Skocz do zawartości

ricardo

H-D
  • Postów

    218
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ricardo

  1. Ni ma to ni ma. Tak jakoś mi się zdawało. Dzięki pozdr.
  2. Odma....... Taki oto problem-czy w środku w odmie był jakiś oring, czy nie? Już sam zgłupiałem-tak jakoś mi się widzi jakbym go uprzednio widział w silniku kaśki. Ale po co on tam? :icon_eek:
  3. Dokładnie jak skazał kolega wyżej.Tylna część wciskana lekko pod oparcie, przednia zablokowana płaskowniczkiem (prętem) kotwionym w dziurze podłogi. Pozdr. Te Twoje elementy wywal bo to brzydko wygląda. Pozdr (Też podczepiony) :biggrin:
  4. Najprawdopodobniej poprzednik ma rację. Ja kiedyś kupiłem od niejakiego synasama-też 0 problemów z rejestr. Pozdr.
  5. :clap: No to przy którym stoisku odbędzie się pogadanka o Ukrainkach...o przepraszam Ukrainie i motocyklach-będę również. Pozdr, :lalag:
  6. :biggrin: Cytat(granat @ 20.11.2008 - 11:19) Tylko kolejny motocykl z lipną rejestracja:-(niby nic ale..... ja to tak nie lubie..... Cytat(j35 @ 20.11.2008 - 16:53) Granat ,ja też tak nie lubię,ale jechałem po K 750,jechałem na pewniaka bo zaprzęg załatwiał mi kolega przez znajomego ukraińca.I K 750 wyciągnąłem z szopy,w na prawde ładnym stanie jak od nich.Tylko przy sprawdzaniu okazało się że nr.się zgadzają ale marka nie :biggrin: Zaraz, zaraz to wcześniej (obym coś nie przekręcił) Twój kolega załatwił poprzez ukraińca że pojedziesz na pewniaka odebrać K 750? To ten ukrainiec czytał nazwę motocykla z ramy czy z dowodu? Jeśli z ramy jak mówisz na pewniaka, jak z dokumentów to nie pojechałbym na pewniaka... ;) Ok. Ja się nie przyp.... Ja pojechałem np. po m-kę i przywiozłem m-kę. Byłem 2-krotnie po ten sam motocykl (4800 km) i wielu z Was powie że wariat. I w tym miejscu podoba mi się cytat Granata. :clap: Pozdr.
  7. Wtam kolegów.Właśnie pod koniec pażdziernika stałem sie właścicielem K 750 którą zakupiłem na UA.Co przeżyłem na granicy to tylko ja wiem i moi kompani.Byłem tam raz i więcej napewno nie pojade/chyba że turystycznie lub na wóde jak pisano wcześniej/.Moto miałem załatwione przez znajomego,faktycznie od dziadka z szopy.Ostatnio jeżdżona w 96r.Ma nawet jeszcze ruski paszport .Dziadek miał ich kilka i troche pogmatwał w papierach.Mam K 750 a papiren z M 72 58 rok.Zaraz po kupnie drapli mnie Gajowcy i mowa krótka :nie ma pieczęci notariusza to w/g nich KONTRABANDA i mamrotają że za to grozi deportacja.Oczywiście łapówka i jedziemy dalej.Na drugi dzień notariusz 160 grywien.Na granicy szopki ,kolejka 11 godz.,i zaczyna się łapownictwo.