Skocz do zawartości

ricardo

H-D
  • Postów

    218
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ricardo

  1. Czy była to kompetentna osoba, czy jakiś wariat? Jeśli tak to niech poda konkretną podstawę prawną takiej decyzji. Dla mnie jest rzeczą zrozumiałą, że: 1 - cudzoziemiec ma prawo przyjechac do nas do kraju. 2- Ma prawo podjąc decyzję absolutnie prywatną o sprzedaży swojego sprzętu. I co -ma jechac ze Świnoujścia do Hrebennego???????????? :icon_twisted:
  2. Prosta sprawa-telefon do Urzędu Celnego i wszystko jasne. Czy w demokratycznym Państwie można kupic-sprzedac motocykl od cudzoziemca?
  3. To ciekawe co piszesz-sprawdz żródła i zapodaj parę szczegółów ze Lwowa. Pozdr.
  4. Kolega na początku wspomiał czy nie ma problemu na ukrainie ze sprzętem z 55roku. A odpowiedź jest taka że jest i to wielki. Za mojego M63 z 67 roku trzeba było dać 100$ w łape bo powiedzieli że to zabytek, nie mówiąc o starszych modelach. Tak się składa że w tym roku byłem dwukrotnie na Ukrainie. Raz wybitnie turystycznie - bo nie ukrywam lubię ten kraj, z ludzmi też nie miałem nigdy żadnych kłopotów - na ogół sympatyczni. Drugi raz pojechałem tylko po znalezioną wcześniej m-kę. Transport jej zleciłem ukraińcom do kraju. Po wielu różnych opowiastkach zrezygnowałem z kombinacji na granicy. Z prostej przyczyny- z wygody. Leczą mnie kolejki 10 godzinne i spoglądanie jak kilku bandytów ustaiwia kolejkę i jeszcze trzeba mu za to zapłacic. To wielorutna bzdura że nie można zgłosic do oclenia pojazdu znajdującego się i kupionego u nas w kraju a pochodzącego ze wschodu. Tak na marginesie wymieniony wyżej gośc zarządał (po znajomości chyba :icon_mrgreen: ) za załatwienie formalności celnych 1200 zeta. Oficjalnie i legalnie koszt można zamknąc w 120 zł. NIE WIERZCIE PANOWIE TZW CWANIAKOM IMPORTEROM, KTÓRZY ZDOBYLI WSZYSTKIE PATENTY NA IMPORT I WPAJAJĄ NAM BZDURY O GRANICACH NIE DO PRZEJŚCIA. Stare porzekadło mówi: nieznajomośc prawa szkodzi! A jeszcze prościej kto nie pyta normalnych ludzi ten błądzi bez sensu. Pozdrawiam.
  5. Nawet się nie zastanawiałem-ale sądząc po ilości krytyki w zależności od stron świata? (.........) :buttrock:
  6. Tak czytając Wasze posty przypomniełem sobie jak ponad dwa lata temu nie będąc znawcą rosyjskiej technologii i tajników budowy ruchola pojechałem właśnie do Białej Podlaski po Kaśkę. Sprzedawca - ksywa SYN SAMA (czytaj wzmóż czujnosc) pozwolił mi wybrac zaprzęg spośród kilku które nazywał K750, a szacował od 1800 wzwyż. (Z papierami). Nie znałem się -bazowałem na wiarygodności sprzedawcy i jego uczciwości. Bajer gośc miał opanowany reklamował się zacnie. Jak pamiętam gratis obiecał kosz po moim telefonie. Jednak do dziś tylko słowa..... Załadowałem na lawetę motocykl i w drogę. Gdy dojechałem do Gdańska po drodze zgubiłem podłogę kosza-była za słabo sklejona farbą :) Po rozebraniu i weryfikacji części jako zdatnych do renowacji K 750 (nie mylic z innymi) pozostały: -Dokumenty,siedzenia z jednym uchwytem, silnik ze skrzynią dniepra, zbiornik paliwa, rama wózka. To wszystko!!! Dosłownie i w przenośni. Zaczęła się żmudna i kosztowna batalia w poszukiwaniu części, a właściwie całego moto w częściach. Dobrnąłem do końca po dwóch latkach (kończę renowację kolaski) niesmak do gościa pozostał! Przestrzegam wszystkich potencjalnych nabywców -należy zabrac ze sobą znawcę tematu nie polegac na uczciwości gości na wschodzie naszego kraju. :)
  7. Czy mógłbyś podac na priv nr tel ???
  8. Witam wszystkich zamiłowanych w remontach rusków bez końca...... :smile: Otrzymałem ofertę kupna M72 na Ukrainie. Jest to rocznik 57. Zastanawiam się czy można prawnie od nich takowy przywieżc? Czy jest na forum ktoś kto jest obeznany w temacie? Będę wdzięczny za wszelakie podpowiedzi :lalag: Pozdr.
