-
Postów
218 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez ricardo
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Kłamcy , oszuści , gdzie nie kupować i zamawiać części do ruskich
ricardo odpowiedział(a) na HIUS temat w Weterany/Klasyki
Czy była to kompetentna osoba, czy jakiś wariat? Jeśli tak to niech poda konkretną podstawę prawną takiej decyzji. Dla mnie jest rzeczą zrozumiałą, że: 1 - cudzoziemiec ma prawo przyjechac do nas do kraju. 2- Ma prawo podjąc decyzję absolutnie prywatną o sprzedaży swojego sprzętu. I co -ma jechac ze Świnoujścia do Hrebennego???????????? :icon_twisted: -
Kłamcy , oszuści , gdzie nie kupować i zamawiać części do ruskich
ricardo odpowiedział(a) na HIUS temat w Weterany/Klasyki
Prosta sprawa-telefon do Urzędu Celnego i wszystko jasne. Czy w demokratycznym Państwie można kupic-sprzedac motocykl od cudzoziemca? -
To ciekawe co piszesz-sprawdz żródła i zapodaj parę szczegółów ze Lwowa. Pozdr.
-
Kłamcy , oszuści , gdzie nie kupować i zamawiać części do ruskich
ricardo odpowiedział(a) na HIUS temat w Weterany/Klasyki
Kolega na początku wspomiał czy nie ma problemu na ukrainie ze sprzętem z 55roku. A odpowiedź jest taka że jest i to wielki. Za mojego M63 z 67 roku trzeba było dać 100$ w łape bo powiedzieli że to zabytek, nie mówiąc o starszych modelach. Tak się składa że w tym roku byłem dwukrotnie na Ukrainie. Raz wybitnie turystycznie - bo nie ukrywam lubię ten kraj, z ludzmi też nie miałem nigdy żadnych kłopotów - na ogół sympatyczni. Drugi raz pojechałem tylko po znalezioną wcześniej m-kę. Transport jej zleciłem ukraińcom do kraju. Po wielu różnych opowiastkach zrezygnowałem z kombinacji na granicy. Z prostej przyczyny- z wygody. Leczą mnie kolejki 10 godzinne i spoglądanie jak kilku bandytów ustaiwia kolejkę i jeszcze trzeba mu za to zapłacic. To wielorutna bzdura że nie można zgłosic do oclenia pojazdu znajdującego się i kupionego u nas w kraju a pochodzącego ze wschodu. Tak na marginesie wymieniony wyżej gośc zarządał (po znajomości chyba :icon_mrgreen: ) za załatwienie formalności celnych 1200 zeta. Oficjalnie i legalnie koszt można zamknąc w 120 zł. NIE WIERZCIE PANOWIE TZW CWANIAKOM IMPORTEROM, KTÓRZY ZDOBYLI WSZYSTKIE PATENTY NA IMPORT I WPAJAJĄ NAM BZDURY O GRANICACH NIE DO PRZEJŚCIA. Stare porzekadło mówi: nieznajomośc prawa szkodzi! A jeszcze prościej kto nie pyta normalnych ludzi ten błądzi bez sensu. Pozdrawiam. -
Kłamcy , oszuści , gdzie nie kupować i zamawiać części do ruskich
ricardo odpowiedział(a) na HIUS temat w Weterany/Klasyki
Nawet się nie zastanawiałem-ale sądząc po ilości krytyki w zależności od stron świata? (.........) :buttrock: -
Kłamcy , oszuści , gdzie nie kupować i zamawiać części do ruskich
ricardo odpowiedział(a) na HIUS temat w Weterany/Klasyki
Tak czytając Wasze posty przypomniełem sobie jak ponad dwa lata temu nie będąc znawcą rosyjskiej technologii i tajników budowy ruchola pojechałem właśnie do Białej Podlaski po Kaśkę. Sprzedawca - ksywa SYN SAMA (czytaj wzmóż czujnosc) pozwolił mi wybrac zaprzęg spośród kilku które nazywał K750, a szacował od 1800 wzwyż. (Z papierami). Nie znałem się -bazowałem na wiarygodności sprzedawcy i jego uczciwości. Bajer gośc miał opanowany reklamował się zacnie. Jak pamiętam gratis obiecał kosz po moim telefonie. Jednak do dziś tylko słowa..... Załadowałem na lawetę motocykl i w drogę. Gdy dojechałem do Gdańska po drodze zgubiłem podłogę kosza-była za słabo sklejona farbą :) Po rozebraniu i weryfikacji części jako zdatnych do renowacji K 750 (nie mylic z innymi) pozostały: -Dokumenty,siedzenia z jednym uchwytem, silnik ze skrzynią dniepra, zbiornik paliwa, rama wózka. To wszystko!!! Dosłownie i w przenośni. Zaczęła się żmudna i kosztowna batalia w poszukiwaniu części, a właściwie całego moto w częściach. Dobrnąłem do końca po dwóch latkach (kończę renowację kolaski) niesmak do gościa pozostał! Przestrzegam wszystkich potencjalnych nabywców -należy zabrac ze sobą znawcę tematu nie polegac na uczciwości gości na wschodzie naszego kraju. :) -
Czy mógłbyś podac na priv nr tel ???
