Skocz do zawartości

Mazzzi

Forumowicze
  • Postów

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mazzzi

  1. dwa, czy trzy lata temu 'pedzac' swoim Junaczkiem wyprzedzalem goscia na skuterku, tak sie zlozylo ze droga prosta, przede mna jakies 200-300m przejazd z rogatka. dobrze nie przejechalem przez przejazd, juz widze rozmyte w lusterku mrugajace na niebiesko swiatelko... zjechalem, a niemily Pan policjant wyskoczyl jak wsciekniety i z ryjem 'jak jezdze'? zabral mi prawko i kazal jechac za soba na komisariat. tam najpierw dowiedzialem sie, ze wyprzedzalem na przejezdzie kolejowym, pozniej ze jechalem obok drugiego motocykla, pozniej ze wyprzedzalem na podwujnej ciaglej... wersje zmienialy sie w zaleznosci od tego, co mu odpowiedzialem. z 500zl i bodajze 5pktow wsadzil mi 50zl, ale ile mial dupek radosci... a ile wtedy moglem tym junakiem pocinac, 80-90? pomijajac juz, ze te wszystkie oskarzenia byly wyssane z palca, bo wyprzedzilem daleko przed przejazdem, tylko jak z tylu jechal to moglo to tak wygladac, ze cialem obok tamtego skuterowca... takze jak sie trafi na swinie, to i szybko jechac nie trzeba :bigrazz:
  2. krotko mowiac, wydumka to laubzega wg wlasnego pomyslu :bigrazz: tak przegladam oferty na allegro w poszukiwaniu jakiegos motocylka, czy to do jazdy, czy jako material i coraz bardziej podoba mi sie yamaszka xj600n. jakie sa opinie o tych motocylach? widze, ze rocznik tak w okolicach 95 mozna juz kupic za jakies 5-6tysiakow, nie wiem jakby na powaznie zadzwonic do sprzedajacego czy za tyle puscilby, ale takie ceny na alledrogo pojawiaja sie
  3. Mazzzi

