moja dobra wrozka tym razem nie zapiła i skonczylo sie tylko na strachu. Ale nauczka jest - maluchowe kierunkowskazy bywaja zwodnicze no i trzeba patrzec co sie na drodze dzieje :icon_razz:

Pogloski o taranowaniu maluchow byly mocno przesadzone, raptem jedno male wymuszenie.

Ja poprosze o zaznaczenie ciastkarni na google maps - bo ciastka byly wyjatkowo dobre i nie wykluczam rewizyty :)

Hej ! Sezon 2008 trwa już ponad 3 miesiące ;) i z okazji tego, że nieuchronnie będzie się robić coraz cieplej fajnie byłoby wpaść w jakiś cieplejszy weekend do Lublina pośmigać na torze. :icon_mrgreen: Pogoda przynajmniej do końca marca nie zapowiada się ciekawie, ale pierwsza połowa kwietnia wydaje się być kusząca. Ostatnio wprawdzie z torem były jakieś dymy okolicznych mieszkańców ale z tego co wiem jeszcze działa więc tym bardziej korzystajmy póki można :banghead: Kilka fotek z ostatniego forumowego wyjazdu ( by krajan ) : http://www.wslsim.nazwa.pl/gallery2/main.p...=5627&g2_page=2 Większy wątek ( więcej fotek oraz filmy ) w dziale Lublin: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=78109 Wpisujcie się kto by był chętny polecieć, o ile nic się nie zmieniło od jesieni, to musi być minimum 12 sprzętów, koszt całej zabawy to około 60zl od maszyny. Latamy w godzinach 10-15. W poniedziałek dowiem się jak wygląda sprawa z dostępnymi terminami. Pozdrawiam !

Jak zwykle było super chociaż miejscami trochę za mało żwawo :crossy: , niestety Aśki nie było tym razem z nami więc nie ma nawet na kogo zwalić :bigrazz: Poza tym widać, że się sezon rozkręca bo ekipa zebrała się dziś konkretna :( Dzięki wszystkim za miło spędzony czas i do zobaczenia !

Tez jade :)

Duzo gazu i sprzeglo od razu, probowales ?

Oj bo sie robia juz wyrzuty my i oni, a tak naprawde to bez wiekszego znaczenia - kto chcial to zostal, kto chcial to pojechal do 2oo i jak ktos mial ochote to z tych 2oo na ognisko wrocil. Grunt, ze sie spotkalismy, pogadalismy i spedzilismy czas w milym dla siebie towarzystwie, tak przynajmniej ja na to patrze.

No dojechalem i ja. Wprawdzie organizatorka zostala dzisiaj wessana w zakrzywienie czasoprzestrzeni i miala lekki poslizg to suma sumarum wszystko dobrze sie skonczylo na ognisku gdzie jak zwykle mozna bylo porozmawiac o przyziemnych sprawach kielbaskowo - bulkowych, postrzelac z bata i ewentualnie jak ci nieliczni niezmotoryzowani szczesliwcy "zapic ryja". Wracalo sie fajnie, siejac postrach i zgorszenie. Pozdrawiam wszystkich i do nastepnego razu :) PS: A i zauwazylem przy okazji, ze jazda noca bez blach powoduje, ze zwlaszcza kierowcom Audi jak sie ich mija wlacza sie jakis "tryb testosteron" - ciekawe skad to sie bierze ?

Ja tez sie pojawie, pewnie na moto bo pogoda ladna :icon_mrgreen:

Bleeh, jak nie urok to sraczka - nie dam rady dolaczyc od poczatku, kolo 11 pewnie dopiero sie wyrwe z Warszawy, postaram sie was przechwycic po drodze ! Pozdrowienia !

Heheeh, chyba po tych 3 dniach co bylo troszke mrozniej :)