Że to zabytek ,moto nie może opuścić kraju,że paszport ruski nie wymieniony na UA-ski w czasie rozpadu ZSRR.Moto jedzie na przyczepie a oni maje piane w pysku że ich dobro narodowe wyjeżdża do polski.Z dwóch celników jeden sie odważył powiedzieć że za kase jade dalej.Poszło tylko 60 baksów.Jak zobaczył trzeci to też chciał ale nie dostał i powiedział że jak jeszcze raz przyjade z motorem do Dorohuska to mi zrobi deportacje/2-raz/.Na polskiej granicy zrobiłem przekazówke,zostawiłem w spedycji i U.celnym 165zł.W miejscowym urzedzie /Szczecinek-zach-pom/dokonałem końcowej odprawy i dopłaciłem jeszcze 173 zł ,nawet porobili zdjęcia Kaśki,zdjęcia nr.ramy ,silnika,tabliczki.Jak wyliczyłem to faktycznie jak dobrze poszukasz to i u nas bym kupił moto w tej cenie ,bo trase przebyłem 2100 km w dwie stromy i zszargane nerwy.Łącznie łapówek 190USD gajowcy,60 celnicy ukr.Bez pomocy miejscowego mundurowego to bym chyba z moto nie wrócił. :biggrin: Oto sytuacja z życia wyjęta. Poznałem ją z autopsji. Korupcja to słowo wszechobecne na Ukrainie. Jak ja płaciłem na granicy haracz-celniczka nie robiąc sobie nic z opini publicznej te moje dolary położyła na stole na widoku i poszła do WC. (Ja tkwiłem dalej przy oknie) Koledzy tam jeszcze na granicach i drodze nie funkcjonuje zasada człowiek -jego prawa i obowiązki! Człowiek może tam tylko wysłuchać i ewentualnie ....wysłuchać! A tak do prawdy- jak to było u nas 18 lat temu??? Lodówki na dachach samochodów, kilometrowe kolejki na granicy z Niemcami!! Wyzwiska, itd,itd. Pewnie niektórzy nie pamiętają lub wiek im nie pozwala znać historię prawdziwego życia w PRL-u. Ogólnie trzeba powiedzieć główka do góry przyjacielu- masz swój sprzęt trzeba się cieszyć ale i wyciągnąć wnioski z podróży. Tak jak już pisałem wcześniej - każdy ma drogę wyboru - ja np. wybrałem tę trudniejszą podobnie jak Ty kolego. Pewnie jak czas wygoi rany i trzeba będzie pojechać to się pojedzie. :smile: Pozdrawiam.
  8. To się tylko tak wydaje, że błotnik niski i juz mamy starszą emke. Najładniejsze błotnki ma w ofercie handlowej chłopak z Działdowa. Mi nie chodzi o postarzanie tylko powtrót w miarę możliwości do oryginału z roku 49. Mka jest w cząstkach zweryfikowana i oceniona przez ludzi w temacie. O niuansach i różnicach rocznikowych wiem. Jak będę bliżej montażu zapodam parę fotek. Do tego czasu jeszcze długa dróżka... Dzięki wszystkim za podpowiedzi. :lalag:
  9. No to dzięki -muszę się zastanowić przekalkulować. Musi być jak oryginał bo reszta jest 49 rok wypuska. Tak więc wychodzi na: wymiana szklanek, z lagą dam radę no i wymiana błotnika to jakieś???// :bigrazz: Pozdrowionka.
  10. Możesz coś bliżej? Jaki promień -kształt przekroju błotnika? Pozdr.
  11. Trochę z innej beczki: Szukam wymiarów błotnika emy przedni-niski. Potrzeba jest przerobienia wysokiego na niski lub zamiana wysoki (stan idealny) na niski. Interesują mnie odległości od przodu do miejsc montażu stelaży. Pozdr. :lalag:
  12. Fajna dyskusja. Przyznam że zaciekawiła mnie. Jednak skusił bym się do racji Yaneusa z powodu wolności wyboru za 7 dych i możliwości shandlowania w każdej chwili w dowolnym zakątku świata. Co to komarka -racja kolego Granat - Ja jak pamiętam może z 80 m wytrzymałem kiedyś :icon_razz: Ale pojazd fajny przyznaje. Pozdr.