-
Pomoc w rejestracji motocykla k-750
ricardo odpowiedział(a) na crovaxus temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
No i co już zarejestrowałes, czy nie?????? -
Witam wszystkich zamiłowanych w remontach rusków bez końca...... :smile: Otrzymałem ofertę kupna M72 na Ukrainie. Jest to rocznik 57. Zastanawiam się czy można prawnie od nich takowy przywieżc? Czy jest na forum ktoś kto jest obeznany w temacie? Będę wdzięczny za wszelakie podpowiedzi :lalag: Pozdr.
-
PS. Dobre ustawienie luzu miedzyzebnego to dosc precyzyjna zabawa. Luz potrafi sie nawet zmieniac przy dociaganiu opaski mocujacej pradnice. Nie wiem jak tam masz z tylu dociskana pradnice, ale u mnie to byl glowny klopot z przestawianiem sie i zmaiana luzow. Chyba trafiłeś bo jak sądzę przy dokręcaniu prądnicy zmienia się luzmiędzyzębny. Kupiłem nowe koło prądnicy zobaczymy jak w tym przypadku będzie. Dzięki za treściwe porady.Pozdr.
-
To jest wycie. Zę zle zazębia to jasne - inaczej nie byłoby tematu.. :)
-
:D Witam wszystkich zapaleńców ruskich dolniaków. Ciekawi mnie Wasza opinia na temat wyciszania pracy prądnicy maluchowskiej zaadoptowanej do K 750. Konkretnie myśłę tu o współpracy kół zębatych, stosowanych podkładkach itp. Czy koła bakielitowe dają radę i jak długo? Jeśli nowe koło rozrządu to zębatka prądnicy musi by nowa? Jakie są Wasze zdania na ten temat. Ja staram się wyciszy moją prądnicę-przyznam z mizernym efektem. I pytanie z innej bajki: Ile waży tłok oryginalny k 750? :D
-
-
Gratuluję Pawle uwieńczenia remontu. :) Pamiętasz ja też miałem w jedną z sobót składac silnik po gruntownym remoncie(polonez), ale jak to w rusku -pojawiły się kłody i czas się wydłużył. Nie mniej jednak silnik i skrzynie zrobiłem w podobnym zakresie prac jak u Ciebie z tym, że ja nie remontowałem wału. Dobrze, źle nie wiem- okaże się po odpaleniu. Z tym docieraniem nie przesadzaj chyba nie planujesz jeździc wyczynowo-czytaj wojennie. Ponieważ motocykl to nie jedyne zajęcie-więc troszkę ten ogólny remont trwa. Oprócz silnika i skrzyni remontowałem (wymieniałem) każdą częsc motocykla. Może 1 maja będzie tym wymarzonym dla mnie dniem??? :) Co do młodzieży-daj sobie na luz to inna generacja. :P
-
-
Witam. Przyznam że straciłem już orientację-więc proszę o pomoc i odpowiedż na pytanie: Gdzie jest zamontowana w przypadku wału korbowego K 750- podkładka sprężynująca (dociskowa) i podkładka łożyska? Za wszelkie prawidłowe podpowiedzi będę wdzięczny. :)
-
:clap: Posiadam gondolę do Urala wypiaskowaną w podkładzie. ...Chyba chcę sprzedac.