Nie uogolniajac oczywiscie to jak kolega bedzie mial pieniadze, nie bedzie szukal czegos na pierwsze moto i tym podobne historie, to odeslalbym go do salonu - nie rozumiem co w tym zlego - ktos musi byc przeciez pierwszym wlascicielem zeby ktos mogl byc drugim etc. Pozatym, co do gleby - wszystko mozna sprzedac to tylko kwestia ceny. A sprzedajac swoj motocykl, ktory mialem od nowosci moge o nim opowiedziec wszystko lacznie to ile razy byl glebowany etc - i tez nie widze w tym nic zlego, jak motocykl mial szlifa to mial szlifa - mozna wymienic to i to, trzeba sie liczyc z tym i z tym etc ale i cena jest inna niz w przypadku motocykla bez przejsc. Nie rozumiem ludzi ktorzy proboja oszukiwac w celu wyciagniecia 1000zl wiecej, tak samo jak nie rozumiem ludzi ktorzy kupuja "okazje" za pol darmo wierzac, ze wszystko jest "uber cacy, igla, 100% prosty" :icon_mrgreen: Jak natomiast sprzedawalem GSa, ktorego mialem z drugiej reki, to tak troche swiecilem oczami za niego bo prawda byla taka ze pewny bylem tylko okresu kiedy sam nim jezdzilem, a co bylo wczesniej to wielka niewiadoma i wolalem spuscic z ceny i miec spokojny sen w nocy niz sie zastanawiac ze probowalem komus wcisnac gniota. Edit: Kolega na pisal ze juz jezdzil na 600 wiec chyba juz nie ma sensu kupowac kolejnej :crossy: Jeszcze zawsze sa pojemnosci posrednie np GSXR 750, Ducati 848 - takie nie to pies ni wydra ale tez ciekawa opcja jako przystanek posredni pomiedzy tysiacem.

Hm, nie napisales nic wiecej o tym czym jezdziles wiec ciezko zaproponowac cos konkretnego :bigrazz: Ja moge napisac z tego co sam przeciwczylem - nowe to nowe - wiesz co sie dzialo z motocyklem od poczatku i przez kazdy wyjezdzony kilometr, dla mnie bylo to cos co przewazylo o zakupie nowego motocykla. Pomijajac pierwszy sprzet na ktorym sie uczylem jezdzic ( GS500 ) to w miare mozliwosci wole kupic nowy sprzet i byc pewnym tego co dostaje. Oczywiscie mozna kupic sprzety nieglebiony w super stanie za przyzwoite pieniadze, tylko ze, moim zdaniem, jest to mniejszosc rynku na pograniczu bledu statystycznego :D

Hehe zajeboza :lalag: Widzialem cos podobnego ( tez Husaberg, pojemnosci nie pamietam :biggrin: ) wczoraj pod klubem Tattoo, w sumie ciekawa konstrukcja i podobno prowadzi sie jak szatan :notworthy:

Haha ! To juz ostatki zimy ( i tej wersji sie trzymajmy ) :buttrock: A poniewaz Fazerek ma juz nowego laczka ( miekusi Dunlopik ) to dopisuje sie do listy :icon_eek:

Uuu, nieciekawe, ale widac gosc z premedytacja przycinal na tym czerwonym, sam to na siebie sprowadzil.

No dzisiaj byl kolejny dzien zaliczony do udanych, obudzilem GS'a ze snu zimowego i 50km do/z roboty nakulane, a z tego co pani w gadajacym pudle mowila, to pod koniec lutego tak za tydzien - dwa przychodzi wiosna, nic tylko sie cieszyc.

wachu666: oj znam ten bol bardzo dobrze, zawsze jak np wracam z roboty konwencjonalnie ( czyli czterolapem albo komunikacja miejska ) to kazdy moto jaki przejedzie wzbudza we mnie takie: "kurde, tez bym sobie posmigal" i to niezaleznie od temperatury :notworthy: Ale juz jest naprawde blizej niz dalej, do marca raptem 2 tygodnie a potem to juz prawdziwa wiosna :notworthy: No i gratulacje nowego sprzeta :flesje:

U nas tez powoli robi sie caloroczny sezon, kto jak kto, ale motocyklisci na ocieplenie klimatu nie powinni narzekac :) Ja dzisiaj odkurzylem GSa i pomknolem do roboty :D Moto ostatnio odpalalem w styczniu i aku oczywiscie dzisiaj rano wysiadlo, ale z pychu GS ruszyl za pierwszym razem, porzadny sprzet :icon_eek: Jutro ma sie troche ochlodzic wiec zobaczymy czy tez da rade posmigac. Pozdrawiam niezlomnych !

Witamy wiec w klubie wariatow ktorzy zimie mowia NIE :) Ja dzisiaj wyjatkowo nie na moto bo musialem z Fazera kolo wymontowac ale przypomnialo mi sie ze jeszcze mam GSa tak wiec jutro smigam znowu :)