  9. PS. Dobre ustawienie luzu miedzyzebnego to dosc precyzyjna zabawa. Luz potrafi sie nawet zmieniac przy dociaganiu opaski mocujacej pradnice. Nie wiem jak tam masz z tylu dociskana pradnice, ale u mnie to byl glowny klopot z przestawianiem sie i zmaiana luzow. Chyba trafiłeś bo jak sądzę przy dokręcaniu prądnicy zmienia się luzmiędzyzębny. Kupiłem nowe koło prądnicy zobaczymy jak w tym przypadku będzie. Dzięki za treściwe porady.Pozdr.
  10. To jest wycie. Zę zle zazębia to jasne - inaczej nie byłoby tematu.. :)
  11. :D Witam wszystkich zapaleńców ruskich dolniaków. Ciekawi mnie Wasza opinia na temat wyciszania pracy prądnicy maluchowskiej zaadoptowanej do K 750. Konkretnie myśłę tu o współpracy kół zębatych, stosowanych podkładkach itp. Czy koła bakielitowe dają radę i jak długo? Jeśli nowe koło rozrządu to zębatka prądnicy musi by nowa? Jakie są Wasze zdania na ten temat. Ja staram się wyciszy moją prądnicę-przyznam z mizernym efektem. I pytanie z innej bajki: Ile waży tłok oryginalny k 750? :D
  12. Gratuluję Pawle uwieńczenia remontu. :) Pamiętasz ja też miałem w jedną z sobót składac silnik po gruntownym remoncie(polonez), ale jak to w rusku -pojawiły się kłody i czas się wydłużył. Nie mniej jednak silnik i skrzynie zrobiłem w podobnym zakresie prac jak u Ciebie z tym, że ja nie remontowałem wału. Dobrze, źle nie wiem- okaże się po odpaleniu. Z tym docieraniem nie przesadzaj chyba nie planujesz jeździc wyczynowo-czytaj wojennie. Ponieważ motocykl to nie jedyne zajęcie-więc troszkę ten ogólny remont trwa. Oprócz silnika i skrzyni remontowałem (wymieniałem) każdą częsc motocykla. Może 1 maja będzie tym wymarzonym dla mnie dniem??? :) Co do młodzieży-daj sobie na luz to inna generacja. :P
  13. Witam. Przyznam że straciłem już orientację-więc proszę o pomoc i odpowiedż na pytanie: Gdzie jest zamontowana w przypadku wału korbowego K 750- podkładka sprężynująca (dociskowa) i podkładka łożyska? Za wszelkie prawidłowe podpowiedzi będę wdzięczny. :)
  14. :clap: Posiadam gondolę do Urala wypiaskowaną w podkładzie. ...Chyba chcę sprzedac.