-
:icon_biggrin: Witam. Panowie zatraciliście sens dyskusji. Pytania nie było czy nabijać numery? Jest to OCZYWISTE że nie! Dyskusja się toczy o historii numeru jaki posiadam na swojej K 750 wyprodukowanej w 1960 roku, kupionej legalnie, za własne pieniądze, etc, etc!!! Czy to jest takie skomplikowane??? ;) Mnie na prawdę nie interesuje historia nabijania numerów na ramy-tylko histora numerów na ramie. Pozdrawiam :P
-
Szanowny kolego wyrwałeś mnie z kontekstu: Cyt: Jest tu taka różnorodność w ocenie faktów,że przyjmuje iż wszyscy macie racje panowie. Dobrze jest jak numer jest, dobrze jak numeru nie ma, jeszcze lepiej jak jest inny numer w dowodzie rejestracyjnym inny na ramie .Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone) Oto Polish reality!!! 1/Czy uważasz kolego że brak numeru na ramie nie zastanowi policjanta dlaczego go tam nie ma??? 2/Czy uważasz, że będzie się zastanawiał nad zawiłością technologiczną nabijania(braku) numerów w fabryce radzieckiej? 3/Czy uważasz, że oryginalne(nie) numery stwarzają więcej podejrzeń niż ich brak nawet sądząc po jakości ich nabicia? Co w takim razie naazwać brakiem niekompetencji, czy czymś czego nie nazwałeś??? Wybieraj, wybór należy do Ciebie!! Moim skromnym zdaniem wolę posiadać w dowodzie ten sam numer co na ramie jakkolwiek by nie wyglądał i gdziekolwiek by był zrobiony -w fabryce lub domowym rzemiośle. Zapewniam Cię, po każdej kontroli drogowej takiej marki jak boxer radziecki w sytuacji jw. tzn mając komplet(numer+dokument) zawsze wyjedziesz z uśmiechem i przyjaznym pożegnaniem Pana władzy... :D
-
:lalag: Witam. Jest tu taka różnorodność w ocenie faktów,że przyjmuje iż wszyscy macie racje panowie. Dobrze jest jak numer jest, dobrze jak numeru nie ma, jeszcze lepiej jak jest inny numer w dowodzie rejestracyjnym inny na ramie .Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone) Oto Polish reality!!! :clap: Temat uważam za wyczerpany. Pozdrawiam :lalag:
-
A link do foto -bo najlepiej będzie zobaczyć o co właściwie chodzi . zainteresowało mnie czy motocykl jest w takim stanie technicznym i oryginalności że już właściciel nie ma co robić tylko zajmować się szukaniem takich rzeczy. Widzisz Przyjacielu, gdy miałem 23 lata byłem właścicielem Syreny 103 z silnikiem dwucylindrowym-takim samym jak w motopompie strażackiej. Wtedy miałem mało czasu i musiałem dużo pracować aby do czegokolwiek dojść. Nie miałem więć czasu na rozmyślania i dociekliwość historyczną. Pewnie i ja bym się dziwił że ktoś szuka dziury w całym :biggrin: Pensja wtedy miała wartość ceny JEDNEGO krzesła tapicerowanego, Rosyjski motocykl to był towar luksusowy... :biggrin: (Nowa syrena =zapomnij) Było to krótko po zakończeniu procedur stanu wojennego. Z racji zawodowych poznałem kilku ciekawych rosjan. Za prawdę, uwierz mi Przyjacielu -w Rosji Radzieckiej(cccp) nie do końca wszystko tkwiło w takim bałaganie jak to opisałeś!! Wiele rzeczy po prostu do dziś nie jest znanych tylko z jednego powodu:Rosjanie uwielbiają tajemnice i samych siebe.Nie lubią ciekawskich. Tak więc pozwól kolego że stan w jakim znajduje się dziś mój motocykl nie ma żadnego znaczenia dla nikogo, nie jest przecież na sprzedaż :biggrin: Co do braku jakichkolwiek numerów na ramie i silniku przyznam że to nie do wiary i w to nie uwierzę, takie cudo za pewne pochodzi z klonów rzemieślniczych. Pozdr.
-
zaraz odwiedze jedna strone, gdzie sa skany do encyklopedii rucholi a dokladnie 5 modeli. moze tam cos bedzie pisalo? (bede parzytla tylko za cyframi :buttrock: nie znam rosyjskiego.. :icon_razz: Goska Uparta jesteś, podoba mi się to :P Powodzenia.
-
re. PRINCE Nie obraż się ale nie wiem co ma link z foto do fachowości nabicia numerów ,w kontekście dojścia do źródła produktu. :buttrock: Numery znam i ciekawi mnie tylko czy możliwe jest doszukanie się w historii przemysłu motoryzacyjnego Rosji Radzieckiej śladu mojego motocykla... Ot taka prosta sprawa. :flesje:
-
A oto chciałem zaprezentowac panstwu którzy nie wiedza jakiego ruska kupic wspaniała rosyjska maszyne, która 1)wszedzie wjedzie a jak nie wjedzie to mozna przeniesc na plecach 2) nie leka sie wielkich kałuz, bo mozna przeprowadzic bokiem 3)nie wymaga nakładów finansowych bo kazdy odda go za darmo a nawet dopłaci zeby sie pozbyc z podwórka 4)mało pali bo co to jest 4-5litrów na 100km 5)łatwy dostep do czesco bo na kazdym złomie sie wala same hity!!! [Mysle ze wspaniała rzecz dal tych co nie wiedza "jakiego ruska kupic"-podzielcie sie refleksjami:-) Gratuluję dobrego humoru na samym początku 2008 roku :buttrock:
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8