  13. No nie koniec, Powiem tak: co kraj to obyczaj, wybierając się do UA trzeba się z tym liczyc. A ponadto co człowiek to inne gusta z tym się nie dyskutuje. Hius Pamiętasz jak rozmawialiśmy tel, sam miałeś drobne problemy i jak stwierdziłeś dałeś radę. A odpowiadając na Twoje pytanie czy dałbym 300 - pewnie tak -bo za swoją emkę zapłaciłem 2000 plus granica i myślę że jest tego warta. Granat - koszty remontu to już zupełnie inna bajka. Remont remontowi nigdy nie jest równy. Pozdrawiam wszystkich bez względu na poglądy. :lalag:
  14. Spokojnie Panowie!!!!!!!! Sami się nakręcacie. Pytanie brzmi o człowieka z Winnicy. Chcę nawiązac kontakt z kims kto tam był w celu handlowym, motocyklowym -prawdopodobnie z okolicy warszawki. Nie pytam o sytuację na granicy. Ja wróciłem parę dni temu z Ukrainy. Moto przyjechało kompletnie w rozebrane na części. Jak mówicie łapownictwo i owszem (200 nie 250) , na granicy odbyło się jednak bez poważniejszych incydentów. W tym roku byłem trzy razy dwa razy były nerwy, ostatnio nie sądzę . Tak więc nie można przesadzać Nie zawsze jest tak czarno jak malujecie. Troszkę optymizmu Panowie. I jeszcze jedno. Ja byłem u tamtejszego handlarza - o tych "parę dolców za motocykl" zapomnij (chyba że to werchowina) - do nich też dociera internet. Są doskonale zorientowani w cenach. No chyba że to będzie faktycznie dziadek, okazja, stodoła,magazyn,ha,ha ja w te okazje już przestałem wierzyc! Podobnie jak w części z magazynów wojskowych. :clap:
  15. :icon_evil: Czy znajduje się na forum ktoś, kto był w WINNICY na Ukrainie? W celu motoryzacyjnym oczywiście? Będę wdzięczny za kontakt. :icon_razz:
  16. Też bym taki zakupił. Ale czy istnieje do Kasi?
  17. Ruskiem tez da sie jezdzic wiec nie uogolniaj. No chyba ze ja z kumplami jestesmy inni ze jezdzimy po polsce i czasem po okolicznych panstwach europejskich (czechy, slowacja, niemcy) na rusku z wozem... http://www.ostatnimohikanie.pl/galeria.php...m=0500szklarska http://globetrotter.friko.pl/zdjecia/czechy2006/index.html http://www.ostatnimohikanie.pl/galeria.php?album=0601elefant Bardzo fajne zdjcia.Podziwiam, zazdroszczę - a nie powiedziałem że rusek jest do walki? Ja na swojej kasi też planuje traskę, a może jak mkę skończę to na emie??? Fajnie że macie grupę zapaleńców. Pozdrawiam.
  18. Dla głupszych: przetłumacz bo nie kapuję! :icon_twisted: Gdzie będę walczył o prawo głosu?
  19. Panowie dajcie spokój. 1. Starogard Gdański to zagłębie handlu sprowadzonymi samochodami z zagranicy. Prawie na każdym podwórku stoi auto "Do sprzedania". Nie dziwne że cieniasów brak. 2. Tematem był dym z drugiego-czytaj prawego cylindra. I tu młody człowieku powinieneś podziękowac kolegom za mądre rady, bardzo cieszy Twoja miłośc do rusków bo to świadczy o zamiłowaniu. Zyczę Ci tej wytrwałości na lata. 3. Z tą literaturą nie był głupi pomysł -to każdemu zawsze się przyda. Ja też lubię przypominac sobie i uczyc się nowości. Stare książki miały w sobie to soś czego brak jest w nowych publikacjach. Na koniec BMW trudno oceniac i nie ma sensu - ale szkoda młodemu chłopakowi wybijac z głowy ruski. BMW JEST DO JAZDY-RUSEK DO WALKI !!!! Pozdrawiam wszystkich za i przeciw. :biggrin:
  20. :( Ale macie problemy, pozazdrościc i pogratulowac. Ktoś tu wspomniał o poważniejszej sprawie- co z tym forum.... Ja też miałem wielkie problemy z odbiorem i nadawaniem. Już chciałem podłączyc do sieci moją R-105 !!! Pozdr. PS Hius ten Bartniak to jakaś rodzinka? :biggrin: (oczywiście żart)
  21. Wjazd to pestka Przyjacielu, wyjazd to jak mówisz jest hardcore... Ale czasem muszę powiedzie te nerwy są potrzebne bardziej tu- w naszym kraju. W przyszłym tygodniu tam startuje. Pojadę zobaczyc rzeczywistośc w dobie kryzysu. :rolleyes:
  22. Podróże kształcą. Szkoda że nie wszystkich :) Oprócz handlu są jeszcze ciekawe rzeczy i zjawiska. Gdyby nie ta smutna handlarska proza na granicy wyjazd na taką Ukrainę byłaby przyjemnością. A tak łapownictwo, chamstwo, etc. Normalny spokojny turysta na takiej granicy to głupi intruz nie pasujący do otoczenia.
  23. Wspaniale-gratuluję! Ale jak to ma się do zakupu rusków na Ukrainie??? ;) Czy to reklama ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...