    REMONTY RUSKÓW

    To Ty moze jestes ta blondynka smigajaca z facetem na uralcu w towarzystwie kumpla na kasce, co to stal pod brama mojego chrzesnego w szowsku i czekal az mu silnik ostygnie ostatnich wakacji? Sory za OT, tak z ciekawosci zagadalem.
  4. PROC glupich rzeczy nie pisze, tylko tu sa dwa problemy - ciezko dostac ogolnie ten model zl o ktorym PROC pisze, druga sprawa, ze jak juz sie dostanie, to niekoniecznie bedzie to maszyna niewymagajaca remontu silnika... najlepszym rozwiazaniem byloby kupno czegos, co ma sylwetke nadajaca sie do delikatnego podrasowania / uszycia pod miare jezdzca, bo zlozenie wszystkiego do kupy zajmie napewno wiecej niz rok, moze nawet dwa nie starczy, a jezdzic trzeba. Junaczysko smiga OK, tylko to sprzet bardziej do rekreacyjnej jazdy solo. Masz racje Adam, zreszta zawsze liczylem sie z Twoim zdaniem na Liscie DJ, 20 a 60KM to kolosalna roznica... Silnik GS500 wydaje mi sie w miare odpowiedni do wsadzenia w rame konstrukcji wlasnej, bo te 48km ktore niby on posiada jest jeszcze do ujarzmienia, moze wiecej wybaczyc nizli silnik 70km siedzacy w ramie wlasnej konstrukcji. w koncu kupa ludzi jezdzi wydumkami z silnikami dnieprow urali etc. a silniki te nierzadko siedza w ramach, ktore nie powinny trzymac sie kupy. Junak GPXprzeganial ten sezon w sumie bez wiekszych problemow silnikowych, raz tylko czapke musialem zdjac, zeby zrobic kontry przeciwdzialajace odkrecaniu sie nakretki kolanka, po tym zabiegu motorek troche powariowal i trzeba go bylo poustawiac od nowa. dla mnie bylo to dziwne, bo oprocz zaworow (w sumie ich tez nie tknalem, jak rozkrecilem tak zlozylem) nic nie ruszalem. Wiekszy problem mialem z rama, ciagle mocowania silnika albo sie rwaly, albo luzowaly. kilka szpilek mocujacyh silnik poszlo w pissssdziec. niby silnik byl dobrze wydystansowany, ale cyrki dzialy sie. wal juz wykazuje delikatne luzy, ale nie ruszam go. rozleci sie nie daj boze to sie rozleci. drugi problem byl z nakretka kolanka. gwint w glowicy juz mam tak wyrobiony, ze nakretka wcale nie trzyma sie. pasowaloby zregenerowac czapke, a ta odstawic, ale skromna kieszen studenta poki co odsuwa to w dalsza przyszlosc. poki co poratowalem sie wkrecaja trzy sruby w glowice, takie swoiste docisko-kontry do nakretki. nakretke smaruje pasta do uszczelnien kolektorow wydechowych i odpukac, patent daje rade. to tak mniej wiecej wyglada strona techniczna GPXa po drugim sezonie uzytkowania. Jesli zas chodzi o osiagi, to nie jest tak rewelacyjnie jak to Jozwig przedstawia. wiem, ze w moim silniku siedzi jeszcze kilka dobrych koni. jednak zdaje sobie tez sprawe, ze moj silniczek nie jest w rewelacyjnym stanie technicznym. czapka juz nie jest zbyt szczelna, przez co sprezanie niewiele wieksze nzi w orginale. najwieksza bolaczka jest jednak zaplon. mechaniczny nie jest zly, jednak nie potrafi wycisnac wszystkiego z tego silniczka - brakuje mu obrotow wyraznie. takze predkosci jakie osiagam na nim sa zdecydowanie nizsze od tych, ktore Jozwig podaje w swoich wyliczeniach. mi to nie przeszkadza w sumie, rozmawialem z kilkoma osobami, ktore tez ganiaja GPXami, i u nich sprawa wyglada podobnie. w tym sezonie ucialem junakowi paliwa, przez co tez troche zamulil sie i bardziej sie grzeje. spalanie wychodzi tak w przedziale 4.5-5 litra. Ogolnie jest lepiej niz w przypadku mojej 350tki, ale jak pojezdzilem z Sekatorem, to jego 350tka gania niewiele slabiej niz moja 500ta... uroki junaka, jeden drugiem nierowny. wiesz 750tka to juz kawal silnika, duzo mocy i duzo spali. trzeba naprawde przylozyc sie do ramy, a najlepie to zrobic wydumke jak najmniej ingerujac w orginalna rame. da sie to zrobic i efekt moze byc dosc ciekawy, nie zawsze trzeba ciac i spawac od nowa, jednak rama nie moze byc ala od gs500, tylko typowa kolyska. ostatnio na zaprzyjaznionej liscie pojawilo sie ogloszenie xjty 650, gosciu chce to sprzedac za jakies 3tysiaki. rocznik 83 i zastanawiam sie czy nie zainteresowac sie tym motorkiem. tutaj link do aukcji. troche przeraza mnie ten rocznik i fakt, ze nie znam tego motocykla. z tego co pamietam gosc spokojnie sobie nim smigal. a jak ze spalaniem w tym sprzecie i zywotnoscia tych silnikow? orientuje sie ktos.
  5. jesli twoje doswiadczenie to tylko rok z tym motocyklem, to wierz mi ze zbyt wielkie nie ejst. ten motocykl to faktycznie motorek dosc wytrzymaly, ale tylko na orginalnych czesciach. obecnie malo ktory zaklad potrafi zrobic regeneracje walu tak jak nalezy i pojawiaja sie problemy...