  15. :icon_biggrin: Witam. Panowie zatraciliście sens dyskusji. Pytania nie było czy nabijać numery? Jest to OCZYWISTE że nie! Dyskusja się toczy o historii numeru jaki posiadam na swojej K 750 wyprodukowanej w 1960 roku, kupionej legalnie, za własne pieniądze, etc, etc!!! Czy to jest takie skomplikowane??? ;) Mnie na prawdę nie interesuje historia nabijania numerów na ramy-tylko histora numerów na ramie. Pozdrawiam :P
  16. Szanowny kolego wyrwałeś mnie z kontekstu: Cyt: Jest tu taka różnorodność w ocenie faktów,że przyjmuje iż wszyscy macie racje panowie. Dobrze jest jak numer jest, dobrze jak numeru nie ma, jeszcze lepiej jak jest inny numer w dowodzie rejestracyjnym inny na ramie .Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone) Oto Polish reality!!! 1/Czy uważasz kolego że brak numeru na ramie nie zastanowi policjanta dlaczego go tam nie ma??? 2/Czy uważasz, że będzie się zastanawiał nad zawiłością technologiczną nabijania(braku) numerów w fabryce radzieckiej? 3/Czy uważasz, że oryginalne(nie) numery stwarzają więcej podejrzeń niż ich brak nawet sądząc po jakości ich nabicia? Co w takim razie naazwać brakiem niekompetencji, czy czymś czego nie nazwałeś??? Wybieraj, wybór należy do Ciebie!! Moim skromnym zdaniem wolę posiadać w dowodzie ten sam numer co na ramie jakkolwiek by nie wyglądał i gdziekolwiek by był zrobiony -w fabryce lub domowym rzemiośle. Zapewniam Cię, po każdej kontroli drogowej takiej marki jak boxer radziecki w sytuacji jw. tzn mając komplet(numer+dokument) zawsze wyjedziesz z uśmiechem i przyjaznym pożegnaniem Pana władzy... :D
  17. :lalag: Witam. Jest tu taka różnorodność w ocenie faktów,że przyjmuje iż wszyscy macie racje panowie. Dobrze jest jak numer jest, dobrze jak numeru nie ma, jeszcze lepiej jak jest inny numer w dowodzie rejestracyjnym inny na ramie .Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone) Oto Polish reality!!! :clap: Temat uważam za wyczerpany. Pozdrawiam :lalag:
  18. A link do foto -bo najlepiej będzie zobaczyć o co właściwie chodzi . zainteresowało mnie czy motocykl jest w takim stanie technicznym i oryginalności że już właściciel nie ma co robić tylko zajmować się szukaniem takich rzeczy. Widzisz Przyjacielu, gdy miałem 23 lata byłem właścicielem Syreny 103 z silnikiem dwucylindrowym-takim samym jak w motopompie strażackiej. Wtedy miałem mało czasu i musiałem dużo pracować aby do czegokolwiek dojść. Nie miałem więć czasu na rozmyślania i dociekliwość historyczną. Pewnie i ja bym się dziwił że ktoś szuka dziury w całym :biggrin: Pensja wtedy miała wartość ceny JEDNEGO krzesła tapicerowanego, Rosyjski motocykl to był towar luksusowy... :biggrin: (Nowa syrena =zapomnij) Było to krótko po zakończeniu procedur stanu wojennego. Z racji zawodowych poznałem kilku ciekawych rosjan. Za prawdę, uwierz mi Przyjacielu -w Rosji Radzieckiej(cccp) nie do końca wszystko tkwiło w takim bałaganie jak to opisałeś!! Wiele rzeczy po prostu do dziś nie jest znanych tylko z jednego powodu:Rosjanie uwielbiają tajemnice i samych siebe.Nie lubią ciekawskich. Tak więc pozwól kolego że stan w jakim znajduje się dziś mój motocykl nie ma żadnego znaczenia dla nikogo, nie jest przecież na sprzedaż :biggrin: Co do braku jakichkolwiek numerów na ramie i silniku przyznam że to nie do wiary i w to nie uwierzę, takie cudo za pewne pochodzi z klonów rzemieślniczych. Pozdr.
  19. zaraz odwiedze jedna strone, gdzie sa skany do encyklopedii rucholi a dokladnie 5 modeli. moze tam cos bedzie pisalo? (bede parzytla tylko za cyframi :buttrock: nie znam rosyjskiego.. :icon_razz: Goska Uparta jesteś, podoba mi się to :P Powodzenia.
  20. re. PRINCE Nie obraż się ale nie wiem co ma link z foto do fachowości nabicia numerów ,w kontekście dojścia do źródła produktu. :buttrock: Numery znam i ciekawi mnie tylko czy możliwe jest doszukanie się w historii przemysłu motoryzacyjnego Rosji Radzieckiej śladu mojego motocykla... Ot taka prosta sprawa. :flesje:
  21. A oto chciałem zaprezentowac panstwu którzy nie wiedza jakiego ruska kupic wspaniała rosyjska maszyne, która 1)wszedzie wjedzie a jak nie wjedzie to mozna przeniesc na plecach 2) nie leka sie wielkich kałuz, bo mozna przeprowadzic bokiem 3)nie wymaga nakładów finansowych bo kazdy odda go za darmo a nawet dopłaci zeby sie pozbyc z podwórka 4)mało pali bo co to jest 4-5litrów na 100km 5)łatwy dostep do czesco bo na kazdym złomie sie wala same hity!!! [Mysle ze wspaniała rzecz dal tych co nie wiedza "jakiego ruska kupic"-podzielcie sie refleksjami:-) Gratuluję dobrego humoru na samym początku 2008 roku :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...