  6. dokladnie, troche malutki gabarytowo ten silnik. zapomnialem jeszcze dodac, ze ma byc ekonomicznie, tak zeby dalo sie troche pojezdzic po swiecie... albo chociaz po europie :) Rama docelowo mialaby byc robiona na bazie innej, jezeli bylby to silnik od gs500 to przod ramy bylby pewnie albo od jawy350 albo od rusa, mimo ze jest to rama dosyc 'niska', to silnik wlazlby. fj1200 odpada, bo to smok i koni ma za duzo. takze to bedzie drag, ale serducho wcale nie musi byc az tak silne, priorytet to ekonomia i niezawodnosc... obecnie pojawila sie mozliwosc kupna calej suzi gs550e, motocykl dosc nieladny, ale silniczek juz calkiem ladnie prezentuje sie. slyszalem silnik, chodzi bez jakichs niepokojacych stukow, choc przebieg pewnie nie maly... tylko zastanawia mnie ekonomia, bo wg serwisowki spalanie jest w okolicach 6l, wiec biorac pod uwage wiek silnika 7l pewnie zje, i niekoniecznie uda sie go sprowadzic nizej... poki co to wszystko to tylko teoretyzowanie i szukanie jakiegos rozwiazania, bo z seryjnych motocykli to nic ciekawego nie bedzie. cb seven-fifty jest w miare ladnym motorkiem, ale trzeba sie liczyc z 8tysiakami, zeby to kupic... przy tych kwotach to juz lepiej byloby za africzka rozejrzec sie... znajomi upieraja sie, zeby kupic rusa i nim jezdzic. prawde mowiac to taki dniepr z bakiem od emy i dwoma siedzeniami podoba mi sie, ale ani to nie bedzie tanie rozwiazanie (koszt kupna, ewentualny kwit i do tego remont) ani jakos strasznie silne... wiem, wiem :biggrin: zastanawia mnie jak ten silnik brzmi na wydechach troche odchudzony i przy obrotach tak do 4tys... czy bardziej przypomina rowna prace 4cylindrowki, czy moze troszke w druga strone. nie ejzdzilem tym i nikt tego w okolicy u mnie nie ma, wszystko rusami jezdzi :buttrock: sam zostalem z junakiem, podczas gdy kiedys bylo nas 4ech
  7. przerobilem kilka typow tlokow w Junaku, od orginalnych poprzez almotowskie, poldkowo polonezowe skonczywszy na volkswagenowskim. najwiekszym problemem, pomijajac zbyt duza mase coniektorych, nie sa same tloki, a marnej jakosc pierscionki. jezeli chodzi o almota, to tlok byl (przynajmniej ten, ktory ja mialem) w miare przyzwoity, pasowanie tloka ze sworzniem bylo zas zbyt ciasne - sworzen nie plywal tak jak powinien, wchodzil zbyt ciasno. choc to moze byc wina samego sworznia. ogolnie zestawik nie byl jakas perelka, ktora mozna kazdemu w ciemno polecic, ale w polaczeniu z dobrymi pierscieniami stanowi calkiem przyzwoity zestaw. jezeli chodzi o wage to nie chce strzelac, bo nie pamietam dokladnie, trzebaby poszperac po necie. jesli zas rozchodzi sie o wykwalifikowana kadre WSK Swidnik to temat dlugi i szeroki jak wisla, trzebaby kiedys przy piwku poopowiadac. Moj silnik tez wydaje kilka dzwiekow, ktorych nie powinien. Slychac, ze luzy troche lapie, ale jakby tak przejmowac sie kazdym luzem, to Junakiem nie jezdzilbym. Rozkrecac z byle powodu tez nie ma wiekszego sensu, bo wiecej bedziesz dlubal, a mniej jezdzil. nie lam sie chlopie, jak Junak jest tyle lat w rodzinie to i Ty musisz sobie poradzic z nim, to motocykl dla upartych, cierpliwych i twardych ludzi, najlepsza szkola i podstawowy etap w rozwoju motocyklisty :) Zycze sukcesow, a jak cos to pisz, postaram sie pomoc.
  8. jezeli dla Ciebie sportowy znaczy pusty to gratuluje... :) jak juz koledzy powiedzieli powodow moze byc kilka, zbyt uboga mieszanka - ale to powinienes odczuc, bo moto byloby bardziej mulaste i grzaloby sie bardziej, nieszczelny wydech w okolicy kolektora badz cos z zaworami wydechowymi, ale to raczej malo prawdopodobne. ja stawiam na wydech. jesli to jest ta przyczyna to jezdzic sie da, tylko trzeba umiejetnie gaz odpuszczac.
  9. Witam, moj 1 post na tym forum. od dobrych kilku lat jezdze czoperem na bazie junaka, obecnie w ramie siedzi silnik o pojemnosci 500ccm. Jednak jak ze wszystkim, tak i z motocyklami czlowiek oswaja sie, pozniej nudzi sie nimi i przychodzi czas an cos nowego :) Od pewnego czasu chodzi mi po glowie drag na bazie silnika od jakiejs japonii. wyobrazenie mam takie: silnik ma miec tak 45-60 koni, zeby dalo sie spokojnie gonic z plecaczkiem i bagazami tak 100-110km/h i zeby sprzet chcial jeszcze wyprzedzic jakies autko, zreszta wiecie o co chodzi :buttrock: Poza tym najlepiej, zeby silnik byl od jakiegos w miare popularnego sprzeta... to ze nie sciuchany i z malym przebiegiem to juz calkiem byloby rewelacyjnie, ale nie czarujmy sie :biggrin: Vka odpada, bo ciezko to dostac a i ceny niemale, myslalem o jakiejs 4cyl rzedowce. tutaj do wyboru jest np. zephyr550, suzi gs5500 (choc to juz starocie) bandit 400 (ciezko go dostac). Jest jeszcze gs500, tylko ten tez ma swoje wady... Pierwsza rzecz to rama, z ktorej nie da sie nic ciekawego zrobic, druga to troche male gabaryty samego silniczka - ale to juz mniej wazne. Zastanawiam sie nad wsadzeniem silnika od gsa w jakas inna rame, rurowa. tak, zeby dalo sie cos z niej zrobic, bo z tej gsowskiej to trudno byloby.... Ogolnie sprzet ma byc dosc dlugi (oczywiscie bez przesady), w miare szeroki i oczywiscie softail. Czy jest ktos na tym forum, kto budowal jakis motocykl na bazie gs500, ewentualnie na czyms podobnym? Czy ktos wie, gdzie moglbym dorwac material (silnik z osprzetem najlepiej) na taki motocykl (moze ktos z waszych znajomych ma cos:) Orginalny wyglad gs500 jest dla mnie straszny, inna sprawa, ze nie widze sie na seryjnym motocyklu... Czekam na wszelkie opinie. PS. wsadzilem ten temat tu, bo chyba kategorie pomylilem ostatnio...
  10. kup uzywany walek i wymien. reszta to polsrodki i bedziesz bal sie gdziekolwiek dalej ruszac... bezsensu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...